- 1 Tunel czy pasy: co wybierają piesi? (172 opinie)
- 2 Nocny hałas z lotniska. Cena za rozwój? (358 opinii)
- 3 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (69 opinii)
- 4 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (72 opinie)
- 5 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (131 opinii)
- 6 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (428 opinii)
"Magisterka" pisze się sama...
Szkoły wyższe starają się zabezpieczyć przed nieuczciwymi studentami. Jakie działania chroniące przed niesamodzielnymi pracami podjął Uniwersytet Gdański?
- Studenci muszą podpisywać oświadczenie, że przedłożona przez nich praca dyplomowa została wykonana samodzielnie i nie narusza praw autorskich, interesów prawnych i materialnych innych osób. Może się to wydawać oczywiste, ale jednak zabezpiecza w pewien sposób uczelnię przy ewentualnych, dalszych postępowaniach dyscyplinarnych - wyjaśnia rzecznik prasowy uczelni, Beata Czechowska - Derkacz.
Z tym problemem wykładowcy walczą na różne sposoby. Promotorzy znają możliwości studenta i powinni poznać, kiedy nie jest to własna twórczość... W najlepszym wypadku zakończy się to pisaniem pracy od nowa. Studenci Uniwersytetu Gdańskiego przyznają, że zjawisko sprzedaży prac magisterskich i licencjackich jest powszechne:
"W internecie można znaleźć tego typu oferty, ceny różne. Zależy to m.in. od tego, czy ta praca była już wielokrotnie wykorzystywana."; "Znam wiele osób, które kupują prace. Sama nie skorzystałabym z wielu powodów. To nieuczciwe , poza tym, jaka jest gwarancja, że magisterka będzie dobrze napisana."; "Mam kolegę, który zlecił komuś napisanie pracy dyplomowej za 1200 zł. On dużo pracuje i praktycznie nie ma czasu na inne obowiązki." - oto wypowiedzi niektórych z nich.
Studenci zapominają jednak, że skorzystanie z kupionych prac może mieć przykre skutki. W przypadku kradzieży własności intelektulanej może zostać wszczęte przeciwko nim postępowanie karne.
Opinie (112)
-
2005-01-18 15:48
BTW, kiedyś w miejscu PWSZ faktycznie była placówka zamiejscowa PG (nawet osiedle tam się nazywa "politechniczne"), ale to trochę dawno było.
- 0 0
-
2005-01-18 15:54
Dużo ludzi z PG pracuje również w PWSZ
i mówią na nią właśnie "politechnika elbląska".
- 0 0
-
2005-01-18 16:01
Nauczyciel
Nie w Elblągu, gdyż jak już pisałem - nie jest to tylko uczelnia techniczna.
- 0 0
-
2005-01-18 16:02
Fakt, o ile pamietam, to kiedys byla tam zamiejscowa filia wydzialu elektrycznego
- 0 0
-
2005-01-18 16:04
Większość prywatnych szkół
Począwszy od podstawowej przez gimnazja , licea i "Szkoły Wyższe"stosując wybrakowaną dydaktykę produkuje niedouczonych absolwentów.Powstałe szkoły roczne, czy półtoraroczne dające maturę zaśmiecają statystkę średniego wykształcenia.Potem taka ofiara "studiuje" w prywatnej Wyższej Szkole Biznesu nosząc dumne miano STUDENTA,a nie zna ułamków, procentów, tabliczki mnożenia. Nie potrafi rozwiązać równania z jedną niewiadomą.Paranoja!
- 0 0
-
2005-01-18 16:04
Dokładnie ta, przy Grunwaldzkiej.
- 0 0
-
2005-01-18 16:08
Bzdury gadasz.
Byłem poprzednio studentem PWSZ Elbląg.
Teraz uczę się w prywatnej, w Gdyni.
I poziom w państwowej PWSZ jest mizerny w porównaniu z moją aktualną szkołą.
To mit, że uczelnie prywatne to takie gdzie się płaci i się ma.
Teraz tyle ich się namnożyło, że muszą jakoś ze sobą konkurować i walczyć o dobrą opinie.
Wiem, bo do takiej uczęszczam.- 0 0
-
2005-01-18 16:26
Nie przecze, ze poziom na uczelniach panstwowych obnizyl sie (i nadal obniza) w sposob drastyczny, ale to co dzieje sie na niektorych prywatnych (nie uogolniam) to cos strasznego. Mialem kiedys na korepetycjach studentke trzeciego roku biznesu na ktorejs z prywatnych uczelni, ktora miala problemy z matematyka. Na poczatku troche sie obawialem, no bo sami rozumiecie, matematyka ekonomiczna i ta wykladana na uczelni technicznej to co innego, no ale zgodzilem sie sprobowac. Jak zobaczylem co oni robia na cwiczeniach z matematyki na 3 roku, to az sie przerazilem. To byly zadania z procentow, i to z tych najprostszych, takie jak w szkole sredniej, typu jezeli miesieczne oprocentowanie wynosi 5 % i mamy na koncie 100 zl to ile bedziemy mieli po 6 miesiacach, a ile po roku? I ja nie zartuje, nie bylo tam nawet zadnego liczenia na liczbach ogolnych, tylko wszystko jak dla dzieci, zeby mozna bylo na palcach policzyc.
- 0 0
-
2005-01-18 16:27
a co ile jest kapitalizacja odsetek? to zadanie, które podałeś sławku ma niepełne dane i nic dziwnego, że miała problem z rozwiązaniem ;P
- 0 0
-
2005-01-18 16:42
nie, moze niedokladnie sie wyrazilem, procenty narastaly co miesiac, to bylo banalne zadanie (byla podana odpowiedz i zgadzala sie z tym co mi wyszlo)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.