- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (418 opinii)
- 2 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (221 opinii)
- 3 Rekordzista dostał 5 mandatów (73 opinie)
- 4 Były senator PiS trafił do więzienia (348 opinii)
- 5 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (6 opinii)
- 6 Winda, która wygląda jak kapliczka (57 opinii)
Jak wysłać paczkę i nie oszaleć
Choć placówki poczty zmieniają się na lepsze, to od czasu do czasu przypominają, że reprezentują instytucję, która zmienia się zdecydowanie wolniej, niż cały rynek. Jak długo jeszcze? - pyta nasz czytelnik, pan Wojtek.
Jeden z oddziałów pocztowych w Brzeźnie, popołudnie w ciągu tygodnia. Chcę wysłać paczkę. Jest kolejka, w której stoi może 6-7 osób. Jedno okienko czynne, przy drugim siedzi pani i coś pisze na klawiaturze. Staję na końcu i czekam. Po kilku minutach nerwy puszczają panu stojącemu w środku kolejki, który nerwowym tonem pyta panią stukającą w klawisze, czy mogłaby otworzyć drugie stanowisko i rozładować kolejkę. Ta oświadcza, że jej koleżanka, która tu przed chwilą była, poszła właśnie do toalety, dając do zrozumienia, że to nie jej zmiana i nie jej problem.
Mijają kolejne minuty. W kolejce już ponad 10 osób. Pytam panią, czy jednak nie pomogłaby koledze, który w pojedynkę obsługuje wszystkich klientów i zupełnie niezasłużenie odbiera nienawistne spojrzenia i słyszy nieprzychylne komentarze.
"To brak szacunku nie tylko wobec klientów, ale też swoich kolegów z pracy" - myślę sobie, z trudem powstrzymując się od wymuszenia na tej pani zmiany podejścia i otwarcia okienka.
Wykorzystując czas, który mam spędzić w wianuszku przestępujących z nogi na nogę oczekujących, postanawiam wypełnić druk potrzebny do wysłania paczki. Szkopuł w tym, że przy żadnym z kilku okienek nie ma ani jednej naklejki, której wcześniejsze wypełnienie usprawniłoby obsługę klienta. Przezornie zabrany z domu długopis mogłem sobie wsadzić do kieszeni.
Wreszcie jest! Nadchodzi moja kolej. Pan przede mną kończy wysyłać list polecony i w tym samym momencie zjawia się pani, będąca w ciągu ostatnich kilkunastu minut w toalecie. Otwiera okienko, więc odwracam się przez ramię podsuwając paczkę, ale... za późno. Pan stojący za mną był szybszy i z błyskiem w oku podał rachunek do zapłaty.
- Chyba nie ta kolejność - zagajam.
- Oj przepraszam - udaje zaskoczonego. - Nie zauważyłem pana...
Tym samym przekonałem się, że można nie zauważyć obecności innych osób stojących przed nami! W tej samej chwili zostałem zaproszony do pierwszego okienka, więc odpuściłem panu to przypadkowe przeoczenie i najgrzeczniej jak tylko potrafię oznajmiłem panu siedzącemu za szybą, że chciałbym wysłać paczkę.
- Nie ma takiej możliwości - usłyszałem.
- Jak to nie ma takiej możliwości? - pytam nie dowierzając w to, co słyszę.
- Awaria terminala. Od czterech dni nie przyjmujemy paczek.
- To dlaczego nie ma żadnej informacji na szybie, drzwiach wejściowych, gdziekolwiek?
- Nie wiem - odpowiada nie kryjąc szczerości pracownik PP.
Ostatecznie paczkę udało mi się wysłać jako list polecony, bo nie przekraczała określonej wagi. O tę możliwość musiałem jednak dopytać, a wolałbym, by to pracownik poczty, który w swym fachu powinien się orientować bardziej ode mnie, zaproponował mi takie rozwiązanie.
- Jeśli taki będzie cały rok, to będzie masakra - powiedział ni to do siebie, ni do mnie obsługujący mnie pan z okienka.
"Masakra u was jest od zawsze" - myślę sobie i chcę wyjść stamtąd jak najszybciej.
Kilka dni później daję poczcie jeszcze jedną szansę. Chcę doładować kartę miejską, a duży mróz unieruchomił automat biletowy na przystanku. Idę więc na pocztę, która jest obok. Głęboki wdech, wchodzę... ale po chwili już jestem na zewnątrz. Płatność tylko gotówką.
Nie, dziękuję. I tak sobie myślę, że jeśli poczty nie zmusiła do wydajniejszej pracy konkurencja, a więc rozwój paczkomatów i firm kurierskich, jeśli otwartość na klienta przychodzi im z takim trudem, walka o niego jest poddawana w przedbiegach, a profesjonalizm nic dla nich nie znaczy, to już chyba nie ma takiej siły, by kiedykolwiek było lepiej.
Nagranie archiwalne
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (291) 8 zablokowanych
-
2016-01-07 20:35
Ale po co
Ale po co mają się starać i być konkurencyjni, skoro i tak zawsze mają kolejki? :D
- 3 1
-
2016-01-07 20:36
Widok mord bab z poczty siedzących tam jakby za karę odstra
- 0 8
-
2016-01-07 20:38
jakby za karę odstrasza.
Ja wybieram Inpost, bez stania w durnych kolejkach do okienka gdzie siedzi baba co ma c*ote przez 20 dni w miesiącu.
- 1 9
-
2016-01-07 20:49
Chodzę na pocztę jak ktoś mnie zmusi
czytaj odbiór czegoś. W innym przypadku jest konkurencja tańsza, szybsza wygodniejsza. Jednak czasem bywając na poczcie widzę zmiany, powolne ale na lepsze.
A z tym, że jedna osoba obsługuje, a robi się kolejka to przydałoby im się szkolenie z Biedry- 0 1
-
2016-01-07 20:53
najlepsza poczta jest na Żabiance przy Pomorskiej, tam czas się zatrzymał na latach 80-tych do tego jak wpadniesz w kolejkę to możesz i ponad godzinkę spędzić ale jest plus bo są regał z pierdułkami i zawsze mozna cos pooglądac, a nawet pożyczyć
- 0 0
-
2016-01-07 21:00
Poczta Polska
wg. mnie jest sprawniejsza i tańsza niż Impost.Odbieranie listów w kiosku ,kwiaciarni?Jak dla mnie chore.Czekanie na kuriera też nie zawsze jest łatwe.Zamawiając lub wysyłając cokolwiek przez internet zawsze ,o ile jest taka możliwość wybieram PP.Nie narzekam,sporo się poprawilo.
- 8 0
-
2016-01-07 21:02
zanim te śpiochy o 11 otworzą placówke
to ja już mam w innych instytucjach wszystko załatwione
- 5 2
-
2016-01-07 21:07
zmiana na lepsze he he (1)
ostatnio poszłam do placówki 5 min przed otwarciem pani młoda otwiera punktualnie odwraca się plecami i idzie a gdyby tak powiedziała proszę i dzień dobry,,,oj to już nie te progi
- 6 3
-
2016-01-10 19:51
..
a moze jeszcze niech sie zapyta o samopoczucie i czy kawy ci nie podac ? a moze zaprowadzic do okienka albo naklpiej powinna przyjsc do domu i zapytac co łaskawie może zrobic ?
- 1 0
-
2016-01-07 21:38
Kolejkowicz
A zeby to tylko na Poczcie?!. A w Banku takim jak np. PKO. Podobnie.
Instytucje tylko dla Rencistow, czyli ludzi ktorzy nie wiedza co zrobic ze swoim czasem. Pojsc, postac, posiedziec, poczekac. A co tam ? Czas stanal tam w miejscu 25 lat temu- 10 1
-
2016-01-07 21:44
KRETYŃSCY KLIENCI (4)
Myślę , że nikt z Państwa nie zadał sobie pytania , ze jeśli ta Pani nie otwiera okienka to może coś robi??? musi dokończyć pracę może odpowiedzieć na maila , a może jakiś raport nikt o ty nie pomyśli . Nie bronie ich bo to komuna tylko czasem należy postawić się na ich miejscu . Tak samo w banku siedzą stare babcie które maja dużo czasu i się nakręcają jedna lepsza od drugiej i młodzi tak samo .Nit nie wie co musi doradca zrobić po skończonej obsłudze wiec NIE OCENIAJCIE jak jest napisane , ze zamknięte okienko to jest jakiś powód i tyle ....
- 10 7
-
2016-01-07 22:19
Do lulu
Lulu, to chyba pracownik jeden z tych instytucji, wynika to z textu
- 0 0
-
2016-01-07 22:29
Nikt nie mówi, że ów Pani się nudzi czy układa pasjansa. (2)
Chodzi tylko o sposób pracy, jest kolejka to pomagam ją rozładować, nie ma wracam do swoich obowiązków.
Świetnie to działa w biedrze, ktoś wykłada towar, idzie na kasę rozłąduje kolejkę i wraca robić swoje. Można?
Można, kapitał prywatny.- 4 0
-
2016-01-08 09:16
OWA pani głąbie
ten zaimek odmienia się przez osoby!!!
- 0 0
-
2016-01-08 12:56
Nie masz pojęcia o procedurach obowiązujących na poczcie - tyle w temacie :)
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.