- 1 Tunel czy pasy: co wybierają piesi? (171 opinii)
- 2 Nocny hałas z lotniska. Cena za rozwój? (350 opinii)
- 3 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (69 opinii)
- 4 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (72 opinie)
- 5 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (131 opinii)
- 6 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (427 opinii)
"Magisterka" pisze się sama...
Szkoły wyższe starają się zabezpieczyć przed nieuczciwymi studentami. Jakie działania chroniące przed niesamodzielnymi pracami podjął Uniwersytet Gdański?
- Studenci muszą podpisywać oświadczenie, że przedłożona przez nich praca dyplomowa została wykonana samodzielnie i nie narusza praw autorskich, interesów prawnych i materialnych innych osób. Może się to wydawać oczywiste, ale jednak zabezpiecza w pewien sposób uczelnię przy ewentualnych, dalszych postępowaniach dyscyplinarnych - wyjaśnia rzecznik prasowy uczelni, Beata Czechowska - Derkacz.
Z tym problemem wykładowcy walczą na różne sposoby. Promotorzy znają możliwości studenta i powinni poznać, kiedy nie jest to własna twórczość... W najlepszym wypadku zakończy się to pisaniem pracy od nowa. Studenci Uniwersytetu Gdańskiego przyznają, że zjawisko sprzedaży prac magisterskich i licencjackich jest powszechne:
"W internecie można znaleźć tego typu oferty, ceny różne. Zależy to m.in. od tego, czy ta praca była już wielokrotnie wykorzystywana."; "Znam wiele osób, które kupują prace. Sama nie skorzystałabym z wielu powodów. To nieuczciwe , poza tym, jaka jest gwarancja, że magisterka będzie dobrze napisana."; "Mam kolegę, który zlecił komuś napisanie pracy dyplomowej za 1200 zł. On dużo pracuje i praktycznie nie ma czasu na inne obowiązki." - oto wypowiedzi niektórych z nich.
Studenci zapominają jednak, że skorzystanie z kupionych prac może mieć przykre skutki. W przypadku kradzieży własności intelektulanej może zostać wszczęte przeciwko nim postępowanie karne.
Opinie (112)
-
2005-01-18 20:33
komu zalezy na wykształceniu to zdobędzie w 5 lat
komu zależy na byciu studentem to moze nim byc ho ho ho... i jeszcze dłużej
a to ze człowiek uczy się całe życie to zupełnie odrębna sprawa- 0 0
-
2005-01-18 20:33
co gorsza mam dla nich smutną wiadomość
i tak umrą głupi- 0 0
-
2005-01-18 20:34
ja sie na ten przykład nie kształce bo mi wiedza przychodzi sama:)
ja jestem tylko na nią otwarty- 0 0
-
2005-01-18 20:42
Mama
Niekoniecznie. Mozna studiowac kolejne kierunki i rowniez przy tej okazji zdobywac potrzebne wyksztalcenie. A robia to osoby, ktorym na nim zalezy. Zaoczne od takich pekaja w szwach.
- 0 0
-
2005-01-18 20:46
w gdańsku to nawet neptuna skorumpowali
raz kibice a raz prezydent
to siedlce korupcji są
wiem, że to nie ma tu nic do rzeczy ale co mi tam:)- 0 0
-
2005-01-18 20:48
A może problem leży gdzie indziej? W celowości pisania prac dyplomowych. Lekarze ich nie piszą. Ci z ASP też chyba nie musza namalować wiekopomnego dzieła aby dostać dyplom. Wszystkie egzaminy uczciwie pozdawane, ćwiczenia zaliczone (łącznie z wfem), to co ma udowodnić ta praca? Swój projekt dyplomowy robiłam pół roku, dwa razy w miesiącu konsultowałam go z promotorem, dodatkowo były zajęcia dla dyplomantów raz w tygodniu.
Teraz takie projekciki trzaskam w ciągu 3 - 4 tygodni i są dużo lepsze niż ten mój dyplom.
Oczywiście nie należy oszukiwać.- 0 0
-
2005-01-18 20:49
Gallux
Za ta blazenade to neptun powinien Papcia "widelcem" potraktowac :)
- 0 0
-
2005-01-18 20:58
nika
żeby dając świadectwo wyzszego wykształcenia kadra profesorska wiedziała że delikwent potrafi napisać samodzielną, sensowna pracę na konkretny, zwiazany z kierunkiem studiów temat
i będzie wobec tego na przyszłość umiał:
w związku z interesującym go aktualnie tematem
- znaleźć i zebrać materiały
- przeczytać je i "przetrawić"
- samodzielnie wyciągnąć z nich jakieś wnioski
- umiec w sensowny sposób przedstawić swój punkt widzenia ubierajac go w słowa- 0 0
-
2005-01-18 21:16
ja myślę, że wystarczyłoby jakby tym co to LPR chce mu zasłonić liściem go osiusiał
- 0 0
-
2005-01-18 21:20
ja myślę, że te wszystkie zasady są przecież sie nie rozpłynęły jak inne cudowne ustawy
najlepsza ustawa o zapobieganiu narkomanii
najlepsza ustawa o ochronie środowiska
najlepsza no może nie teraz ustawa o ochronie zdrowia mówie ustawa a nie samo zycie
zatem nie w ustawach ale LUDZIACH jest problem a zaczyna sie od dania zeszytem po łbie za ściąganie a linijką po łapie jak maca koleżanke
a wy se róbcie jak chcecie:))- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.