- 1 Poważny wypadek w Gdyni. Lądowało LPR (92 opinie)
- 2 Ważą się losy linii kolejowej do Wiczlina (24 opinie)
- 3 Bezpłatny-płatny parking pod Ergo Areną (37 opinii)
- 4 Schowek w samochodzie pełen narkotyków (68 opinii)
- 5 Co kryje piasek sopockiej plaży? (75 opinii)
- 6 Sami złapali złodzieja katalizatorów (133 opinie)
Koszt egzekucji wyższy niż kara. 9 zł za zbyt duży ogródek kawiarni
9 zł kary, ok. 30 zł kosztów, jakie poniesiono, aby ją wyegzekwować - taki póki co jest efekt egzekucji, jaką prowadzi Gdański Zarząd Dróg i Zieleni wobec jednej z wrzeszczańskich restauracji, której ogródek jest kilka centymetrów większy, niż powinien. Szybciej i taniej byłoby, gdyby urzędnicy sami dostarczyli pismo, bo adresata i nadawcę dzieli raptem 200 metrów.
- Interwencja Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni dotyczyła tego, że właściciele lokalu przekroczyli dopuszczalny rozmiar ogródka o kilka centymetrów - opowiada nasz informator (nazwisko znane redakcji). - GZDiZ przysłał w tej sprawie trzy pisma listem poleconym. Mogłoby się to wydawać nawet logiczne - ot, takie procedury, gdyby nie to, że wysokość kary podano dopiero w tym wysłanym jako trzeci. Kara wynosi 9 zł. Według cennika Poczty Polskiej koszt wysłania jednego listu poleconego to natomiast 8,5 zł. Koszt egzekucji przekroczył więc kilkakrotnie wysokość kary nałożonej na lokal.
Bójka na Długim Targu z ochroną wynajętą przez GZDiZ
A nie można było osobiście?
W ładną pogodę goście wolą siedzieć w klimatycznych ogródkach niż wewnątrz restauracji. Aranżacja tej zewnętrznej przestrzeni ma więc ogromny wpływ na obroty.
Nasz informator zwraca uwagę na fakt, że bardziej logiczne wydawałoby się inne rozwiązanie.
- Listy wysłano z siedziby GZDiZ przy ul. Partyzantów 36. Ukarana restauracja mieści się w odległości 200 m w linii prostej od tego adresu. Nie lepiej było te listy dostarczyć osobiście? - pyta nasz informator.
"Nie istnieje przepis pozwalający na nienaliczanie tak niskich kar"
Zwróciliśmy się do GZDiZ z prośbą o wytłumaczenie, dlaczego prowadzi egzekucję, której koszty przekraczają wysokość zasądzonej kary. Obszerną odpowiedź, którą zamieszczamy poniżej, można sprowadzić do jednego zdania:
- Nie istnieje przepis pozwalający na nienaliczanie tak niskich kar - spuentowała Magdalena Kiljan, rzecznik GZDiZ. - Przepisy przewidują dopiero możliwość niedochodzenia takich należności, gdyby koszty egzekucyjne byłyby od nich wyższe. Sama należność w formie decyzji musi być jednak ustalona.
Wcześniej rzecznik GZDiZ wyjaśniła, że kary za zajęcie pasa drogowego bez zezwolenia zarządcy drogi nakładane są w formie decyzji administracyjnych, wydanych po przeprowadzeniu postępowania administracyjnego. Te trzy "wezwania" to w rzeczywistości:
- zawiadomienie o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie;
- zawiadomienie o zakończeniu postępowania dowodowego i możliwości zapoznania się ze zgromadzonym materiałem;
- decyzja wymierzająca karę.
Konieczność zawiadomienia strony o wszczęciu postępowania, a także o możliwości zapoznania się z materiałem i złożenia wyjaśnień wynika wprost z Kodeksu postępowania administracyjnego. Odległość adresata od siedziby GZDiZ nie ma tu znaczenia, a przepisy prawa. Należy podkreślić, że daty doręczeń, daty awizowania pism w postępowaniu administracyjnym mają znaczenie. W przypadku niepodjęcia przesyłki pomimo awizowania pozwalają ustalić np. datę tzw. fikcji doręczenia (tj. daty, w której pismo uznaje się za doręczone).
Nie ma możliwości, żeby karę wręczyć osobiście, na miejscu
Magdalena Kiljan, rzecznik GZDiZ, wyjaśniła też, że pisma w postępowaniu administracyjnym muszą być doręczane adresatowi, a w przypadku nieobecności adresata należy zostawić awizo informujące o możliwości odbioru pisma w ciągu 14 dni. Po 7 dniach zostawia się kolejne awizo. Zatem ze względów praktycznych, proceduralnych wszystkie pisma są doręczane w jednakowy sposób - za pośrednictwem poczty.
Nie ma możliwości, aby karę wręczyć na miejscu, w czasie kontroli, jak to ma np. miejsce w przypadku mandatów wystawianych przez Policję czy Straż Miejską.
- Wszczynając postępowanie nie możemy przewidzieć finalnej wysokości kary. Zależy ona od liczby dni zajęcia pasa i powierzchni - tłumaczy Magdalena Kiljan. - Gdyby naruszenie trwało dłużej, kara byłaby odpowiednio wyższa.
Kary w omawianym przypadku są iloczynem czasu i powierzchni nielegalnego zajęcia. GZDiZ za główny cel stawia sobie egzekwowanie przestrzegania prawa niż ściąganie należności. W przypadku wrzeszczańskiej kawiarni interwencja zakończyła się sukcesem.
- Celem postępowań administracyjnych jest wyegzekwowanie stanu zgodnego z prawem, a jego egzekwowanie jest naszym obowiązkiem (usunięcie ogródka bądź uzyskanie zezwolenia). W tym wypadku już samo wszczęcie postępowania spowodowało przywrócenie stanu zgodnego z prawem - podkreśla rzecznik GZDiZ.
Opinie (153) 8 zablokowanych
-
2022-07-08 23:12
zarzad drog i zieleni to patole
- 3 0
-
2022-07-08 23:13
to panstwo i wladze to dno i wrogowie
- 1 0
-
2022-07-09 00:05
Pamiętacie "Państwo w państwie", kiedy to babeczka inspektorka nie dała zgody na odbiór domu jednor.
przez wiele lat, bo był o 20 cm zbyt wysoki? Bodaj o jeden pustak... I nie dała sie przekonać w programie - musiał rząd się zebrać i zmienić przepisy...
- 1 0
-
2022-07-09 07:06
Kpina nie kara, kpina nie sądy.
- 1 0
-
2022-07-09 08:31
Pani z zdiz (2)
Nie zna prawa. Po takiej wypowiedzi tylko zamiatanie ulic bym zaproponowal mojemu podwladnemu. Ale macie kompetentnych urzednikow:)
- 1 0
-
2022-07-09 17:58
(1)
Rozumiem, że jesteś prawnikiem i możesz powiedzieć jak powinna być rozwiązana ts sprawa?
- 1 0
-
2022-07-09 19:56
To kanapowy 'ekspert", jeden z tych co wszystko wiedzą najlepiej
- 0 0
-
2022-07-09 10:12
szczerze polecam.
zajmijcie się sobą. śmieszne są te wasze roszczeniowe komentarze. ogródek nie,kierowcy nie,hulajnoge nie,wszystko źle. Do Afryki albo Indii zapraszam na prowincję tam jest cisza i spokój od wszystkiego i brakuje wszystkiego.
- 0 0
-
2022-07-09 10:23
Jeżeli jeszcze do tego dodać koszty pracy urzędników, no to kara 9 zł byłaby opłacona co najmniej 200 zł.
A kto te 200 zł płaci - ludzie uczciwie odprowadzajcy podatki. Przecież to my ponosimy koszty biurokracji i urzędniczego absurdu. Nikt tego nie zmienia i nie zmieni, bo przecież każdy chce pracować. I urzędnik i jego kierownik i kierownik kierownika, który już trzepie niezłą kasę.
- 0 0
-
2022-07-09 10:23
A może to kolega ZIobry i dlatego tylko 9 zł!
- 0 0
-
2022-07-09 10:35
Głupota
Zapłacić te 9 zł i egzystować dalej.
- 0 0
-
2022-07-09 11:59
Artykuł z serii sezon ogórkowy, można pisać o bzdetach
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.