• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Korki: czy nie tworzymy ich sami?

krzy$iek
8 czerwca 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Zainspirowany tym co mnie ostatnio spotkało, oraz artykułem jednego z czytelników tego portalu zdecydowałem się napisać o kilku swoich przemyśleniach dotyczących postępowania wielu kierowców w naszym mieście.

Wszyscy narzekamy na potworne korki w drodze do pracy, z pracy do sklepu itp. Mamy słuszne pretensje do włodarzy miast o brak lub nietrafne inwestycje w infrastrukturę drogową w Trójmieście. Jednak wiele korków i zatorów powodujemy sami, nie przestrzegając przepisów i zachowując się na drodze bezmyślnie!

Jechałem w zeszłym tygodniu w okolicach godziny 16.00 po pracy do domu i jakież było moje zdziwienie gdy na skrzyżowaniu ulic Słowackiego/Kościuszki z Grunwaldzką nie natrafiłem na korek. Pierwsza moja reakcja - niedziela! Ale po chwili - nie, przecież to środek tygodnia. O co chodzi - zachodzę w głowę?

Nagle patrzę, a tu na skrzyżowaniu stoi policjant i kieruje ruchem! Rewelacja, pomyślałem, taki niepozorny zabieg a jaki niesamowity skutek! Normalnie o tej porze jest tu jeden wielki korek, praktycznie od każdej strony. Ale co tak naprawdę powoduje te korki? Moim zdaniem głównie dwa zjawiska. Po pierwsze ruszanie na zielonym świetle, w momencie gdy nie ma miejsca na opuszczenie skrzyżowania. Po kilku sekundach delikwent stoi na środku skrzyżowania i blokuje drogę tym, którzy w wyniku zmiany cyklu mają teraz możliwość jechać. Druga sprawa, to stawanie na torowisku tramwajowym, także w momencie niemożliwości opuszczenia go i w sytuacji, gdy tramwaj jest już niedaleko. Po zmianie świateł motorniczy, także nierzadko bezmyślnie, rusza w najlepsze i trafia na samochód stojący na torach. Oczywiście obaj stoją, bo samochód nie ma gdzie "uciec", a cofanie tramwajem to manewr dosyć niebezpieczny. Tramwaj oczywiście blokuje przejazd w kierunku Słowackiego/Kościuszki ale kto by się tym przejmował - zmiana cyklu i Słowackiego i Kościuszki ruszają - jadą kilka metrów i... mamy "klops". Kiedyś byłem świadkiem takiej sytuacji - kompletna blokada całego węzła trwała dwa cykle zmiany świateł, powodując frustrację wszystkich kierowców i coraz większy korek.

Pytanie brzmi: czy kierowcy nie znają przepisów (nie wolno wjechać na skrzyżowanie przy zielonym świetle jeśli nie ma możliwości opuszczenia go) czy zachowują się jak automaty: czerwone - stoję, zielone - jadę?

Pewnie odpowiedź nie jest wcale taka prosta jak mi się wydaje, ale gdyby wielu z nas sekundę pomyślało zanim ruszy, ruch mógłby odbywać się nieco sprawniej - czego sobie i wszystkim życzę!
krzy$iek

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (104) 1 zablokowana

  • nie chce mi się nawet tam jechać z powodu 40 zł.

    Nic mi to nie da, bo zwrócą mi kasę ale będą nadal golić zdezorientowanych klientów.
    Zresztą, jest zasada: klient zadowolony poinformuje 2-3 osoby, niezadowolony co najmniej 10. Dlatego informuję.

    • 0 0

  • czarna żmija

    Jasne - plucie na odległość bardziej ci odpowiada.

    Sorry krzy$iek: koniec off topic.

    • 0 0

  • bulbul

    To nie jest plucie, misiu pysiu To jest konkretna ocena tego warsztatu, który najwyraźniej próbował mnie orżnąć. Próbowali orżnąć też na czymś jeszcze, ale to już cięższe do udowodnienia.
    Plucie byłoby, gdybym napisała np. że panom z tego serwisu śmierdzi spod pachy i są głupi, albo coś w tym stylu. Proponuję pomyśleć trochę i rozróżnić.

    • 0 0

  • PS do "mechanic"

    w książeczce napraw mam wpisane jak wół "wymiana krzyżaka" - potwierdzone stempelkiem zakładu, hehe ;)

    • 0 0

  • Też jeżdże bardzo czesto przez to skrzyzowanie

    Zwykle od strony Oliwy skrecam w lewo na Kościuszki. Jeżeli jestem drugi albo trzeci na lewym pasie to zwykle wypada mi stanąć na torach i staję, żeby zrobić miejsce tym co jadą za mną - oni też chcą opuścić skrzyżowanie. Dodatkowo najbardziej uważam, żeby mieć możliwość zatrzymania się na skrzyżowaniu tak aby nie blokować drogi tym co jadą w kierunku Slowackiego. Tramwaj po 30s ma już zakaz wjazdu na skrzyżowanie a ten z przystanku czeka do następnej zmiany. Ja mam czerwone w kierunku Kościuszki. Problem pojawia się wtedy gdy jakiś kierowca jadący z Wrzeszcza zablokuje możliwość jazdy w kierunku Kościuszki. Wtedy nikt nie jest w stanie opuścić skrzyżowania i zaczyna się korek. Tak więc problemem w większości nie jest zatrzymywanie się na torach tramwajowych lecz wjeżdzanie w ostatniej chwili na skrzyżowanie nie mając możliwości opuszczenia go. Najgorsze że często kierowcy tacy zamiast wcisnąć się w jakąś lukę stoją jak kołki na środku czekając na nie wiem co.

    • 0 0

  • bulbul,

    czy nie jesteś przypadkiem jednym z takich cwaniaków żerujących na coraz mniej licznych naiwnych klientach? Ja tam chętnie czytuję informacje i oceny, korzystam z takich informacji żeby bez potrzeby nie korzystać z takich miejsc. Dotyczy to nie tylko motoryzacji. W warunkach wolnego rynku i dostępu do informacji na necie kombinatorzy wyeliminują się z rynku sami. Uczciwi rzemieślnicy skorzystają, można sobie znaleźć informacje o dobrych warsztatach. Sama sobie też znalazłam, mam auto do którego potrzebny jest trochę nietypowy serwis. Dzięki informacji z netu trafiłam do fajnego warsztatu zlokalizowanego tak że w życiu bym go nie znalazła inną drogą.

    • 0 0

  • Codziennie dojeżdzam do pracy Łódzką, Warszawską Łostowicką

    a dalej Jaśkową Doliną i czy jadę samochodem czy autobusem to mistrzostwo świata .... gigant korki!!opóżnienia w dotarciu do Wrzescza do 40-50 min.( normalnie 20 min spokojnej jazdy)

    • 0 0

  • Aga

    Może spróbuj jechać obwodnicą? Albo zmień godzinę dojazdu?
    Ja mam ten sam problem, ok. 7 na Słowackiego jest jeszcze dość znośnie (w sensie, że się stoi, ale nie za długo). Koło 7.30 jest już tragicznie.

    • 0 0

  • Do anonima

    Jasne, po co stać w korku...
    Nie chodzi o to żeby nie wpuszczać, bo wpuszczam i to bardzo często, ale można to robić tak aby nie utrudniać jazdy i nie irytować dodatkowo tych za mną.

    • 0 0

  • Pozdrawiam bubu!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane