• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kłopoty na finiszu budowy kompostowni w Szadółkach

Ewelina Oleksy
20 września 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Tak aktualnie wygląda kompostownia w Szadółkach. Tak aktualnie wygląda kompostownia w Szadółkach.

Budowa hermetycznej kompostowni przy ul. Jabłoniowej 55 w Szadółkach zbliża się do końca, pojawiły się jednak kłopoty. Wykonawca inwestycji, dzięki której praktycznie zniknąć ma problem przykrych zapachów znad składowiska odpadów, chce od Zakładu Utylizacyjnego ponad miliona złotych więcej niż zapisano w kontrakcie. Powołano już specjalną komisję, która ma podjąć decyzję w tej sprawie.



Czy uważasz, że oddanie kompostowni do użytku opóźni się?

Budowa hermetycznej kompostowni na terenie Zakładu Utylizacyjnego w Szadółkach, która ma zlikwidować uciążliwości odorowe na południu Gdańska i w okolicach , trwa od czerwca ubiegłego roku. Za projekt i wykonanie inwestycji odpowiada konsorcjum firm: EKONOVA, AQUACOMS oraz EKO-TECH. Obiekt miał być oddany do użytku w drugim kwartale 2019 roku. Niewykluczone jednak, że ten termin się zmieni, bo trwają negocjacje ws. wynagrodzenia wykonawcy.

- Kompostownia jest gotowa w 99 proc., obiekt jest w stanie zamkniętym, wyposażony w niezbędną technologię. Umowa między zakładem a wykonawcą jest wiążąca dla każdej ze stron, nikt od niej nie odstąpił. Faktem jest natomiast, że toczą się rozmowy, których podłożem są kwestie finansowe - mówi Iwona Bolt, rzeczniczka ZU w Gdańsku.
Wykonawca wystąpił o waloryzację kontraktu. Mówiąc prościej: wykonawca zażądał większej zapłaty niż ta ustalona kontraktem. Wartość kontraktu netto na budowę kompostowni wynosi 36 mln 770,8 tys. zł. Wykonawca chce, by Zakład Utylizacyjny dołożył jeszcze 1,6 mln zł, argumentując to tym, że dziś wykonanie pracy kosztuje zdecydowanie więcej niż jeszcze rok temu.

- Musimy działać zgodnie z konkretnymi zasadami, wynikającym zarówno z przepisów prawa, jak i procedur FIDIC. Dlatego, aby rozstrzygnąć zasadność postawionego roszczenia finansowego, została powołana niezależna komisja rozjemcza - tłumaczy Iwona Bolt. I zapewnia, że wykonawca z placu budowy nie zszedł. - Nie otrzymaliśmy oficjalnego oświadczenia w tej sprawie. Wykonawcę obowiązuje umowa, zgodnie z którą zobowiązany jest dokończyć prace.
Umowa na budowę hermetycznej kompostowni ma charakter umowy ryczałtowej, co znaczy, że jej maksymalna wartość została wpisana w kontrakcie. Ponieważ generalny wykonawca oczekuje zwiększenia wartości kontraktu ponad waloryzację, obie strony procedują obecnie tę kwestię zgodnie z łączącym je kontraktem.

Stan zaawansowania prac przy budowie kompostowni na koniec czerwca



Już w lutym, na konferencji prasowej dotyczącej postępu prac na budowie kompostowni, władze Gdańska i Zakładu Utylizacyjnego sygnalizowały, że sytuacja na rynku budowlanym jest trudna, bo ceny materiałów budowlanych i usług rosną w galopującym tempie.

- Realizujemy tę inwestycję w bardzo wymagającym dla wykonawcy momencie. W części płacimy podwykonawcom bezpośrednio po to, żeby nie dopuścić do sytuacji, że podwykonawca czeka zbyt długo na płatność i w związku z tym opóźnia się z dostawami kolejnych elementów inwestycji - mówił wtedy Michał Dzioba, prezes ZU w Gdańsku.
Nowa kompostownia ma przetwarzać 40 tys. ton odpadów biodegradowalnych (tzw. śmieci mokre) rocznie. Obiekt składa się z czterech części: hali przyjęcia odpadów, hali kompostowania z 16 komorami intensywnego napowietrzania, łącznika operacyjnego oraz hali dojrzewania kompostu. Integralną częścią instalacji jest też biofiltr.

Miejsca

Opinie (153) ponad 10 zablokowanych

  • zero ustępstw .

    Żadne negocjacje !!!!. Umowa rzecz święta . Termin oddania mija , kompostownia nie ukończona , sprawa w sądzie .

    • 7 0

  • Zależy od umowy

    Jeśli był paragraf na waloryzacji stawek czy to w górę czy to w dół to kasa powinna się zgadzać. Ten kontrakt trwał tyle lat że masło o 3 zł podrożało. Tak się w Gdańsku spieszy

    • 4 1

  • Chciałbym zwrócić uwagę, że koszty budowy czegokolwiek wzrosły.

    Widać to ogólnie po rynku nieruchomości - wszędzie są opóźnienia, podwykonawcy zarówno u deweloperów, jak i dużych inwestycji nie nadążają z wykonaniem, bo brakuje ludzi do pracy (od komentowania powodów się wstrzymam). Te żądania nie są bezpodstawne. Wykonawca zażądał waloryzacji w wysokości niecałych 4.5% przez rok. W porównaniu do niespodziewanej inflacji to nie jest duża kwota.

    • 4 7

  • Magistrat i Samorzad nie radzi sobie. Tylko Rydwan im wypalil

    • 11 1

  • Czyli tak, firma wystartowała w przetargu, zaproponowała cenę niższą niż konkurencja a teraz chcą więcej? (1)

    Oczywiście, że firmie należy się więcej: jeżeli zakres robót wykraczał poza to, co było w przetargu. Jeżeli to rzeczywiście tylko kwestia wzrostu kosztów, to sorry ich ryzyko.

    • 7 0

    • Standard - wygrać najniższą ceną, potem się zrenegocjuje i zaneksuje do docelowej ;-)

      • 0 0

  • A po co ta komostownia?

    Kompostownia w tej lokalizacji to zwyczajna granda. realizacja już naraziła, nie tylko mieszkańców pobliskich osiedli, ale też i odległych, na potworny smród!!! Przez 3 lata oszukiwano i mamiono ludzi, w końcu okazało się, że kompostownie trzeba zamknąć. Dlaczego wszyscy wiemy.
    Wykonawca nowej kompostowni już na początku jej budowy, stwierdził, ze nie ma idealnie szczelnych hal ( można sprawdzić, było na tym portalu).
    A przede wszystkim nadal nie ma odpowiedzi na pytanie ile kompostu dojrzewającego pomieści hala, ile kompostu i kiedy uda się sprzedać. I co najważniejsze, jeżeli nie będzie nabywców, to co wtedy? Znowu śmierdzący kompost na plac pod gołym niebem? i co 7-10 dni przewracanie koparkami, co potęgowało lawinę smrodu?
    Przecież hala ma określona pojemność, a planuje się odbiór odpadów do kompostowania z innych gmin.
    Gdzie będzie przechowywany kompost oczekujący na odbiór? Czy dowóz odpadów do kompostowania będzie zsynchronizowany z ilością dostaw? Kto będzie nad tym czuwał?
    Przez całe lato śmierdziało, bo przyjmowano odpady, zamiast je zgodnie z obietnicami wywozić, dopóki nie uruchomi się nowej hali. Pewnie oszczędzano na kosztach wywozu. Czy ktoś poniósł odpowiedzialność?
    Władze ZUT robią co chcą, mieszkańcom pozostaje wąchać smród.

    • 8 2

  • kompostownia

    Mamy durny system segregacji odpadów. Może dziennikarze porównają jak to jest konkretnie u chociażby naszych sąsiadów.
    Segregacja na odpady mokre w mieście to durnota. W małych mieszkaniach kilka pojemników. A jeszcze wyręczając ZUT w segregacji, płacimy za odbiór coraz więcej. Porównywalnie do naszych zarobków płacimy dużo , niż w większości krajów unijnych.

    • 8 0

  • Sukcesów ZUT przybywa (1)

    Mamy smród, mamy najbardziej przestarzały model spalarni, jaki chce się wybudować w środku osiedli mieszkaniowych. mamy speców co nie potrafią sporządzić prawidłowych kontraktów i wybrać poważnych wykonawców, penie nadzór na wykonawcą tez taki sam ( to samo wykonawcy drogowi etc).
    Mamy ZUT , który nie ma miejsc postojowych dla wozów- śmieciarek, gnijące śmieci fruwają nie tylko po terenie ZUT, ale i po okolicy, Węzeł Szadółki jest zapchany, ale planowana rozbudowa, to tylko kosmetyka.
    Samo pasmo sukcesów!!!

    • 11 0

    • Wysypisko było przed osiedlami, i to grubo....

      ....wiń deweloperkę która buduje w tym miejscu. Do końca lat 90'tych to wokół tylko pola i łąki, teraz płacz że w mieszkaniu wali zgnilizną

      • 1 0

  • Robią z nas idi......

    Ja się pytam kim jest Pan który założył stowarzyszenie sąsiadów i walczył z ZU krzrzyczal krzyczał i cieplutki fotelik dostał w zarządzie w normalnym kraju już dawno by połowa tych Cwaniakow siedziała a teraz co jeszcze 2 banki jak smoerdzialo tak śmierdzi tylko kasa nie smierdzi

    • 5 0

  • Hurr

    Jak w Gdańsku to zapewne coś, ktoś, gdzieś ukradł i i**otę udaje.

    • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane