- 1 Poszukiwania 36-latka na Stogach (125 opinii)
- 2 Michał Guć odchodzi z Rady Miasta Gdyni (200 opinii)
- 3 Podpalacz i morderca w rękach policji (94 opinie)
- 4 We wtorek spotkanie na szczycie ws. pyłu (124 opinie)
- 5 Archeolożka i kelnerka w wojsku WOT (27 opinii)
- 6 Wystawa stała w MIIWŚ czeka na zmiany (93 opinie)
Kierowca wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami
7-letnia córka i 11-letni syn pana Artura chcieli wrócić ze szkoły do domu autobusem. Do pojazdu dzieci weszły z hulajnogami, którymi dojeżdżają do szkoły w ramach akcji Rowerowy Maj. Kierowca nie zgodził się jednak na dalszą jazdę, bo jednej z hulajnóg nie można było złożyć. Zapłakane dzieci zostały wyproszone z autobusu. ZTM tłumaczy, że takie są przepisy.
Jednak gdy weszły do pojazdu, spotkało się to z reakcją kierowcy, który odmówił dalszej jazdy i poprosił dzieci o złożenie hulajnóg.
- Po wejściu do autobusu kierowca oznajmił, że dzieci mają złożyć hulajnogi albo opuścić pojazd - relacjonuje pan Artur. - Hulajnogi, które posiadają, to małe hulajnogi przeznaczone dla dzieci w tym wieku. W dodatku hulajnoga syna jest nieskładana, nie ma żadnej możliwości jej złożenia. Hulajnoga córki ma taką możliwość, ale przed złożeniem zabezpieczona jest dwoma uchwytami, które trzeba odgiąć. Wymaga to wiedzy, jak to zrobić, oraz dość dużej siły, ponieważ metalowe uchwyty są mocno przyciśnięte, żeby hulajnoga sama się nie złożyła w czasie jazdy. Zestresowany syn próbował ją złożyć, ale nie miał ani wiedzy, ani dość sił, żeby to zrobić. Poinformował kierowcę, że nie wie, jak to zrobić. W odpowiedzi usłyszał, że to nie jego problem.
Jak mówi nasz czytelnik, za dziećmi mieli wstawić się inni pasażerowie, ale kierowca pozostał niewzruszony.
- Po prostu kazał im wyjść z autobusu i wracać sobie hulajnogami, nie mając nawet pojęcia, czy dzieci mają blisko, czy bardzo daleko do domu - dodaje pan Artur. - Dzieci były przestraszone i bardzo zestresowane. Gdy wyszły z autobusu, to rozpłakały się. Teraz cały czas przeżywają tę sytuację. Jak taka postawa ma się do akcji społecznych, takich jak Rowerowy Maj czy bezpłatny transport zbiorowy dla dzieci?
ZTM: takie są przepisy
O komentarz do zaistniałej sytuacji poprosiliśmy Zarząd Transportu Miejskiego. Jak tłumaczy Dagmara Szajda, rzecznik prasowy jednostki odpowiedzialnej za organizację transportu publicznego w mieście, kierowca nie mógł się zachować inaczej, bo do tego obliguje go regulamin przewozów i ustawa.
- Prowadzący pojazdy komunikacji miejskiej, którzy odpowiadają za bezpieczeństwo przewożonych osób i bagażu, muszą przestrzegać przepisów porządkowych oraz Prawa o ruchu drogowym - tłumaczy Szajda. - I właśnie ze względów bezpieczeństwa przewóz hulajnogi w autobusie lub tramwaju jest dopuszczalny tylko, jeżeli jest ona złożona i stanowi bagaż. Zabrania się przewożenia hulajnóg oraz innych urządzeń transportu osobistego, które nie są złożone. Nie można też zabrać do pojazdu hulajnóg będących flotą systemu wypożyczalni.
Szlaki rowerowe w Trójmieście
ZTM tłumaczy też, że hulajnoga nie może być przewożona w pojeździe w dowolnym miejscu, by nie utrudniać przejścia innym pasażerom.
- W razie gwałtownego hamowania wymuszonego sytuacją na drodze (gdy na przykład ktoś zajedzie drogę kierowcy autobusu) niewłaściwie zabezpieczona hulajnoga może przecież stwarzać poważne zagrożenie dla podróżnych - dodaje.
Przepisy porządkowe można znaleźć m.in. na stronie internetowej ZTM oraz w każdym pojeździe.
Monitoring nie pomoże w ocenie zachowania kierowcy
A co z zachowaniem samego kierowcy, który - według naszego czytelnika - mógł w tej sytuacji wykazać się większą empatią wobec dzieci?
Tego nie rozstrzygniemy, bo monitoring zainstalowany w pojazdach GAiT nie rejestruje dźwięku.
- Oczywiście kierowcy i motorniczowie zawsze powinni się zwracać do pasażerów w sposób uprzejmy i taktowny. Uwagi zwracane zwłaszcza małym pasażerom powinny być przekazywane w sposób empatyczny. O ile dzieci mogą nie znać dokładnie przepisów porządkowych obowiązujących w komunikacji miejskiej, to już ich rodzice powinni wykazać się taką wiedzą. Niestety ze względu na to, że kamery zamontowane w autobusach i tramwajach nie rejestrują dźwięku, nie mamy możliwości ocenienia zachowania kierowcy tego konkretnego autobusu - dodaje Szajda.
Hulajnogi w komunikacji miejskiej (21 opinii)
Miejsca
Opinie (1038) ponad 50 zablokowanych
-
2024-05-14 14:47
brawo dla kierowcy (1)
prosze sie nie przejmowac bachorami
- 14 6
-
2024-05-14 14:56
sam jesteś bachorem
- 2 3
-
2024-05-14 14:52
Sie od od kierowcy.
Odpowiada za bezpieczenstwo, jest regulamin i koniec. Jak cos sie stanie to by dopiero go zjadli.
- 12 1
-
2024-05-14 14:54
(1)
Tatuś uczy cwaniactwa i braku poszanowania dla obowiązujących przepisów oraz zasad współżycia społecznego, nie ma to nic wspólnego z empatią, gdzie empatia dla osoby wykonujacej swoje obowiązki służbowe zgodnie z przepisami.
- 10 2
-
2024-05-14 14:58
Ale jakiego cwaniactwa? Korzystania z punktu 6 regulaminu?
- 2 6
-
2024-05-14 15:02
(2)
Mnie kiedyś wywalił ze szczeniakiem na Morenie, do domu 6 km. Miałam 12 lat, było już pod wieczór, a bilet dla psa był kupiony i miałam go na rękach. Wśród kierowców też są świnie jak w całym społeczeństwie
- 6 6
-
2024-05-14 16:12
I dobrze
- 2 5
-
2024-05-14 16:31
12 lat i juz mialas szczeniaka?
lekka patologia
- 1 4
-
2024-05-14 15:03
w Auschwitz też tłumaczyli się porządkiem i przepisami... Tak do przemyślenia
- 1 11
-
2024-05-14 15:04
A co wobec tego z rowerami? Przecież to też pojazdy, które są nie składane i są przewożone w transporcie miejskim. I to jest
- 7 1
-
2024-05-14 15:09
Normalni ludzie rozumieją pobudki pana Artura, dziecko 7letnie tresować przez dziada kierowcę to jest traumatyczne i nie powinno mieć miejsca. Wystarczyłoby pouczenie pierwszego dnia.
- 3 12
-
2024-05-14 15:09
Menela zarzyganego też byś panie kierowco wyprosił czy tylko dzieci z podstawówki pan umiesz?
- 2 10
-
2024-05-14 15:10
Jestem nauczycielką (1)
Po 1 . Skoro dzieci były takie wystraszone , oznacza to że nie powinny wracać same ze szkoły do domu , po 2 jeśli autobus był pełny rozumiem pana kierowcę ,po 3 sama uczę w szkole gdzie jest rowerowy maj i uczulam uczniów właśnie na takie zachowanie więc doskonale wiedzą że może tak się zdarzyc jak w sytuacji powyżej .
- 17 2
-
2024-05-14 15:13
Może twoją wnusie pan kierowca postraszy? Poniała?
- 2 8
-
2024-05-14 15:11
pani Szajda jak zwykle się wymądrza, uwierz kobieto, że normalni ludzi nie rozróżniają rodzajów hulajnóg i nie maja obowiązku tego wiedzieć zwłaszcza gdy chodzi o zabawkową hulajnogę 7letniego dziecka
- 0 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.