• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kiedyś to było... można utonąć

Michał Sielski
18 lipca 2024, godz. 07:00 
Opinie (99)

Łańcuch życia - dziś ludzie wiedzą, jak pomóc, gdy wydarzy się coś złego

Kiedyś to było... Biegaliśmy po niczym niezabezpieczonych wykopach na budowie, skakaliśmy przez rzekę, a nad morzem nie był potrzebny żaden ratownik. My, staruchy, lubimy powtarzać, że dzisiejsza młodzież i dzieci traktowane są nadopiekuńczo i przez to nie wyrosną na takich twardzieli, jak byśmy chcieli. Wystarczy jednak zerknąć na statystyki, by zobaczyć, że obecnie mają znacznie większą szansę na to, by w ogóle wyrosnąć, a nie np. utonąć.



Uważasz, że obecnie jest bezpieczniej niż w czasach, gdy byłe(a)ś młodszy(a)?

Sam pamiętam, jak w dzieciństwie bawiłem się na budowie, omijając szczęśliwie wystające druty zbrojeniowe i skacząc z budowanego bloku z balkonu na drugim piętrze na wysoką pryzmę piachu.

W przerwach pomiędzy meczami "do dziesięciu" na pobliskim boisku eksplorowało się okolice, a jeszcze w podstawówce - na rowerach - jeździło z Chełmu na Stogi, by wykąpać się w morzu.

Wszedł do wody z kołem. Wyłowiono ciało Wszedł do wody z kołem. Wyłowiono ciało

Gdyby dziś spędzał w ten sposób dzień nastolatek, rodzice na głowie mieliby zaraz MOPS, a może i policję. Wtedy nie mieliśmy przecież nawet telefonu, a jedyna wiedza o tym, gdzie i co robimy, sprowadzała się do tego, że jesteśmy "na podwórku z kolegami". Wracało się do domu na kolację i wszystko było OK.

A jak jest teraz?

Telefony, lokalizacje, zakazy, opiekun do wszystkiego. Zwariowaliśmy?



Sam tak czasem myślałem. Komu to przeszkadzało? Czy coś się komuś stało? No dobra, czasem ktoś rozbił kolano, w panice sprawdzając, czy nie ma dziury w spodniach, bo o to rodzice się najbardziej wkurzą, ale przecież nic wielkiego nikomu się nie stało, prawda?

Nieprawda.



127 osób utonęło jednego dnia



Kiedyś nie było bowiem tak sprawnych mediów, zwłaszcza społecznościowych, które każdy wypadek relacjonowały ze szczegółami. Dlatego wiedzieliśmy tylko o tych, które zdarzyły się w najbliższym sąsiedztwie albo usłyszeliśmy "u cioci na imieninach".

A zdarzały się naprawdę makabryczne dni. Rekord utonięć padł w 1959 r.

- Najgorsza okazała się jednak skwarna niedziela 12 lipca, gdy ludzie szukali ochłodzenia nie tylko w wodach Bałtyku, lecz także w stawach i rzekach. Jak odnotowała prasa, w tym jednym dniu utopiło się w Polsce 127 osób! "Tylu śmiertelnych wypadków na wodzie jednego dnia nie zanotowano dotychczas w kronikach milicyjnych" - komentowano z przerażeniem - pisał Lech Ufel w Przeglądzie Sportowym.
Powtórzmy: 127 osób utopiło się jednego dnia.

Tymczasem statystyki utonięć z ostatnich tygodni wyglądają tak:

Łatwo policzyć, że obecnie przez całe wakacje nie topi się w Polsce tyle osób, co kiedyś jednego dnia.

Przyczyn jest oczywiście wiele: coraz więcej osób umie pływać, ale rośnie też świadomość zagrożeń i odpowiedzialność.

Przepłyniesz 200 m w morzu? Nie igraj z losem Przepłyniesz 200 m w morzu? Nie igraj z losem

To co? Nadal jesteśmy pewni, że niegdysiejsza "wolność" była znacznie lepsza? Dzieciaki spokojnie mogły iść nad rzekę, ratownik nie wywieszał czerwonej flagi, nie wypraszał ludzi z wody przed burzą i było znacznie bardziej bezpiecznie, bo nie byliśmy przewrażliwieni na punkcie bezpieczeństwa i kąpiel w Bałtyku czy rzece po kilku piwkach nikogo nie dziwiła?

Opinie (99) 2 zablokowane

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    (6)

    Choć artykuł jest pełen grozy to choć na chwilę, czytając początek wróciłem myślami do wspaniałych lat dzieciństwa. Letnia beztroska była wspaniała, niepowtarzalna. Śniadanie, na dworze, obiad, na dworze i kolacja , którą starano się przeciągnąć jak najpóźniej. Czuję w moich starych nozdrzach zapach tamtych letnich dni :( Kiedy to życie tak uciekło...

    • 164 2

    • (1)

      Kto Ci zabrania jeść na dworze?

      • 7 10

      • Gdzie on teraz będzie miał dwór? Nie te czasy. Monarchię u nas zniesiono

        • 2 2

    • . (1)

      • 2 1

      • Zgadza się.W punkt.

        • 2 0

    • Teraz młodzież ma depresję (1)

      • 0 0

      • Teraz to młodzież ma smartfony.

        • 0 0

  • Kiedyś była selekcja naturalna (3)

    • 4 4

    • A dziś wybiórcza rodem z twojej gazetki.

      • 2 2

    • Widać że konieczne chciałeś błysnąć

      tylko nie było za bardzo czym

      • 1 1

    • To wcale nie oznacza że przeżywają najlepsze geny

      Co widać powyżej

      • 2 0

  • Po prostu

    Ci co nie przeżyli nie napiszą tu komentarza "a kiedyś to..."

    • 6 2

  • Opinia wyróżniona

    To jest tylko pół prawdy. (23)

    Drugie pół jest takie, że takie dzikie życie wyrabiało odruchy i wzmacniało instynkt samozachowawczy. Dzieciak uczył się uważać na siebie, poznawał i stosował własne granice. Dziś melepeta, wypuszczona spod klosza, zabije się, spadając z dywanu na podłogę, bo skąd ma znać zagrożenia świata, skoro ich nie poznaje? Ten "układ odpornościowy" też trzeba kształtować.

    Ta dyktatura bezpieczeństwa bokiem nam wyjdzie.

    • 202 21

    • Taka wiejska projekcja więzi rodzinnych z tych czasów (7)

      Zrobimy sobie siódemkę, bo pewnie jeden się utopi a drugie zje nie tego grzyba

      • 12 13

      • Selekcja naturalna (6)

        Zjawisko bardzo korzystne dla populacji, choć niekorzystne dla jednostek, które jej nie przeszły ;)
        Ograniczenie prokreacji zmusza do chuchania na te pojedyncze sztuki młodych, które już się wykluły. Zatem propagujemy wszystkie geny, łącznie z tymi słabymi i głupimi.

        • 16 5

        • Nie po to schodziliśmy z drzew, (5)

          żeby przydatność dla społeczeństwa wyznaczał fakt jak szybko uciekasz przed tygrysem

          • 6 9

          • (4)

            Nie po to mamy rozum, aby likwidować ryzyko zżarcia przez tygrysa poprzez zamykanie się w jaskiniach.

            • 8 4

            • (3)

              No właśnie na tym ten rozum polega że jak rozpoznasz ryzyko to je uświadamiasz i mitygujesz, może np. tym że skoro w okolicy są tygrysy to trzeba zostać w jaskini.

              Rozumem nie jest "aaaa tam Maniek, co tam tygrys, dziadek jakoś przeżył"

              • 3 3

              • (1)

                Kłopot w tym, że w okolicy zawsze są jakieś tygrysy.
                Jesli zatem planujesz spędzić życie w jaskini - twój wybór. Ale nie narzucaj go innym.

                • 5 3

              • To ty narzucasz swój sposób innym i wyśmiewasz podejście różne od twojego

                • 0 0

              • On przecież będzie się napierdzielał z tym tygrysem bo tak :)

                • 0 0

    • Nie mierz wszystkich swoją miarą

      To że ty tak wychowujesz swojego pupila i nie pozwalasz mu wyjść spod klisza, to nie znaczy że inne dzieci też takie są. No chyba że nie masz dzieci i sie wymadrzaasz jak ksiądz... Choć ten drugi to chociaż dzieci ma tylko się do nich nie przyznaje ,:D

      • 3 15

    • Analogia Śpiącej Królewny (8)

      Trzymanie dziecka pod kloszem sprawia, że jakikolwiek kontakt z niebezpieczeństwem powoduje paraliż. Potem wychowujemy dorosłych co boją się nawet słów, więc wymyślają poprawne politycznie sformułowania.

      • 32 8

      • Połowa utonięć to ludzie 50+ (6)

        I jakiego teraz fikołka wywiniesz?

        • 8 13

        • on ogólnie o dzisiejszej młodzieży a ty ciągle jeden przykład (3)

          • 3 1

          • Dzisiejsza młodzież nie tonie, toną te mundre Janusze co to niby przeszły tą trudną szkołę życia (2)

            • 7 10

            • Nie tonie bo się boi wody (1)

              • 1 3

              • Może po prostu ma do niej większy respekt niż starzy wujkowie pt. Ja się nie zmieszczę?!

                • 1 0

        • Nie trzeba niczego wywijać . (1)

          Lwia cześć pod wpływem alkoholu, a to zmienia postać rzeczy.

          • 8 5

          • Czyli ludzie 50+ piją więcej alkoholu niż 20-30?

            To może jednak ci 20-30 są mądrzejsi i lepiej wyposażeni w wiedzę życiową, skoro nie walą wódy jak idą się kąpać?

            No chyba że za cnotę uważamy "co nam tu Marian będzie ten szczyl w czerwonych spodenkach rozkazywał, walim po Żuberku i idziem na fale"

            • 12 7

      • Gdy odpali ci się w sytuacji zagrożenia tzw.gadzi mózg - który wybierze jedną z trzech dróg ( walka, ucieczka, zamrożenie), a mianowicie wspomniane zamrożenie, to choćbyś znał wszystkie sztuki walki świata i staniesz jak wryty i nie będziesz mogł
        zrobić kroku w żadną stronę (czego oczywiście nie życzę) . Więc mowa o mitycznym przygotowaniu dzieciaków w poprzednich dekadach jest bardziej przywoływaniem nostalgicznych idyllicznych obrazów, niż prawda.

        • 2 0

    • Jakoś nie wyrobiło tych odruchów w tym "złotym PRLowskim pokoleniu" (1)

      skoro połowa utonięć to ludzie 50+

      • 21 15

      • Bystrością umysłu też się te pokolenie za bardzo pochwalić nie może, patrząc na lawinę przekrętów "na wnuczka" czy niegdyś wąsatych kierowców z "reklamami" PierGio :)

        • 14 15

    • To jest jak z udamawianiem zwierząt

      Wybierasz z grupy najsłabszych i uległych osobników i na ich podstawie budujesz nową kolonię.
      Zobaczycie, za 100lat, tuż przed wyginięciem ludzkości, będą działy się sceny jak z filmu Idiokracja. Obecnie zaś dzieją się sceny jak z filmu The onion movie...

      • 16 1

    • głupszego komentarze nie czytałem, brak rozumu bokiem ci już wychodzi?

      • 6 32

    • Takie życie nie wyrobiło żadnych świadomych odruchów

      ani świadomego myślenia o zagrożeniach, to są bajki

      • 13 12

  • Mną wstrząsnęła historia 4 letniego chłopca który utopił się w stawie (2)

    Czytałem o tym , Było to kilkadziesiąt lat temu. Chłopiec nazywał się Grzegorz Lewandowski. Polecam zapoznać się z jego historią.

    • 4 0

    • To było 15 V 1967. (1)

      • 1 0

      • leżał w zapomnianym grobie...

        • 1 0

  • Zgadzam się z autorem

    Jak sobie przypomnę, to człowiek miał dużo szczęścia, że w ogóle przeżył w latach '80 podstawówkę...

    • 13 2

  • Kiedyś woda była bardziej slona (2)

    Kiedyś to ludzi na polskich plażach było więcej ponieważ nie mogli tak podróżować, tylko nie liczni mogli pozwolić sobie na wakacje w Bułgarii czy nad Morzem Czarnym. Dziś gro Ślązaków wybiera Tunezję, Egipt czy Turcję.

    • 4 2

    • Ludzi było mniej. Nie było w modzie wyjeżdżanie na urlop. W czasie urlopu remonty mieszkań się robiło. A olbrzymia grupa społeczeństwa w tym czasie miała żniwa i żywy inwentarz do obrobienia.

      • 5 1

    • Raczej "nieliczni".

      • 0 1

  • Mlodosc (2)

    Podobno tzw zdrowy rosadek co tylko zestaw przekonan i uprzedzen jaki nabywamy w dziecinstwie. W okresie dojrzewania zestaw ten sie cementuje a z wiekiem coraz bardziej usztywnia. Dlatego odstepstwa od tej "normalnosci" postrzegamy jako aberracje. Stad biora sie wszystkie stwierdzenia typu - "kiedys to bylo lepiej" i "ta dzisiejsza modziez". A jak w artykule - prawda jest nieublagana i inna niz sie nam wydaje.

    • 7 4

    • Ciekawe... cos w tym jest. Ludzie potrafia bronic najwiekszej patologii, tylko dlatego, ze tak bylo w ich mlodosci.

      • 3 4

    • Jest prawda czasu i jest prawda ekranu

      • 2 1

  • (1)

    Eee
    Statystyki za komuny? Z gazety?
    A teraz skąd te statystyki?
    Bo jak lata temu pytałem kolegi ratownika ze stogów- Co za głupoty opowiada że ma traumę bo mu ludzie na rękach umierają jak na trojmiescie.pl nic nie piszą- to spojrzał na mnie i powiedział- dzisiaj pięcioro utonęło od Sopot do Stogów.
    No i najważniejsze Panie redaktorze, to ze mną pan skakał po budowach jak powstawał nowy chełm, może i też kąpał w motlawie za filcharmonia albo na skoczni czyli zakręt fosy przy Reducie. Może odpalał Pan też wielkie gaśnice pianowe, plądrując stare magazyny w miejscu gdzie teraz jest zabudowa wyspy spichrzów. Jest też szansa że wyciągał Pan ze mną monety z wodospadu przy wielkim młynie, ale nie pamiętam żeby ktokolwiek z nas przy tym zginął. Pozabijała mi kumpli dopiero fala heroiny na przełomie 90/2000 latach.
    Takie wspomnienia?

    • 15 1

    • Czy ten ratownik jechał autobusem, którego kierowca klaskał?

      A może ten ratownik to brat, szwagierki co na lotnisku pracuje i płynu na chemtrailsy dolewa w samolotach?

      • 4 3

  • Ani zakazy ani ratownik nie zastąpią rozsądku.

    • 10 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane