- 1 Ulewa przeszła przez Trójmiasto (98 opinii)
- 2 Miało być udogodnienie, jest bałagan (37 opinii)
- 3 Zapadł się portal w Nowym Ratuszu (75 opinii)
- 4 Nowa wiceprezydent zaczyna pracę 5 lipca (140 opinii)
- 5 Dworzec Podmiejski pozostanie zamknięty (75 opinii)
- 6 Na lotnisku szybko wyrobisz paszport (52 opinie)
Komendant straży wrócił do pracy. Po wypowiedzenie
Jedynie przez kilka minut Mirosław Mudlaff mógł się cieszyć z powrotu na stanowisko komendanta sopockiej straży miejskiej. W piątek prawomocnym wyrokiem przywrócił go do pracy sąd, we wtorek stary-nowy komendant pojawił się w urzędzie... a chwilę później oddelegowano go m.in. do "opracowywania planu obrony cywilnej miasta" i wręczono wypowiedzenie.
Jak zapowiedział, tak uczynił. I faktycznie ponownie został komendantem sopockiej straży. Na kilka minut jednak. Bo od razu po przywróceniu go do pracy Jacek Karnowski oddelegował go na inne stanowisko, a chwilę później wręczył mu wypowiedzenie.
- Mając na względzie zaistniałą sytuację, doceniając dorobek i doświadczenie pana Mudlaffa w zakresie szeroko pojętego bezpieczeństwa publicznego, prezydent zdecydował o powierzeniu mu na okres trzech miesięcy pracy w wydziale bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego, zachowując dotychczasowe warunki finansowe. Pan Mudlaff otrzymał też oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę za wypowiedzeniem - mówi Anna Dyksińska z biura prezydenta w sopockim magistracie.
Kiedy pytamy o powody wręczenia Mudlaffowi wypowiedzenia (jego okres to trzy miesiące), urzędnicy odpowiadają o "braku zaufania, które na stanowisku komendanta straży miejskiej jest nieodzowne".
Wśród obowiązków, które nowa funkcja nakłada na (ponownie) byłego już komendanta straży są m.in.: "opracowywanie planu obrony cywilnej miasta", "uczestnictwo w planowaniu i koordynowaniu szkoleń obronnych" oraz "realizacja przedsięwzięć związanych z popularyzacją zagadnień dotyczących spraw obronności i ochrony ludności".
Sam Mudlaff komentuje sprawę krótko.
- Pan prezydent walczył o swoją sprawiedliwość przez sześć lat, dopiero niedawno sąd go uniewinnił w związku z aferą sopocką. Ja też zamierzam walczyć o swoją sprawiedliwość, choćbym również miał walczyć przez sześć lat. Złożę kolejny pozew przeciwko miastu - zapowiada.
Zwolniony "za połowinki"
Przypomnijmy, Mirosław Mudlaff został zwolniony w październiku ubiegłego roku. Prezydent Sopotu uznał, że straż miejska była niedostatecznie zaangażowana w pilnowanie porządku podczas organizowanych w mieście połowinek. Przypomnijmy, że przez Monciak przewijały się wtedy dziesiątki pijanych dzieciaków, a po całonocnej zabawie główna ulica kurortu wyglądała nad ranem jak pobojowisko.
Władze Sopotu zarzuciły Mudlaffowi, że wiedząc o planowanych połowinkach, nie wystawił żadnych dodatkowych patroli w godzinach wieczornych i nocnych.
Czytaj więcej o imprezie połowinkowej, przez którą władze Sopotu postanowiły zwolnić komendanta
Sam Mudlaff nie zgadzał się od początku z taką oceną. Twierdził, że nie mógł, wbrew kodeksowi pracy, zmienić grafiku swoich podwładnych, a informacja o tym, że tego akurat dnia organizowane są w mieście połowinki, dotarła do straży na kilka godzin przed samą imprezą.
Dlatego też zaskarżył decyzję swoich przełożonych do sądu. Rację (chociaż głównie ze względów formalnych) przyznał mu najpierw sąd pierwszej, a później drugiej instancji.
Opinie (156) 2 zablokowane
-
2015-10-29 12:13
Odpowiedzialność
Czy prezydent miasta nie jest odpowiedzialny za swoich podwładnych? Powinien również odpowiedzieć jako przełożony - za to, co się dzieje w mieście, za decyzje podjęte przez służby odpowiedzialne za porządek. I kto go zwolni?
- 10 2
-
2015-10-29 12:15
Karnowski to kanał, jego miejsce to ZK
- 8 6
-
2015-10-29 12:21
Ale ciacho.
Mniam.
- 2 5
-
2015-10-29 12:34
Karnowski
nie zwolni cala komende milicji w sopocie , to bedzie najlepszy jego ruch
- 3 0
-
2015-10-29 12:36
zlikwidować straż miejską i po kłopocie...
- 7 5
-
2015-10-29 12:51
nie widzę nigdzie w sopocie
straży miejskiej ? a oni istnieją ?
- 4 4
-
2015-10-29 13:11
Życzę żeby
tak samo ktoś postąpił z obecnym prezydentem Sopotu.
- 10 3
-
2015-10-29 13:25
Wolna amerykanka
Tak niestety jest w tym urzędzie. Nie wychylaj się bo gilotyna ścina głowy. Mirek walcz do końca.
- 7 5
-
2015-10-29 14:41
Nie rób z siebie ofiary człowieku (4)
miej trochę honoru i spójrz na to przez pryzmat tego co robiłeś-nie tylko zawodowo, ale i prywatnie. Jak to mówią :przyszła kryska na matyska
- 8 7
-
2015-10-29 18:13
. (2)
on nie wie co to HONOR !!!
- 5 0
-
2015-10-29 20:06
Honor trzeba miec (1)
A to tylko oficer LWP
- 2 0
-
2015-11-01 14:39
Inżynier pola walki... nie radził sobie w Policji... i tak mu zostało.
- 0 0
-
2015-10-29 22:01
... mam nadzieję , że na innych tez przyjdzie :)
....zło jak i dobro wraca....
- 1 0
-
2015-10-29 15:11
tak, przedstawcie tylko część prawdy i obróbcie w piękne pisemko :-)
prawie jak na wyborach
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.