• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kobieta, motocykl i samotna podróż na Bliski Wschód

Marzena Klimowicz
22 lipca 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Samotna podróż Ani przez Jordanię i Syrię
Ania zamierza pokonać na motorze prawie 10 tys. km. z Gdyni do Jordanii i z powrotem. Ania zamierza pokonać na motorze prawie 10 tys. km. z Gdyni do Jordanii i z powrotem.

Do pokonania ma prawie 10 tys. km. Czas - niecałe cztery tygodnie. Cel - zagłębić się w orientalną kulturę i zwiedzić wszystko co się da. Ania Jackowska, niepozorna, szczupła blondynka już za kilka dni ruszy w kolejną samotną podróż motocyklem przez Węgry, Serbię i Turcję, aż do Syrii i Jordanii.



Ania Jackowska nie może się doczekać samotnej podróży.

Dwie sakwy i jedna torba, a w nich najpotrzebniejsze rzeczy, w tym GPS, kilka ubrań, apteczka i zapas narzędzi do naprawy motocykla oraz aparat, bez niego nie ruszy w drogę. I nic ponadto, żadnego jedzenia ani też noża czy choćby gazu do obrony. Jak mówi, do obrony ma własne mięśnie i perswazję. Tak Ania Jackowska, z urodzenia warszawianka, z wyboru gdynianka, przygotowuje się do drugiej tak długiej podróży.

- Przygotowania, a zwłaszcza szukanie sponsora, który użyczył by mi motocykl, zaczęłam w kwietniu. Choć to dość późno, udało się. Dostałam nowy motocykl BMW F 650 GS, idealny na właśnie takie trasy, jak ta - opowiada podróżniczka.

Pomysł na samotne wyprawy zrodził się tuż po zrobieniu prawa jazdy na motocykl. - Było to jeszcze na studiach, w 2002 r. To w tamtym czasie zaczęłam jeździć w coraz dalsze trasy. Najpierw była to Chorwacja, w 2004 r. już Portugalia a w zeszłym roku Maroko - mówi Ania.

Pasja nie wytrzymała jednak starcia z prozą życia i... pracą. - Nie miałam już tyle czasu na podróże. Odkąd zaczęłam działać jako wolny strzelec mogę pozwolić sobie na kilkutygodniowe wyjazdy - mówi.

Podczas samotnej podróży zdana jest na siebie, motocykl i uprzejmość ludzi. I choć miała ciężkie chwile, jak te, gdy w Maroku zapomniała wziąć wody i omal nie zemdlała, wierzy, że zawsze jest jakieś wyjście z każdej sytuacji. - Jadąc do obcego kraju jest się gościem. Szanując tamtejszą kulturę i ludzi można nie tylko wiele rzeczy poznać i zobaczyć, ale też bezpiecznie podróżować - przekonuje podróżniczka.

Przed Anią ostatnie dni na przygotowania. Jeszcze tylko czeka na odpowiedni kask i w drogę. Mając bardzo ograniczony budżet noclegi planuje w najtańszych noclegowniach, jeść zamierza w lokalnych restauracjach. - Nie robię rezerwacji na noclegi. Choć mam plan na tą podróż, zostawiam sobie dużą swobodę. Mam zasadę - jem zawsze tam, gdzie miejscowi, tylko tak można dobrze poznać kulturę i ludzi - zapewnia Ania.

Głównym celem podróżniczki jest przede wszystkim jak najszybsze dotarcie do Syrii. Tam dopiero zwolni tempo i będzie mogła bardziej skupić się na poznawaniu kraju.

Choć ma do dyspozycji nowiusieńki motocykl wart tyle, co niejeden samochód, nie boi się o niego, zawsze wie, gdzie dobrze zaparkować. - Podczas poprzedniej wyprawy zostawiłam mój ówczesny motocykl w garażu u rodziny handlującej warzywami na lokalnym rynku. Stał sobie pośród koszów z cebulą i ogórkami. Z kolei w Holandii, zostawiłam go na parkingu pięciogwiazdkowego hotelu, podczas gdy ja spałam w okropnych warunkach - wspomina.

Jak sama mówi samotność jej nie dokucza. - Dzięki takim podróżom lepiej poznaję siebie, swoje granice. Już czuję, przypływ adrenaliny przed tą wyprawą - mówi podróżniczka. - Jestem przygotowana na to, że się wszystko wydarzyć. Jestem jednak dobrej myśli - dodaje.

Plan podróży

Przez blisko cztery tygodnie Ania Jackowska ma do pokonania 10 tys. km. Wyruszy z Gdyni. Następne miejsca na jej drodze to: Słowacja - Węgry - Serbia - Bułgaria - Turcja - Stambuł- Syria - Krak de Chevalier - Palmyra - Damaszek- Jordania - Amman - Petra - Akaba - Syria - Turcja - Bułgaria - Serbia - Węgry - Słowacja - Polska

Wyprawę, która nie odbyłaby się bez sponsorów, wśród których są: BMW Fota Gdynia, BMW Motorrad Polska, Polski Związek Motorowy, KLS Elektro, można śledzić na stronie internetowej www.aniajackowska.pl

Opinie (176) ponad 20 zablokowanych

  • koniecznie wez ręcznik ! (1)

    to bezwzglednie najbardzej przydatna rzecz do podrozowania we wszechswiecie.

    pozdrawiam

    • 1 1

    • o latajacych dywanach slyszalem ,ale latajace reczniki???

      moze lepiej jednorazowe chusteczki higieniczne!

      • 0 0

  • 10 000 TYŚ km (2)

    A kogo to obchodzi że jakaś babeczka przejedzie tyle kilometrów, napiszcie o czymś ciekawszym. Nie uważam zresztą tego za żaden wielki wyczyn i myśle zę wielu KIEROWCÓW dokonało by to bez żadnego problemu,

    • 3 8

    • No... racja... piszcie o czymś ciekawszym, np. jak zrobić spojler do golfa z pudelka po cheerios.

      To nie jest żaden wyczyn. Sam bym obskoczył 10000km pieszo i to w dwa dni, ale mi sie nie chce. Wolę piwo i mecz w TV, a dalekie kraje to ja mam w Discovery.

      • 3 0

    • No, raczej nie kazda babeczka zdobedzie sie na samotna podroz na motocyklu. Dla samotnego faceta tez bylby to wyczyn

      • 0 0

  • ach te gdyńskie kobiety (2)

    jedna opłyneła ostatnio świat na yachcie, druga chce zdobyć koronę Himalajów, trzecia Ania śmiga motorem po świecie:)) O innych już nie wspominam.

    Super filmik, pytanie na jakiej to riwierze go nagrywano?

    • 3 3

    • (1)

      za to gdynscy faceci kradna rejestracje z radiowozow z policjantami w srodku :D tez sa oryginalni :D

      • 1 0

      • lepiej być orginalnym niż nijakim

        lub zwykłym POpulista

        • 0 1

  • szerokiej drogi

    fajny pomysł też bym się wybrał tylko.... prawko na motor trza by zrobić :) od tego by trzeba zacząć

    • 1 4

  • Tak sobie myślę (2)

    że co roku dziesiątki, o ile nie setki facetów z Polski samotnie podróżuje po świecie motocyklem. I co? I nic.
    Jak się to ma proszę rozfeminizowanej "Wyborczej" do równouprawnienia? Skoro proponujecie parytety płciowe w sejmie i przy obsadzaniu stanowisk, to może też parytety przy opisywaniu podróży samotników na motorach, hę? (to drugi tekst z cyklu Ania i motor).
    A może po prostu wyjść z założenia, że babki potrafią tak samo jak faceci i nie robić z tego wielkiego halo. No chyba, że chodzi o przysługę dla znajomej, koleżanki, krewnego królika*. Tyle, że wtedy przydałby się nagłówek "reklama".

    *niepotrzebne skreślić

    • 5 4

    • (1)

      a co ma wspólnego trojmiasto.pl z wyborczą?

      • 0 1

      • Porównaj sobie publikacje z dodatku trójmiejskiego do Wyborczej

        i z Trójmiasto.pl to będziesz wiedział (a) anonimie

        • 1 0

  • też mi wyzwanie 10tyś km w 4 tygodnie (1)

    też podruzuje ale rowerem i nieraz bylem na takich rajdach rowerowych, co prawda nie az tak dlugie dystanse ale 1000km pedalowania w 8 dni i zwiedzanie wszystkiego co sie po drodze da, wiec w miesiac 10tys km to nie jest jakis wielki wyczyn ;)

    • 2 2

    • Ona nie jedzie na wynik w km na dzień,...

      ... tylko też aby zwiedzać, samej jazdy będzie znacznie mniej niż połowa z tych czterech tygodni.

      Poczytaj dzienniki z wypraw.

      Pewnie, że to nie wyczyn z księgi rekordów Guinessa, ale podziwiam dziewczynę za odwagę i życzę powodzenia!

      • 1 0

  • Tylko jedź nie więcej niż 90km/h i 50km/h w mieście. Pamiętaj. (2)

    I zmieniaj często bieliznę w szczególności jak na majteczkach zobaczysz brązowy pasek to znak, że już czas na zmianę.

    • 4 3

    • dziadek ales ty oblesny!

      • 1 1

    • dziadek ty byś ten brązowy pasek jezykiem jej czyścił

      • 1 1

  • Uwazaj

    Uwazaj na zlodziei. Pilnuj paszportu.

    • 0 2

  • Pani Anno (7)

    powodzenia
    przy okazji filmiku dowiedziałem się o znaku "zakaz wjeżdżania psom":-)
    moja nienawiść do arabusów wzrosła dwukrotnie:-)
    to duże wyzwanie jechać samotnie do krajów, w których kobiety mają prawa bliższe zwierzętom, niż ludziom
    chamskie i wulgarne komentarze, to jest WYNIK ZAWIŚCI
    te konusy i pryszcze mentalne nie są w stanie, tak jak pani, mieć marzenia i konsekwentnie je realizować, nie pozostaje im zatem nic innego jak zdeprecjonować i wyszydzić czyjeś
    udanych wakacji i szczęśliwego powrotu:-)

    • 5 10

    • glusiu nie podniecaj się tak bo ci pikawka stanie

      Każdych wakcji tysiące ludzie konsekwentnie realizuje swoje marzenia. Tu czy tam, wszystko jedno. Także samotnie ma motocyklach. Zdjęcia znajdziesz w internecie dziadziu. Wyprawa Pani Ani jest taka jak setki podobnych, także z okolic trójmiasta. Także samotnych. A robienie z tego wydarzenia na miarę prasowej publikacji jest wyrazem nędzy w poszukiwaniu ciekawych tematów w sezonie ogórkowym. I stąd ta krytyka. Gdyby to Cejrowski wystąpił w obronie rzeczonej to rozumiem, ale Ty, mój wielki podróżniku pętający się między Moreną i Monciakiem?

      • 3 1

    • Twoja nienawiść do arabusów jest typowo polska. (2)

      A p. Ania już sporo się najeżdziła, była w Maroku i wszystko poszło dobrze.

      • 0 2

      • typowo polska??

        niby skąd?
        jesli juz, to predzej zachodnio-europejska :)

        • 1 1

      • czyżby? usiłujesz mi wmówić, że żydzi kochają kozojebców??

        • 2 0

    • (1)

      Zmiana poglądów jak chorągiewka?
      " zobacz cały wątek ukryj wątek

      zgłoś do moderacji opinię 812973 2008-06-12 12:07 2008-06-12 14:25 nie ma to jak dobry PR (3)

      wiele osób zwiedza sobie świat, czy to na rowerze, czy to pieszo, ale nie czuje potrzeby rozgłaszania tego wszem i wobec
      wracając do PR
      od jakiś 7 miesięcy PR zastępuje nam konkrety

      gallux
      odpowiedz
      popieram opinię
      /
      nie zgadzam się

      193-34-0-1.chelmnet.pl

      • 0 0

      • wszystko jest płynne i zależy od zbyt wielu rzeczy, poza tym co było, a nie jest, nie pisze sie w rejestr:-)
        widze kotku, że jesteś kolejną osobą, która chłonie galluxa jak pingwin budyń:-)
        nie widzę sprzeczności w obu opiniach
        tamta opinia dotyczyła pijaru, a ta uczucia zadrości tak tyPOwego dla ceniasów i ciamciaramciów
        i obie są prawdziwe

        • 0 0

    • BUDA GALLUX

      • 0 0

  • U.

    Strasznie tu dużo ostatnio zainteresowań fotoreportera serwisu.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane