- 1 Tu strach o zawieszenie. Będzie remont (66 opinii)
- 2 Rusza naprawa parkingu. Przeparkuj auto (30 opinii)
- 3 Poszukiwania 36-latka na Stogach (8 opinii)
- 4 Ubywa mieszkańców i rozwodów (352 opinie)
- 5 Niespokojna noc na gdańskich drogach (173 opinie)
- 6 Od środy ruch wahadłowy na ul. Puckiej (30 opinii)
Kierowca wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami
7-letnia córka i 11-letni syn pana Artura chcieli wrócić ze szkoły do domu autobusem. Do pojazdu dzieci weszły z hulajnogami, którymi dojeżdżają do szkoły w ramach akcji Rowerowy Maj. Kierowca nie zgodził się jednak na dalszą jazdę, bo jednej z hulajnóg nie można było złożyć. Zapłakane dzieci zostały wyproszone z autobusu. ZTM tłumaczy, że takie są przepisy.
Jednak gdy weszły do pojazdu, spotkało się to z reakcją kierowcy, który odmówił dalszej jazdy i poprosił dzieci o złożenie hulajnóg.
- Po wejściu do autobusu kierowca oznajmił, że dzieci mają złożyć hulajnogi albo opuścić pojazd - relacjonuje pan Artur. - Hulajnogi, które posiadają, to małe hulajnogi przeznaczone dla dzieci w tym wieku. W dodatku hulajnoga syna jest nieskładana, nie ma żadnej możliwości jej złożenia. Hulajnoga córki ma taką możliwość, ale przed złożeniem zabezpieczona jest dwoma uchwytami, które trzeba odgiąć. Wymaga to wiedzy, jak to zrobić, oraz dość dużej siły, ponieważ metalowe uchwyty są mocno przyciśnięte, żeby hulajnoga sama się nie złożyła w czasie jazdy. Zestresowany syn próbował ją złożyć, ale nie miał ani wiedzy, ani dość sił, żeby to zrobić. Poinformował kierowcę, że nie wie, jak to zrobić. W odpowiedzi usłyszał, że to nie jego problem.
Jak mówi nasz czytelnik, za dziećmi mieli wstawić się inni pasażerowie, ale kierowca pozostał niewzruszony.
- Po prostu kazał im wyjść z autobusu i wracać sobie hulajnogami, nie mając nawet pojęcia, czy dzieci mają blisko, czy bardzo daleko do domu - dodaje pan Artur. - Dzieci były przestraszone i bardzo zestresowane. Gdy wyszły z autobusu, to rozpłakały się. Teraz cały czas przeżywają tę sytuację. Jak taka postawa ma się do akcji społecznych, takich jak Rowerowy Maj czy bezpłatny transport zbiorowy dla dzieci?
ZTM: takie są przepisy
O komentarz do zaistniałej sytuacji poprosiliśmy Zarząd Transportu Miejskiego. Jak tłumaczy Dagmara Szajda, rzecznik prasowy jednostki odpowiedzialnej za organizację transportu publicznego w mieście, kierowca nie mógł się zachować inaczej, bo do tego obliguje go regulamin przewozów i ustawa.
- Prowadzący pojazdy komunikacji miejskiej, którzy odpowiadają za bezpieczeństwo przewożonych osób i bagażu, muszą przestrzegać przepisów porządkowych oraz Prawa o ruchu drogowym - tłumaczy Szajda. - I właśnie ze względów bezpieczeństwa przewóz hulajnogi w autobusie lub tramwaju jest dopuszczalny tylko, jeżeli jest ona złożona i stanowi bagaż. Zabrania się przewożenia hulajnóg oraz innych urządzeń transportu osobistego, które nie są złożone. Nie można też zabrać do pojazdu hulajnóg będących flotą systemu wypożyczalni.
Szlaki rowerowe w Trójmieście
ZTM tłumaczy też, że hulajnoga nie może być przewożona w pojeździe w dowolnym miejscu, by nie utrudniać przejścia innym pasażerom.
- W razie gwałtownego hamowania wymuszonego sytuacją na drodze (gdy na przykład ktoś zajedzie drogę kierowcy autobusu) niewłaściwie zabezpieczona hulajnoga może przecież stwarzać poważne zagrożenie dla podróżnych - dodaje.
Przepisy porządkowe można znaleźć m.in. na stronie internetowej ZTM oraz w każdym pojeździe.
Monitoring nie pomoże w ocenie zachowania kierowcy
A co z zachowaniem samego kierowcy, który - według naszego czytelnika - mógł w tej sytuacji wykazać się większą empatią wobec dzieci?
Tego nie rozstrzygniemy, bo monitoring zainstalowany w pojazdach GAiT nie rejestruje dźwięku.
- Oczywiście kierowcy i motorniczowie zawsze powinni się zwracać do pasażerów w sposób uprzejmy i taktowny. Uwagi zwracane zwłaszcza małym pasażerom powinny być przekazywane w sposób empatyczny. O ile dzieci mogą nie znać dokładnie przepisów porządkowych obowiązujących w komunikacji miejskiej, to już ich rodzice powinni wykazać się taką wiedzą. Niestety ze względu na to, że kamery zamontowane w autobusach i tramwajach nie rejestrują dźwięku, nie mamy możliwości ocenienia zachowania kierowcy tego konkretnego autobusu - dodaje Szajda.
Hulajnogi w komunikacji miejskiej (21 opinii)
Miejsca
Opinie (1038) ponad 50 zablokowanych
-
2024-05-15 07:39
Wielu tu, jak widzę znawców własnych praw i cudzych obowiązków.
- 1 1
-
2024-05-15 07:46
Ciekawe czy pan kierowca....
... równie ochoczo wyprasza ze swojego autobusu meneli, pijaczków, osoby zakłócające spokój etc.
- 1 10
-
2024-05-15 07:51
Empatia
Chyba zapominamy co znaczy te słowo i kiedy powinno być używane.
- 2 6
-
2024-05-15 07:52
A co jeśli byłby wypadek..
Co wtedy .. każdy będzie szukał kozla ofiarnego , bezpieczeństwo jest najważniejsze jeśli nawet wiąże się z niedogodnościami.
- 8 0
-
2024-05-15 07:54
Bardzo słusznie kierowca postąpił
... a sfochowany tatuś niech się nie skarży, tylko przybliży dzieciom zasady przewożenia hulajnog w komunikacji miejskiej.
- 11 2
-
2024-05-15 07:55
MaDka niech wozi je suvem z hulajnogami do i ze szkoły.
Jak szaleć, to szaleć. Będzie nieuczciwie, ale za to na bogato.
- 8 1
-
2024-05-15 07:56
Pan Artur to chyba trochę przesadził :)
i jeszcze robi z własnych dzieci jakieś ciapy. Skoro 11letni chłopak ogarnia siebie, swoją 7letnią siostrę, dwie hulajnogi, plecaki i jazdę autobusem, wie gdzie wsiąść, gdzie wysiąść, czego czasem nie ogarniają niektóre starsze nastolatki, to raczej nie jest miękka faja i nie sądzę, żeby się rozpłakał bo mu jakiś tam kierowca nie pozwolił jechać autobusem, w środku dnia, przy ładnej pogodzie i pewnie niedaleko domu, skoro na hulajnodze do szkoły przyjechali. Pewnie się po prostu wkurzył bo może chciał być szybciej i tyle ale ogarnął sytuację i do domu dojechał. A tata robi dramat i wstyd dziecku na całe Trójmiasto ;)
Swoją drogą w szkołach mogliby dzieci informować jakie są zasady przewozu sprzętu w komunikacji miejskiej i fajnie jakby zasady były spójne, bo jak widać na rodziców liczyć nie można.- 10 1
-
2024-05-15 07:56
skoro dzieciatka zbierają naklejki i wezmą nagrody za jezdzenie do szkoly np hulajnogą to dlaczego chcą jechać autobusem
zrezta mogli prowadzic hulajnogi
- 8 1
-
2024-05-15 07:57
Roman (1)
Przepis,przepisem-- hulajnogą nie można wejść do autobusu ale rowerem tak,bo rower jest mniejszy od hulajnogi,gdzie tu przepis,chyba się zagubił-wspaniale,takie mamy nie przemyślane przepisy.
- 1 8
-
2024-05-15 08:43
Co do rowerów
Dla rowerów są mocowania zabezpieczające. I też nie raz im kierowcy zwracają uwagę, że mają zabezpieczyć ten rower, a jak nie ma miejsca na mocowaniu wypraszają
- 4 0
-
2024-05-15 07:59
empatia i kultura (1)
Przeczytałam kilka komentarzy, przeraża mnie to jak ludzie piszą o dzieciach kaszojady, brajanki serio, sami wystawiacie sobie świadectwo. Narzekacie na dzieci, komentujecie i oceniacie ale swoich kompleksów tym nie uleczycie. To też nasze społeczeństwo, które będzie zarabiać na Wasze emerytury, jaki im dajecie przykład, państwo idealni? Więcej empatii ludzie, gdzie Wy żyjecie. Piszecie że życie to nie Netflix a sami tonem swoich komentarzy dajcie wyraz Waszego społecznego zacofania. Zobacz w dziecku drugiego człowieka.
- 3 14
-
2024-05-15 08:18
Drugiego człowieka który nie stosuje przepisów i naraża na niebezpieczeństwo innych. Dzieci to nie święte krowy i muszą się uczyć co można a czego nie. Niech obcy ludzie uczą skoro tatulo nie spełnia swojej funkcji.
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.