- 1 Przyjdź zobaczyć wodowanie z historycznej pochylni (58 opinii)
- 2 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (207 opinii)
- 3 Próbowali "odbić" przemyconą kokainę (87 opinii)
- 4 Barszcz Sosnowskiego kwitnie. Gdzie zgłosić? (77 opinii)
- 5 Chciał dać 700 zł łapówki drogówce (78 opinii)
- 6 Kumulacja prac na Jasieniu utrudni życie (75 opinii)
Kubicki obchodzi 100. urodziny i zaprasza na ucztę
"Szanownych rodaków miasta Gdańska i okolicy uwiadamiam uprzejmie, iż dnia 25 stycznia otworzyłem restauracyę z codziennym koncertem" - ten odnaleziony w Gazecie Gdańskiej anons stał się przyczyną do obchodów 100-lecia restauracji Kubicki - jednej z najstarszych w Gdańsku, ciągle kultywujących polskie tradycje kulinarne.
Data nie jest przypadkowa, to właśnie 25 stycznia Bruno Kubicki dał ogłoszenie do Gazety Gdańskiej z zaproszeniem, w którym zapewniał, że jego zamiarem "jest rzetelna usługa". Nie ma jednak stuprocentowej pewności, czy było to w roku 1918, czy może rok później. Przyjęto jednak, że lokal musiał być urządzany wcześniej.
Jest to więc jedna z najstarszych restauracji w Gdańsku. Pierwotnie nazywała się "Cafe International" i adekwatnie do nazwy był to lokal międzynarodowy o charakterze lokalu nocnego. Co ważne, przy ówczesnej ulicy Am Brausenden Wasser 5 (Przy Pieniącej się Wodzie, obecna ul. Wartka), chętnie spotykała się też licznie Polonia gdańska, tym bardziej, że Kubicki był aktywnym działaczem polskich organizacji (Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół" i Gedanii).
Lokal słynął nie tylko z towarzystwa, świetnej kuchni, ale unikalnej gdańskiej atmosfery urozmaiconej występami na żywo. Do tańca przygrywała orkiestra, występowały też fordanserki. Tradycja tańców przetrwała do późnych lat 80. XX wieku. Dawne pianino stoi obecnie w centralnym miejscu i nie jest wyłącznie ozdobą.
- Pan Zbyszek co wieczór, od środy do niedzieli, umila gościom pobyt. Potrafi zagrać niemal wszystko i często jest proszony o konkretne utwory - podkreśla Beata Zaleska.
Czytaj też: Najstarsza gdańska restauracja, legendarny "Kubicki", znów otwarta
Ze wspomnień autora książek o przedwojennym Gdańsku Brunona Zwarry wynika, że restaurator kandydował z polskiej listy na posła do Volkstagu w 1936 r. z ramienia Związku Polskich Kupców i Przemysłowców.
W tym samym jednak roku zmarł na atak serca. Pogrzeb był wielką manifestacją polskości w II WMG. Syn Leonard (właściciel przedsiębiorstwa transportowego w Gdyni) zmarł w roku 1941 w obozie KL Mauthausen-Gusen.
Dlatego restaurację do II wojny światowej prowadziła wdowa - Władysława. Została jednak skonfiskowana przez władze niemieckie. Co ważne, wojnę przetrwała bez zniszczeń, ale upaństwowiono ją w 1949 r. Dopiero po roku 1956 wróciła w ręce rodziny. Zachował się plakat, że 16 grudnia 1956 roku restauracja Kubicki zaprasza wszystkich przyjaciół i konsumentów na wspólne śpiewanie kolęd.
Niestety w pożarze restauracji, 29 maja 1999 roku, zniszczeniu uległo stylowe wyposażenie wnętrza i wiele eksponowanych rodzinnych pamiątek. W 2010 roku została sprzedana przez Mariana Kubickiego, wnuka Bruna, Zaleskim. Wnuk postawił jednak warunek, że nazwa Kubicki musi być utrzymana przynajmniej do 2018 roku, kiedy miejsce to będzie obchodziło stulecie.
- Dla mnie to było wówczas oczywiste. Ale obecnie też jest pewne, że nazwy nie zmienimy - podkreśla Grzegorz Zaleski.
Remont trwał dwa lata i w 2012 roku poznaliśmy nowe oblicze i wnętrza restauracji, które jest eleganckie i stylowo urządzone. Ale obecni właściciele stawiają na oryginalne, kultowe dania tej restauracji (ze współczesnymi modyfikacjami). Zaleski w tym celu kupił kartę dań z połowy lat 30. ubiegłego wieku.
- Dotarliśmy też do ponad 86-letniego kucharza, który przekazał nam przepis na sztandarową potrawę u Kubickiego, czyli golonkę. Gdy pytaliśmy o szczegóły, tzn. ile się piecze, to się niemal obraził. Powiedział: piecze to się golonkę w Niemczech i piwem polewa, w Polsce się gotuje - podkreśla Grzegorz Zaleski.
Smakosze specjalnie odwiedzają restaurację, żeby spróbować też tradycyjnych wyrobów garmażeryjnych przygotowanych, ale też dla kaczki w maladze, wołowych ozorów czy bezkonkurencyjnego żurku z białą kiełbasą.
Pewną tradycję, ale nieco młodszą, bo z czasów PRL-u, ma sposób serwowania wódki w karafkach, które są kolbami laboratoryjnymi. Wtedy u Kubickiego często gościli studenci, którzy mieli zniżkę na jedzenie. W tamtych czasach było trudno o wszystko, także o szkło. Dlatego studenci wspierali lokal wyposażeniem z... wydziału chemii.
- U nas nie rozmawia się o polityce i ciągle utrzymujemy tradycję patriotycznych spotkań, 11 listopada z okazji Święta Niepodległości, a 27 grudnia spotykamy się świątecznie na śpiewaniu kolęd - zaznacza pani Beata. - Zależy nam na tym, aby nas regularnie odwiedzali gdańszczanie, nie chcemy być miejscem wyłącznie dla turystów czy celebrytów.
Niemniej w Kubickim celebryci i gwiazdy sportu goszczą regularnie. Już wcześniej jadło tu dwóch noblistów - Günter Grass i Czesław Miłosz - oraz wielu artystów, adwokatów czy lekarzy. 90. urodziny urządził tu Andrzej Wajda. Jadł tu też prof. Zbigniew Brzeziński.
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (114) ponad 20 zablokowanych
-
2018-01-22 11:56
Juz kiedys rozmawialam z nowymi wlascicielami (2)
ze powinni serwowac kuchnie veganska.
Jest ogromne zapotrzebowanie na to.
Miesa z niezywych zwierzat wszedzie pelno.
Mam nadzieje ze w drugie stulecie dzialalnosci wkrocza jako restauracja veganska. I zeby mozna bylo placic bitcoinami.- 3 29
-
2018-01-22 13:21
W karcie jest kilka pozycji vegańskich (1)
ale cięzko się spodziewać zmiany profilu jak najsłynniejsza jest golonka ;-p
- 3 0
-
2018-01-22 14:30
Golonka to jest straszny tluszcz.
- 2 2
-
2018-01-22 12:11
Nie kolby (2)
W latach 1978-1987 byłem stałym konsumentem restauracji Kubicki i wódka była podawana w kieliszkach i karafkach żadnych kolb nie było pisze pan bajki
- 9 3
-
2018-01-22 13:22
ja byłem i z kolby piłem (1)
Może jest kilka "oryginalnych" kolb i nie zawsze dla wszyskich wystarcza, Moge potwierdzić, że byłem i wódkę z kolby piłem ;-)
- 6 0
-
2018-01-22 16:29
ja tez piłem z kolby
- 3 1
-
2018-01-22 12:51
100-lat (1)
Bardzo dobrze prowadzona restauracja,czysto,elegancko i smacznie.Z okazji 100-lat życzę
konkurencji aby brała przykład .- 12 4
-
2018-01-22 21:18
Kilka lat knajpy a reszta to tylko nazwa.
- 0 1
-
2018-01-22 13:19
Wszystkiego najlepszego, kolejnych 100 lat!!! (2)
Wyjątkowe miejsce z którym mam wiele wspomnień
Pyszne jedzenie, doskonała obsługa i ciekawe wnętrza- 9 2
-
2018-01-22 13:30
Akurat wnętrza są tu najbardziej sztampowe. (1)
- 3 4
-
2018-01-22 15:07
Masz rację.
Za chwilę pojawią się następne na Wyspie Spichrzów.
- 2 2
-
2018-01-22 14:24
Co na to Amnesty International?
"Dlatego restaurację do II wojny światowej prowadziła wdowa - Władysława. Została jednak skonfiskowana przez władze niemieckie."
Jeśli wdowa jeszcze żyje, to trzeba zdecydowanie zażądać jej zwrotu.- 8 3
-
2018-01-22 14:49
Ile tam stoczniowcy wypłat przepili, ile ich żony przez tą knajpe łez wylały
to na byczej skórze nie spiszesz.Kubicki podobnie jak Akwarium i Pod Kominkiem znany
byl na całym swiecie.- 18 1
-
2018-01-22 14:55
Byłam zaproszona (1)
Byłam zaproszona do lokalu. Wcześniej o nim nie słyszałam. Jedzenie wyśmienite. Gratuluję właścicielom dwukrotnie za przedsięwzięć E I za zatrzymanie starej nazwy. Zawsze można by było dodać coś amerykańskiego albo niemieckiego ale po co. Życzę sukcesów
- 10 5
-
2018-01-22 21:21
Nie znasz się na kuchni!!!
- 0 0
-
2018-01-22 15:03
Bywałam tam...
Bywałam u Kubickiego w latach 1979-85...to były piękne chwile tam spędzone w gronie przyjaciół,kolegów z pracy( w pokoiku po schodkach za zasłonką)..potrawy przepyszne i w miarę tanie..nie tylko kaczka w maladze, golonka ale i kurczaki Takich nie było w całym Gdańsku. Po spaleniu, po remoncie to już nie ten klimat,szykownie ale bez serca...czegoś brak..jakaś tęsknota z czymś co już nigdy nie wróci ech życie
- 11 3
-
2018-01-22 15:05
Gdański " Wierzynek" (3)
Do "Kubickiego " chadzało się na tatarka z 50 czystej wódeczki.Pychota.A schabowy,a goloneczka mniam mniam.To było na przełomie lat 80/90 tych.Dzisiaj jest pysznie,może nieco ceny wyrośnięte.No ale za markę trzeba płacić.Życzę następnych 100 lat!!!
- 10 2
-
2018-01-22 15:18
ile masz lat? (1)
jak w 50-tych chodziłeś na wódeczkę?
- 1 5
-
2018-01-22 16:26
czytanie dla niektórych trudne jest
- 3 0
-
2018-01-22 21:21
Nie masz racji!
- 0 0
-
2018-01-22 16:05
Jest super
Jest super
W latach 80 czesto tam bywałem na golonka i wodeczke- 6 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.