- 1 Poważny wypadek w Gdyni. Lądowało LPR (76 opinii)
- 2 Schowek w samochodzie pełen narkotyków (63 opinie)
- 3 Sami złapali złodzieja katalizatorów (134 opinie)
- 4 Co kryje piasek sopockiej plaży? (73 opinie)
- 5 Straciła 6 tys. zł, myśląc, że pomaga przyjaciółce (158 opinii)
- 6 Kiedy deszcz bywa groźny? (77 opinii)
Koszt egzekucji wyższy niż kara. 9 zł za zbyt duży ogródek kawiarni
9 zł kary, ok. 30 zł kosztów, jakie poniesiono, aby ją wyegzekwować - taki póki co jest efekt egzekucji, jaką prowadzi Gdański Zarząd Dróg i Zieleni wobec jednej z wrzeszczańskich restauracji, której ogródek jest kilka centymetrów większy, niż powinien. Szybciej i taniej byłoby, gdyby urzędnicy sami dostarczyli pismo, bo adresata i nadawcę dzieli raptem 200 metrów.
- Interwencja Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni dotyczyła tego, że właściciele lokalu przekroczyli dopuszczalny rozmiar ogródka o kilka centymetrów - opowiada nasz informator (nazwisko znane redakcji). - GZDiZ przysłał w tej sprawie trzy pisma listem poleconym. Mogłoby się to wydawać nawet logiczne - ot, takie procedury, gdyby nie to, że wysokość kary podano dopiero w tym wysłanym jako trzeci. Kara wynosi 9 zł. Według cennika Poczty Polskiej koszt wysłania jednego listu poleconego to natomiast 8,5 zł. Koszt egzekucji przekroczył więc kilkakrotnie wysokość kary nałożonej na lokal.
Bójka na Długim Targu z ochroną wynajętą przez GZDiZ
A nie można było osobiście?
W ładną pogodę goście wolą siedzieć w klimatycznych ogródkach niż wewnątrz restauracji. Aranżacja tej zewnętrznej przestrzeni ma więc ogromny wpływ na obroty.
Nasz informator zwraca uwagę na fakt, że bardziej logiczne wydawałoby się inne rozwiązanie.
- Listy wysłano z siedziby GZDiZ przy ul. Partyzantów 36. Ukarana restauracja mieści się w odległości 200 m w linii prostej od tego adresu. Nie lepiej było te listy dostarczyć osobiście? - pyta nasz informator.
"Nie istnieje przepis pozwalający na nienaliczanie tak niskich kar"
Zwróciliśmy się do GZDiZ z prośbą o wytłumaczenie, dlaczego prowadzi egzekucję, której koszty przekraczają wysokość zasądzonej kary. Obszerną odpowiedź, którą zamieszczamy poniżej, można sprowadzić do jednego zdania:
- Nie istnieje przepis pozwalający na nienaliczanie tak niskich kar - spuentowała Magdalena Kiljan, rzecznik GZDiZ. - Przepisy przewidują dopiero możliwość niedochodzenia takich należności, gdyby koszty egzekucyjne byłyby od nich wyższe. Sama należność w formie decyzji musi być jednak ustalona.
Wcześniej rzecznik GZDiZ wyjaśniła, że kary za zajęcie pasa drogowego bez zezwolenia zarządcy drogi nakładane są w formie decyzji administracyjnych, wydanych po przeprowadzeniu postępowania administracyjnego. Te trzy "wezwania" to w rzeczywistości:
- zawiadomienie o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie;
- zawiadomienie o zakończeniu postępowania dowodowego i możliwości zapoznania się ze zgromadzonym materiałem;
- decyzja wymierzająca karę.
Konieczność zawiadomienia strony o wszczęciu postępowania, a także o możliwości zapoznania się z materiałem i złożenia wyjaśnień wynika wprost z Kodeksu postępowania administracyjnego. Odległość adresata od siedziby GZDiZ nie ma tu znaczenia, a przepisy prawa. Należy podkreślić, że daty doręczeń, daty awizowania pism w postępowaniu administracyjnym mają znaczenie. W przypadku niepodjęcia przesyłki pomimo awizowania pozwalają ustalić np. datę tzw. fikcji doręczenia (tj. daty, w której pismo uznaje się za doręczone).
Nie ma możliwości, żeby karę wręczyć osobiście, na miejscu
Magdalena Kiljan, rzecznik GZDiZ, wyjaśniła też, że pisma w postępowaniu administracyjnym muszą być doręczane adresatowi, a w przypadku nieobecności adresata należy zostawić awizo informujące o możliwości odbioru pisma w ciągu 14 dni. Po 7 dniach zostawia się kolejne awizo. Zatem ze względów praktycznych, proceduralnych wszystkie pisma są doręczane w jednakowy sposób - za pośrednictwem poczty.
Nie ma możliwości, aby karę wręczyć na miejscu, w czasie kontroli, jak to ma np. miejsce w przypadku mandatów wystawianych przez Policję czy Straż Miejską.
- Wszczynając postępowanie nie możemy przewidzieć finalnej wysokości kary. Zależy ona od liczby dni zajęcia pasa i powierzchni - tłumaczy Magdalena Kiljan. - Gdyby naruszenie trwało dłużej, kara byłaby odpowiednio wyższa.
Kary w omawianym przypadku są iloczynem czasu i powierzchni nielegalnego zajęcia. GZDiZ za główny cel stawia sobie egzekwowanie przestrzegania prawa niż ściąganie należności. W przypadku wrzeszczańskiej kawiarni interwencja zakończyła się sukcesem.
- Celem postępowań administracyjnych jest wyegzekwowanie stanu zgodnego z prawem, a jego egzekwowanie jest naszym obowiązkiem (usunięcie ogródka bądź uzyskanie zezwolenia). W tym wypadku już samo wszczęcie postępowania spowodowało przywrócenie stanu zgodnego z prawem - podkreśla rzecznik GZDiZ.
Opinie (153) 8 zablokowanych
-
2022-07-08 15:13
To urzędnicy centymetrowym mierzyli?
I tak wszystkie ogródki są mierzone?
Ciekawostka- 4 0
-
2022-07-08 15:13
Ja chcę
Ja chcę posiedzieć w ogródku na świeżym powietrzu, a nie w papierosowym smrodzie!
- 2 1
-
2022-07-08 15:23
To ludzie tworzą przepisy
Skoro przepisy są nie logiczne, wystarczy je zmienić i przestać trwać w tym marazmie. Czy nauczyciel w szkole ucząca dzieci tych urzędników też ma wysyłać do rodziców pisma polecone? Ci którzy podejmują te decyzje nie są osobami anonimowymi, skończymy z ich niekompetencja.. Płacimy podatki za ich pensje.
- 4 0
-
2022-07-08 15:41
Kilka cm?
Ciekawe, że o kilku centymetrach mówi tylko anonimowy informator. Z tego co wiem to zajęcie pasa drogowego liczy się od metra więc coś tu chyba pan restaurator fantazjuje i się wybiela
- 4 0
-
2022-07-08 16:19
GZDiZ (2)
Niestety większość urzędników tam to minęła się w z powołaniem. Zero kompetencji, odwracanie kota ogonem już nie wspomnę o opieszałości z odpowiedziami na podania . Odpowiedź dostaniesz jak się przypomnisz.
- 5 2
-
2022-07-08 16:33
(1)
W większości przypadków urzędnicy to d**ile. Liczy się przepis, to, co napisane, że, żadnych odstępstw. Po co to takie istnieje, te urzędy wszystkie, bez tego też sobie poradzimy
- 3 1
-
2022-07-10 07:30
przede wszystkim muszą przestrzegać przepisów
tylko tyle i aż tyle
- 1 0
-
2022-07-08 16:30
Chory kraj i przepisy, za wszystko jest kara. Za jakiś czas to już nic nie będzie wolno..
- 2 2
-
2022-07-08 16:50
(3)
Według mnie problemem jest prawo. Dostajesz oficjalna zgodę na ogródek o określonych wymiarach. Chciałbyś większy, ale się nie da. Potem stawiasz większy i płacisz karę - pewnie 2 krotność zwykłej opłaty i masz już zalegalizowany ogródek o wymiarach na jakie nie dostałbyś pozwolenia i się śmiejesz. Powinno się nakazać likwidację ogródka i nagle wszyscy nauczyłby się, jak obsługiwać miarkę oraz przestrzegania przepisów. Tak samo jak uzyskanie pozwolenia na budowę, wraz z konsultacjami społecznymi, a potem projekt zastępczy z czapy i niech ludziska nie mówią, że nie było konsultacji.
- 5 0
-
2022-07-08 17:02
Powinno się zlikwidować przepisy typu nakaz/zakaz i byłby święty spokoj
- 0 0
-
2022-07-08 17:10
Podobny przypadek z wydaniem pozwolenia na mały znak na słupie ze strzałką wkopany w pasie drogowym. Pozwolenie nie do zdobycia. Kara za samowolę 200 złotych i może stać. Witamy w Polsce. BTW tak duży dealer aut na Pomorzu stawiał wielkie banery.
- 2 0
-
2022-07-10 07:29
karę się płaci do momentu usunięcia
nie masz racji
- 0 0
-
2022-07-08 16:53
Ogródek na kopercie dla inwalidów
Na ul.chlebnickiej restauracja zajęła 1/3 koperty.było zgłoszenie i nic.kumple są ważniejsi niż inwalidzi.
- 7 0
-
2022-07-08 17:09
Na całe szczescie PiS juz robi porządek w prawie karnym.
I np. wlasnie zostaly podwyższone kary za gwałt czy pedofilie, brawo! Pojawia sie pytanie, co robiła poprzednia wladza w tym temacie? Nic, slownie - zero.
- 4 2
-
2022-07-08 17:25
Ten urząd ma więcej absurdów na swoim koncie
- 8 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.