- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (457 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (50 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (194 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (172 opinie)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Kolor krzesełek wybiorą z czterystu odcieni
W sprawie wagi państwowej, dotyczącej koloru krzesełek na gdańskim stadionie szykuje się kompromis. Pomocny ma się okazać bursztyn, z którego 400 odcieni projektanci wybiorą taki, by zadowolił zarówno estetów jak i kibiców.
Cała sprawa wydaje się przesadnie rozdmuchana, ale jak tu nie dmuchać w ten bursztynowy balon, skoro głos zabrał sam premier Donald Tusk. Powiedział, że popiera kibiców, którym marzą się krzesełka biało-zielone w barwach Lechii Gdańsk - i się zaczęło. Rozmowy, debaty, spotkania i zapewnienia, że dyskusja jest "wartościowa i potrzebna", a przecież wykonawca w imieniu miasta już prawie zamówił 44 tys. siedzisk w kolorach od żółtego przez pomarańczowy i czerwony aż po bordo.
Projektanci zlekceważyli fakt, że w ankiecie dotyczącej stadionu, którą mieszkańcy wypełniali, gdy obiekt był jeszcze w fazie projektu, zwyciężyły kolory biało-zielone. No, ale skoro teraz odezwał się Donald Tusk... - Wtedy mówiło się, że Polska straci organizację Euro, a teraz stadion powstaje i przestaje być wirtualny – tłumaczy Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. - A jeśli dodatkowo w dyskusji głos zabiera tak ważna osoba, jak pan premier, powoduje to zainteresowanie.
Problem w tym, że odpowiedni odcień niekoniecznie musi się udać znaleźć, a obecna sytuacja jest patowa. Kibicie chcą biało-zielonego, który - powiedzmy sobie szczerze - na wizualizacji nie prezentuje się najlepiej. Choć barwy bursztynowe też nie wyglądają rewelacyjnie.
Pozostaje jeszcze jednak kwestia. Obecnie na mecze Lechii w ekstraklasie przychodzi maksymalnie 12 tys. kibiców. By zapełnić Baltic Arenę potrzeba ponad 30 tys. ludzi więcej. Jak prezentował się będzie stadion, gdy w połowie wypełni się kibicami, a reszta świecić będzie pomarańczowo-czerwoną pustką?
Pewne jest, że decyzji nie można odwelkać w nieskończoność. W końcu prezydent Paweł Adamowicz będzie musiał wziąć ją na swoje barki, bo terminy - choć jeszcze nie napięte maksymalnie - jednak gonią. -Krzesła musimy zamówić najpóźniej za dwa miesiące – zdradza Ryszard Trykosko, prezes Biura Inwestycji Euro Gdańsk 2012. - 30 września mamy spotkanie z Lwami Północy, gdzie przedstawimy najnowszą koncepcję.
Prezydent Gdańska zadeklarował, że podejmie decyzję w przeciągu tygodnia lub dwóch. Nie jest tylko do końca jasne co będzie miało na nią największy wpływ: list od premiera, oczekiwania kibiców, ankieta na stronie miasta i sondaż telefoniczny, a może po prostu sami Gdańszczanie, którzy zdaniem Pawła Adamowicza są współwłaścicielami stadionu. - Stadion w dużej mierze budowany jest z pieniędzy Gdańska, a więc z pieniędzy gdańskich podatników, a wśród mieszkańców nie ma samych kibiców Lechii - mówi prezydent. - Musimy uszanować także decyzje tych, którzy teraz nie chodzą na Traugutta i nie będą chodzili na Uczniowską.
Mimo, że stadion jest nasz wspólny, to zyski z niego czerpać będzie głównie miasto, prywatny operator stadionu i klub. Szacunki mówią o tym, że roczne koszty utrzymania obiektu to 10-12 mln zł. Jeśli się uda, to dużą część tej kwoty pokryje sponsor, który wykupi nazwę stadionu, za co zapłaci kilka mln euro. - Osobiście odwiedzam firmy, które byłoby stać wykupić nazwę – przyznaje Paweł Adamowicz. Na razie nie chce zdradzać konkretów. Wiadomo, że rozmawiał już z przedstawicielami Lotosu i Hestii.
Jeśli uda się znaleźć firmę, która zapłaci za to, by stadion przybrał jej nazwę, reszta zysków z meczów i innych imprez, a także powierzchni handlowych oraz wynajmowanych lóż dla vipów oraz reklam, trafi do kieszeni miasta, klubu i operatora.
- Biznesplan jest tak skonstruowany, że w dniu meczu wszystkie zyski począwszy od biletów, a skończywszy na kioskach i restauracjach trafią do klubowej kasy Lechii – mówi Ryszard Trykosko.
Opinie (404) ponad 20 zablokowanych
-
2009-09-14 12:40
Biało-zielone NIE
Żadne biało-zielone chyba że chcecie po każdym meczu je naprawiać i wymianiać na nowe. Co zrobią kibice obcej drużyny siedziąc na biało-zielonych krzesłach? W najlepszym razie je pomalują i podrapią.
- 1 1
-
2009-09-14 12:52
Neutralny kolor...
Proponuję neutralny kolor a w ślad za tym stadion dla całego Trójmiasta a nie tylko dla Lechii
- 2 0
-
2009-09-14 14:41
żÓŁTE I NIEBIESKIE?????
Najgorsze kolory jakie można mieć to żółty i niebieski. mapet show.
fuuuuuuuuuuuuu- 2 0
-
2009-09-14 22:49
Te bursztynowe trybuny wyglądają mdło.
Po prostu mdło i nijako. Z pewnością Gdańsk stać na coś lepszego w tej kwestii.
- 0 0
-
2009-09-22 19:23
Adamowicz odwiedza firmy narzuca się z wykupieniem nazwy. A taki był pewny że firmy będą walić do niego oknami i drzwiami. I co?????
A krzesła powiinny mieć kolor taki jaki chcą kibice. To oni będą płacić za bilety i na nich siedzieć. Adamowicz słyszysz??????- 0 0
-
2009-09-26 13:54
Głupie krzesła
Stadion jest w gdańsku i nikomu z Gdyni bądż Sopotu do tego śledzi na krzesełkach nie będzie , cała ta farsa o kolor mnie mierzi gdyż powinien być to kolor pasujący do obiektu , a nie klubu jest to stadion jak nadmieniłem GDAŃSKI a nie Lechii choć jestem z Gdanska , ale w z]żadnym wypadku Arki czy Ogniwa Bałtyku , cała reszta niech zbuduje sobie swój
- 0 0
-
2009-10-27 18:04
krzesełka
powinny być biało-zielone, w koncu to bedzie stadion Lechii. Krzesełka zielone jako tło, a białe układające się w nazwę klubu.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.