- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (385 opinii)
- 2 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (229 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (123 opinie)
- 4 Śmietniki będą tam, gdzie chcieli mieszkańcy (43 opinie)
- 5 Utrudnienia na al. Niepodległości od wtorku (53 opinie)
- 6 Piłeś? Nie włamuj się do auta (27 opinii)
Mali Kaszubi obronieni przed aikido
Trener aikido zaproponował dyrektorce przedszkola w Chmielnie prowadzenie zajęć z maluchami. Odmówiła. Według niej aikido to sekta, a nie żaden sport.
Robert Gembal przeprowadził się z Sopotu do Chmielna koło Kartuz kilka lat temu. - Na Kaszubach szukałem spokoju. Zbudowałem dom, chciałem zapuścić korzenie - opowiada Robert Gembal. - Od 20 lat trenuję aikido, więc zaproponowałem dyrektorce przedszkola samorządowego, że raz w tygodniu przez pół godziny będę ćwiczył z "zerówkowiczami". Jestem przewodniczącym rady rodziców i wydawało mi się, że dzieciaki będą zadowolone.
Dyrektorka Anna Adamczyk zleciła Gembalowi znalezienie sali i ustalenie terminów.
- Zrobiłem, o co prosiła dyrektor. Wtedy usłyszałem, że zajęć nie będzie, bo aikido to żaden sport, tylko zwykła sekta - mówi trener. - Na dowód dyrektor pokazała mi ksero książki Roberta Tekielego "Techno, aikido, amulety" wydanej przez wydawnictwo Fronda. Powiedziała, żebym o szczegółach porozmawiał z księdzem proboszczem, ale on nie chciał się ze mną spotkać.
Ksiądz Andrzej Miszewski, proboszcz w Chmielnie i dziekan dekanatu kartuskiego, do którego należy 13 okolicznych parafii, przez wiele lat kierował gdyńskim duszpasterstwem akademickim. - Nie znam osobiście żadnego Gembala, nigdy nie był w kręgu moich zainteresowań - odpowiedział na pytanie "Gazety" o problemy trenera. - Słyszałem, że jest związany z sektą medytacji zen.
Według publikacji Tekielego sztuki walki są ruchowymi formami ekspresji filozofii Wschodu i aikido nie da się pogodzić ze światopoglądem naukowo-chrześcijańskim. Nie może być też traktowane jako forma rekreacji.
Z tym poglądem częściowo zgadza się ojciec Grzegorz Kluz, dyrektor Dominikańskiego Ośrodka Informacji. o Nowych Ruchach Religijnych i Sektach w Gdańsku.
- To nieprawda - odpowiada Jerzy Pomianowski, prezydent Polskiej Federacji Aikido, były ambasador Polski w Japonii. - Każdy rodzaj walki jakoś łączy się z religią, bo ona jest częścią naszego codziennego życia. Rycerze średniowieczni kojarzą się z kościołem katolickim, ale czy to oznacza, że gdy ktoś dzisiaj ubiera się w zbroję i walczy na miecze, to uprawia religię? W aikido są pewne rytuały wywodzące się z kultury Wschodu, pozdrowienie, pokłon przed walką itp., ale jeżeli trener rzeczywiście zajmuje się aikido, to nie ma mowy o sekcie. Wystarczy sprawdzić jego wiarygodność, w Polsce działa kilka oficjalnych federacji. Bierzemy udział w zawodach, to jest normalny sport. Trzeba zachować zdrowy rozsądek.
Postawą dyrektorki przedszkola zdziwiony jest wójt gminy Chmielno Zbigniew Roszkowski.
- Jestem Kaszubą z krwi i kości, katolikiem, ale takie zachowanie mnie dziwi. Porozmawiam z Anną Adamczyk. Wiem, że jest bardzo zaangażowana w swoją pracę i dzieci są dla niej najważniejsze, ale jeżeli rodzice będą chcieli, aby dzieci ćwiczyły, to nie widzę przeciwwskazań - zapewnia wójt.
O swojej decyzji nie chciała z kolei rozmawiać dyrektorka przedszkola.
- Mam tu lekturę, która mówi mi, że to jest niewłaściwe - stwierdziła. - Nie powiem wam jaką. Jak będę miała odpowiednie dokumenty, to porozmawiamy.
Gdy spytaliśmy, o jakie dokumenty chodzi - odłożyła słuchawkę.
Opinie (222) ponad 20 zablokowanych
-
2007-03-12 13:11
Gallux
nie rozumiesz o co mi chodzi. mnie to lata czy to aikido czy cokolwiek innego.
chodzi o zasadę. albo przedszkole jest swieckie albo nie. albo Pani dyrektor podejmuje decyzje po konsultacji z proboszczem albo z kutarorium.
no i zostaja do tego rodzice. a może oni chcialiby miec to aikido?może oni nie łacza tego z religia, tudzież sektą tylko z zabawa, gimnastyka itp.
tak szczerze, uważasz Aikido za sektę?
powiedziałabym to samo gdyby chodziło np. o baseball, również obcy nam kulturowo.
mimo, ze jestem praktykujaca katoliczką wolałabym zeby ksiadz nie narzucał mi co ma robic moje dziecko. niech zostawi to mojemu sumieniu.
a jesli cała wiedza Pani dyrektor na ten temat opiera sie na publikacjach skrajnego wydawnictwa jakim jest Fronda, to az strach sie bać.
wolałabym zeby moje dziecko uczyła nauczycielka z deko szerszymi pogladami- 0 0
-
2007-03-12 13:13
Różnica jest taka, że ty tam jeździleś wtedy, kiedy mnie nie bylo na świecie, a ja jeździlam niedawno i jeżdżę teraz. I znam tych, którzy teraz mają po 25-30 lat i ich dzieci są w wieku przedszkolnym.
Powiedz może mojemu koledze z pracy z Kartuz, Kaszubie czystej krwi, który z 10 lat nie by l w kościele, że Kaszubi są religijni.- 0 0
-
2007-03-12 13:14
punkty dla Czarnej Żmiji
Czarna Żmijo! Kochana moja ! Wybacz zmianę tematu,ale chcę się z Tobą podzielić pewnym spostrzeżeniem Miałaś stuprocentową rację!!!!!Oni naprawdę dłubią,zwijają w kulki i ...uważnie oglądają -bleee Widziałam to dziś chyba 4 razy OBRZYDLIWOŚĆ!!!
Jesteś dobrym obserwatorem. Gratuluję i serdecznie pozdrawiam
PS A odnośnie trenera aikido-w tym kraju należy zadeptać i sponiewierać każdą obywatelską i z serca płynącą inicjatywę Żałosne ,ale prawdziwe Panie Trenerze! Wielu ludzi jest z Panem !!!!- 0 0
-
2007-03-12 13:16
jana
Niektórym ludziom po prostu odbija, chcą być świętsi od papieża. Jakiś czas temu na gazetowym forum "Wychowanie w wierze" padlo pytanie "czy pozwalacie waszym dzieciom czytać baśnie z elementami magii? - przy czym każdy kto skończyl jakąkolwiek szkolę wie, że baśń z definicji to "utwór epicki z elementami magii i fantastyki".
- 0 0
-
2007-03-12 13:17
Hehe rybka, no ja też z wlasnych obserwacji to pisalam ;)
- 0 0
-
2007-03-12 13:27
i jeszcze jedno Gallux
zgadzam sie z Twoja opinia,że w artykule brak podstawowej informacji: jakie jest stanowisko rodziców. ale sa pewne przesłanki, które moga wskazywac na pozytywny odbiór inicjatywy tego człowieka.
A mianowicie jest on przedstawicielem Rady Rodziców, czyli można zakładac że pewne decyzje były omawiane i konsultowane.
nie wiem czy znana Ci jest rzeczywstośc polskich przedszkoli.
sa drogie, a jedyne nieodpłatne zajęcia prowadzone w przedszkolach to gimnastyka korekcyjna. wszystko inne-płatne.tańce, języki, terapia muzyką, itp.
więc jakies jedno małe zajęcie które uczy czego innego, i daje dzieciom zabawe nie powinno zaboleć.- 0 0
-
2007-03-12 13:29
nie bardzo kumam jak osoba niewierząca, nie znająca elementarnych podstaw wiary może zabierać głos w temacie?
z mojej wiedzy wynika, że własnie tacy 'znawcy" mają najwiecej do powiedzenia:-)
stary testament nakazywał wszelkiego rodzaju wróżbitów i czarowników zwyczajnie kamieniować
zas dla chrzescijanina poddawanie w wątpliwość, że Bóg może wszystko, i uleganie różnego rodzaju filozofiom ze wschodu czy południa jest nie do przyjecia
albo Bóg albo bożkowie
amen:-)- 0 0
-
2007-03-12 13:39
Po czym oceniasz kto jest wierzący a kto niewierzący?
Aha, i jeszcze jedno: o jakiej wierze, czy jakim wyznaniu mówimy?- 0 0
-
2007-03-12 13:41
z tobą to chyba o mojżeszowym;-)
to gołym okiem widać, żeś kobito niewierząca:-)
daj se siana czyli wrzuć na jałowy:-)
nie dawajcie psom tego co świete
i nie rzucajcie pereł przed wieprze
aby zaś nie zawróciły i was nie zagryzły:-)- 0 0
-
2007-03-12 13:44
Ależ przeciwnie, jestem wierząca.
I nawet od dluższego czasu regularnie praktykuję.
A że się to nie mieści w twoim lbie? Twój problem, nie mój.
Moheryzm to nie jest jedyne wyznanie w Bulbonii.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.