- 1 Ubywa mieszkańców i rozwodów (333 opinie)
- 2 Od środy ruch wahadłowy na ul. Puckiej (29 opinii)
- 3 Niespokojna noc na gdańskich drogach (170 opinii)
- 4 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (345 opinii)
- 5 Tu strach o zawieszenie. Będzie remont (17 opinii)
- 6 Rusza naprawa parkingu. Przeparkuj auto (6 opinii)
Kierowca wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami
7-letnia córka i 11-letni syn pana Artura chcieli wrócić ze szkoły do domu autobusem. Do pojazdu dzieci weszły z hulajnogami, którymi dojeżdżają do szkoły w ramach akcji Rowerowy Maj. Kierowca nie zgodził się jednak na dalszą jazdę, bo jednej z hulajnóg nie można było złożyć. Zapłakane dzieci zostały wyproszone z autobusu. ZTM tłumaczy, że takie są przepisy.
Jednak gdy weszły do pojazdu, spotkało się to z reakcją kierowcy, który odmówił dalszej jazdy i poprosił dzieci o złożenie hulajnóg.
- Po wejściu do autobusu kierowca oznajmił, że dzieci mają złożyć hulajnogi albo opuścić pojazd - relacjonuje pan Artur. - Hulajnogi, które posiadają, to małe hulajnogi przeznaczone dla dzieci w tym wieku. W dodatku hulajnoga syna jest nieskładana, nie ma żadnej możliwości jej złożenia. Hulajnoga córki ma taką możliwość, ale przed złożeniem zabezpieczona jest dwoma uchwytami, które trzeba odgiąć. Wymaga to wiedzy, jak to zrobić, oraz dość dużej siły, ponieważ metalowe uchwyty są mocno przyciśnięte, żeby hulajnoga sama się nie złożyła w czasie jazdy. Zestresowany syn próbował ją złożyć, ale nie miał ani wiedzy, ani dość sił, żeby to zrobić. Poinformował kierowcę, że nie wie, jak to zrobić. W odpowiedzi usłyszał, że to nie jego problem.
Jak mówi nasz czytelnik, za dziećmi mieli wstawić się inni pasażerowie, ale kierowca pozostał niewzruszony.
- Po prostu kazał im wyjść z autobusu i wracać sobie hulajnogami, nie mając nawet pojęcia, czy dzieci mają blisko, czy bardzo daleko do domu - dodaje pan Artur. - Dzieci były przestraszone i bardzo zestresowane. Gdy wyszły z autobusu, to rozpłakały się. Teraz cały czas przeżywają tę sytuację. Jak taka postawa ma się do akcji społecznych, takich jak Rowerowy Maj czy bezpłatny transport zbiorowy dla dzieci?
ZTM: takie są przepisy
O komentarz do zaistniałej sytuacji poprosiliśmy Zarząd Transportu Miejskiego. Jak tłumaczy Dagmara Szajda, rzecznik prasowy jednostki odpowiedzialnej za organizację transportu publicznego w mieście, kierowca nie mógł się zachować inaczej, bo do tego obliguje go regulamin przewozów i ustawa.
- Prowadzący pojazdy komunikacji miejskiej, którzy odpowiadają za bezpieczeństwo przewożonych osób i bagażu, muszą przestrzegać przepisów porządkowych oraz Prawa o ruchu drogowym - tłumaczy Szajda. - I właśnie ze względów bezpieczeństwa przewóz hulajnogi w autobusie lub tramwaju jest dopuszczalny tylko, jeżeli jest ona złożona i stanowi bagaż. Zabrania się przewożenia hulajnóg oraz innych urządzeń transportu osobistego, które nie są złożone. Nie można też zabrać do pojazdu hulajnóg będących flotą systemu wypożyczalni.
Szlaki rowerowe w Trójmieście
ZTM tłumaczy też, że hulajnoga nie może być przewożona w pojeździe w dowolnym miejscu, by nie utrudniać przejścia innym pasażerom.
- W razie gwałtownego hamowania wymuszonego sytuacją na drodze (gdy na przykład ktoś zajedzie drogę kierowcy autobusu) niewłaściwie zabezpieczona hulajnoga może przecież stwarzać poważne zagrożenie dla podróżnych - dodaje.
Przepisy porządkowe można znaleźć m.in. na stronie internetowej ZTM oraz w każdym pojeździe.
Monitoring nie pomoże w ocenie zachowania kierowcy
A co z zachowaniem samego kierowcy, który - według naszego czytelnika - mógł w tej sytuacji wykazać się większą empatią wobec dzieci?
Tego nie rozstrzygniemy, bo monitoring zainstalowany w pojazdach GAiT nie rejestruje dźwięku.
- Oczywiście kierowcy i motorniczowie zawsze powinni się zwracać do pasażerów w sposób uprzejmy i taktowny. Uwagi zwracane zwłaszcza małym pasażerom powinny być przekazywane w sposób empatyczny. O ile dzieci mogą nie znać dokładnie przepisów porządkowych obowiązujących w komunikacji miejskiej, to już ich rodzice powinni wykazać się taką wiedzą. Niestety ze względu na to, że kamery zamontowane w autobusach i tramwajach nie rejestrują dźwięku, nie mamy możliwości ocenienia zachowania kierowcy tego konkretnego autobusu - dodaje Szajda.
Hulajnogi w komunikacji miejskiej (21 opinii)
Miejsca
Opinie (1038) ponad 50 zablokowanych
-
2024-05-15 08:45
(1)
Pan tatuś to chyba kumpel pana redaktora bo nie widzę innego powodu, żeby nasmarować artykuł na temat takiej bzdury. A kierowca dobrze zrobił.
- 14 1
-
2024-05-15 09:22
Nie widzisz powodu a 37 stron komentarzy na forum. To jest sukces klikalności. To się przekłada na kasiorkę.
- 4 0
-
2024-05-15 08:51
O matko i córko, trauma do końca życia, potrzebny psycholog aby zaopiekował się dziećmi, kierowcą a zwłaszcza rodzicami
- 8 1
-
2024-05-15 08:52
Kup dziecku hulajnoge po sprawdzeniu przepisów
Od dawna wiadomo że hulajnogi może być przewozona jezeli się składa... rowerowy maj polega na tym by rowerem jeździć a nie go wozić... dziecko ma do autobusu 400m z autobusu do szkoły podobnie i bierze hulajnoge kpina !!!
- 11 0
-
2024-05-15 08:53
Walić więc rowerowy maj
- 7 0
-
2024-05-15 09:04
to reguluja przepisy,ja jako pasazer niechcialbym doznac urazu od hulajnogi ktora np. w czasie hamowania autobusu poleciala na mnie.
- 9 1
-
2024-05-15 09:14
Dyskryminacja hulajnog (2)
A rower też trzeba złożyć? Albo wózek dziecięcy?
- 1 13
-
2024-05-15 09:42
Roweru nie można w autobusie (1)
Nawet wózki niepełnosprawnych takie z napędem, niekiedy nie są dopuszczane, więc nie rzucaj się.
- 4 1
-
2024-05-15 14:37
po pierwsze, obejrzyj swój własny autobus, kierowczyku.
jest tam ikona "przewóz rowerów"
zgadnij co ona oznacza
a po drugie, "niekiedy nie są dopuszczone" przez kogo i jakim orawem?
prawa piszą ludzie. złe prawa też.- 0 1
-
2024-05-15 09:29
(3)
No proszę taka blachostke to opisujecie ale jak ja pisałam do redakcji to mieliście to gdzieś. Opiszę sytuację. Był taki fajny czas kiedy mafia zażyczyła sobie noszenia szmat na buzi. Moje dziecko jej nie miało z dwóch powodów 1) jest zdrowym myślącym człowiekiem 2) Miał zwolnienie od lekarza. Wsiadł do autobusu a kierowca powiedział, że ma wy albo szmatę założyć. Syn mu tłumaczy, że ma zaświadczenie on swoje i nie pojedzie dalej i wzywa Policję. Syn poplątany dzwoni do mnie żebym coś zrobiła. Obdzwonilam kierownictwo i ZTM i nic mieli to gdzieś mimo iż kierowca naruszył zasady. Przyjechała po godzinie Policja sprawdziła podziękowała i poprosiła syna aby wysiadł bo kierowca ma opóźnienie i kazali mu do bazy wrócić! Dziecko na Mróz wyrzucili karząc czekać godzinę na następny autobus bo to z Sobieszewa. To było uważacie normalne? Tu kierowca i całe kierownictwo powinno ponieść konsekwencje tego co zrobili. A tu bo hulajnogę nie wpuścił i tu aferkę rozkręcają w redakcji;((
- 2 8
-
2024-05-15 09:44
Ale jesteś roszczeniowa masakra
Dzieciak żyje, czas otrzepać się I ruszyć dalej, a nie przezywacie. Życie to nie bajka, czasami jest niesprawiedliwe. Karen
- 3 1
-
2024-05-15 09:58
Patologio!! Dyszysz nienawiścią
- 2 2
-
2024-05-15 10:20
Skoro nie mógł nosić maseczki (tak się nazywa ta "szmata") to trzeba było go wozić samochodem, a nie narażać innych ludzi na zakażenie. Brawo kierowca i policja!
- 3 2
-
2024-05-15 09:40
Pokolenie kalek życiowych
Rowerowy maj.. w autobusie. A potem okazuje się ze dziecko wychowywane bezstresowo wpada w depresje bo nie może jechać autobusem z hulajnoga. A genialny ojciec jeszcze się skarży na to. Ludzie co z Wami jest?
- 17 1
-
2024-05-15 09:40
lewackie artykuły żałosny portal
- 5 4
-
2024-05-15 09:53
bravo
brawo dla pana kierowcy won z hulajnogami
- 12 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.