- 1 Będzie pył, nie będzie premii? (165 opinii)
- 2 Znamy przyczynę wypadku na Wielkopolskiej (316 opinii)
- 3 Podwyżka cen wody i ścieków w Gdyni (196 opinii)
- 4 Chciał być uczciwy, ale z naturą nie wygrasz (76 opinii)
- 5 Okradała drogerie, zmieniając peruki (28 opinii)
- 6 Podwodne progi w Orłowie uchronią klif? (58 opinii)
Kłopoty z promami. Do kolizji dochodzi co kilka lat
W czwartek prom Stena Spirit uderzył w suwnicę na gdyńskim nabrzeżu BCT. Trzech pracowników portowych zostało rannych, jeden z nich ciężko. To nie pierwszy incydent z udziałem promów pływających między Gdynią a Karlskroną - wcześniej ocierały się już o falochron, nabrzeże, niszczyły rękawy pasażerskie.
Czwartkowe zahaczenie przez prom Stena Spirit o suwnicę terminalu BCT w porcie w Gdyni było najgroźniejszym wypadkiem w historii połączenia promowego Gdynia-Karlskrona, ale zdarzały się też inne incydenty.
Dzień "Otarty"
Jeden z nich przeszedł bez echa, choć na samym statku było głośno.
Wszystko działo się w czerwcu 2009 roku. Stena Baltica płynęła na Open Ship, czyli Dzień Otwarty, kiedy każdy może zwiedzić prom stojący przy nabrzeżu.
- Usłyszeliśmy huk i zgrzyt. W pierwszej chwili pomyślałem, że coś się przewróciło, zawaliło na dolnym pokładzie. Ale po chwili wszystko się wyjaśniło - opowiada nam jeden z pracowników Steny Line.
Uszkodzenie promu nie było jednak groźne. Stena Baltica pływała z nim jeszcze jakiś czas, nie została od razu odesłana do stoczni. Oficjalna przyczyna? Podmuch wiatru.
Biednemu zawsze wiatr w burtę
Największego pecha do wiatru ma kapitan Krzysztof Romowicz. To on sterował bowiem Steną Spirit, gdy w czwartek uderzyła w suwnicę stojącą na nabrzeżu BCT.
- Prom otrzymał gwałtowny podmuch wiatru z lewej burty. W efekcie zmienił kurs i, mimo niskiej prędkości, nie dało się go całkowicie wyhamować - mówi Agnieszka Zembrzycka-Kwiatkowska, rzecznik Steny Line.
Również wiatr pokonał kapitana Romowicza 30 lipca 2005 roku. Wtedy prom, którym sterował, uderzył w gdyński falochron. Sprawą zajmowała się Izba Morska, która orzekła winę kapitana. W orzeczeniu czytamy m.in., że przyczyną była "błędna nawigacja polegająca na prowadzeniu promu poza linię nabieżnika i braku ciągłej kontroli jego pozycji, przez co prom zszedł na południe od toru podejściowego do portu i zbliżał się do falochronu z dużą szybkością przy czym, za późno i za mało zdecydowanie podjęty został manewr "ostatniej chwili", w celu zatrzymania promu."
Po żadnym z tych "niegroźnych" otarć nie zawieszono kapitana. Stena Line zapowiada, że również teraz nie zostanie zawieszony - dopóki nie udowodni mu się winy. Na razie zabezpieczone zostały rejestratory rejsu, a sprawę bada prokuratura.
- W przypadku innych armatorów, z kapitanami tak często uczestniczącymi w kolizjach z innymi statkami lub nabrzeżami, nie podpisuje się kolejnych kontraktów, czyli z pracy są po prostu wyrzucani - mówi Jakub Bogucki, ekspert rynku promowego z Portalu Morskiego.
Na drugim brzegu też się zdarza
Nie tylko w Gdyni promy Steny Line miały kłopoty z wiatrem i wyhamowaniem. W połowie października 2009 roku Stena Baltica zaczepiła o rękaw, którym wychodzą pasażerowie. Stało się to podczas podchodzenia do nabrzeża terminalu w Karlskronie. W efekcie rękaw przewrócił się na stojącą poniżej cysternę z paliwem dla statków. 800 litrów paliwa wylało się na nabrzeże. Na pokładzie było 170 osób, na szczęście nikomu nic się nie stało.
Warto pamiętać, że promy Steny Line wypływają z Gdyni codziennie, więc te kilka kolizji to tylko niewielki procent wszystkich rejsów.
Miejsca
Opinie (236) ponad 20 zablokowanych
-
2012-05-18 13:50
Serdecznie polecam rejsy Steną Line (2)
Około miesiąca temu płynełam Steną Line z Gdyni do Karlskrony i bardzo miło wspominam ten rejs. Przygoda niesamowita, obsługa cudowna, jedzenie pyszne, organizacja imprez na statku bardzo dobra, jedyne na co można ponażekać to ceny w sklepie na promie, gdyż są wysokie. POLECAM KAŻDEMU TAKĄ WYCIECZKĘ, GDYŻ TO NA PRAWDE NIEZAPOMNIANE WRAŻENIA :)
- 4 3
-
2012-05-18 14:01
reklama i tyle ! (1)
- 1 2
-
2012-05-18 14:06
.
ja rozumiem że armator będzie się teraz bronił nogami i rękami, no ale powiedzmy sobie jasno sporo ludzi widziało co się stało
- 2 2
-
2012-05-18 14:34
kapitan
Kto nie pracuje się nie myli.Najwazniejsze,że nikt nie zginął!!! takie błedy mają miejsce.Ten prom pływa codziennie jak tramwaj wodny i na milion rejsów zdarzają się pomyłki.I tak 3 pomyłki gdzie nikt nie zginał to kropla w morzu na tyle rejsów.NIKT NIE JEST IDEALNY!!Ja pływam Stena Line kilkanaście razy w roku od 6 lat i nie raz miałam przyjemność płynąć z kapiatnem Romowiczem.Kilka razy w naprawde duzych sztormach.Zawsze mimo strachu bezpiecznie dopływalismy na miejsce.Wiadomo nerwy w takich sytuajach zawsze są ale nawet po przebudzeniu wychodząc z kabiny na statku zawsze obecny jest marynarz, ktory może na bieząco udzielic informacji bo chyba mają wachty i kontrolują cały statek na bieżąco.Przykro mi,że ludzie są tacy zawistni i uważają siebie idealnych krytykując tym samym innych.WIELKĄ STRATĄ DLA TEJ LINI BYŁABY UTRATA KAPITANA ROMOWICZA.taka prawda.
- 6 20
-
2012-05-18 15:57
A gdzie jest reszta dzwigu??? (1)
A co sie stalo z reszta dzwigu ( z czescia ktora jest nad woda ) utonela w kanale portowym??
- 0 1
-
2012-05-18 18:46
przecież widać na zdjęciu
część pionowa
- 0 0
-
2012-05-18 16:07
(1)
Problem to położenie terminalu pasażerskiego w Gdyni. Tam wszystko jest obok siebie: terminal, BCT, stocznie, port, itd.. W końcu kiedyś dojdzie do tragedii.
- 1 1
-
2012-05-18 18:34
Dlatego
O wiele bezpieczniejsze są terminale w Gdańsku. Teraz słabo wykorzystane ale po skończeniu wszystkich inwestycji drogowych w tym rejonie zniszczą gdyńska konkurencje. Podobnie jak to jest w przypadku bazy kontenerowej.
- 0 0
-
2012-05-18 16:14
Znos na suwnicę
Czy dziobowe stery strumieniowe były sprawne,lub czy zadziałały we właściwą stronę?Może się zawieszają jak pompy balastowe na nieszczęsnym "Heweliuszu"?
- 1 0
-
2012-05-18 16:48
podobno był zamach (1)
podobno była mgła , a w porcie pływał rosyjski okret podwodny
- 2 3
-
2012-05-18 17:21
POdobno to znowu PiS winny...
- 0 0
-
2012-05-18 17:44
Kto mnie zatrudni
1. Jestem wybitnym specjalista od latania Tu 154 m, wszystkie ścieżki schodzenia mam opanowane do perfekcji.
2. Potrafię budować stadiony i autostrady szczególnie odcinek A2.
3. Zostałem specjalistą od pływania i cumowania promami.
4. W lipcu zostanę specem od trenowania wszystkich reprezentacji narodowych ( terminowałem w Lechii i Arce ).
Do końca wakacji przybędzie mnie kilka specjalizacji. Pozdrawiam- 0 1
-
2012-05-18 18:32
dźwig obalił się na kontenery ... śmiesznie to wygląda :D
- 0 0
-
2012-05-18 18:43
Oglądam sobie zdjęcie, które według opisu przedstawia prom tuż po kolizji. W pobliżu dziobu jest wyraźnie widoczny strumień wody odrzucany przez bow thruster. Czyżby nadal pracował? Ale dlaczego widać ten strumień z prawej burty? Czyż to nie oznacza, że dziób poleci w lewo tzn na nabrzeże? Bow thruster się zaciął? Ktoś go zbyt długo przytrzymał? Ktoś z jakichś powodów pomylił kierunki?
- 5 0
-
2012-05-18 18:52
Dziwne (1)
Zawsze wieje jak dowodzi statkiem kapitana Krzysztof Romowicz.Dziwne,może kapitan trzeba zwolnić lub na kurs manewrowania statkiem jeszcze raz wysłać.
- 8 2
-
2012-05-18 18:58
Eee tam, pewnie niebawem sam zostanie instruktorem na takich kursach:)
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.