• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jaką metodą określić podatek śmieciowy? Wypowiedz się

Katarzyna Moritz
25 września 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Reforma śmieciowa jest wprowadzana m.in. dlatego, by wszyscy płacili za wywóz odpadów i by nie dochodziło do sytuacji, że śmieci lądują np. w lesie, lub są podrzucane do pojemników sąsiadów. Reforma śmieciowa jest wprowadzana m.in. dlatego, by wszyscy płacili za wywóz odpadów i by nie dochodziło do sytuacji, że śmieci lądują np. w lesie, lub są podrzucane do pojemników sąsiadów.

Jeżeli chcecie się dowiedzieć która z metod pobierania podatku śmieciowego będzie dla was najkorzystniejsza, wypełnijcie stworzoną przez nas specjalnie dla tego celu ankietę. Poznajcie też wszystkie argumenty za i przeciw każdej z metod, którymi będą kierować się władze Gdańska.



Od 1 lipca 2013 roku nie tylko w Gdańsku, ale w całej Polsce wejdzie w życie tzw. podatek śmieciowy. W związku z tym do końca roku musi zostać wybrana jedna z czterech metod, dzięki której będzie on od nas pobierany. Do wyboru mamy cztery metody ustalenia stawki: w zależności od ilości zużytej wody, liczby osób w mieszkaniu, metrażu mieszkania oraz stawka ryczałtową.

Policz, ile śmieci sam wytwarzasz i ile wody zużywasz.

ankieta

Pomóż wybrać optymalną metodę rozliczenia.


Poniżej przedstawiamy analizę każdej z metod wyliczania tzw. podatku śmieciowego. Jej autorem jest zastępca prezydenta Maciej Lisicki, który przygotowuje reformę śmieciową w Gdańsku.

Metoda od liczby osób w mieszkaniu

Zalety: prosta w przeliczeniu, można ustalić liczbę mieszkańców na podstawie m.in. meldunku, jest obecnie powszechnie akceptowalna.

Obecnie większość z nas płaci za śmieci od ilości osób, jesteśmy do tej metody przyzwyczajeni. Chociaż w większości mieszkańcy nie wiedzą o tym, że jeżeli zarządcy spółdzielni, wspólnot, zawierają umowy z przewoźnikiem, to nie od ilości osób, ale od ilości wywożonych pojemników w określonym czasie, czyli jest to faktycznie umowa od ilości śmieci.

Wady: totalna nieszczelność. Już dziś prezesi spółdzielni szacują, że w tym systemie nie ma od 20 do 30 proc. ludzi. Najemcy nie podają ile osób mieszka w danym mieszkaniu. Choć część nieruchomości oficjalnie jest niezamieszkała, to faktem jest, że są one wynajmowane studentom czy turystom. Nie jest to ujawniane w Urzędzie Skarbowym. Kto poniesie konsekwencję? Ci mieszkańcy, którzy zdeklarują się, że mieszkają. Konsekwencje mogą być jeszcze inne. Jeżeli w gminach ościennych, np. w Sopocie, będzie inny system niż od ilości osób, to część osób może się wymeldować z Gdańska i zmienić urząd skarbowy. Po rozmowach doszliśmy do wniosku, że możliwe jest przyjęcie każdego innego systemu tylko nie od liczy osób w mieszkaniu, bo daje pole do nadużyć.

Ponadto ustawa nie daje nam żadnych narzędzi do weryfikowania oświadczeń, które każdy mieszkaniec będzie zobligowany składać pod odpowiedzialnością karną. Musiałby być zatrudniony sztab ludzi do obsługi systemu.

Przy tej metodzie, by była sprawiedliwa, trzeba zadać pytanie czy są różnice w produkcji śmieci pomiędzy ludźmi i ile one wynoszą? Mniej więcej wszyscy ludzie produkują tyle samo śmieci, ale są dwa wyjątki.

50 proc. więcej śmieci w przeliczeniu na głowę produkują osoby mieszkające same. Jeżeli przyjmiemy, że większość z nas produkuje jedną jednostkę śmieci, to tzw. single - 1,5 jednostki. Przykłady można mnożyć, karton od telewizora, czy siatki na śmieci, w rodzinie trzyosobowej rozkłada się na trzy osoby, u singli na jedną.

Kolejny wyjątek, ludzie mniej zamożni produkują mniej śmieci, bogaci więcej. O ile więcej? To wiadomo gdy spojrzymy ile śmieci produkują na osobę rocznie mieszkańcy Europy wschodniej, a ile zachodniej, np. w Dani, to jest ok. 800 kg śmieci rocznie na osobę, a w Polsce ok 330 kg na osobę. To oznacza, że człowiek skromnie żyjący produkuje jedną jednostkę śmieci, a bogaty trzy. W efekcie rozrzut w produkcji śmieci pomiędzy dwoma osobami w przeliczeniu na głowę jest jak jeden do trzech. Czyli współczynnik niesprawiedliwości wynosi trzy.

Metoda od ilości zużytej wody

Zalety: Pozornie dobra szczelność, prawie wszyscy mają wodomierze, znamy roczne zużycie wody w Gdańsku, nie da się od tego uciec.

Wady: są możliwość oszustw, głównie kosztem sąsiadów, bo pojawia się woda niebilansująca się. Nigdy suma wodomierzy cząstkowych, nie jest zgodna z wodomierzem głównym, i to jest zgodne z prawami fizyki. Będzie problem z rozliczaniem, trzeba będzie weryfikować wodomierze, których czasami jest kilka na jedno mieszkanie w zależności od ilości pionów. W Gdańsku mamy około 188 tys. mieszkań, jeżeli to pomnożymy przez 2,5 wodomierza, to daje nam pół miliona operacji. Kto to ma sprawdzić? A co zrobić z wodą niebilansującą się?

Jest to metoda strasznie niesprawiedliwa. Dlaczego? Więcej ludzi, więcej wody, więcej śmieci - niby proste. Ale od prezesów spółdzielni mieszkaniowej dowiedzieliśmy się, że czymś normalnym jest, że podobne rodziny w przeliczeniu na głowę zużywają od 1 do 8 m sześciennego wody, choć produkują podobne ilości śmieci, gdzie jak przypomnę jest rozbieżność od 1 do 3. W tej metodzie mamy więc rozbieżność sprawiedliwości od 1 do 8, a w skrajnym przypadku różnica niesprawiedliwości wynosi 12 razy. Trzeba brać pod uwagę nawyki ludzi, niektórzy się kąpią tylko w wannie inni biorą prysznic, ktoś ma cieknący kibelek, a ktoś zmywarkę. Średnie zużycie wody dla Gdańska to 3,2 m sześciennych na miesiąc na osobę.

Metoda od powierzchni mieszkania/domu.

Wady: Moim zdaniem tylko jedna, ale poważna. Mieszkańcy jej nie chcą. Ukuto już nawet stwierdzenie, że "metry nie produkują śmieci".

Zalety: do bólu szczelna, właściwie nikt jej nie jest w stanie uciec, jedynie może to nastąpić wtedy, gdy ktoś zdeklaruje w oświadczeniu, że nikt nie mieszka w lokalu. Ta metoda sama się określa, deklarujemy metraż, opłata jest stała przez cały rok, wpływa stabilna opłata dla miasta. Urząd ma dużą bazę danych, choćby na podstawie podatku od nieruchomości. Gorzej ze spółdzielniami, bo mieszkania są tam deklarowane hurtowo i spółdzielnie musiałyby to rozbić na mieszkania.

Co z jej sprawiedliwością? Różnica wyszła 10 razy. Dużo, ale mniej niż przy wodzie.

Choć metry nie produkują śmieci, to na ogół jest tak, że im większe mieszkanie, tym powinno mieszkać w nim więcej ludzi. Jednak powyżej pewnej powierzchni mieszka się już w luksusie i wielkość nie ma związku z ilością ludzi. Szukaliśmy zapisu w polskim prawie, który określi powyżej jakiego metrażu nie ma on związku z ilością produkowanych śmieci i znaleźliśmy informację, że chodzi o 110 m kw. Zapis ten pojawił się w 1974 roku, wtedy określono, że maksymalna dopuszczalna wielkość domku jednorodzinnego to 110 m kw. Ta liczba nie zniknęła. Ta liczba dalej funkcjonuje w polskim prawie w ustawie od spadku i darowizn. Czyli jeśli masz dom o powierzchni 300 m kw, to i tak płacisz do 110 m kw.

Metoda ryczałtowa

Jedna podstawowa wada: po konsultacjach wiem, że mieszkańcy jej nie akceptują, podobnie jak metody powierzchniowej.

Zalety: bardzo prosta, bardzo szczelna i sprawiedliwa.

Dlaczego? Po przeliczeniu współczynnik sprawiedliwości społecznej wychodzi nie 12 jak przy wodzie, czy 10 jak przy metrażu, ale tylko 3,3. Jeżeli przypomnimy sobie, że ludzie produkują śmieci na poziomie zróżnicowania od 1 do 3, to w tej metodzie mieścimy się w tych widełkach. Jak będzie obliczana? Prosto, po równo na każde mieszkanie. Ta metoda dla średniego gospodarstwa domowego, o średniej powierzchni i średnim zużycie wody, nie ma znaczenia. Problem jest ze skrajnymi przypadkami (single i duże rodziny).

Jeżeli liczba producentów śmieci wynosi 1 do 3, to najlepiej wychodzi ryczałt. I stałem się zwolennikiem ryczałtu. 80 proc. mieszkańców Gdańska, to są rodziny do 4 osób. Poza tym czy gra jest warta świeczki, by skrajne przypadki rozliczyć co do grosza jeżeli wiemy że jest to niesprawiedliwe? Ryczałt nie krzywdzi ludzi. Przy tej metodzie będzie potrzebne jedno oświadczenie, że zamieszkuje się w lokalu, nie liczyliśmy ilość gospodarstw w Gdańsku, ale ilość mieszkań w Gdańsku.


Przeczytaj o podstawowych założeniach władz Gdańska przy wprowadzeniu reformy śmieciowej.

Wkrótce na stronach miasta zostanie uruchomiony kalkulator dla mieszkańców, którzy gdy podstawią w nim podstawowe dane, dowiedzą się jaką ewentualnie będą płacić stawkę podatku w danej metodzie.

W październiku, odbędzie się też cykl spotkań z mieszkańcami w sprawie reformy śmieciowej. Radni do końca roku będą musieli uchwalić rodzaj metody i stawkę opłaty, którą zarekomendują im władze Gdańska.

Żadne z naszych miast jeszcze nie zdecydowało się na ostateczny wybór metody naliczania podatku, są jedynie przymiarki (patrz tabela powyżej). Sopot skłaniał się do powiązania jego wysokości z ilością zużytej wody, ale w ostatnich tygodniach zmienił zdanie. W Gdyni z kolei myślano o powiązaniu stawki podatku z metrażem mieszkania, ale tam także decyzja jeszcze nie zapadła.

Opinie (497) ponad 10 zablokowanych

  • co jest grane

    W ustawie śmieciowej wybór metody naliczania opłat, wysokość opłat są przypisane do Rady Miasta, a nie władz miasta, w tym przypadku Pana Lisieckiego. Komuś się pomyliły kompetencje, bo tutaj głos winien zabierać Pan Oleszek. Ustawa wyraźnie mówi, że te sprawy są przypisane do Rady Miasta (gminy). Jest to wyraźne naruszenie prawa. A tak nawiasem to robicie ludziom wodę z mózgu. Ciekawe czy wysokość opłat pobije opłaty pobierane w Sztokholmie - 800 zł/rok od gospodarstwa domowego, co przy ich zarobkach jest kwotą znikomą.

    • 5 0

  • 1.Mieszkam na Osowej , domek 220 mkw , 2 osoby ( dzieci poszły w świat ) , zatem opowiadam się za naliczaniem od ilości osób , albo od zużycia wody - najbliżej do wskaźników realnych .
    2.Jestem wzruszony troską by miasto broń boże na tym nie straciło, pragnąłbym jednak by ktoś pomyślał także by był to system skuteczny i sprawny tj. dogodny dla mieszkańców ( taka atawistyczna fanaberia)
    3.Hipokryzją jest twierdzenie,że wywożenie śmieci do lasu i niesprawny system zbiórki śmieci to tylko wina mieszkańców. To także wina miasta które robiło wszystko by ograniczyć swoje obowiązki w tym zakresie i przerzucić całą odpowiedzialność na mieszkańców.
    4. Gotów jestem nawet płacić trochę więcej niż powinienem , ale pod jednym warunkiem - odbierane , na pierwszy dzwonek , są wszystkie śmieci - gabarytowe( Gdańsk tu się ślizga wyjątkowo ) , choinki po świętach, badyle z ogródków itd. I nie chcę słyszeć że to tylko moja sprawa.

    Dużo bicia piany , a będzie jak zwykle .
    Ossauer

    • 12 1

  • w końcu lisicki napisał coś mądrego (23)

    zabrał się za studentów i brak zgłaszania do US umów najmu !!!!
    TYLKO OD METRAŻU LUB RYCZAŁT>
    Woda sprawiedliwa ale nieszczelna, nie wszyscy mają wodomierze, magnesy, pajęczynki itd.

    • 5 13

    • a pan to robi nadgodziny? w urzędzie są nadgodziny? (4)

      jasne i można puścić 8 studentom 50 metrowe mieszkanie...
      A my zapłacimy za ich śmieci... Studenci też czasem się myją i zapewne spuszczają wodę w toalecie...

      • 2 4

      • nie zapłacimy jeżeli wprowadzimy metraż lub ryczalt (3)

        a najlepiej koszt wywozu podzielić przez PESELE

        • 2 0

        • oczywiście

          tylko w skali kraju i podatek do budżetu /śmieci podzielone przez ludność/ rolnik na wsi zapłaci tyle samo co stara panna i student z warm.-maz./

          • 1 0

        • dobry pomysł

          nie będą sobie podrzucać śmieci - dziady kalwaryjskie

          • 0 0

        • studenci mogą mieszkać na 40m2?

          a samotna osoba na 100m2?
          Sprawiedliwie powiadasz? Potrafisz to jakoś wyjaśnić?

          • 0 0

    • to prawda (4)

      osoby - totalna nieszczelność
      woda - pod warunkiem że wszyscy mają wodomierze, ale urzędasów przybędzie.
      od mieszkania - najlepsza, bo kto ma 5 mieszkań, może 4 wynająć.
      od metrażu - stracą stare panny ale trudno ,niech szukają frajerów na stare lata

      • 3 4

      • jakich urzędasów (3)

        wystarczy odpowiednio podnieść cenę wody - proste jak drut... Jacy urzędnicy?
        Jaki byłby ich ewentualny koszt?
        30-40gr na osobę? mogę zapłacić...

        Osoby samotne to także osoby stare, owdowiałe, schorowane... Z jakiej racji osoba samotna w mieszkaniu ma płacić tyle 5 osobowa rodzina obok?
        A 8 studentów w wynajętym mieszkaniu?

        To metoda najwygodniejsza dla urzędasów i bardzo usilnie forsowana przez SAUR - SAUR się boi, że ludzie zaczną zwracać uwagę na marnotrawstwo wody... A przecież im zależy aby woda się lała... A że mają przełożenie na urząd...
        I wszystko jasne... Gdzie nie wiadomo o co chodzi... Chodzi o...

        • 3 3

        • za windę płacisz ryczałt to o co biega ? (2)

          • 4 1

          • nie mam windy :-)

            lubię schody :-)

            • 1 1

          • ten ryczałt też jest bez sensu

            socjalizm się skończył

            • 1 3

    • Lisicki zrobił jeden błąd przy ryczałcie

      oświadczenie od pustostanów. każdy bezczelnie złoży handlarz wynajmem bo nic mu nie grozi.
      Nie bierz Panie Lisicki,tylko ryczałt od mieszkania.

      • 0 0

    • TYLKO OD LICZBY OSÓB (8)

      Za osoby kombinujące niech sie biorą urzędy i inne słuzby.Zwykle jeśli ktos przestszega prawa to zgłasza wynajm, jeśli nie ryzykuje i to jego sprawa. Ja chce sprawiedliwej oplaty od śmieci dla wszystkich.Od liczby osób nie ważne czy dziecko, osoba starsza czy modsza,nie wazne czy lubi się chlapać czy nie, tu płaci za wode nie za śmieci, za powierzchnie płaci w społdzielni itp.Ryczałt zawsze był najmniej sprawiedliwy ale dawal mozliwość załatania dziur.Ja jednak chce płacic za siebie a nie za niudolnośc urzędników w egzekwowaniu prawa.

      • 3 2

      • uwaga, urzędnicy minusują zamiast myśleć... (4)

        wystarczy w blokach wywiesić deklarowaną ilość mieszkańców i sąsiedzi zweryfikują...
        A w domkach losowo pytać sąsiadów ile osób mieszka na posesji obok, walić takie kary, że przestanie się opłacać kłamać.
        Od weryfikacji jest miasto i straż miejska. To nie my mamy płacić za ich nieudolność.

        • 1 2

        • Czyli oprzemy system na donoszeniu (3)

          Gratulacje powrót PRL w pełnym wydaniu. Mówisz sąsiedzi zweryfikują, a kto zweryfikuje sąsiadów. A kto zweryfikuje weryfikujących. System nie może być oparty na deklaracji, bo taki mamy teraz i jest kompletnie nie szczelny.

          • 1 0

          • nikt nie napisał "doniosą"...

            ja mieszkam od 11 lat drzwi w drzwi z moimi sąsiadami... u nich od zawsze mieszka 5 osób, ja mieszkam sama... Nie wyobrażam sobie żeby potrafili mi mówić "dzień dobry" gdyby zadeklarowali u siebie 1 osobę... Po prostu będzie ludziom wstyd kłamać przed sąsiadami...
            Mam na klatce 8 mieszkań, wszyscy się znają, ze wszystkimi rozmawiają, każdy wie ile gdzie mieszka osób... Jeśli dane o zadeklarowanych osobach będą wywieszane na klatce to myślisz, że ludzie będą udawać, że 5 osób to 1?
            Uważasz, że ma być elegancko, gdzie samotni płacą za mieszkania wynajmowane studentom, albo rodziny w klitkach za domki? Sorki, każdy płaci za siebie...

            • 1 0

          • może należy nauczyć ludzi uczciwości??? (1)

            W Szwecji ludzie zgłoszą i potraktują to jako obywatelski obowiązek gdy:
            1. sąsiad będzie palił w piecu plastikiem
            2. gdy ktoś wsiądzie do samochodu po alkoholu
            3. gdy ktoś podrzuci komuś śmieci.
            To postawa obywatelska, a nie donoszenie.
            A gdyby ktoś po pijaku potrącił kogoś Ci Bliskiego? Nie uważasz, że przestępstwa należy zgłaszać?
            Musimy jako naród nauczyć się uczciwości.

            • 0 0

            • ten burdel to POlska

              niestety

              • 0 0

      • Niki, zbyt dużo ludzi oszukuje na najmie i meldunku (2)

        Liczba osób jest zbyt dowolna i może dojść do herezji, że jeżeli np u nas wprowadzi się od liczby osób, a sąsiednich gminach inny typ rozliczenia, to będzie migracja meldunkowa.

        A wynajem w większości jest nie zgłaszany i ciężko to nawet sprawdzić. Bo ktoś może mieć jedno mieszkanie na siebie, a drugie na drugiego członka rodziny i oboje mają inne nazwisko. Jedno wynajmują, a w drugim mieszkają. Pytanie brzmi, urząd ma teraz chodzić od drzwi do drzwi sprawdzać, czy ta osoba tu mieszka.

        • 0 0

        • dlatego w skali kraju (1)

          nie będzie migracji

          • 0 0

          • Jeżeli każda gmina by wybrałe ten sposób.

            A tak nie będzie.

            Ponadto nie wszyscy w ogóle mają meldunek, bo wbrew pozorom wystarczy być raz zameldowanym i nie koniecznie potem trzeba mieć tam meldunek. Grunt to wyrobić raz dokumenty.

            • 0 0

    • rYCZAŁT !!! (1)

      nie będzie szarpaniny z handlarzami wynajmem

      • 0 0

      • i 1 osoba będzie płaciła tyle samo co 8 studentów, dziękuję...

        od wody jest sprawiedliwej, wariant ten wybrało 50% miast

        • 0 0

    • dzieki prezesom spóldzielni

      którzy dawno próbują łapać handlarzy wynajmem.
      Chwała mu za to że w końcu publicznie to przyznał.

      • 0 0

  • Jest jedno proste rozwiązanie!

    I tak sztab urzędników będzie obrabiał temat tego podatku. Każda z metod jest na swój sposób niesprawiedliwa, ale któraś z nich najmniej. Dlaczego więc właściciele/główni najemcy nie mogą wybrać jednej z czterech metod, która będzie najmniej krzywdząca?

    • 2 2

  • Wszystko jest bez sensu (5)

    Jak ktoś mieszka w domku sam i ma płacic za metry, a wydala np 50 litrów śmieci tygodniowo.
    A rodzina na 42 m kw z 2 dzieci - wydala np 300 litrów tygodniowo.

    Woda? Jak sie ma woda do śmieci?

    Tylko i wyłącznie sprawiedliwy jest system od zamówionego zbiornika i tyle

    • 5 6

    • ta rodzina zużywa też pewnie proporcjonalnie więcej wody?

      dlatego to ma sens...
      Ale przeciwko tej metodzie robi "wszystko", co może SAUR...
      A może wiele...

      • 2 2

    • komuch nakradł w 1989r. i ma domek (2)

      niech teraz płaci

      • 2 7

      • mój ojciec 8 lat codziennie po pracy budował nasz dom

        może ty kradniesz, są ludzie którzy tego nie robią...

        • 4 1

      • Uderz w stół a tu komuch się ujawnił tylko wstyd ci się podpisać KOMUCHU czerwony pająku.

        • 0 3

    • Woda? Jak sie ma woda do śmieci?

      Jak często spuszczasz wodę, to znaczy że często robisz kupkę i siku, a to znaczy że dużo jesz i pijesz, a jezekli dużo jesz i pijesz to znaczy że produkujesz dużo śmieci

      • 3 2

  • Śmieci (2)

    Ile zapłaci urząd miejski za wywóz śmieci ????

    • 9 0

    • urzędników nie wywiozą (1)

      • 0 0

      • szkoda

        bo mieszkańcy by się złożyli...

        • 0 0

  • Wodna lub metrażowa, ale widzę że Gdańsk znów wybiera najgorszą metodę, zresztą chyba jako jedyne z dużych miast bierze ryczałt (2)

    -metodę zaprojektowaną dla wiosek. Nie wiem w jaki sposób metoda ryczałtowa traktująca każde mieszkanie jako 1 (jedną jednostkę)- samotna babcia na 20m2, wataha studentów w 4 pokojowym mieszkaniu, wielopokoleniowa rodzina w 300m domu - każdy z nich będzie traktowany jako 1 (jedna jednostka)

    Wodna - ilość wody dość dobrze pokazuje ile osób mieszka, pozwala też wychwycić i sprawiedliwie policzyć mieszkanie które jest tylko okresowo wynajmowane - wtedy zużycie wody rośnie, tak samo jak śmieci. Zużycie wody jest dośc silnie skorelowane z ilością śmieci.
    Metrażowa - no cóż, powiedzmy to otwarcie, to metoda troche komunistyczna jak podatek od luksusu jednak jak ktoś ma 100m2 na osobę to zwykle jest niebiedny a więc wg artu produkuje dużo śmieci.

    Metoda osobowa - patologiczna a ryczałt - najbardziej niesprawiedliwy ale witaj w Budyniowie, prezydent ma 7 mieszkań siedzi w radach nadzorczych spółek (np GPECu który również nie jest zainteresowany metodą wodną - ludzie zaczną oszczędzać wodę, rownież tą ciepłą - podgrzewaną przez GPEC) no i SAUR też nie chce (ciekawe który urzędnik, wiceprezydent? z kolei tam siedzi)
    Jestem w szoku że wybrano tą metodę i jeszcze potrafiono ją uzasadnić

    • 13 2

    • ja mam 70m2... (1)

      jestem samotna, bez pracy...
      Masz pytania? i nie chcę płacić za 5-osobową rodzinę, która mieszka obok...
      Przepraszam, ale nie chcę... według metrażu powinnam płacić ok. 6 razy więcej w przeliczeniu na osobę...
      Nie można tak beztrosko "zagospodarowywać" nie swoich pieniędzy...
      Najsprawiedliwsza jest metoda wodna...
      Tyle, że Budyń i jego ekipa siedzą SAUR'owi i GPEC'owi w kieszeni...

      • 3 1

      • Metoda wodna jest bardzo niesprawiedliwa. Śmierdziele co po skorzystaniu z toalety się nie myją i cuchną kałem, chodzą na słońcu pocą się a później śmierdzą od gnijących bakterii żrą tyle samo co ludzie czyści biorący prysznic 2-5 razy dziennie w zależności od pogody. Odwiedzałem kilka razy domy ludzi "oszczędzających wodę"... siekierę można w powietrzu powiesić a śmieci tyle samo co w czystych (zużywających kilkadziesiąt razy więcej wody) domach.

        • 1 1

  • "Myślący inaczej" wymyślił problem. Oby drugi, jemu podobny nie decydował o jego rozwiązaniu. Zgroza.

    • 4 0

  • ktoś (1)

    Bardzo dobrze cieszę się na tę ustawę przynajmniej nikt śmieci nie będzie palił w piecu, ani w lesie nie będą się walać.

    • 0 5

    • odp

      nie wolno palić smieći w piecu
      jesli ktos pali to wystarczy wezwć straż miejską

      • 0 0

  • pa

    Tylko od ilości osób bo to OSOBA produkuje śmieci a nie woda czy metraż !!!

    • 4 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane