• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Komendant straży wrócił do pracy. Po wypowiedzenie

Piotr Weltrowski
29 października 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Mirosław Mudlaff Mirosław Mudlaff

Jedynie przez kilka minut Mirosław Mudlaff mógł się cieszyć z powrotu na stanowisko komendanta sopockiej straży miejskiej. W piątek prawomocnym wyrokiem przywrócił go do pracy sąd, we wtorek stary-nowy komendant pojawił się w urzędzie... a chwilę później oddelegowano go m.in. do "opracowywania planu obrony cywilnej miasta" i wręczono wypowiedzenie.



Jak oceniasz zachowanie władz Sopotu względem Mirosława Mudlaffa?

O prawomocnym wyroku sądu, który - ze względów formalnych - nakazał prezydentowi Sopotu przywrócenie do pracy zwolnionego rok wcześniej komendanta straży miejskiej, pisaliśmy w piątek. Mirosław Mudlaff zapowiedział wówczas, że złoży oświadczenie o gotowości do pracy i będzie chciał dalej wykonywać swoje obowiązki.

Jak zapowiedział, tak uczynił. I faktycznie ponownie został komendantem sopockiej straży. Na kilka minut jednak. Bo od razu po przywróceniu go do pracy Jacek Karnowski oddelegował go na inne stanowisko, a chwilę później wręczył mu wypowiedzenie.

- Mając na względzie zaistniałą sytuację, doceniając dorobek i doświadczenie pana Mudlaffa w zakresie szeroko pojętego bezpieczeństwa publicznego, prezydent zdecydował o powierzeniu mu na okres trzech miesięcy pracy w wydziale bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego, zachowując dotychczasowe warunki finansowe. Pan Mudlaff otrzymał też oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę za wypowiedzeniem - mówi Anna Dyksińska z biura prezydenta w sopockim magistracie.
Kiedy pytamy o powody wręczenia Mudlaffowi wypowiedzenia (jego okres to trzy miesiące), urzędnicy odpowiadają o "braku zaufania, które na stanowisku komendanta straży miejskiej jest nieodzowne".

Wśród obowiązków, które nowa funkcja nakłada na (ponownie) byłego już komendanta straży są m.in.: "opracowywanie planu obrony cywilnej miasta", "uczestnictwo w planowaniu i koordynowaniu szkoleń obronnych" oraz "realizacja przedsięwzięć związanych z popularyzacją zagadnień dotyczących spraw obronności i ochrony ludności".

Sam Mudlaff komentuje sprawę krótko.

- Pan prezydent walczył o swoją sprawiedliwość przez sześć lat, dopiero niedawno sąd go uniewinnił w związku z aferą sopocką. Ja też zamierzam walczyć o swoją sprawiedliwość, choćbym również miał walczyć przez sześć lat. Złożę kolejny pozew przeciwko miastu - zapowiada.
Zwolniony "za połowinki"

Przypomnijmy, Mirosław Mudlaff został zwolniony w październiku ubiegłego roku. Prezydent Sopotu uznał, że straż miejska była niedostatecznie zaangażowana w pilnowanie porządku podczas organizowanych w mieście połowinek. Przypomnijmy, że przez Monciak przewijały się wtedy dziesiątki pijanych dzieciaków, a po całonocnej zabawie główna ulica kurortu wyglądała nad ranem jak pobojowisko.

Władze Sopotu zarzuciły Mudlaffowi, że wiedząc o planowanych połowinkach, nie wystawił żadnych dodatkowych patroli w godzinach wieczornych i nocnych.

Czytaj więcej o imprezie połowinkowej, przez którą władze Sopotu postanowiły zwolnić komendanta

Sam Mudlaff nie zgadzał się od początku z taką oceną. Twierdził, że nie mógł, wbrew kodeksowi pracy, zmienić grafiku swoich podwładnych, a informacja o tym, że tego akurat dnia organizowane są w mieście połowinki, dotarła do straży na kilka godzin przed samą imprezą.

Dlatego też zaskarżył decyzję swoich przełożonych do sądu. Rację (chociaż głównie ze względów formalnych) przyznał mu najpierw sąd pierwszej, a później drugiej instancji.

Opinie (156) 2 zablokowane

  • Odpowiedzialność

    Czy prezydent miasta nie jest odpowiedzialny za swoich podwładnych? Powinien również odpowiedzieć jako przełożony - za to, co się dzieje w mieście, za decyzje podjęte przez służby odpowiedzialne za porządek. I kto go zwolni?

    • 10 2

  • Karnowski to kanał, jego miejsce to ZK

    • 8 6

  • Ale ciacho.

    Mniam.

    • 2 5

  • Karnowski

    nie zwolni cala komende milicji w sopocie , to bedzie najlepszy jego ruch

    • 3 0

  • zlikwidować straż miejską i po kłopocie...

    • 7 5

  • nie widzę nigdzie w sopocie

    straży miejskiej ? a oni istnieją ?

    • 4 4

  • Życzę żeby

    tak samo ktoś postąpił z obecnym prezydentem Sopotu.

    • 10 3

  • Wolna amerykanka

    Tak niestety jest w tym urzędzie. Nie wychylaj się bo gilotyna ścina głowy. Mirek walcz do końca.

    • 7 5

  • Nie rób z siebie ofiary człowieku (4)

    miej trochę honoru i spójrz na to przez pryzmat tego co robiłeś-nie tylko zawodowo, ale i prywatnie. Jak to mówią :przyszła kryska na matyska

    • 8 7

    • . (2)

      on nie wie co to HONOR !!!

      • 5 0

      • Honor trzeba miec (1)

        A to tylko oficer LWP

        • 2 0

        • Inżynier pola walki... nie radził sobie w Policji... i tak mu zostało.

          • 0 0

    • ... mam nadzieję , że na innych tez przyjdzie :)

      ....zło jak i dobro wraca....

      • 1 0

  • tak, przedstawcie tylko część prawdy i obróbcie w piękne pisemko :-)

    prawie jak na wyborach

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane