- 1 Ulewa przeszła przez Trójmiasto (95 opinii)
- 2 Zapadł się portal w Nowym Ratuszu (66 opinii)
- 3 Dworzec Podmiejski pozostanie zamknięty (65 opinii)
- 4 Nowa wiceprezydent zaczyna pracę 5 lipca (120 opinii)
- 5 Nowożeńcy w kłopotach, bo zabrali to z plaży (124 opinie)
- 6 Zatopiony dźwig wyciągnęli w częściach (235 opinii)
Komendant straży wrócił do pracy. Po wypowiedzenie
Jedynie przez kilka minut Mirosław Mudlaff mógł się cieszyć z powrotu na stanowisko komendanta sopockiej straży miejskiej. W piątek prawomocnym wyrokiem przywrócił go do pracy sąd, we wtorek stary-nowy komendant pojawił się w urzędzie... a chwilę później oddelegowano go m.in. do "opracowywania planu obrony cywilnej miasta" i wręczono wypowiedzenie.
Jak zapowiedział, tak uczynił. I faktycznie ponownie został komendantem sopockiej straży. Na kilka minut jednak. Bo od razu po przywróceniu go do pracy Jacek Karnowski oddelegował go na inne stanowisko, a chwilę później wręczył mu wypowiedzenie.
- Mając na względzie zaistniałą sytuację, doceniając dorobek i doświadczenie pana Mudlaffa w zakresie szeroko pojętego bezpieczeństwa publicznego, prezydent zdecydował o powierzeniu mu na okres trzech miesięcy pracy w wydziale bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego, zachowując dotychczasowe warunki finansowe. Pan Mudlaff otrzymał też oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę za wypowiedzeniem - mówi Anna Dyksińska z biura prezydenta w sopockim magistracie.
Kiedy pytamy o powody wręczenia Mudlaffowi wypowiedzenia (jego okres to trzy miesiące), urzędnicy odpowiadają o "braku zaufania, które na stanowisku komendanta straży miejskiej jest nieodzowne".
Wśród obowiązków, które nowa funkcja nakłada na (ponownie) byłego już komendanta straży są m.in.: "opracowywanie planu obrony cywilnej miasta", "uczestnictwo w planowaniu i koordynowaniu szkoleń obronnych" oraz "realizacja przedsięwzięć związanych z popularyzacją zagadnień dotyczących spraw obronności i ochrony ludności".
Sam Mudlaff komentuje sprawę krótko.
- Pan prezydent walczył o swoją sprawiedliwość przez sześć lat, dopiero niedawno sąd go uniewinnił w związku z aferą sopocką. Ja też zamierzam walczyć o swoją sprawiedliwość, choćbym również miał walczyć przez sześć lat. Złożę kolejny pozew przeciwko miastu - zapowiada.
Zwolniony "za połowinki"
Przypomnijmy, Mirosław Mudlaff został zwolniony w październiku ubiegłego roku. Prezydent Sopotu uznał, że straż miejska była niedostatecznie zaangażowana w pilnowanie porządku podczas organizowanych w mieście połowinek. Przypomnijmy, że przez Monciak przewijały się wtedy dziesiątki pijanych dzieciaków, a po całonocnej zabawie główna ulica kurortu wyglądała nad ranem jak pobojowisko.
Władze Sopotu zarzuciły Mudlaffowi, że wiedząc o planowanych połowinkach, nie wystawił żadnych dodatkowych patroli w godzinach wieczornych i nocnych.
Czytaj więcej o imprezie połowinkowej, przez którą władze Sopotu postanowiły zwolnić komendanta
Sam Mudlaff nie zgadzał się od początku z taką oceną. Twierdził, że nie mógł, wbrew kodeksowi pracy, zmienić grafiku swoich podwładnych, a informacja o tym, że tego akurat dnia organizowane są w mieście połowinki, dotarła do straży na kilka godzin przed samą imprezą.
Dlatego też zaskarżył decyzję swoich przełożonych do sądu. Rację (chociaż głównie ze względów formalnych) przyznał mu najpierw sąd pierwszej, a później drugiej instancji.
Opinie (156) 2 zablokowane
-
2015-10-29 09:07
super
Mirek nie martw się roboty jest full podaje ci adres : wwwkopierowyzadara.pl pozdra
- 3 4
-
2015-10-29 09:08
Strażnicy prawa - ha ha ha
W Gdańsku: afery z służbowymi samochodami i prywatą, mobing, dziwne rozliczanie mandatów, samobójstwo strażniczki. enklawa emerytowanych milicjantów.
W Sopocie: prywatne zlecenia od (znajomych) prezydenta, odśnieżanie, prywata komendantów (ogródki piwne), afery zamiatane pod dywan
W Gdyni: molestowanie seksualne, komendantem zostaje klawisz który ukradł broń, długi hazardowe komendanta, Inspekcja Pracy kieruje wniosek do prokuratury, oficer polityczny lwp komendantem - zrywał żolnierzom medaliki z szyi, komendat wyrzucony z zarzutami z Policji, kolejna enklawa emerytowanych milicjantów.
Wszystko było w gazetach, portalach i wiadomościach nawet ogólnopolskich - tzw lokalni dziennikarze nie widzą nie słyszą, rączka rączke myje, niech mieszkańcy zapomną, po co robić pod górkę naszym dobrodziejom z urzedów, a krawężniki niech uzupelniają budżety gminy pieniędzmi frajerów czyli mieszkańców.- 11 1
-
2015-10-29 09:10
maniana co to ma byc?
co to ma być etat dla wnuczka? chciałbym zobaczyć wyniki pracującego na tym stanowisku, fikcja goni fikcję. ten kraj to syf
- 8 2
-
2015-10-29 09:12
to wina PISu
- 3 7
-
2015-10-29 09:16
Pis zbada ten sopocki forwark
- 7 3
-
2015-10-29 09:24
Bardzo wielu tzw. samorządowców nie rozumie obowiązującego u nas prawa , gdyż
oprócz litery ...............prawo ma również swojego ducha . Jeżeli ktoś został skrzywdzony należy tą krzywdę naprawić . Przecież dwie instancje sądu przywróciły komendanta do pracy, by mógł pracować dalej .
Jeśli ktoś nie rozumie obowiązującego u nas prawa nie powinien pełnić funkcji publicznych . Często w życiu spotykamy się z bezdusznością ,głupotą i chamstwem i dlatego należy sobie zadać pytanie, czy z takimi ludźmi chcemy w ogóle współpracować ?- 12 1
-
2015-10-29 09:33
Karnowski i cała banda PO powinna byc zwolniona (1)
al naród w Trójmieście jest wyjątkowo głupi i wybiera takich złodziei jak tuskomatoły
- 20 5
-
2015-10-29 09:52
Sam jesteś PiS-DOWATY MATOŁ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
- 1 5
-
2015-10-29 09:42
Praca w SM to słuzba, (2)
więc gadanie "nie mógł, wbrew kodeksowi pracy, zmienić grafiku swoich podwładnych" to bzdura.
To co, strażak ma rzucić sikawkę w trakcie pożaru, bo skończył mu się dyżur?- 14 2
-
2015-10-30 07:10
Proszę doczytać a potem wypisywać bzdury
Strażnik miejski ma umowę o pracę i podlega pod kodeks pracy.
- 2 1
-
2015-11-01 16:52
Służba wyłudzania kasy dla Gminy i Miasta.
Poczytaj ustawę o Strażach Gminnych i Miejskich i potem pisz, że zrozumieniem o "Służbie". Godziny tych tworów już policzone. Na szczęście. Wyludzaja kasę tylko dla Gmin. Nic poza tym.
- 0 0
-
2015-10-29 09:48
"oddelegowano go m.in. do "opracowywania planu obrony cywilnej miasta" (1)
Zamiast fachowca, ważne plany będzie opracowywał koleś z przypadku.
I jak w tym kraju ma być dobrze?- 8 3
-
2015-10-29 18:09
Koleś z przypadku?
Ten komentarz pisał ktoś bez wiedzy o komendanciku. Były strateg - oficer wojskowy, były komendant sopockiej policji i były komendant straży miejskiej. Wszystko BYŁY więc doświadczenie ma tylko czegos innego mu brakuje.
- 1 1
-
2015-10-29 09:51
A czy Mudlaff?
To polskie nazwisko?
- 11 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.