- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (520 opinii)
- 2 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (255 opinii)
- 3 Wstrzymany przetarg na obwodnicę Witomina (160 opinii)
- 4 3,3 mln zł dla Sopotu na zbiorniki (22 opinie)
- 5 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (104 opinie)
- 6 Pył węglowy nad Gdańskiem. Wyniki kontroli (163 opinie)
Kierowca zatrzymał autobus, żeby porozmawiać. Pasażerka się wystraszyła
To miała być rutynowa przejażdżka, bo nasza czytelniczka autobusem linii 122 dojeżdża do pracy i z niej wraca. Tym razem było jednak inaczej. Kiedy wszyscy poza nią wysiedli, kierowca zatrzymał pojazd, wyłączył światła i podszedł na tył autobusu, gdzie kobieta siedziała. Wystraszona pasażerka zaczęła prosić o wznowienie jazdy, jednak kierowca z tym zwlekał, bo - jak tłumaczył swojemu pracodawcy - chciał się wyłącznie przywitać. Żadne konsekwencje mu nie grożą, bo do złamania prawa nie doszło. Czy do stresującej sytuacji doszło z powodu różnic kulturowych?
Zatrzymał autobus, bo chciał porozmawiać z pasażerką
Kierowcę tego autobusu znała z widzenia. Zajęła miejsce z tyłu autobusu, przy ostatnich drzwiach, tyłem do kierunku jazdy. W Sopocie, w okolicy ulic Powstańców Warszawskich i Haffnera
Jak potem tłumaczył, chciał się przywitać.
- Momentalnie poczułam się osaczona, bałam się o swoje życie i zdrowie - relacjonuje nasza czytelniczka. - W ogromnym stresie kazałam mu wrócić na miejsce, włączyć światło, uruchomić pojazd i kontynuować kurs. Nie posłuchał. Po 2-3 krotnym zagrożeniu wezwaniem policji mężczyzna odstąpił od swoich zamiarów, wrócił na fotel kierowcy i ruszył w dalszą drogę.
Chcesz porozmawiać? Wybierz się na spotkania dyskusyjne
Kobieta składa skargę na kierowcę do jego pracodawcy, ale...
Kobieta niezwłocznie złożyła skargę w BP Tour, firmie zatrudniającej kierowcę, i poprosiła o zabezpieczenie monitoringu.
- Sprawa jest karygodna - komentuje pasażerka. - Nie wyobrażam sobie, aby ten człowiek mógł w dalszym ciągu pracować w transporcie publicznym w kontakcie z ludźmi. Poczułam się bezradna, napadnięta i przetrzymywana wbrew mojej woli w zamkniętej przestrzeni, zdana jedynie na siebie. Zdałam sobie sprawę, że moje życie i zdrowie są zagrożone. Proszę o natychmiastową reakcję.
...nie ma sprawy, bo nic się nie stało
Sprawa została też zgłoszona na policję, jednak reakcja funkcjonariuszy rozczarowała naszą czytelniczkę i towarzyszącego jej męża.
- Policjanci nawet nie przyjęli zgłoszenia, bo ich zdaniem nic się nie stało. A skoro kierowca nic nie zrobił mojej żonie, to sprawy nie ma - komentuje mąż pasażerki. - Po naszym zgłoszeniu nie pozostanie w policyjnych rejestrach nawet ślad.
![System Fala nie wystartuje w pełni 15 grudnia](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3601/150x100/3601936__c_585_410_3064_2145__kr.webp)
BP Tour: Kierowca chciał się po prostu przywitać
Przedstawiciele zatrudniającej kierowcę firmy BP Tour zadeklarowali, że zdają sobie sprawę z powagi sytuacji. Zapewnili, że natychmiast podjęto działania w celu zabezpieczenia monitoringu z opisanego pojazdu oraz przeprowadzili rozmowę wyjaśniającej z kierowcą.
Jej efekt okazał się następujący:
- Kierowca, który jest pochodzenia gruzińskiego, twierdzi, że pasażerka (nazwisko do wiadomości redakcji), to osoba mu dobrze znana - informuje Piotr Jędrusik, główny dyspozytor ruchu w BP Tour. - Od co najmniej dwóch miesięcy mieli oni kontakt, wielokrotnie rozmawiając ze sobą przy użyciu telefonicznego translatora. Kierowca utrzymuje, że zatrzymał pojazd na wspomnianym przystanku w Sopocie, wyłączył silnik (co spowodowało przygaśnięcie świateł), a następnie podszedł do pasażerki, aby się po prostu przywitać. W trakcie tej krótkiej rozmowy, trwającej 17 sekund, nie było żadnego zagrożenia dla tej pani ani też niebezpiecznej sytuacji.
Pracodawca z ukaraniem kierowcy czeka na wynik policyjnego śledztwa...
Przedstawiciel BP Tour potwierdza, że zabezpieczono zapis z monitoringu, który potwierdził, że doszło do zdarzenia. Jego zdaniem nie ma jednak podstaw, aby ukarać mężczyznę.
- Jako pracodawca, nie mamy uprawnień do ukarania kierowcy, zwłaszcza gdy nie otrzymaliśmy jeszcze wyników prowadzonego przez policję śledztwa - podkreśla Piotr Jędrusik z BP Tour. - Wyrażamy gotowość pełnej współpracy z organami ścigania i udostępnienia wszelkich dostępnych materiałów w celu dokładnego wyjaśnienia sytuacji. W związku z powyższym, prosimy o zrozumienie, że musimy poczekać na oficjalne wyniki dochodzenia prowadzonego przez policję, aby móc podjąć dalsze kroki w tej sprawie. Jesteśmy przekonani, że pełna współpraca z organami ścigania pozwoli na rzetelne wyjaśnienie zaistniałej sytuacji.
...tyle że śledztwa nie będzie, bo przecież "nic się nie stało"
I tutaj w zasadzie sprawa się zamyka, bo przecież - jak powiedział mąż pasażerki - policja nie prowadzi działań wyjaśniających w tej sprawie. Skoro nic się kobiecie nie stało, to nie było podstaw do przyjęcia zgłoszenia.
Miejsca
Opinie (682) ponad 50 zablokowanych
-
2023-12-08 09:05
Ciekawe, czemu policja rozmyślnie nie chce go przesłuchać i np. zadać pytania, czy już wcześniej takie rzeczy robił (1)
A poza tym, pytania o to powinno się nagłośnić w necie, może są jakieś młode dziewczyny / kobiety, które poprzednio m0lestował? Nie bardzo chce mi się wierzyć, ze to było pierwszy raz.
- 3 1
-
2023-12-08 09:11
a mi sie chce wierzyc w kobiece historie, generowane na poczekaniu w momencie zapotrzebowania
- 0 2
-
2023-12-08 09:18
Pan gruzin chciał spróbować swoich zwyczajów. Musi się troszkę poduczyc
Nic się nie stało? Chciał się zapoznac? Ja b chętnie zapoznam pana Gruzina ze mną. Daj numer Yurij. A dwa, jutro zgadzam jakiegoś pana kierowcę w autobusie podejdę do niego i będę chciał go poznać, wtedy też sprawdzicie czy nic się nie stało dobra?
- 3 1
-
2023-12-08 09:30
Czy to jest fejk historia, by podburzyć Polaków? (1)
Jest spora grupa osób, których zachowanie odbiega od normy, ale w tym artykule to mamy szeroko opisaną historię, która może być zmyślona. Mało kto czułby się komfortowo, gdyby został sam na sam w autobusie. Dziwna sytuacja. Ktoś coś tu kręci.
- 0 4
-
2023-12-08 11:15
siedzialem juz sam w autobusie i przezylem. Nie szukalem sensacji i nie bylem wystraszony
drzwi byly zamkniete, silnik wylaczony... noi co, no i nic
- 0 2
-
2023-12-08 11:13
znali się czy nie znali obojętne
pan był w pracy i miał pracować a nie szukać rozrywki
- 3 1
-
2023-12-08 11:27
Zwykła
mitomanka...
- 0 4
-
2023-12-08 11:54
Nie trzeba daleko szukać (1)
Wczoraj miałam sytuację z Gruzinem, który chciał się tylko przywitać, a skończyło 15 sekund później na obleśnych ru***ach i informowaniu mnie, że ja mu tutaj zaraz będę loda robić, oraz wzywaniem policji. Poinformowano mnie, że z jakiegoś powodu ten pan ma cofnięte uprawnienia do prowadzenia pojazdów, co sprawia, że całkiem ciekawy wydawał się fakt, że auto, którym się poruszał, to była taksówka. A raczej taksówka.
- 0 0
-
2023-12-08 12:29
A raczej pseudotaksówka.* trojmiasto pl automatycznie zredagowało komentarz i uznało słowo ruchu za przekleństwo i uznało, że cudzysłów jest jednak zbędny
- 0 0
-
2023-12-08 23:42
Jak by to moja kobieta była na twoim miejscu to sam bym go znalazł jak dalej może jeździć w tedy przed kamerą by się przyznał
- 1 0
-
2023-12-09 11:12
Czytelniczka powinna pójść do psychiatry, bo jak tak dalej pójdzie to dostanie zawału przez swój własny cień.
- 0 1
-
2023-12-11 04:57
polska madame...ręce opadają
Kolejna fiźnięta, polska madame ma się za królową, co to w stosunku do której należy postępować zgodnie ze specjalnym, 'wyimaginowanym', królewskim protokołem. Jeszcze trochę będzie trzeba zamawiać dla pani cały autobus, wypraszać ludzi ze sklepu, wyganiać zimą dzieci z basenu na dwór. Jak się jest aspołecznym, to się siedzi w domu! masakra!
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.