• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Komisja Europejska: nie ma decyzji w sprawie lotniska w Kosakowie

Michał Sielski
6 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
aktualizacja: godz. 16:20 (6 lutego 2014)
Entuzjaści lotniska w Gdyni podkreślają, że jednym z największych atutów jest jego położenie. Dzięki warunkom terenowym uniemożliwiające operacje lotnicze mgły zdarzają się tu wyjątkowo rzadko. Entuzjaści lotniska w Gdyni podkreślają, że jednym z największych atutów jest jego położenie. Dzięki warunkom terenowym uniemożliwiające operacje lotnicze mgły zdarzają się tu wyjątkowo rzadko.

Zamieszanie z decyzją Komisji Europejskiej w sprawie pomocy publicznej dla lotniska w Kosakowie. Najpierw podała, że wydano decyzję nakazującą zwrot pomocy, potem wycofała się z tej informacji. Rzecznik komisarza przeprasza.



Czy lotnisko w Kosakowie byłoby konkurencją dla Rębiechowa?

Aktualizacja, godz. 16:20 Nieoczekiwanie biuro prasowe Urzędu Miasta w Gdyni poinformowało, że otrzymało od Komisji Europejskiej sprostowanie wcześniejszej informacji. "Żadna decyzja z sprawie lotniska Gdynia-Kosakowo jeszcze nie zapadła"

Ze strony internetowej Komisji Europejskiej zniknęła widniejąca tu wcześniej informacja o zakończeniu postępowania w tej sprawie.

- Wbrew błędnej informacji, która przez pomyłkę ukazała się na naszej stronie, Komisja Europejska nie podjęła jeszcze żadnej decyzji dotyczącej toczącego się postępowania w sprawie pomocy publicznej dla lotniska w Gdyni. Ta sprawa nie była jeszcze przedmiotem obrad kolegium komisarzy - podaje Antoine Colombani, rzecznik komisarza UE ds. konkurencji Joaquína Almuni.

***


- Samorządy Miasta Gdyni i Gminy Kosakowo uzyskały informację, że Komisja Europejska uznała pomoc publiczną udzieloną spółce Port Lotniczy Gdynia - Kosakowo za niedozwoloną. Oznacza to, że spółka będzie zobowiązana zwrócić pieniądze miastu Gdynia i gminie Kosakowo, które tej pomocy udzieliły - informuje Joanna Grajter, rzecznik gdyńskiego magistratu.

Przeczytaj oświadczenie samorządów Gdyni i Kosakowa.

Wojciech Szczurek prawdopodobnie już dwa dni temu znał tę decyzję, ponieważ ogłosił list otwarty w tej sprawie. Wojciech Szczurek broni lotniska i atakuje komisję Europejską

Co ta decyzja oznacza dla przyszłości lotniska cywilnego w Gdyni?

Spółka Port Lotniczy Gdynia-Kosakowo ma kapitał w wysokości 91 mln zł. 85 mln zł należy do Gdyni, 6 mln zł do Kosakowa. Aż 70 mln zł z tej kwoty przeznaczono na tzw. środki trwałe.

Ogłoszenie jej upadłości niewiele jednak zmienia. Spółka nie ma bowiem praktycznie żadnego majątku, oprócz gruntów, którymi zarządzała. Za pieniądze wniesione przez Gdynię i Kosakowo powstał m.in. terminal pasażerski, budynek straży pożarnej i inne nieruchomości oraz urządzenia niezbędne do obsługi lotniska. Pieniędzy ma niewiele, w ostatnich miesiącach były nawet zwolnienia, a części zatrudnionych zmieniono umowy.

Poza tym lotnisko buduje spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, więc odpowiada tylko swoim majątkiem utworzonym z wkładów wspólników (tylko w niektórych przypadkach do odpowiedzialności może być pociągnięty zarząd). Zresztą nawet gdyby forma prawna była inna, Gdynia nigdy nie miała zamiaru domagać się zwrotu pieniędzy - bo inwestycja została zrealizowana zgodnie z planem.

Jest też inny problem.

- Teren cały czas należy jednak do Skarbu Państwa. Gmina Kosakowo zarządza nim w ramach użyczenia od wojska tylko dzięki specustawie - mówi prawniczka Katarzyna Gruszecka-Spychała, prezes zarządu Agencji Rozwoju Gdyni.

Komisja Europejska zawsze wskazuje w swoich rozstrzygnięciach sposób wykonania jej zaleceń. Tak jest też tym razem. Nie wiemy jeszcze jednak w jaki sposób pomoc ma być zwrócona, bo wyjaśnienie wciąż nie dotarło do urzędników.

- Przepisy są takie, że dostaniemy je, gdy Komisja Europejska przetłumaczy na język polski swoje orzeczenie. Może to nawet potrwać kilka dni - przyznaje Katarzyna Gruszecka-Spychała.

Upadłość spółki Port Lotniczy Gdynia-Kosakowo nie oznacza jednak, że lotnisko nie powstanie. Wręcz przeciwnie, choć wydłuży się na pewno czas, po którym pierwszy samolot pasażerski wyląduje w Gdyni.

- Jesteśmy zdeterminowani, by kontynuować inwestycję, która praktycznie jest już ukończona. Zmieni się tylko forma organizacji. Już wcześniej informowaliśmy Komisję Europejską, że nie ma możliwości zwrotu zainwestowanych środków, bo spółka celowa po prostu nie ma z czego zwracać - podkreśla wiceprezydent Gdyni Bogusław Stasiak, odpowiedzialny za budowę lotniska w Gdyni.

Rozmowy w sprawie wspólnego zarządu dla lotnisk w Gdańsku i Gdyni zostały zawieszone do czas rozstrzygnięcia Komisji Europejskiej. W tym czasie Ministerstwo Rozwoju Regionalnego wysłało do Brukseli dokument, że lotnisko w Gdyni nie będzie w żaden sposób zagrożeniem dla Gdańska, bo obsługiwać ma do 1 mln pasażerów rocznie. Prognoza wykonana przez międzynarodowe firmy doradcze mówi o przejęciu 18 proc. rynku lokalnego, ale dopiero w 2030 roku.

- Trzeba wykorzystać ten potencjał. Przypominam, że budowa lotniska w Gdyni została ujęta w obowiązującej strategii rozwoju województwa pomorskiego, a wszystkie strony podpisały list intencyjny, więc nie możemy zgodzić się ze stwierdzeniem, że pomoc publiczna dla tej inwestycji była niezgodna z prawem - podkreśla Bogusław Stasiak.

Formalnie dochodzenie Komisji Europejskiej prowadzone było przeciwko Polsce, więc Gdynia nie może się nawet odwołać. Czy zrobi to przedstawiciel polskiego rządu? Jeszcze nie wiadomo.

Opinie (607) 1 zablokowana

  • Stanowisko Radnego PiS w sprawie lotniska (13)

    Szanowny Panie Prezydencie!



    Z zainteresowaniem przeczytałem Pana list, a będąc jednym z gdyńskich polityków lokalnych w sposób szczególny czuję się jego adresatem. Pozwolę więc sobie skreślić kilka słów w odpowiedzi.



    Aby odnieść się do treści listu, należy sobie najpierw ją uświadomić. Istotna treść listu składa się bowiem z dwóch niepotrzebnie zmieszanych ze sobą modułów.



    Pierwszym z owych modułów jest deklaracja postawy eurorealistycznej, wraz z apelem o obronę polskich interesów narodowych w unijnych strukturach. Z perspektywy osoby takiej jak ja, są to oczywiste truizmy. Jedynym ciekawym aspektem sprawy jest prezentowanie owych truizmów w formie sensacyjnego odkrycia.







    Niestety w polskim dyskursie publicznym nadal częsta jest postawa, której nie sposób nie nazwać neokolonialną. W której za różne paciorki i perkaliki, honorowe flagi, poklepywanie po plecach i uznanie na europejskich salonach oddajemy nasze żywotne interesy gospodarcze i nie tylko gospodarcze. Nie jest to główny obszar zainteresowań władz samorządowych, ale z dotychczasowych wypowiedzi i działań Pana prezydenta można było niestety pośrednio odczytać taką postawę bezrefleksyjnego euroentuzjazmu. Dlatego, jako osoba głosząca poglądy eurorealistyczne nie od wczoraj, tylko od kilkunastu lat, z radością witam w osobie Pana prezydenta neofitę w naszym obozie.



    Szkoda, że analogicznego głośnego stanowiska Pana prezydenta i manifestu obrony polskich interesów zabrakło, gdy decydowały się warunki przystąpienia Polski do Unii, gdy ważyły się losy unijnej konstytucji czy traktatów reformujących. Gdy wreszcie w sposób dla Gdyni szczególnie bolesny przy udziale instytucji unijnych dokonano uderzenia w polską gospodarkę morską. Konsekwencja w wyborze spraw, w których zabiera się głos, jak i w treści prezentowanych poglądów jest cnotą pożądaną u osób publicznych niemniej w tym miejscu przerywam tok rozumowania, pozostając przy biblijnej radości z jednego nawróconego.



    Przejdźmy do drugiego modułu Pańskiego listu. Wrodzona podejrzliwość (za którą przepraszam, bo to brzydka wada) każe mi przypuszczać, iż jest on istotnym powodem powstania listu, jak i nagłego zwrotu ku poglądom wyżej opisywanym. Otóż jest to przekazanie opinii publicznej informacji o negatywnym finale postępowania Komisji Europejskiej ws. niedozwolonej pomocy publicznej udzielanej przez miasto Gdynia spółce budującej lotnisko Gdynia-Kosakowo. Jak Pan pisze, może to skutkować upadłością spółki.



    Przysłowie mówi, że mądry człowiek, jeżeli potrzebuje ukryć liść, to zrobi to w lesie. A jeżeli lasu brak, to mądry człowiek zasadzi las, żeby ukryć w nim liść. Proszę wybaczyć śmiałość, ale mam wrażenie że cały eurorealistyczny wątek listu to sadzenie lasu wokół liścia fiaska projektu lotniskowego w jego obecnym kształcie.



    Oczywiście, można w tym kontekście mieć pretensje do Komisji Europejskiej, ale przecież KE i jej procedury nie powstały wczoraj. Umiejętność oceny ryzyka to elementarz przy planowaniu projektów biznesowych. A w naszej rzeczywistości ryzyko wynikające z otoczenia regulacyjno-prawnego, z działania instytucji publicznych to dla wielu projektów, a na pewno takiego jak budowa lotniska podstawowy czynnik ryzyka. Nieumiejętność jego oceny, brak skutecznych środków zapobiegawczych, to w pierwszym rzędzie wpadka autorów i realizatorów projektu. Wpadka mogąca kosztować gdyńskich podatników dziesiątki milionów złotych.



    Decyzję o budowie lotniska, jak niestety wszystkie ważne decyzje w Gdyni, podjął Pan, Panie prezydencie sam, konsultując się tylko ze swoimi urzędnikami. Nie odbyła się tej sprawie pogłębiona dyskusja, z rozważeniem korzyści i strat jak również kosztów alternatywnych. Ani na forum rady miasta, ani jakimkolwiek innym angażującym, czy chociażby biorącym pod uwagę, opinię obywateli Gdyni. Dlatego wpadka grożąca zmarnowaniem dziesiątków milionów złotych jest przede wszystkim Pana wpadką. Jeżeli decyduje się o wszystkim, to trzeba też za wszystko odpowiadać. Tertium non datur.



    Abstrahuję tutaj od celowości budowy/ucywilinienia lotniska jako takiej. Jako radny, na co dzień spotykający się z bezmiarem potrzeb zwykłych gdynian, na pewno mam co do tego co najmniej poważne wątpliwości.



    Boli mnie serce, kiedy pomyślę sobie ile palących problemów można by za te pieniądze rozwiązać. Bo problemem tysięcy mieszkańców naszego miasta nie jest brak zapasowego lotniska dla gdańskiego Rębiechowa. Z pewnością lepiej poradzą sobie z ew. problemami z podróżą samolotem raz na kilka lat (o ile w ogóle) niż z codziennym brnięciem w błocie w drodze do domu, z niebezpiecznym przejściem przez ulicę przez które codziennie drżą na myśl o powrocie dziecka ze szkoły, z brakiem podłączenia ich domu do kanalizacji, brakiem oświetlenia na ich ulicy, podwyższanymi co roku do maksymalnych stawek opłatami i podatkami, drugim dziecku czekającym trzy lata na miejsce w żłobku. Takich spraw mógłbym naprawdę jeszcze wiele wyliczyć. Ich nie widać z perspektywy warszawskich, a nawet gdańskich redakcji, z perspektywy instytucji przyznających medale i nagrody. Boję się pomyśleć, że ostatnio nie widać ich również z perspektywy gabinetów w urzędzie miasta. Tymczasem to również jest prawda o naszej Gdyni, mieście pozującym na nowoczesną XXI-wieczną aglomerację (które po drodze niestety znaczną część swoich mieszkańców zostawiło w wieku XX, a może nawet XIX).



    Od wielu już lat wskazuję, że ludzie rządzący Gdynią, nie korzystają z przymiotów istot nadprzyrodzonych. Że najbardziej nawet doświadczonym, sprawnym i utytułowanym mogą zdarzyć się błędy i wpadki, a będą zdarzały się tym częściej im bardziej uwierzą we własną nieomylność. Im bardziej zamkną się na prawdziwą, równorzędną, debatę publiczną, na sygnały zwrotne o błędach i nieprawidłowościach. Niestety symptomy postawy my wiemy lepiej są już widoczne w Gdyni gołym okiem. Wspomnijmy tu chociażby o zablokowaniu lub odrzuceniu wszystkich złożonych obywatelskich projektów uchwał (łączna liczba podpisów popierających projekty zablokowane i odrzucone przez Samorządność Wojciecha Szczurka przekracza już 10.000), o wprowadzonym w Gdyni jako ostatnim mieście w Trójmieście kadłubkowym budżecie obywatelskim. Czyż muszę przypominać, że obywatelski projekt uchwały wprowadzającej poważny budżet obywatelski został przez Pana formację odrzucony?



    Panie Prezydencie! Często zdarza nam się różnić. Gdy Pana formacja blokowała i odrzucała projekty obywatelskie ja pomagałem je pisać i zbierać podpisy. Gdy Pana formacja podwyższała podatki i opłaty lokalne ja głosowałem przeciw. Gdy Pan rugował gdyńskich kupców z zarządzania miejską halą targową ja szedłem ulicą Świętojańską jako skromny uczestnik ich protestu itd. Jednak gdy ważą się losy dziesiątków, jak nie ponad stu milionów złotych należących do gdyńskich podatników, nie czas rozpamiętywać te różnice. Dlatego, pomimo iż nie miałem żadnego wpływu na podjęcie decyzji o budowie lotniska, deklaruję wolę pełnej współpracy przy wychodzeniu z aktualnego kryzysu projektu. Proponuję: spotkajmy się przy okrągłym stole w gronie kolegium prezydenckiego, radnych reprezentujących wszystkie ugrupowania oraz gdyńskich parlamentarzystów. Opracujmy plan działań ratunkowych, które następnie wszyscy wyłączymy z obszaru sporu politycznego i będziemy zgodnie wspierać również w trakcie tegorocznej kampanii wyborczej.



    W tym miejscu zazwyczaj pisze się: bez wstępnych warunków, ale jeden warunek muszę postawić. Mianowicie taki, że zanim ów plan zaczniemy realizować to, choć w tej jednej sprawie, spytamy się gdynian jaka jest ich opinia. Czy uważają brak drugiego lotniska w Trójmieście za palący problem, na którego rozwiązanie chcą wydać ponad sto milionów swoich złotych.



    To w końcu nie własnym ambicjom, projektom i wizjom tylko Im, mieszkańcom Gdyni, gdyńscy samorządowcy powinni służyć.







    Z wyrazami szacunku







    Marcin Horała

    radny miasta Gdyni





    PS. Szanowni, czytający te słowa gdańscy dziennikarze i politycy: zajmijcie się łaskawie problemami swojego miasta, bo w porównaniu z tymi gdyńskimi są one ogromne. Martwi was marnotrawstwo środków na budowę lotniska? Martwić to ono może mnie i innych gdynian. Wy pomartwcie się łaskawie bursztynowym stadionem, ECSem i tyloma innymi przykładami marnotrawstwa, które macie pod samym bokiem. Taką wybiórczą dalekowzroczność, która karze dostrzegać źdźbło w oku za miedzą a nie dostrzegać belki u siebie uważam za żenującą. Niekwestionowany problem, jaki mamy w Gdyni, nie powinien służyć do przykrywania problemów, jakie macie w Gdańsku. To nie jest przedmiot niniejszego listu, ale piszę tu o tym, żeby wyraźnie zaznaczyć że jestem jak najdalszy od wpisywania się w ten nurt.

    • 25 14

    • pis za polska!!

      • 4 5

    • BRAWO !!! p.Horała szczególnie ten PS> do Gdań*szczan

      • 6 5

    • Mieszkańiec Gdyni

      Panie Radny, zajmij się pan Gdynią a nie innymi miastami. To w naszym mieście jest samowola prezydenta i jego chore pomysły. Kiedy pisał pan listy przed decyzją. Pan jako Radny pomaga robić ten burdel w Gdyni. Więcej działania a mniej pitolenia

      • 6 8

    • no proszę nawet radni opozycyjni w gdyni

      są wytresowani w antygdańskości.
      Nie dziwie się ze to miasto traci mieszkańców, a inwestorzy prywatni omijają je szerokim łukiem,maja dosyć tego wariatkowa.

      • 8 9

    • (1)

      Marcin - Was powinni PRowo przeszkolic jak PO - takie ladne pismo aby na koncu pierdyknac taki pasztet o bursztynowym stadionie. Rozumiem jeszcze ECS - w tym mozna sie smiac z Budynia - ale stadion? Zazdroscisz czy co? Jestes arkowcem ze slupio areny? Mielismy stadion bo bylo euro dzieki ktoremu i Gdynia zarobila na turystach. Mamy dzieki temu dobra druzyne w ekstraklasie ktora sciaga sponsorow, a teraz moze i istotnego wlasciciela. Stadion moze na siebie zarobic, chodza na niego kibice Lechii takze z Gdyni, ktorych jest niemalo. O CO TOBIE CHODZI? Takimi tekstami zachowujesz sie wlasnie jak zakompleksiony Szczurek.

      • 8 6

      • PS a inwestycje w Gdyni czy Kosakowie interesuja nas, bo myw odroznieniu od zakompleksionych politykow myslimy o calym regionie jak o wspolnej sprawie...

        • 6 5

    • Powiem tak: skoro drodzy GDYNIANIE są w przeważającej większości zadowoleni

      z życia w swoim mieście, to i nawet NIECH SOBIE FINANSUJĄ Z WŁASNYCH PODATKÓW KOSMODROM. Nie moje miasto, nie moje podatki.

      • 8 1

    • (2)

      Super, że napisał Pan ten list. Do tej pory tylko podejrzewałem, że gdyńska opozycja popiera projekt lotniska w Kosakowie. Teraz już mam pewność. I to jest prawdziwy dramat Gdyni. Większość z Was myśli w kategoriach tylko i wyłącznie swojego miasta a nie jest zdolna myśleć w kategoriach metropolitarnych. W przeciwieństwie do "bursztynowego stadionu", ECS, ale i Muzeum Emigracji czy Muzeum Gdyni, lotnisko w Kosakowie nie jest inwestycją lokalną czy gminną. Budowa tego lotniska to właściwie decyzja o wojewódzkim zasięgu rażenia. I tu jest potrzebne szersze myślenie niż "moja chata skraja". Moim zdaniem tego myślenia Wam brakuje a Pański list jest tego najlepszym dowodem.

      PS
      1.Jeśli gdańskie inwestycje takie jak stadion, ECS czy Teatr Szekspirowski są wg Pana marnowaniem pieniędzy, to niech Pan wie, że jedziemy na jednym wózku: "zmarnowane" pieniądze na Muzeum Emigracji, Muzeum Gdyni, infobox, Gdynia Arenę, stadion MOSIR itd.
      2. Chętnie się też dowiem jakież to ogromne problemy ma Gdańsk, które w Gdyni zostały już docelowo rozwiązane.
      3. Nie jesteśmy w Gdańsku doskonali. Staramy się jak możemy choć pewnie wiele rzeczy można by zrobić lepiej. Skoro jednak zagląda Pan do naszego ogródka to Panu podpowiem: w ciągu ostatnich sześciu lat Gdańsk zdobył 20000 zł unijnych dotacji na głowę mieszkańca a Gdynia tylko 10000 zł, u nas buduje się rocznie ok. 10 mieszkań na 1000 mieszkańców a u Was ok 4.5. W Gdyni ostatnio liczba mieszkańców maleje, w Gdańsku rośnie. Gdyńscy politycy! - czas się naprawdę obudzić, bo mam wrażenie, że żyjemy w dwóch zupełnie innych rzeczywistościach. Piszę to z absolutną życzliwością, bo lubię Gdynię i chciałbym aby była częścią Metropolii naprawdę a nie tylko na mapie.

      • 11 5

      • Heh... Muzeum Gdyni tez lubie - tam kazdy eksponat ma swoj pokoj...

        • 3 1

      • czy to prof doradca prez Adamowicza

        takie duby smali? Uf

        • 1 2

    • Dobrze powiedzialem a gdzie sa baseny ? What ?

      • 0 3

    • Radny Gdyni niech zajmie się Gdynią a nie czepianiem się Gdańska. Pisze, że politycy z Gdańska nie powinni interesować się Gdynią a sam tak robi - radny Gdyni interesuje się PGE i ECS Gdańska.

      • 5 3

    • po co ten dopisek PS?

      wszystko bylo ok - do dopisku PS
      dopisek pokazał - jeden wielki kompleks jakim jest gdansk dla autora wpisu

      nie walcz z gdańskiem (gdansk jest w innej lidze - zrozum) tylko patrz co w gdyni się dzieje

      • 0 0

  • Openera tam zrobcie...Po co to lotnisko. (2)

    • 2 7

    • przeciez po to m.in to lotnisko (1)

      zeby opener mogl byc bardziej znaczacym festiwalem, tak samo festiwal filmowy

      • 2 2

      • Ja o tym wiem ale mafia antyszczurkowa nie.-)

        • 2 1

  • Pomyślcie (2)

    Taka sama była mową przed budową portu!!! A po co to komu... Nie liczy sie pan z mieszkancami...! I jak wyszło? Bo według mnie na plus

    • 13 10

    • kim ty jestes??

      z tego cos powstanie mimo ze niczego nie bedzie. a ty wciagaj kryske.

      • 0 2

    • Nie taka sama:

      Gdynia była praktycznie jedynym portem w całej Polsce. Teraz mowa jest o drugim lotnisku w odległości 25 km.

      • 3 2

  • Ze zdjęcia wynika coś innego. (2)

    To idealne tereny na zamieszkanie, a nie na lotniskowy asfalt.

    • 5 13

    • widzisz polaczenie z woda?

      to idealna lokalizacja jak kiedys na zaspie. i jak w calym cywilizowanym swiecie

      • 2 2

    • Idealne lokalizacje

      pokazała już kiedyś Japonia przy tsunami.

      • 1 3

  • (4)

    za 2-3 lata pojdzie pozew zbiorowy mieszkanców Kosakowa i miasto popłynie na odszkodowaniach. Bedzie to samo co obecnie w Krzesinach pod Poznaniem - można to sobie wygoglować.

    • 6 11

    • Pierwsze było lotnisko wojskowe , a swoje apartamanty nowobobaccy postawili póżniej . (2)

      • 3 0

      • (1)

        Nie liczy sie kiedy wybudowali ale kiedy kupili. Sama ziemia traci na wartosci tez.

        • 0 2

        • traci

          ale ziemia jest od mieszkania na niej a nie od malwersacji nią

          • 0 0

    • I to jest właśnie złego w polskim prawie co trzeba zmienić. Debil kupuje ziemie koło lotniska, buduje dom i potem płacze, że głośno. A jak kupował to co, cicho było, samoloty nie latały? Widziały gały co brały.

      • 3 0

  • szkodnik

    Szczurek goni w piętkę. Szasta pieniędzmi na lewo i prawo. Iloaść biur i urzędników UM Gdyni przekracza wszelkie normy. Chłopie odpocznij sobie i ogarnij się. Nieudacznik i szkodnik

    • 11 12

  • Panie Szczurek kończ waść wstydu oszczędź!

    • 10 12

  • Panie Prezydencie i wyborcy

    Wybory się zbliżają a wyborcy poczuli że wiatr zaczyna wiać z drugiej strony i trzeba bardzo szybko przejść na drugą stronę barykady,jak za czasów upadku komunizmu w Polsce.Pokażcie mi w kraju jakiegokolwiek prezydenta miasta,który by tyle czasu piastował te stanowisko,kto go wybierał.Ja na pewno nie bo mieszkam tu 3 lata i cieszę się że tu trafiłem,bo widać że miasto żyje,coś się dzieje w sensie pozytywnym,a Wam płaczki to nic nie pomoże bo to co Wam tak Wam najlepiej wychodzi to Tylko narzekać i co jakiś czas zmieniać tylko stronę barykady.Prośba z mojej strony trochę więcej optymizmu i szacunku. Proszę nie obrażać innych

    • 16 8

  • Ciekawe teraz co zrobi szkodnik Tusk i koleszka Lewandowski, ktory zabronil tej budowy z reszta KE (6)

    no slucham panow..

    • 20 10

    • (3)

      a co mają zrobić??

      • 4 1

      • pokazac czy sa patriotami czy kolaborantami unijnego kolchozu (2)

        ktory blokuje rozwoj mojego regionu.

        • 5 6

        • Lewandowski stary zlodziej ktory okradl Polakow w ramach NFI i Tusk ktory okradl w ramach OFE. No jak sie moga zachowac? Nadstawia karkow xa tych ktorych okradli?

          • 4 3

        • rozwój to nie przeinwestowanie

          a marzenia o kodzie C na lotnisku, które nie ma certyfikacji na nic (niweleta pasa do korekty, certyfikacja na kod B, certyfikacja na zamontowany tam ILS - bez certyfikatu nikt go nie użyje, chyba, że do lotów wojskowych) to mrzonka. Co zyska Gdynia i Gdańsk na dwóch lotniskach kodu C? Nic. Tani przewoźnicy wykorzystają sytuację i sami ustalą ceny, za jakie zechcą być obsługiwani. A że te ceny będą poniżej kosztów? Jeżeli podaż usług przewyższa popyt, usługi się dewaluują a potem padają.

          • 4 3

    • Zbanuje gupi komentarz. (1)

      • 1 3

      • sam jestes otepialy

        bo juz zapomniales czym jest wolny kraj.

        • 4 3

  • Zdrajacy w UE ktorzy bojkotuja rozwoj kraju: (7)

    BUZEK, LEWADOWSKI, BIELECKI .

    Co na to premier rzadu? tez bedzie przeciwko Polakom? Lotnisko to miejsca pracy. M.in dla mnie i mojej rodziny w przyszlosci.

    • 20 12

    • Wez sie w caban puknij.Co oni maja do tego grajdolka? (2)

      • 4 6

      • a skad wyszli? (1)

        • 4 1

        • daj spokój to euro-pachołek

          a może jeszcze nieświadomy gimbus-pachole

          • 4 1

    • Zakupiłeś już miotły ? (1)

      • 4 1

      • Czy mówisz anonimie o miotłach "POsiłkując się" swoim "doświadczeniem" zawodowym ?

        W związku z POwyższym POwinieneś udzielić POrady, jakiej marki szczotę najlepiej kupić DO CZYSZCZENIA KIBLI !

        Czekam na błyskotliwą odPOwiedź !

        • 0 0

    • Przy wyburzaniu?

      • 3 1

    • > Lotnisko to miejsca pracy. M.in dla mnie i mojej rodziny w przyszlosci.

      Ja bym sie nie chwalił nepotyzmem.

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane