- 1 Tunel czy pasy: co wybierają piesi? (236 opinii)
- 2 Nocny hałas z lotniska. Cena za rozwój? (428 opinii)
- 3 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (73 opinie)
- 4 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (73 opinie)
- 5 Długie Ogrody: ogłoszono konkurs na zmianę (322 opinie)
- 6 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (443 opinie)
Jak się pije w Gdańsku
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/25/300x0/25565__kr.webp)
- Najbardziej martwi nas fakt, że w Gdańsku od lat nie spada liczba osób pijących alkohol - mówi Teresa Plichta, kierownik wydziału spraw społecznych w Urzędzie Miejskim w Gdańsku. - Mimo wielu działań profilaktycznych od lat co roku wpływa do nas z "kapslowego", czyli sprzedanych butelek alkoholu, około 6 mln zł, które przeznaczamy na leczenie uzależnień.
Na podstawie badań w ubiegłym roku dane uporządkowano i stworzono program przeciwdziałania alkoholizmowi na 2007 rok.
Mieszkańcy Gdańska piją więcej napoi spirytusowych (3 litry rocznie "na głowę") niż w innych polskich miastach (przeciętny Polak wypija 2,5 litra rocznie).
Wódka i spirytus najczęściej pojawiają się na stołach mieszkańców Matarni, najrzadziej u mieszkańców śródmieścia. W Matarni, śródmieściu i na Chełmie chętnie też pije się wino, najrzadziej piją je mieszkańcy Brzeźna i Oruni. Ulubionym napojem wyskokowym osób mieszkających na Chełmie jest piwo. A piwo jest też dla gdańszczan najpowszechniejszym napojem alkoholowym, który pije się bez specjalnej okazji. Może dlatego właśnie na Chełmie jeździ najwięcej pijanych kierowców, a ulubionymi dzielnicami pijanych rowerzystów są Siedlce, Przymorze i Brzeźno.
Co dziesiąty mieszkaniec Gdańska deklaruje, że pił alkohol w miejscu pracy, a co piąty był świadkiem picia podczas pracy przez kogoś innego. Pijących kolegów w pracy najczęściej widują mieszkańcy Oruni, Siedlec i Zaspy. Pijanych nastolatków najczęściej można spotkać w śródmieściu i Matarni.
Poczucie winy związane ze swoim piciem miało najwięcej mieszkańców Siedlec, Zaspy i śródmieścia. Poczucie konieczności ograniczenia własnego picia mieli najczęściej mieszkańcy śródmieścia, Matarni, Oruni i Oliwy. Do zalecenia ograniczenia picia alkoholu przez lekarza przyznało się najwięcej mieszkańców w śródmieściu. Tylko 3 proc. wszystkich badanych szukało pomocy w sprawach alkoholowych.
- Aż co piąta gdańszczanka przyznała się do picia w ciąży - dodaje Plichta. - To tak niepokojące informacje, że poprosiliśmy o pomoc konsultanta regionalnego ds. ginekologii. Badane gdańszczanki twierdzą, że do picia zachęcali je znajomi, a lekarz nie przestrzegał ich przed piciem alkoholu w ciąży. Są nawet takie, które deklarują, że to lekarz zachęcał je do picia np. wina. Przecież to znaczy, że alkohol pojawi się w ich domu też po porodzie.
- Już 10 lat temu prowadzono badania, z których wynikało, że co czwarte dziecko w Gdańsku wychowuje się w rodzinie alkoholowej - mówi Grażyna Rymaszewska, kierownik Ośrodka Terapii dla Dzieci i Młodzieży z Rodzin Alkoholowych w Gdańsku, od 20 lat lecząca alkoholików, od 12 lat pracująca z dziećmi z rodzin alkoholowych. - Sytuacja na pewno się nie poprawiła. A jeśli w rodzinie jest alkohol, najczęściej są też dysfunkcje, np. przemoc. W 2005 roku przyjęliśmy 500 nowych dzieci i rodziców z problemami, ale wiemy, że to wierzchołek góry lodowej.
Wyniki badań zmobilizowały władze Gdańska do stworzenia Miejskiej Poradni Terapii Uzależnień. Już za kilka dni w Nowym Porcie przy ul. Oliwskiej 62 zacznie działać finansowana przez miasto poradnia, w której otrzyma pomoc każdy mały i dorosły gdańszczanin z problemem alkoholowym.
- Nie wiemy nawet, dla ilu osób będzie nasza oferta, bo nie ma takich danych - mówi Krzysztof Świerzbiński, dyrektor Gdańskiego Centrum Zdrowia w Nowym Porcie, przy którym działa poradnia. - Przygotowaliśmy miejsce, szeroką ofertę i specjalistów z certyfikatami, żeby profesjonalnie pomagać gdańszczanom. Nie trzeba skierowań, czekamy na każdą osobę z problemem alkoholowym.
Opinie (360) ponad 10 zablokowanych
-
2007-01-31 13:41
dziewczyny
prawdziwa kobieta powinna pić z umiarem, i nieważne czy drinki czy piwo czy wino itd. zresztą mężczyzna też, a tym bardziej jak jest z kobietą. chociaż widok podpitego i zataczającego się mężczyzny nie odrzuca mnie tak jak widok kobiety na szpilkach, która pokracznie próbuje się poruszać na w pół ugiętych nogach z torebką w ręce.
- 0 0
-
2007-01-31 13:42
jana
przekonałas mnie:)
na złośc kobiecie
pozdrawiam- 0 0
-
2007-01-31 13:44
Mad Max
też mi się tak wydaje
Anonim
grunt to pozytywny skutek:)- 0 0
-
2007-01-31 13:44
Mad Max
albo inny widok, idzie 2 facetów, obaj zalani jak baki i jeden trzyma drugiego i co kawałek , którys zalicza glebe to ten drugi go podniesie i tak na zmianę.
- 0 0
-
2007-01-31 13:47
Cha, cha
Na sylwestra u teściów piliśmy prawdziwego szampana (kosztował 100 euro) i zwykłe wino musujące (za 4,49 zł) Napewno nie zgadniecie co wszystkim bardziej smakowało:)
- 0 0
-
2007-01-31 13:48
pewnie to dwóch marynarzy wracało z drinków na twoim jachcie:-)
- 0 0
-
2007-01-31 13:48
jaaa. ale Wy macie problemy... jak ktos pije z umiarem to jest ok.. a jak nie to ma problem:P proste i juz:P a terasz za moje dzisiejsze zaliczenie prosze wypic;P
- 0 0
-
2007-01-31 13:49
ach ten ms
krezus jakiś:)))
p.s. zresztą, wcale się gościowi nie dziwię. gdybym miał więcej sianka to też bym pił tequile tylko z meksyku. niestety na razie po starcie od sierr'y zatrzymalem się na poziomie jose cuervo i olmeca;)- 0 0
-
2007-01-31 13:50
mad max
a wiesz czemu? bo kobieta ma wyznaczona inna rolę : matki,żony tudzież kochanki, jakas lampka wina, moze kieliszeczek wódki lub nalewki ,itp.
nie widuje sie zasadniczo pijanych kobiet, chyba ze margines.
a oczym to swiadczy? nie o tym, ze nie piją tylko o tym że alkoholizm kobiet to rzecz bardziej wstydliwa niz alkoholizm mężczyzn. zasadniczo niekceptowana społecznie.
dlaczego trudniej kobietom sie leczyc bo oprócz walki z soba musza stoczyc walke ze streotypami, społeczenstwem itp.
ale fakt jest faktem: pijana kobieta to obraz zgoła żałosny i raczej smutny- 0 0
-
2007-01-31 13:54
tony
to tańsze?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.