- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (451 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (37 opinii)
- 3 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (162 opinie)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (191 opinii)
- 5 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (278 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (63 opinie)
Proste sposoby na miejską "betonozę"
Rozbetonowanie, inaczej zwane rozbrukowaniem, może być nową i niedrogą metodą na wprowadzenie do miasta większej ilości zieleni i kwiatów. Przykład na pozbycie się zbędnego w mieście betonu dali warszawiacy, którzy w czynie społecznym zerwali chodnikowe płyty i posadzili w ich miejsce rośliny. W Gdańsku pomysł na zazielenienie miasta przez samych mieszkańców podoba się urzędnikom z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, ale podkreślają, że inicjatywa musi być wcześniej z nimi skonsultowana.
Z "uwolnionych" betonowych płyt stworzyli ławki dla mieszkańców, a odzyskana przestrzeń dodatkowo ulżyła rozpychającemu się pod spodem systemowi korzeni rosnących tam robinii akacjowych.
Choć początkowo pomysł nie przypadł do gustu stołecznemu magistratowi (mieszkańcy byli w tej kwestii podzieleni), który określił działanie "absurdalnym widzimisię", to wydaje się, że radykalny pomysł na zazielenienie ulicy przyniósł oczekiwany skutek.
- Dobre wieści - będzie zielona ul. Stalowa! Po kilku latach pisania pism i jednym wybryku anarchistycznym udało się - Ratusz ogłosił przetarg na rozbetonowanie ulicy oraz dosadzenie krzewów, kwiatów i drzew. Będzie pięknie i mniej betonowo! - napisał na Twitterze Jan Mencwel, aktywista ze stowarzyszenia Miasto jest nasze, autor książki Betonoza, w której opisał, jak miasta w całym kraju na masową skalę pozbywają się naturalnej zieleni, wycinając drzewa.
Usługi ogrodnicze w Trójmieście. Sprawdź ofertę lokalnych firm
Ogrody fasadowe popularne w Holandii
Działania aktywistów w Warszawie wpisują się w europejski trend przywracania zieleni w mieście. Prekursorem były - jak zazwyczaj w takich przypadkach - władze Amsterdamu, które w wydzielonych częściach miasta pozwoliły mieszkańcom na pozbywanie się nadmiaru betonu, ale przy zachowaniu określonych standardów - np. szerokości chodnika.
Działania rozlały się też na mniejsze miasta w Holandii. Przykładem jest Haarlem (nie bez powodu i nie tylko z racji bliskości nazywany Małym Amsterdamem), gdzie mieszkańcy usuwają przed kamienicami pojedyncze kostki z kamienia i sadzą w tym miejscu kwiaty (np. malwy), tworząc tzw. ogródki fasadowe będące siedliskiem małych ptaków czy owadów. Podobnie jest w Rotterdamie, Utrechcie i innych miastach.
Warto dodać, że wykazanie się obywatelską postawą w dbałości o zieleń i estetykę miasta to nie tylko domena Holendrów czy ostatnio - aktywistów z Warszawy. W ubiegłym roku głośno było o pewnej kobiecie z Gdyni, która na ul. Żeromskiego zaopiekowała się sadzonką drzewa posadzonego na rozjeżdżonej ziemi między miejscami postojowymi.
Zielony kryzys w Gdańsku
W Gdańsku o utrzymaniu zieleni głośno zrobiło się w ostatnich tygodniach, gdy mieszkańcy i aktywiści nagłośnili plany zabudowy pasa nadmorskiego w Brzeźnie, z czym ma się wiązać wycinka części drzew w parku Reagana.
W kolejnych dniach wojewódzki pomorski konserwator zabytków złożył zawiadomienie do prokuratury po wycince drzew w parku Steffensów, a media społecznościowe obiegły zdjęcia kolejnej wycinki między Legnicką a Powstańców Warszawskich oraz w centrum Gdańska: na tyłach LOT-u przy Targu Węglowym, Karmelickiej i Długim Targu.
Dyskusję wywołał też problem z palmą w parku Oliwskim, która nie przetrwała przedłużającego się remontu palmiarni, a kilka lat wcześniej drzewa uschły w ogrodzie zimowym Europejskiego Centrum Solidarności.
Mapa i "książeczki zdrowia". Radni chcą systemu ochrony drzew
Pomysł dobry, ale musi być konsultowany z urzędem
Przeciwwagą dla tego typu działań może być rozbrukowanie ulic i chodników. Warto jednak podkreślić, że to działania w mikroskali, które mają szansę powodzenia tylko wówczas, jeśli idea rozleje się - tak jak w Holandii - na obszar całych dzielnic i miast.
Czy sposób na zazielenienie miasta poprzez pozbycie się nadmiaru bruku z placów i chodników mógłby przyjąć się także w Gdańsku? Czy jest to możliwe w mieście, gdzie jeszcze do niedawna urzędnicy woleli zabrukować wolne skrawki ziemi, bo brakowało środków na utrzymanie na nich zieleni?
Michał Szymański, zastępca dyrektora Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, przyznaje, że to dobry pomysł, ale pod warunkiem, że rozbrukowanie będzie działaniem legalnym i systemowym, a nie doraźnym. Pod chodnikiem, który mieszkańcy chcieliby zamienić na rabatę z kwiatami lub posadzić tam krzewy i byliny, mogą znajdować się bowiem podziemne sieci i uzbrojenie terenu, których uszkodzenie mogłoby doprowadzić np. do awarii.
- Gdańsk w porównaniu do innych europejskich miast jest miastem zielonym. Wystarczy rzut oka na mapy lotnicze, by to ocenić. Inne zachodnie miasta są szare, a Gdańsk zielony - mówi Michał Szymański. - Niemniej to nie oznacza, że z trendów zachodnich, polegających na rozbrukowaniu miejsc, gdzie jest to możliwe, nie będziemy chcieli skorzystać. Wręcz przeciwnie. W tym roku zieleń zastąpi beton m.in. przy Grunwaldzkiej we Wrzeszczu [w tym odcinek na wysokości Grunw. 102-104 na wniosek i ze środków budżetowych Rady Dzielnicy Wrzeszcz Górny - dop. red.], gdzie uwolniona przestrzeń od parkujących samochodów zazieleni się bylinami, krzewami, zielenią okrywową, a tam, gdzie to możliwe, drzewami. Drugim takim miejscem będzie pas rozdziału jezdni na Trakcie św. Wojciecha na Oruni.
Szymański przyznaje, że na inicjatywę samych mieszkańców, którzy w swojej okolicy chcieliby rozbrukować chodnik, miasto jest otwarte, ale takie działanie musi być poprzedzone konsultacjami z GZDiZ. Ważne też, by chodnik nie był nowy, a po rozbetonowaniu nadal zapewniał komfort pieszym (musi być zachowana jego odpowiednia szerokość).
- Pod chodnikiem często przebiegają sieci uzbrojenia. Jakakolwiek ingerencja może np. doprowadzić do awarii lub degradacji pozostałej części chodnika. Dlatego przed podjęciem działań prosimy o kontakt z urzędnikami - dodaje wicedyrektor GZDiZ.
Miejsca
Opinie (176) 3 zablokowane
-
2021-03-26 07:43
Czy jest sens zazieleniać Długi Targ? Tego nie wiem. Chyba tylko dla zamydlenia oczu. (1)
Najlepiej nie wycinać fragmentów lasów i parków pod deweloperkę, i nie "szkaradzić" ulic przez nadmiernie przycinanie gałęzi aż po konary drzew. Czytałem w innym artykule o pomyśle "książeczki zdrowia" dla drzew. A te co już są wycięte to będą miały "akt zgonu"? Po prostu niech ci radni zostawią zieleń miejską i okołomiejską w spokoju.
- 17 8
-
2021-03-26 08:11
Jest sens
Ale drzewami
- 3 0
-
2021-03-26 07:46
Super będzie gdzie sikać
- 5 6
-
2021-03-26 07:51
Brawo Panowie!
- 4 1
-
2021-03-26 07:52
"Jednym z dwóch miejsc, gdzie urzędnicy w miejsce bruku chcą posadzić zieleń, są pasy rozdziału jezdni na Trakcie św. Wojciecha na Oruni."- czy ktoś tu jest mądrym inaczej? czyli posadzą kwiatki, zrobią rabatki, posadzą roślinki a w grudniu przyjadą solarki które już po jednokrotnym użyciu zutylizują całą przestrzeń. Tym samym wszelki środki finansowe wydane na ten cel pójdą z solą w p...Ale jeśli celem byłoby zrobienie przetargu dla firmy znajomego która w promocyjnej cenie 3 krotnie wyższej niż nominalna wykona ta cała robotę i będzie to robiła co roku to super pomysł.
Na zdjęciach pokazujecie wymarłe z ruchu ulicznego uliczki niderlandzkiego miasta i próbujecie na siłę być trendy. Pokażcie uliczki Cagliari tam tez są takie miłe widoczki, uliczka 3 metry szerokości, kwiatki i rabatki po prawo i lewo i żadnej trawy tylko doniczki. Tam nikt nie jeździ po tych uliczkach i co najważniejsze śnieg nie pada i soli się nie sypie. Pomysłodawca jak chce niech to robi społecznie za swoją kasę a nie będzie robił kasę z naszych podatków.- 23 4
-
2021-03-26 07:54
kryzys zieleni to jest w Gdyni!
- 10 3
-
2021-03-26 07:57
(2)
Ta pani prezydent pozwala na wycinanie 100 letnich drzew BRAWO,najgorsza że wszystkich prezydentow
- 28 2
-
2021-03-26 10:12
Pisory też wycinają
Przynależność partyjna czy inna nie ma znaczenia. W całej Polsce wycina się drzewa na potęgę. Nie tylko Gdańsk się zabetonowuje, ale inne miasta również.
- 4 1
-
2021-03-26 16:30
Jakoś Płażyński jako oponent Dulkiewicz nie poruszał tego tematu, a już wtedy było wiadomo że te drzewa są do wycięcia.
- 0 0
-
2021-03-26 07:58
kolejno wycinaja drzewa na wale Raduni (1)
Wał łysy jak kolano, za komuny szło się w cieniu z Oruni do centrum.
- 19 2
-
2021-03-26 08:07
doucz się :
1. Korzenie drzew niszczą wały przeciwpowodziowe
2. To nie jest wał Raduni lecz Kanału Raduni- 1 6
-
2021-03-26 08:10
(1)
sam pomysl oceniam jako swietny tylko diabel tkwi w szczegolach kto bedzie potem dbal o nowe nasadzenia kwiatow krzewow itp. obawiam sie ze sprawa sie zakonczy porazka i jak czesto bywa bedzie niestety tylko jednorazowa akcja a potrzeba przeciez codziennej troski o rosliny.
- 9 0
-
2021-03-27 16:49
Zieleń bez człowieka sobie poradzi
- 0 0
-
2021-03-26 08:25
Zieleń zabiera miejsca parkingowe (3)
Pokazywanie przykładów z Holandii która jeździ tylko rowerami to sen wariata.
- 1 19
-
2021-03-26 09:02
Koniec z parkowaniem na kazdym skrawku zieleni
- 5 1
-
2021-03-26 09:03
tam też jeździli samochodami, konsekwentne działania odwróciły ten trend. poza tym miasto, to nie tylko parking. szczególnie obecnie istotna jest zieleń w mieście - powstają wyspy ciepła, woda nie ma się gdzie retencjować. inicjatywa zatem jak najbardziej słuszna
- 7 0
-
2021-03-26 09:04
Dziękujemy za zabranie głosu, typowy polski januszu
- 6 1
-
2021-03-26 08:29
Betonoza
Tu i teraz likwiduje się przestrzeń zieleni,wycina drzewa w całym Trójmieście.Deweloper rządzi!.To widać gołym okiem,że znikają małe skwerki zielone np w Gdyni!Nie ma już czym oddychać w mieście.Dramat!
- 18 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.