- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (477 opinii)
- 2 Czy opłata za wejście do kościoła ma sens? (283 opinie)
- 3 Gdynia najszczęśliwsza. "Nie płaciliśmy" (161 opinii)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (194 opinie)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (228 opinii)
- 6 Szybko odzyskali skradzionego pheatona (67 opinii)
Kierowca próbował wyrzucić niewidomą z autobusu
Byłam wczoraj świadkiem bardzo przykrej ignorancji kierowcy autobusu 124, który próbował wyrzucić z pojazdu niewidomą pasażerkę z psem przewodnikiem - pisze nasza czytelniczka, pani Wanda.
Było tuż przed godz. 17, gdy na jednym z przystanków do autobusu linii 124 (nr autobusu 2099) wsiadła młoda, niewidoma kobieta z psem przewodnikiem. Zwierzę miało nałożoną specjalną uprząż i tabliczkę z wyraźnym napisem: "jestem psem przewodnikiem, proszę nie zaczepiać".
Autobus był prawie pusty, pasażerowie pomogli kobiecie usiąść. Wtedy "do akcji" wkroczył kierowca, który - dosłownie - wybiegł na środek z krzykiem: "Proszę wysiąść mi stąd z tym psem!".
Niewidoma kobieta nie wiedziała co robić, na szczęście na pomoc przyszli jej pasażerowie, którzy najwyraźniej lepiej znali prawo przewozowe niż prowadzący pojazd. Wytłumaczyli kierowcy, że to pies przewodnik. Wtedy kierowca zaczął domagać się nałożenia psu kagańca. Dopiero gdy pasażerowie wyjaśnili mu, że ten obowiązek nie dotyczy psa przewodnika, uległ i wycofał się do swojej szoferki.
Wyobrażam sobie tylko, jak w tym wszystkim musiała się czuć niewidoma kobieta...
Kierowca zwrócił uwagę na osobę wsiadającą z psem do autobusu, ponieważ pies nie miał kagańca. Miejskie przepisy zabraniają nam przewożenia psów bez smyczy i bez kagańców. W takim wypadku kierowca musiał interweniować dla bezpieczeństwa innych pasażerów. Po wyjaśnieniu całej sytuacji, kiedy okazało się, że jest to pies przewodnik, kierowca mógł bezpiecznie kontynuować jazdę.
Jest nam niezmiernie przykro, że taka sytuacja miała miejsce, szczególnie jeżeli kierowca interweniował w sposób mało kulturalny. Zależy nam na bezpieczeństwie wszystkich pasażerów, dlatego staramy się jak najszybciej wyjaśniać wszystkie nieporozumienia.
Wyciąg z regulaminu ZTM Gdańsk
III Przewóz bagażu ręcznego i zwierząt
7. Przewóz psów w liczbie nie większej niż jeden pies pod opieką dorosłego podróżnego, jest dozwolony (z wyłączeniem miejsc do siedzenia) pod warunkiem, że podróżny posiada aktualne świadectwo szczepienia psa, a pies jest trzymany na smyczy i ma założony kaganiec.
Jednak zgodnie z ustawą z dnia 21 listopada 2008 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (Dz. U. nr 233 poz. 1463) osoba niewidoma nie jest zmuszona do zakładania kagańca psu przewodnikowi. Z psem bez kagańca może wejść wszędzie: do budynku instytucji publicznej, restauracji czy sklepu. Przepis obowiązuje także w środkach komunikacji publicznej.
Prawo do przewozu psa-przewodnika potwierdza też wykaz uprawnionych do bezpłatnych przejazdów, który wymienia także "ociemniałych oraz towarzyszących im przewodników (osoba, która ukończyła 13 lat, albo pies - przewodnik)".
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Miejsca
Opinie (431) ponad 20 zablokowanych
-
2011-11-23 22:17
good
Dobrze zrobił
- 3 2
-
2011-11-23 22:45
pies
zwolnić idiotę z pracy ,dość chamstwa dookoła!!!!
- 3 2
-
2011-11-23 22:46
won z kundlami z autobusu!!! (1)
Kundel jest po to żeby siedział w budzie a nie jezdził autobusami
- 0 14
-
2011-11-24 10:19
No kundelku
A gdzie masz swoją budę ? Goń goń bo jakiś inny baran ci ją zabierze :)
- 1 1
-
2011-11-23 23:03
A nie pomysleliscie ze kierowca tez byl niewidomy?!
I dlatego nie widzial tabliczki na psie? Troche wyobrazni!
- 0 1
-
2011-11-23 23:17
moim zdaniem takich ludzi jak kierowca i pani rzecznik to powino sie podawać styrylizacji aby nie było więcej takich prostaków jak oni
- 0 1
-
2011-11-23 23:50
przykra sytuacja
nie tylko kierowcy komunikacji miejskiej wykazują się brakiem kultury oraz wyrozumiałości, dotyczy to równiez pasażerów.od niedawna poruszam się o kulach z powodu nogi w gipsie i również doświadczyłam kilku przykrych sytuacji ze strony pasażerów :-( nierozumiem skąd w ludziach tyle złości i zawiści. niepełnosprawni naprawde nie mają lekko i dopiero teraz widze ile na ich drodze jest przeszkód, w tym szczególnie tych architektonicznych.
naprawde niepotrzebne są takie zachowania jak to opisane powyżej, bo zycie ludzi niepełnosprawnych i tak jest wystarczająco trudne.- 1 0
-
2011-11-24 00:00
eee...
Masakra jakaś . Kiedyś spotkałam się z zupełnie inną sytuacją ale także dotyczącą kierowcy zkm.
Jadąc z kościuszki w strone brzeźna wraz z przyjaciółką chciałyśmy zakupić bilet . Niestety - kierowca odmówił sprzedaży , ponieważ nasze pieniądze były o nominale 50gr powielające tą kwotę . Stwierdził , że on nie ma czasu tego policzyć, więc zostawiłyśmy mu pieniądze na "tacy" przy okienku w razie domniemanej kontroli renomy po czym zwróciłyśmy mu uwagę i spisałyśmy nr jego legitymacji . Przystanek przed tym jak wysiadałyśmy , facet zatrzymał tramwaj , wysiadł z kabiny , skasował dwa bilety i nam je podał .
Napisałyśmy w tej sprawie do ztk , niestety do dzisiaj żadnej odpowiedzi a minęło już .. 2 lata ?
Hahah .. kocham ztm ;-)- 0 0
-
2011-11-24 00:19
ciekawe czy by zareagował gdyby weszło kilku kolesi z browarami
często korzystam z komunikacji miejskiej, najczęściej późnym wieczorem, zdarza się że pasarzerowie są pijani , palą papierosy, krzyczą i przeklinają bardzo głośno, i jakoś nigdy żaden kierowca nie zwrócił na to uwagi.Ale biedną kobiecinę za psa od razu zjechał.Teraz pewnie opowiada jak bardzo dba o bezpieczeństwo pasażerów .kpina
- 6 1
-
2011-11-24 00:25
No i jak żyć w tym najpiękniejszym na świecie i najbardziej chorym kraju
gdy w środkach komunikacji miejskiej zatrudnia się osoby bez odpowiedniego przeszkolenia i wyobraźni. Nie napadajmy na tego kierowcę. Piętnujmy jego przełożonych. To oni powinni kreować dobre zachowania czyli standardy. Czemu taksówkarze i kierowcy autobusów są tak mizernie wyposażeni w intelekt? Kto jest dla kogo? Wszyscy przecież jesteśmy dla siebie. Sprawa jest prosta. Szef nie szkoli, bo ..... najczęściej ma to w ....... czyli głęboko, a pracownik "kierowca" ma niskie wykształcenie i działa prymitywnie. Ten człowiek nie wie, że zrobił źle. Szef do ukarania a kierowca do edukacji.
- 1 0
-
2011-11-24 00:26
To że interweniował to OK, ale dlaczego w sposób delikatnie mówiąc 'mało kulturalny'?
Przecież to jest praktycznie normalka w Polsce - nawet 'dziękuję' można powiedzieć w taki sposób, ze drugi człowiek poczuje się taki malutki. A wykonywać swoje obowiązki w taki sposób, że innym się nie chce żyć. Praktycznie co kilka dni jestem mimowolnym uczestnikiem takiej sytuacji.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.