- 1 Biegli zbadali list Grzegorza Borysa (98 opinii)
- 2 Wypadek w Gdyni. Potrącono trzy osoby (275 opinii)
- 3 Paragon grozy za kurs taksówką (420 opinii)
- 4 Zuchwały napad na sklep z elektroniką (142 opinie)
- 5 List gończy za byłym senatorem PiS (272 opinie)
- 6 Nie kąp się w morzu podczas burzy (62 opinie)
Kłótnia o lokal przy Długim Targu
- Miasto utajniło przetarg na lokal przy Długim Targu, chcemy jego anulowania - twierdzi kilku gdańskich przedsiębiorców, którzy czują się oszukani, że nie mogli wziąć udziału w licytacji na atrakcyjny lokal na Głównym Mieście. - Wszystko odbyło się zgodnie z prawem - zapewniają urzędnicy.
- 31 stycznia byłem w Gdańskim Zarządzie Nieruchomości Komunalnych pytać po raz kolejny, kiedy będzie ogłoszony przetarg na lokal przy Długim Targu 22/23. Urzędniczka powiedziała, że jeszcze nic nie wiadomo. Tymczasem później dowiedziałem się, że w tym samym czasie, ale w pokoju obok, właśnie trwała licytacja. Brali w niej udział syn znanego gdańskiego piekarza oraz znana gdańska jubiler, która ostatecznie wygrała licytację - denerwuje się nasz czytelnik.
Także inny gdański przedsiębiorca przekonuje, że informacja o przetargu nie była publicznie dostępna. Co ciekawe, to on dzierżawił od miasta lokal, zanim wystawiono go na licytację.
- Do października zeszłego roku prowadziliśmy tam ze wspólnikiem restaurację, choć potem zdaliśmy lokal miastu, gdyż cena najmu była za wysoka - mówi Bartłomiej Jakimczyk. - Mimo to chcieliśmy jeszcze raz przystąpić do przetargu, tym bardziej, że wcześniej na własny koszt przystosowaliśmy go do funkcji gastronomicznej. Chodziliśmy do miasta, pytaliśmy o termin. Cały czas mówiono nam, że przetargu jeszcze nie ma, aż nagle okazało się, że został rozstrzygnięty. A informacji nie było ani w internecie, ani na żadnej tablicy ogłoszeń! - zapewnia Bartłomiej Jakimczyk.
Chodzi o znajdujący się nieopodal Zielonej Bramy lokal o powierzchni ponad 76 m kw. Kiedyś mieścił się tu sklep Cepelii, a do października funkcjonował bar Orient Express, prowadzony przez Jakimczyka.
Z informacji, które uzyskaliśmy z miasta, wynika, że 8 stycznia prezydent Gdańska podpisał zarządzenie o wystawieniu lokalu na przetarg, który miał się odbyć 31 stycznia. Jak twierdzą urzędnicy, informacja o tym znalazła się od razu na internetowej stronie urzędu, a dzień później także na stronie Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych. Oprócz lokalu przy Długim Targu 22/23, do ustnej licytacji stawki czynszu najmu wystawiono jeszcze pięć innych lokali. Taki wykaz zazwyczaj wywiesza się na okres 21 dni w siedzibie właściwego urzędu i daje się ogłoszenie do prasy, co - jak podkreśla miasto - miało miejsce także tym razem.
Restauratorzy, którzy się do nas zgłosili, nie wierzą jednak w miejską wersję wydarzeń.
- Nie mamy zbiorowej halucynacji, ktoś tu kłamie. Będziemy pisali do prezydenta miasta i starali się o unieważnienie tego przetargu. Uchwała miasta Gdańska jest wyraźna: lokale miejskie drogą przetargu są wynajmowane, a wiedza o wolnych lokalach jest jawna i udostępniona dla zainteresowanych - podkreśla jeden z zainteresowanych.
Urzędnicy odpierają te zarzuty.
- Ponieważ ogłoszenie było dostępne dla wszystkich, to nieprzeczytanie ogłoszenia nie może być zarzutem uzasadniającym konieczność unieważnienia przetargu. Co do możliwości wycofania się z najmu tego lokalu, to wydaje się, że jesteśmy związani oświadczeniem woli, chociaż ogłoszenie licytacji nie jest czynnością prawną wyjaśnia Dimitris Skuras, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
W licytacji 31 stycznia wzięło udział dwoje zainteresowanych [wbrew temu co twierdzi nasz informator, syn gdańskiego piekarza nie brał udziału w licytacji - dop. red.]. Czynsz, który licytowano od stawki 89,91 zł za m kw., ostatecznie wzrósł do 108 zł netto za m kw. Licytację wygrała Julia Ninard, która od wielu lat prowadzi w Gdańsku sklep z wyrobami z bursztynu.
Zgodnie z warunkami przetargu, w lokalu przy Długim Targu 22/23 ma być prowadzona działalność gastronomiczna, więc Julia Ninard nie będzie mogła połączyć go z prowadzonym po sąsiedzku (pod tym samym adresem) sklepem.
Jak dotąd umowa najmu nie została podpisana, ponieważ zwycięzca przetargu nie złożył w GZNK kompletu dokumentów.
Opinie (189) ponad 10 zablokowanych
-
2014-02-19 14:20
Ojeju, no po prostu kolejny przekręt w urzędzie, czyli dzień jak codzień. (7)
A tutaj od razu wielkie halo, jakby nie wiem co się działo...
- 509 17
-
2014-02-19 14:54
Wałek poleciał cała Powroźnicza o tym plotkuje
Kpiny w biły dzień .
- 64 5
-
2014-02-19 15:21
Budyniowo i wszystko jasne!!!
- 58 4
-
2014-02-19 15:21
No właśnie. Przecież to nic nowego. Dopóki bedzie rządzić PO to tak właśnie będzie. Przecież złodziej sam na siebie bata nie ukręci i pozostawi prawo w takim statnie jakie jest.
- 45 5
-
2014-02-19 15:57
To się nazywa "kręcenie lodów". (2)
- 42 2
-
2014-02-19 17:03
(1)
Mam nadzieje, że mieszkańcy Gdańska nie dadzą się już więcej nabrać i nie wybiorą Budynia na następną kadencję
- 35 5
-
2014-02-20 13:36
Sęk w tym, że potencjalni kontrkandydaci też nielepsi.
- 6 1
-
2014-02-20 09:43
gdy urzędnikom zależy, powiadamiają o zbliżającej się dacie przetargu WSZYTKICH chętnych. Listownie i telefonicznie. Byłem w takiej sytuacji. Raz wysłałem maila do urzędu z zapytaniem o nieruchomość a tuż przed terminem przetargu dzwonili raz dziennie, zapytać czy jestem zainteresowany. No ale to nie był Długi Targ
- 8 2
-
2014-02-19 14:21
Skąd ja to znam? (1)
Ogłoszenia, o których wiedzą tylko ci, którzy powinni wiedzieć? ;)
- 414 9
-
2014-02-20 07:57
Co na to CBA ?
- 11 2
-
2014-02-19 14:23
Orient express
nie dojechał
- 79 4
-
2014-02-19 14:24
(3)
o ile się nie mylę idzie "odtworzyć" zawartość witryny internetowej z konkretnej daty i godziny, prosta rzecz, ustalić czy w podanym przez urzędnika dniu ogłoszenie wisiało czy nie, jak nie to urzędnik pod ścianę i do piachu
- 224 4
-
2014-02-19 14:51
(1)
Z tego co się orientuję to do nich jeszcze nie dotarło co to jest internet (albo nie chce do nich dotrzeć) a ogłoszenia wywieszane są jak w średniowieczu - w gablotce w UM.
- 44 3
-
2014-02-19 14:54
Nie, jest napisane, że zamieścili w internecie.
- 31 3
-
2014-02-19 14:52
Ależ o tym wszyscy wiedzą, że idzie sprawdzić
i jak sprawdzić. Ale móc nie znaczy chcieć :)
- 28 0
-
2014-02-19 14:24
Ninard ------ wszystko jasne :)
- 127 8
-
2014-02-19 14:25
Było ogłoszenie (3)
w "Głosie strażaka"
- 186 6
-
2014-02-19 14:50
W "Wiadomościach wędkarskich". (1)
- 44 2
-
2014-02-19 18:51
i w "Strażnicy Bractwa Jehovy" też
zupełnie nie rozumiem jak mozna to było przeoczyc
- 23 4
-
2014-02-19 15:09
Ja tam wąpie że jakies C czy jakieś P tam by chcieli robić interesy.
Przy tych N to interesu nie zrobisz a choroby psychicznej się jedynie nabawisz .
Z tego co wiadomo to ze stogów hałas dobiega o ten lokal.- 16 0
-
2014-02-19 14:28
Jeśli było w necie co za problem, żeby sprawdzić ? (6)
- 51 14
-
2014-02-19 14:29
Śmieszy mnie ta anonimowość przedsiębiorcy (5)
prowadzącego sklep na Głównym Mieście. Branża wie o kogo chodzi.
- 18 1
-
2014-02-19 14:44
O pana P. (2)
- 10 2
-
2014-02-19 14:48
i panią C.
- 8 3
-
2014-02-19 15:15
C czy P czy inne tam literki hehe
A tu chodzi o T każdy wie
- 13 3
-
2014-02-19 14:50
No i dobrze. Branża wie o kogo chodzi
a sąsiedzi nie muszą, bo nie ich sprawa.
- 10 4
-
2014-02-19 15:14
Ja tam myślę że to nie branża to stogi
- 10 3
-
2014-02-19 14:28
Raczka raczke myje (1)
Co zrobisz jak nic nie zrobisz na układy nie ma rady
- 111 6
-
2014-02-19 22:13
oni dobrze wiedza z kim jak i gdzie trzymac
- 4 3
-
2014-02-19 14:31
stawke za wynajem poznalismy (2)
A jaka była stawka dla urzędnikow ? Ktoś zna taryfikator ?
- 140 5
-
2014-02-19 21:30
stawke za wynajem poznalismy (1)
stawke za wynajem poznalismy
A jaka była stawka dla urzędnikow ? Ktoś zna taryfikator ? == Taryfikatory są różne, zależy czego i kogo dotyczą . sda spytaj Adamowicza na pewno odpowie jest to informacja ogólnie dostępna.- 9 5
-
2014-02-19 21:45
mogli by podać na swojej stronie taryfikator
czasami może taniej by było zapłacić te parę złoty za załatwienie klilku spraw
- 18 3
-
2014-02-19 14:32
Żałoba się skończyła można hulać :) (3)
Jak widać pochówek męża - znanego "pasjonata" bursztynu poszedł już w niepamięć a znana rodzina przystąpiła do wzbogacania się na kolejne lata :) takim to dobrze. Żyć nie umierać normalnie. A pan Skuras niech przestanie udawać Bóg wie kogo bo każdy wie na czyje zlecenie są ustawiane przetargi na lokale w tym mieście. Podpowiem - taki mały, łysawy w okularach o imieniu Maciek...hehe. Afera goni aferę a bogaci śmieją się w twarz mieszkańcom Gdańska. Syn znanego gdańskiego piekarza ? Nie można napisać z imienia i nazwiska ? Przecież każdy wie o którą firmę chodzi.
- 226 9
-
2014-02-19 15:03
to czopek prezydenta
- 39 4
-
2014-02-19 16:24
Ta łysa bagieta ? Przecież to syn Pelowskiego . A pamela hehe mężobujczyni znanego bursztynika (1)
ale znanego z rubryki kryminalnej .Wałek z tym lokalem poszedł i nie jeden o tym wie.
- 55 5
-
2014-02-22 19:59
I wszystko rozchodzi się po kościach.
Wszystko dzieje się na oczach obywateli. Nikt tego nie zatrzyma.? Obudzimy się pewnego ranka ,jako parobki naszych panów.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.