• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak rozruszać Rębiechowo?

Michał Tusk
18 lutego 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Ryanair jest kolejnym przewoźnikiem, który likwiduje niektóre połączenia z trójmiejskiego lotniska. Ryanair jest kolejnym przewoźnikiem, który likwiduje niektóre połączenia z trójmiejskiego lotniska.

Czasy intensywnego rozwoju gdańskiego lotniska i pojawiających się praktycznie co miesiąc nowych połączeń minęły. Czy port lotniczy oraz lokalne władze robią wszystko, by ten trend odwrócić? - zastanawia się Michał Tusk.




Gdy na świecie panowała gospodarcza euforia, przewoźnicy prześcigali się w ogłaszaniu nowych połączeń z Gdańska. W szczytowym momencie w Rębiechowie praktycznie co kilkanaście minut lądował samolot, a płyta postojowa przed terminalem pękała w szwach.

Sytuacja zmieniła się równo rok temu. Wizz Air, który w Gdańsku ma swoją bazę, zmniejszył liczbę zbazowanych samolotów z trzech do dwóch. A EasyJet wycofał się całkowicie. Potem było już tylko gorzej. Zlikwidowane połączenia miało zrekompensować otwarcie bazy Centralwings. Jednak zaledwie parę miesięcy po podpisaniu z przewoźnikiem listu intencyjnego, LOT, właściciel Centralwingsa, zadecydował o wycofaniu tej linii z rynku przewozów liniowych.

Od tego czasu nowych połączeń praktycznie nie ma. W lecie zeszłego roku ofensywę zapowiedział Ryanair i zgodnie z zapowiedziami parę miesięcy później uruchomił połączenia do Brukseli, Bristolu, Shannon i Liverpoolu. Do dziś nie ostało się żadne z nich.

Kryzys dotyka wszystkich lotnisk. Nowych połączeń wszędzie jest jak na lekarstwo, dotychczasowe znikają. Niektóre porty jednak radzą sobie w tej sytuacji nadzwyczaj dobrze. Wrocław uciekł spod noża Ryanaira, który oszczędził miastu poważnych cięć. Co ważne, równocześnie pojawiło się nowe połączenie do hiszpańskiego Allicante. Jeśli dodamy do tego fakt, że z Wrocławia Ryanair lata także do Barcelony, przeciętnemu mieszkańcowi Trójmiasta, stęsknionemu południowego słońca, nóż się w kieszeni otwiera.

Podobnie jest w Poznaniu. Tam cięcia były niewielkie, a do wspomnianej Barcelony samoloty latają nawet pięć razy w tygodniu! Jest też połączenie z Mediolanem, realizowane przez Wizz Aira.

- Wrocław leży na południu, więc i połączenia rozwijają się tam w kierunku południowym. U nas jest odwrotnie - mówi Tomasz Kloskowski, wiceprezes gdańskiego lotniska.

I rzeczywiście ma rację, bo siatka połączeń z Gdańska do Skandynawii jest bezkonkurencyjna nawet w porównaniu z Warszawą. Czy to znaczy, że powinniśmy zapomnieć o lotach na południe i cieszyć się z możliwości latania do Turku, Goeteborga czy Oslo? Nie.

Co powoduje, że przewoźnicy pojawiają się w danym porcie, a z innego się zwijają? Każde lotnisko, wspólnie z otaczającym je regionem, płaci przewoźnikom za obecność. Forma jest różna - czasem to pieniądze na wspólną promocję, czasem opłata za "obecność" na stronie internetowej danej linii. I choć opłaty teoretycznie wpływają na decyzję przewoźników, z reguły zwycięża ekonomia. Przykład - Bydgoszcz i Rzeszów. Oba ośrodki płacą miliony Ryanairowi, a ten bezpardonowo pozbawił je np. połowy połączeń.

W Trójmieście od lat samorządy współpracują głównie z Wizz Airem, który konsekwentnie rozwija swoją bazę w Gdańsku, dając miejsca pracy pilotom, stewardesom i obsłudze naziemnej. Współpraca skierowana jest praktycznie tylko na Skandynawię. To tam pojawiają się reklamy Trójmiasta. Tam też Wizz Air lata do wielu miast. Może warto rozszerzyć ją o inne państwa, również te bardziej południowe?

- Rozmawiamy z wieloma przewoźnikami. Wizz Air obecnie ma w Gdańsku dwa samoloty, które wykorzystuje w 100 proc. By wprowadzić nowe połączenie, musiałaby do nas trafić kolejna maszyna. To z kolei bardzo trudna decyzja dla przewoźnika - mówi Kloskowski.

Może jednak warto spróbować? Wizz Air lata np. z Budapesztu, Barcelony, Pragi czy Mediolanu. Połączenia do tych miast cieszyłyby się powodzeniem w obu kierunkach.

Na Pomorzu brakuje innego elementu, często obecnego w innych regionach - silnego zaangażowana lokalnych władz, które zachęciłyby przewoźników do większego otwarcia na Trójmiasto, ale nie tylko z północy.
Gazeta WyborczaMichał Tusk

Opinie (198) 6 zablokowanych

  • przykro czytać

    większość opinii jest krzywdząca,co znaczy robole latali - wrócili,a u nas to co -nie europa,nie piękne trójmiasto-tak musimy to rozumieć,zróbcie coś , aby wrócić na utracone linie,,,,,

    • 1 0

  • jak się ma takiego debila na wice jak Kłosowski, to co się dziwić że Gdańsk jest zadupiem (1)

    jedyna szansa na rozruszanie rynku, to otworzenie Gdyni dla ruchu cywilnego - moze tam nie będzie tylu matołów

    co do braku inicjatywy miasta, to oczywiście wychodzi wspaniały prowincjonalizm

    swoją drogą podam przykład braku zainteresowania czymkolwiek:

    ostatnio napisałem do rzecznika Gdańska (z sugestią do przesłania odpowiednim urzędnikom) informację o tym, że jest możliwość za darmo przekierować z numeru w Anglii na numer w Polsce rozmowy telefoniczne, akurat z myślą o akcji 'powrót' do której przymierza się Gdańsk (choć równie dobrze mogłaby to być informacja turystyczna)

    bo łatwiej komuś zadzwonić po informację na numer lokalny, niż międzynarodowy

    jak myślicie - kogoś to zainteresowało...?

    :)))

    • 2 1

    • Gdynia by się przydała - także na mgły

      • 0 0

  • gadanie. problem tkwi w połączeniach krajowych (1)

    bo gdyby były bezpośrednie połącenia Gdańsk-Kraków, Gdańsk-Katowice, Gdańsk-Wrocław, to można by korzystać z połączeń oferowanych przez te miasta.

    teraz, wszystkie loty są z tranzytem przez warszawę, co powoduje wzrost ceny biletów, a te przestają być konkurencyjne.

    pomyślcie, jakby można samolotem dostać się z gdańska np. do krakowa za 150 zł. to by był cud, a może wtedy pkp dostałoby po tyłku i zaczęło dbać o swoich klientów.

    nic lepiej nie napędza gospodarki niż zdrowa konkurencja.

    • 0 0

    • zgadzam sie calkowcie

      nic dodac nic ujac; ja do frankfurtu latam w dwie strony za 60zl z oplatami a jakbym chciala do warszawy to bym zaplacila nie wiadomo ile

      • 0 0

  • ludzie by latali, gdyby mieli czym

    samoloty są zapchane; kryzys? jaki kryzys, w polsce nie ma kryzysu tylko firmy sie boja tego co ma przyjsc a nic nie przyjdzie; latam 2 razy w tygodniu z gdanska i samoloty sa pelne do ostatniego miejsca;az prosi sie, zeby lotow bylo wiecej; a najwazniejsze, zeby ktos wreszcie dal normalne ceny na polaczenia miedzy POLSKIMI miastami a nie za lot z gdanska do katowic 1800zl a do Londynu 20zl w dwie strony;ja bardzo chetnie zamiast koleja latalabym do warszawy czy poznania

    • 0 0

  • Rebiechowo

    Jestem czestym pasazerem lotow do skandynawii, i faktycznie brakuje polaczen z poludniowa europa jaki i rowniez w kierunku hiszpanii, gdyz dopiero z kopenhagii, mozna wszedzie doleciec , innym tematem jest sam port ,ktory "pęka" w szwach nie tylko w okresie wakacyjnym , kolejki dlugie do odprawy przez caly holl na pietrze a wejscia czasami sa przy toaletach , az trudno je znalesc , wiec pora juz najwyzsza , ten maly terminal rozbudowac , spojrzcie czasami co sie dzieje zeby wysiasc z auta ,zmuszony jestem zatrzymywac sie na srodkowym pasie , z tej prostej przyczyny ze nie ma miejsca , stoi kilka taxi , reszta 300 mtr dalej , a dla samochodow osobowych po prostu brak miejsca.

    • 0 0

  • Może Adamowiczowi i jego kolegom nie zalezy na lotnisku

    ?

    • 0 0

  • spekulanci zlotowka pekaja ze smiechu jak widza Tuska w TV

    Ta grupa posiada majatek wielokrotnie przewyzszajacy caly dochod Polski na najblizsze 10 lat.Teraz gdyby mialo dojsc do oborny zlotowki,ktora zaanonsowal Donald Tusk,to Polska straci te wszystkie pieniadze i na koniec itak pusci zlotego wolnorynkowego.Ta sama grupa pare lat temu polozyla na lopatki po polrocznej walce ze szwedzkimi bankami Szwecje!I tu cos musze wspomniec:informacje na temat ruchow ekonomicznych sa dla bezpieczenstwa ekonomicznego scisle tajne,wiec pan premier "dal ciala" ujawniajac ewentualne zachowania polskich bankow.To chyba laik wie,a premier powinien byc otoczony doradcami finnasowymi.
    Moja prognoza dla polskiego zlotego jest smutna,bedzie spadal niebotycznie do lata.I nawet spadnie mniej gdy rzad nie bedzie interweniowal z wchodzeniem pieniedzy,ktore powinien kierowac w osolone najbiedniejszych.Bo tak straca te sume,jakby ja przelozyli do bezposrednio do kieszeni spekulantow z Londynu.Na czel tej grupy stoi jeden z najbogatszych zydow swiata chyba sie nazywa Soloz(zyd pochadzacy z Wegier).
    Zlotowka spadnie do euro 1 na 7,5 zeby w lato wrocic na 5.
    Slowa o obronie sa jak jakas bajka ze zlego snu!

    • 1 0

  • Latam z Gdańska dosyć często i przestańcie mówić, że lotnisko jest duże i takie świetne. Jest ciasno a kolejki wychodzące z przeciwległych krańców poczekalni potrafią się połączyć w środku. Jest to praktycznie jedyne lotnisko na północno-wschodnią część kraju i jest na prawdę kiepsko.
    Jakoś w mniejszym Belfast jest o wiele większe lotnisko, a miasto mniejsze od Trójmiasta.

    Podobno przyczyną wycofywania połączeń są duże koszty lotniskowe, które są większe niż za granicą. Takie wyjaśnienia słyszą Polacy za granicą, więc coś mi śmierdzi z tym artykułem i jego całościową i wyłączną przyczyną mniejszej ilości połączeń.
    Dodatkowo powiedzieć należy, że loty do Berlina, tym samym przewoźnikiem, są o wiele tańsze. Odległość nie wskazuje na aż tak duża różnicę - czasem dwukrotną.

    • 0 0

  • Aż sprawdziłem ceny połączeń:

    Dublin - Gdańsk, 184,99 EUR; Czw 19 lut 09; 2h 50min

    Dublin - Berlin, 49,99 EUR; Czw 19 lut 09; 2h 5 min

    Różnica sporawa

    • 0 0

  • ja rozruszać rębiechowo? (1)

    Valentina Twist'em

    • 0 0

    • lepsze "Jedziemy Autostopem"

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane