• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Listopad jak ciemna cela. Jak się nie dać w niej zamknąć

Aleksandra Nietopiel
19 listopada 2023, godz. 12:00 
Opinie (164)
Poranne mgły nie dodają energii, której na początku dnia tak bardzo brakuje. Poranne mgły nie dodają energii, której na początku dnia tak bardzo brakuje.

Niebo jak brudna ścierka, pod nogami kałuże, w parku błoto, a po wyjściu z pracy tak samo ciemno jak na wejściu. Listopada nie da się lubić w tej szerokości geograficznej, ktoś jeszcze doda "i w tym mieście", ale nie bądźmy złośliwi. Najbardziej optymistyczne, co o tym miesiącu można usłyszeć, to, że jest "neutralny" i że przecież zaraz święta. Jak chociaż do tej neutralności w ocenie dojść? Zmienić nastawienie. Bo w niedźwiedzia przesypiającego jesień i zimę nie da rady się zmienić.



Czy listopadowa aura ma wpływ na Twoje samopoczucie?

Jak słyszę "zmień nastawienie", to mam ochotę obrócić się na pięcie i zmienić pozycję prawego sierpowego.

Ale spokojnie, mówimy tylko o pogodzie, o tej słotnej, smutnej, ponurej pogodzie, która przecież minie. Skupiając się jednak na tym, co tu i teraz, warto zdobyć się na tę odwagę, by wyjść naprzeciw przygnębieniu i rozluźnić palce złożone w pięść.

W piątek otwarcie drugiego lodowiska w Trójmieście. Będzie też nowe przy Forum W piątek otwarcie drugiego lodowiska w Trójmieście. Będzie też nowe przy Forum

Wir zadań, dzień krótki



Im więcej sobie zaplanujemy, coś więcej niż praca-dom, tym i tak już krótki dzień minie szybciej. Sprawdzone i działa! Choć nie zawsze wszystko się udaje, bo tak szybko robi się ciemno, że człowiek myśli już o mocnym uścisku Morfeusza o godz. 17, ale wiadomo że zdecydowana większość z nas na tak szybkie odpłynięcie pozwolić sobie nie może - chyba że krótka drzemka.

  • Gdynia i lekkie zamglenie przy skwerze Kościuszki.
  • Ciemno wszędzie, głucho wszędzie - chciałoby się czasem wykrzyczeć w te listopadowe smętne dni.
Proste rzeczy, które poprawiają, nazwijmy to, dobrostan mentalny, zaraz po pracy, to np. słuchanie podcastów już podczas powrotu do domu zapchaną komunikacją miejską, słuchanie muzyki czy rozgłośni w językach obcych, które chcemy planujemy lub staramy się opanować. To naprawdę działa pobudzająco.

Co jeszcze? Regularne, proste ćwiczenia w domu np. na kręgosłup czy pośladki, o czym pisał mój redakcyjny kolega kilka dni temu. Nawet podczas siedzenia przed telewizorem czy filmem z komputera. Nie potrzebujemy karnetu na siłownię.

Czytania książek nie trzeba reklamować, ale przypominać warto - to zawsze jest właściwy wybór, niezależnie od pogody i pory roku. Można też przejrzeć przewodniki i zaplanować podróż nawet palcem po mapie - niech to będzie przedsmak planu.



Porządkowanie szafy z ciuchów i szafek w kuchni - tego nigdy dość. Zajęcie na wiele wieczorów, bo i rozmyślań przy tym sporo. Magia polega na tym, że myśląc o tych dobrze nam znanych ubraniach, doświadczyć można nagle niekończącego się korowodu pomysłów z cyklu, jak to na nowo ubrać. Pozbycie się może być trudne, ale z drugiej strony nowe życie starego ciucha to też duży sukces i przejaw modnej dziś ekoświadomości.



Można też zacząć myśleć o świętach, choć wyręczyli już nas zdaje się marketingowcy, atakując choinkami w ten słotny listopad i dzwonkami w reklamach, co zagłusza jesienną aurę bycia nie w sosie.

Jesienne klimaty raczej nie zaskakują na plus, ale to kwestia punktu widzenia. Jesienne klimaty raczej nie zaskakują na plus, ale to kwestia punktu widzenia.

Inne spojrzenie na to samo



Ale wróćmy do zmiany nastawienia. Weźmy na przykład codzienną drogę do pracy, do domu, na spacer z psem. Warto znaleźć sobie małe punkty zaczepienia, które będą nam przypominać o tym, że to wszystko na chwilę - ta brzydka pogoda, ten anemiczny, rosochaty krzak czy drzewo, które niczym brzydkie kaczątko zamienią się wiosną w przyjemny dla oka element panoramy, ta zawalona wiata śmietnikowa czy pożółkły trawnik przed blokiem.

Obserwacja ludzi w tramwaju, SKM-ce, na przystanku też jest ciekawym zajęciem i źródłem informacji o nas samych. A jak spotykamy te same twarze każdego ranka, to można się poczuć jak w jednej - oczywiście nieidealnej - rodzinie.

  • Mglisty widok z góry na wieżę Ratusza Głównego Miasta, dachy kamienic i na ul. Długą.
  • Caspar David Friedrich "Wędrowiec nad morzem mgły". A gdyby tak stanąć na Gradowej Górze i spojrzeć na zamglony Gdańsk w taką właśnie listopadową pogodę? Pewnie nic nie zobaczymy, ale nastrój zapewniony.
  • Nastrojowy Długi Targ z widokiem na Neptuna i ul. Długą
  • Długie Pobrzeże jak z niepokojącego snu. Pusto i mgliście.
Spacer zlaną deszczem ulicą może być nawet romantyczny, a jak dodamy do tego lekkie zamglenie, mamy prawie widok jak z obrazu Caspara Dawida Friedricha "Wędrowiec nad morzem mgły", na którym jegomość spogląda w otchłań, co zapewne jest doliną pośród gór, które chwilowo otuliły chmury.

My możemy spojrzeć z ratuszowej czy kościelnej wieży na Główne i Stare Miasto albo z Góry Gradowej w kierunku stoczni czy dworca. I będzie też jak z obrazka. Oczywiście przy niepogodzie - żeby było bardziej romantycznie.

Wrażeń może też dostarczyć spacer plażą w niepogodę. Po takiej aktywności zwykła herbata z cytryną smakuje jak zimne prosecco w oblanej słońcem Italii, a ciepłe kaloryfery są spełnieniem marzeń o komforcie idealnym.

  • Mglisty dzień i spacer plażą, widać niewiele, ale klimat jest. I najważniejsze - plaże o tej porze roku są szerokie, mało ludne.
  • Kawałek Sopotu bez ludzi i słońca, ale z klimatem.

Kino, muzeum, warsztaty z dziergania



A może kino? Nie ma to jak w niepogodę - także ducha - udać się do jeszcze ciemniejszej niż nasz nastrój sali kinowej. Kino można też zamienić na teatr, operę czy koncert. Obudzi pragnienie innego życia, choć na pięć minut.

Muzeum też jest dobrą opcją. Dla tych, co z historią mają nie po drodze z pewnością znajdzie się ciekawa wystawa czasowa.

Są też warsztaty dla dorosłych. Dobrze brzmią: ceramika, warsztaty z kendo, kreatywnego pisania czy malowania. Wybór jest całkiem spory. Można sprawdzić w naszej bazie.

Odliczanie



To, co pomaga w zmianie nastawienia, to także skreślanie dni w kalendarzu. Dzięki temu dzielimy niekończący się jesienny czas na krótsze odcinki. I tak na chwilę obecną:

do Andrzejek zostało 11 dni
do Mikołajek 17 dni
do najkrótszego dnia w roku - 33 dni
do Wigilii - 33 dni
dzień zacznie się wydłużać za 34 dni.

Ale przede wszystkim nie dajmy się zwariować.

Gdzie szukać pomocy?


Jeśli dzieje się coś złego i wiesz, że życie i zdrowie tej osoby jest zagrożone, zadzwoń pod numer alarmowy 112 i postaraj się przekazać służbom lokalizację miejsca, w którym znajduje się ktoś potrzebujący pomocy. Pamiętaj, w takich sytuacjach ogromne znaczenie ma czas.

Korzystaj z bezpłatnych telefonów pomocowych, takich jak m.in.:
  • 116 123 - bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych, czynny 7 dni w tygodniu od 14:00 do 22:00,
  • 800 70 2222: całodobowe centrum wsparcia dla osób dorosłych w kryzysie psychicznym,
  • 116 111 - bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży, czynny 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę,
  • 800 12 12 12 - Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka, czynny 7 dni w tygodniu 24 godziny na dobę.

Wydarzenia

14. Narracje (7 opinii)

(7 opinii)
performance, festiwal sztuki, pokaz

Zobacz także

Opinie (164) 4 zablokowane

  • Opinia wyróżniona

    Dla mnie to czas, w którym odpuszczam (5)

    Czytam zaległe książki, oglądam filmy, robię podsumowanie roku, co mi się udało, a co nie. Nie zmuszam się na siłę do bycia aktywną. Zamiast cisnąć na siłowni jak wiosną i latem, to chodzę na spacery. Traktuję siebie łagodniej. Jakiś czas temu stwierdziłam, że skoro przyroda zwalnia, to może i ja powinnam. Trzymajcie się ciepło :)

    • 192 5

    • Bardzo trafnie napisane również zwalniam o tej porze roku (2)

      Jednak nie marnujmy zupełnie energii na takie totalne nic nie robienie, - kopulujmy, spółkujmy, rozmnażajmy sie. Nikt za nas tej pracy nie wykona a i populacja sama z niczego rosnąć nie będzie. Jedzmy jaja, seler, dużo warzyw celem obfitych ejakulacji. Niech nie zabraknie nam także witamin. C, D oraz wszelkich innych potrzebnych w utrzymaniu odpowiedniej formy. Zadbajmy o swoje panie, zwiększmy czestoiwosc zbliżeń. Teraz właśnie na to pora.

      • 11 30

      • Ja się cieszę (1)

        Pisowcy przegrali, Polska odzyskała wolność !

        • 6 9

        • xD

          xD

          • 0 0

    • A ja odwrotnie. ZAPIE*^#AM z robotą bo nie szkoda mi marnego pogodowo dnia

      Wiosna, lato i wczesna jesień (uwielbiam!) to czas, który większość z nas chętnie spędza na świeżym powietrzu, aktywnie, sportowo, turystycznie etc. Wtedy trudno mi pracować bo chciałbym wypoczywać, doświadczać natury. Zatem kiedy pracować? Gdy jest kiepska pogoda! Czy nie dlatego kraje "północne" mają lepiej rozwinięte gospodarki niż te "południowe" bo gdy nie ma co robić na zewnątrz przez pogodę to biorą tyłek w w troki i zasuwają? Najlepszy profil w naszej szerokości geograficznej to "zarabiać" zimą, wydawać latem. Napisałem co wiedziałem ;-).

      • 24 0

    • Ale to jest nudne....

      • 0 6

  • Ja bym jeszcze raz zmienił czas, tak by ciemno robiło się już o 14. Na pewno zaoszczędzimy jeszcze więcej energii xD

    • 11 4

  • Pracuję pisząc, czyli przed kompem

    Jesień to najlepszy czas, lato najgorszy w tym zawodzie (dla mnie).

    • 11 2

  • (1)

    Co to za roznica czy jest lipiec czy grudzien? W tym kraju kazdy miesiac to to samo. Praca, dom, praca, dom. Cala kasa idzie na rachunki i zarcie i tak co miesiac.

    • 26 3

    • Nie mam takich problemów

      więc wolę ciepłe słoneczne dni z ptaszkami drącymi dzioby od wczesnego świtu.

      • 0 0

  • Listopad jest spoko

    styczeń to jest dramat. Cały dzień ciemno, mróz, wichury i strasznie się dłuży.

    • 14 8

  • 8 godzin dziennie w robocie, to mnie najbardziej męczy. (3)

    O 2 godziny za dużo. Życie w pracy spędzamy

    • 35 0

    • Ja po 10

      I nie narzekam lubię to co robię

      • 3 9

    • Policz sobie "prace" od momentu pobudki z dojazdem i powrotem to wyjdzie, ze 10-11h poswiecamy na prace... Po powrocie zostaje 4h w ciemnosciach i sen. Ja wstaje o 6.30 zeby dojechac na 8. To wszystko w mega pospiechu. Wracam po 17.., a o 22 musze isc spac, zeby wogole moc wstac o 6.30... co to za zycie?

      • 11 1

    • Już niedługo tusk wprowadzi 4 dniowy tydzień pracy. Pamiętamy !

      Za tym głosowaliśmy

      • 0 0

  • Święta sręta , kogo to obchodzi .

    Tylko wyciąganie kasy od frajerów.

    • 22 5

  • A ja lubię wszystkie cztery pory roku bo

    Każda z nich, wiosna lato jesień zima, przypomina mi - Cieebie.

    • 5 1

  • (1)

    Która to powieść SF z lat 1980-ch zaczynała się od zdania "Niebo miało kolor monitora nie nastawionego na żadną stację"? Oczywiście analogowego, czyli pokazującego biało-szary "śnieg". Jako mieszkaniec Gdańska zawsze rozumiałem o co w tym zdaniu chodziło. O pogodę jak w naszym listopadzie.

    • 8 3

    • Powieść to

      Neuromancer Gibsona

      • 4 0

  • Nie spotykać się z Kobietami z Bartoszyc i życie jest piękne

    • 9 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane