- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (442 opinie)
- 2 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (149 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (175 opinii)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (277 opinii)
- 5 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (60 opinii)
- 6 Szybko odzyskali skradzione auto (15 opinii)
Kac - nasz wspólny wróg
Ogórki kiszone, klin czy abstynencja? Jaki jest twój sposób na noworoczny ból głowy?
"Szalenie delikatny jestem na kacu. To taki stan, kiedy byle reklama zmusza do płaczu" - pisał poeta Marcin Świetlicki. Syndrom dnia następnego wydaje się niekończącą się udręką. Jacek Kaczmarski śpiewał o nim tak: Ale potem - niepokoje, duszne skargi: "Masz za swoje"!"
Tyle poezji. Czas na prozę. Prozę życia. Powyżej możecie obejrzeć i wysłuchać, jak z kacem radzą sobie mieszkańcy Trójmiasta. Poniżej zaś przeczytacie, co o nadużywaniu alkoholu sądzą nasi eksperci.
- Kac to efekt zatrucia etanolem - mówi Maciej Śledziński, lekarz Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego. - Ciężkimi przypadkami zajmuje się Oddział Detoksykacyjny Szpitala MSWiA. Zatrutych leczy się przez nawodnienie, uzupełnianie niedoborów elektrolitu i glukozy. Lekarstwa na kaca nie ma. Jako lekarz zaleciłbym... picie z umiarem.
- Etanol jest rozkładany przez enzym ADH - dodaje Tomasz Śledziński, doktor biochemii. - W wyniku jego działania powstaje aldehyd octowy, który jest trucizną. Rozkłada ją inny enzym: ALDH. Niektórzy ludzie, zwłaszcza Azjaci, cierpią na niedobór ADH. W związku z tym upijają się momentalnie. Ma to swoje dobre skutki. Piją mniej, a przez to cierpią na mniejszego kaca. W trakcie spożywania alkoholu warto porządnie zjeść i pić duże ilości wody, by uniknąć odwodnienia.
- Kluczowy jest tu "motyw ja" - twierdzi Natasza Kosakowska-Berezecka, psycholog. - Kieruje naszym zachowaniem tak, by wywołać jak najlepsze samopoczucie. Gdy zaczynamy pić, wykonujemy szybką ocenę zysków i strat. Zyski wydają się spore i, przede wszystkim, natychmiastowe. Po alkoholu czujemy się atrakcyjni, frywolni, swobodni, a nasza samoocena rośnie. Kac jest zbyt odległą perspektywą, żeby się nią przejmować. Następnego dnia przychodzi zaś faza żalu. Strata nagle staje się bardzo wyraźna, a zyski dnia poprzedniego - zdecydowanie przeszacowane. Obiecujemy sobie, że już więcej nie weźmiemy alkoholu do ust. I tak w koło Macieju.
Wiele osób dzwoni na kacu do innego cierpiącego, by podzielić się swą niedolą.
- Stoi za tym potrzeba tożsamości społecznej. Wiadomo, "w kupie raźniej". Lubimy się łączyć, na przykład w walce ze wspólnym wrogiem. Taka walka z kacem sprawia, że budujemy w sobie poczucie przynależności do grupy przyjaciół, z którymi dzień wcześniej zdarzyło nam się przesadzić z alkoholem. Działa tu także tzw. "społeczny dowód słuszności". Skoro inni także pili i cierpią na kaca, to znaczy, że picie i cierpienie jest słuszne i uzasadnione.
- W rzadkich przypadkach występuje tzw. upicie patologiczne - dodaje Alina Wilkowska, psychiatra. - Mamy wtedy do czynienia z silnym pobudzeniem, agresywnym zachowaniem i zaburzeniami świadomości. Mogą się również pojawić halucynacje i urojenia. Taki stan kończy się zwykle zapadnięciem w głęboki sen, a po obudzeniu się osoba, która go doświadczyła nie pamięta częściowo lub całkowicie tego co się w tym czasie działo.
Czego nikomu nie życzymy.
Opinie (150) ponad 50 zablokowanych
-
2011-01-01 12:19
a ja juz dwa piwka na klina wrzuciłem i jestem ciut na.....y (2)
- 21 6
-
2011-01-01 12:32
a gdzie otwarte jest dzisiaj? (1)
- 3 2
-
2011-01-01 12:42
u mniena osiedlu już otwarte spożywczaki, ale ja zakupiłem prewencyjnie wczoraj
odpalam 3cie i czekam na dobre skoki Adasia w Ga-PA
- 11 2
-
2011-01-01 12:21
panie borysie
bez kaca nie ma co do domu wracac.
- 16 3
-
2011-01-01 12:22
ja miałam kaca... (1)
.... ciepła woda z cytryną i cukrem i po sprawie
- 4 8
-
2011-01-01 12:33
na kaca dla dziewczyny polecam
slodkie maliny.
na kaca dla kobiety
tylko zmyslowe podniety- 7 1
-
2011-01-01 12:22
wypiłem morze wódki (1)
a kaca nie mam. i gdzie tu sprawiedliwość?
- 12 3
-
2011-01-01 12:25
bo jestes juz zbyt przepitym gosciem
- 8 1
-
2011-01-01 12:23
to zależy od człowieka (4)
każdy jest inny i nasze organizmy różnie przyjmują alkohol. Były czasy , że był mega kac a były czasy , że po mieszaniu alkoholi nic nie było. Ale ja osobiście uważam , że najlepszą metodą na spalanie alkoholu jest DOBRE JEDZENIE. Nie chipsy albo paluszki ale np. sałatka jarzynowa. To jest moje osobiste doświadczenie po weselu - było super jedzenie a najwięcej alkoholu. Ale jak człowiek jadł i tańczył to spalało to ten alkohol i nic nie było czuć. Bo alkohol na pusty żołądek to nasz największy wróg. Owszem był lekki kac ale to było nic w stosunku do imprez z chipsami czy słodyczami a wypiłem sporo....
- 21 2
-
2011-01-01 12:27
zgadza sie
salatka zjedzona kac tez nie przyjdzie. widze jak patrzysz myslisz ze skonam a ja pojde i sie nawilze.
- 2 0
-
2011-01-01 12:56
Alkoholu się nie spala, (1)
to raczej alkohol spala!
- 1 2
-
2011-01-01 13:18
jesli masz cel
pal
- 3 0
-
2011-01-01 16:09
po sałatkach są wymioty , mięsko , rosół ,barszcz ale nie z torebki to jest to !
- 3 1
-
2011-01-01 12:26
: ) (1)
na kaca najlepsza praca: )
- 7 13
-
2011-01-01 12:27
taki portal był.
praca na kaca peel
- 1 0
-
2011-01-01 12:28
co 2 drink lub 2 piwko szklanka mineralnej (najlepiej z cytryną) i na zakończenie picia tak samo
kac duuużo mniejszy
- 9 2
-
2011-01-01 12:29
na kaca dobrze wsiasc na rower (1)
i pojedzic wsrod zajecy na lesnej polanie
- 16 1
-
2012-01-01 16:45
taaa i spotkać strażnika i stracić prawko
- 0 0
-
2011-01-01 12:33
sex
i nic wiecej nie trzeba.
- 15 6
-
2011-01-01 12:33
Stara sprawdzona metoda na kaca to
nie pić alkoholu dzień przed kacem
- 26 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.