• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Chce sam opłynąć świat bez zawijania do portu. Rusza z Gdańska

Michał Stąporek
10 sierpnia 2024, godz. 18:00 
Opinie (170)

Jak wyglądały przygotowania do samotnej podróży wokół świata i jak ona sama ma przebiegać, opowiada Marcin Klimczak, żeglarz, który chce tego dokonać na swoim jachcie "Libra". Z Górek Zachodnich planuje wyruszyć 13 lub 14 sierpnia 2024 r.

Ponad 30 tys. mil morskich dookoła świata, samotnie i bez zawijania do portu, chce pokonać Marcin Klimczak na własnoręcznie zbudowanym jachcie "Libra". Jeśli pogoda pozwoli, to z Górek Zachodnich wyruszy w najbliższy wtorek lub środę.




Marcin Klimczak pływa od lat, jest też instruktorem i egzaminatorem żeglarstwa. Żeglował już samotnie, dwukrotnie brał udział w regatach "Setką przez Atlantyk". Za pierwszym razem wycofał się w Portugalii, jednak za drugim razem dopłynął na Martynikę na Karaibach.

Samotny rejs dookoła świata to jednak wyzwanie znacznie poważniejsze. Dlatego żeglarz przygotowywał się do niego od kilku lat.

Samotny rejs dookoła świata samodzielnie wybudowanym jachtem



- Jacht budowałem samodzielnie przez trzy lata. Trochę mi to zajęło, ale pracowałem po godzinach, łącząc pasję z pracą zawodową, czyli prowadzeniem sklepu zoologiczno-wędkarskiego w Łowiczu. Tam też powstał jacht, który z pomocą przyjaciół przywiozłem do Gdańska w ubiegłym roku i tu go zwodowałem.
Planowana trasa samotnego rejsu Marcina Klimczaka dookoła świata, na jachcie "Libra": Górki Zachodnie - cieśnina Sund - Morze Północne - Morze Norweskie - Atlantyk - Przylądek Dobrej Nadziei - Australia - Przylądek Horn - Atlantyk - Górki Zachodnie. Planowana trasa samotnego rejsu Marcina Klimczaka dookoła świata, na jachcie "Libra": Górki Zachodnie - cieśnina Sund - Morze Północne - Morze Norweskie - Atlantyk - Przylądek Dobrej Nadziei - Australia - Przylądek Horn - Atlantyk - Górki Zachodnie.
"Libra" to 8-metrowy jacht projektu polskiego konstruktora Janusza Maderskiego (tu znajdziesz szczegóły tej konstrukcji). Jego ożaglowanie to 27-metrowy grot i 13-metrowy fok. Zamiast niego można skorzystać z genakera, który daje dodatkowe 40 m kw. żagla.

Jacht ma też niewielki silnik elektryczny zasilany panelami fotowoltaicznymi i dwoma wiatrakami.

- Płynę ekologicznie, bez oleju napędowego czy gazu. Wyłącznie dzięki sile wiatru i słońcu.

"Libra" jak dobrze wyważona waga



"Libra", czyli "waga", tak jak znak zodiaku Marcina Klimczaka.

- Ale nazwa pochodzi też od tego, że jacht wymaga dobrego wyważenie, co w przypadku tak długiego rejsu jest niezmiernie istotne - podkreśla żeglarz.
A jest co wyważać, bo na rejs żeglarz zabiera ok. 500 kg żywności i 800 litrów wody. To niezbędne, skoro na całej trasie, której pokonanie może mu zająć ok. 300 dni, nie zamierza zawijać do portu.



20-minutowy sen, audiobooki i wędki



Samotny rejs stawia przed żeglarzem wyjątkowe wymagania. Najważniejsze: jak i kiedy spać, gdy trzeba uważać na inne jednostki, które mogą płynąć kolizyjnym kursem?

- Będę sypiał kilkanaście razy na dobę, po 20-minut. To bezpieczny czas, by dostrzec jednostkę, która w tym czasie może nadpłynąć zza horyzontu i uniknąć zderzenia - tłumaczy.
Panele fotowoltaiczne i dwa wiatraki będą wytwarzać prąd, który wykorzystywać będzie kapitan "Libry" podczas samotnego rejsu dookoła świata. Panele fotowoltaiczne i dwa wiatraki będą wytwarzać prąd, który wykorzystywać będzie kapitan "Libry" podczas samotnego rejsu dookoła świata.
Z tego też powodu żeglarz zdecydował się na opłynięcie Wysp Brytyjskich od północy, a nie krótszą trasą przez kanał La Manche. Tam panuje niezwykle intensywny ruch statków, dodatkowo niezbyt szybka "Libra" miałaby problem, żeby przed nimi "uciekać".

Kolejnym problemem jest doskwierająca żeglarzowi samotność.

- To nie będzie problem. Mam telewizory, DVD, mnóstwo książek. Mam też wędki, żeby łowić ryby - wylicza Marcin Klimczak.
74 proc. czytelników Trojmiasto.pl zadeklarowało, że chciałoby wziąć udział w rejsie dookoła świata. 74 proc. czytelników Trojmiasto.pl zadeklarowało, że chciałoby wziąć udział w rejsie dookoła świata.

Tajemnica dwóch foteli



Nie byłem nigdy w kabinie jachtu przygotowanego do samotnej żeglugi dookoła świata, ale widok tej na "Librze" mnie zaskoczył. Spodziewałem się surowego wnętrza, w całości podporządkowanego jednemu celowi: składowaniu najbardziej niezbędnego sprzętu mającego zapewnić żeglarzowi bezpieczeństwo, także kosztem wygody.

Tu jest inaczej.

- Jak pan je tu zmieścił? - pytam z niedowierzaniem patrząc na dwa masywne, klubowe fotele, ustawione naprzeciwko siebie w kabinie.
Porównuję je z szerokością zejściówki prowadzącej z pokładu i nie mogę pojąć, jak je tam wciśnięto.

- Oj, miałem z nimi problem - przyznaje Marcin Klimczak. - Wstawiłem je do kabiny jeszcze w czasie budowy. Potem strasznie mi przeszkadzały podczas pracy.
- No dobra, ale po co dwa fotele, skoro rejs ma być samotny? - dopytuję podejrzliwie.
- Niech pan spojrzy, każdy z nich stoi przy innej burcie, tak? Gdy jacht idzie w przechyle, siadam w tym, który jest wyżej, by go zbalansować - tłumaczy.
Kominek i zdjęcia bliskich w kabinie "Libry" mają sprawić, że samotność ma mniej doskwierać żeglarzowi podczas planowanego na ok. 300 dni samotnego rejsu. Kominek i zdjęcia bliskich w kabinie "Libry" mają sprawić, że samotność ma mniej doskwierać żeglarzowi podczas planowanego na ok. 300 dni samotnego rejsu.
Ale wygodne fotele to nie wszystko. Poza trzema telewizorami, w kabinie znajduje się nawet... kominek. Co prawda "bio", ale i tak sprawia, że w kabinie jest przytulnie. I ciepło, choć jednostka posiada także elektryczne ogrzewanie.

A nad kominkiem, jak to nad kominkami na całym świecie, zdjęcia dzieci żeglarza i wnucząt.

- 300 dni to jednak dużo. Dzięki nim nie będę tak do końca sam.
W zależności od pogody Marcin Klimczak wyruszy w rejs we wtorek lub w środę. Do Helu odprowadzi go łódź motorowa "Dragon II", jednostka Ośrodka Szklenia Żeglarskiego Marynarki Wojennej.

Samotne rejsy Polaków dookoła świata bez zawijania do portu

Miejsca

Opinie (170) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • (2)

    Powodzenia i stopy wody pod kilem!Szlakiem naszych dawnych wielkich żeglarzy czy Thora Heyerdala na kon tiki.Mamy wspaniale tradycje żeglowania,pierwsza kobieta.ktora oplynela świat to Polka,zapomniałem jak się nazywała.

    • 14 22

    • Krystyna Chojnowska-Listkiewicz!

      z Gdańska, inżynier budowy okrętów, zmarła 2 lata temu, pochowania na Srebrzysku

      • 10 2

    • Znowu ujadasz PiSowiecki kundlu?

      • 2 2

  • Stopy wody pod kilem i pomyślnych wiatrów oraz dobrej pogody. (3)

    Płyń i wracaj bezpiecznie. Zdrowie i życie najważniejsze.

    • 54 9

    • O laboga tyle dni bez kobiety. Wytrzyma? (2)

      • 0 8

      • Ty w psychiatryku wytrzymujesz.

        • 17 0

      • ty przygłupie!

        • 5 0

  • Rodzina rozumiem w domu będzie zamartwiać się (3)

    Z czego będą żyli? Kto zawiezie dzieci do szkoły?

    • 14 48

    • Te 30-letnie dzieci ze zdjecia? :)

      • 24 2

    • Ale że rodzina na utrzymaniu faceta? Co to za średniowieczny pogląd?

      • 0 0

    • a kto psa wyprowadzi na spacer?

      co za egoista ten podróznik :) a kotu kto wyczysci kuwete? kobieta ma to robic? jeszcze do tego wykorzystywacz płci pieknej. dzieci , dom na głowie innych a ten se podróż robi. a kto okna umyje i zakupy zrobi i pomoze zaniesc do domu? kto?

      • 0 0

  • Choc wiek juz starczy, wracaj na tarczy, jak szczescia starczy. (2)

    • 14 19

    • Chyba "z tarczą"...

      • 16 2

    • Na tarczy?

      Tak mu źle życzysz?

      • 9 3

  • Elastyczny panel PV to błąd, lubią się psuć (3)

    • 16 5

    • (2)

      dokładnie, nie ma to jak prąd z Energi - polecam panu żeglarzowi ciągnąć za sobą zwijany przedłużacz w tej podróży

      • 8 7

      • ale ty mądry. (1)

        Zamiast elastycznego wstawić sztywny moduł PV - na ramie.

        • 3 1

        • Oczywiście.

          Łatwiej go fala porwie.

          • 1 0

  • (1)

    Zostań w domu,zginiesz chłopie!

    • 19 20

    • Klamka zapadła.

      • 3 3

  • Szkoda że nie wpadłem na ten sam pomysł (9)

    to czysta radocha oddychać świeżym morskim powietrzem zamiast tym, które jest przesiąknięte aromatem z ZU Szadółki, dzięki którym, jak fama niesie, jesteśmy najbardziej śmierdzącym miastem w całej Unii Europejskiej. Chociaż to też niebywały rezultat...

    • 21 40

    • Jeszcze nic o Fali nie wspomniałeś dzwonie spod Grajewa (3)

      Bardzo to dziwne - popraw się

      • 9 4

      • Myślisz, że obrażając ludzi przestanie śmierdzeć? (2)

        Z dworca autobusowego też? To nie w Grajewie ludzie protestują, że im ich trują pyłem z portu.

        • 2 3

        • A co śmierdzi? (1)

          Podpowiem ci PiSowski pachołku, śmierdzą śmieci które produkujemy.

          • 2 2

          • Człowieku, poedukuj się nieco

            bo jeśli twój świat to PO i PIS, to słabiutko z tobą. A tak się składa, że śmieci - a przynajmniej moje - nie śmierdzą, dopóki nie trafią do Szadółek. Ten dziwny zakład, który co rusz bierze miliony za "modernizację", po której jeszcze bardziej śmierdzi, powinien być wreszcie wzięty pod lupę odpowiednich służb. Bo coś mi on śmierdzi jeszcze czymś innym...

            • 0 2

    • nic straconego wrotki i w droge!

      • 6 4

    • Wzruszająca historia

      • 3 1

    • W czym problem,, kup jacht.

      I spływaj.

      • 4 4

    • Powiedz famie (1)

      Że glupoty gada

      • 3 5

      • Wyjdź na dwór to poczujesz te głupoty.

        • 4 2

  • kominek (1)

    BIO na jachcie pełnomorskim, brawo. Nie wróżę sukcesu.

    • 23 5

    • no kominek wygrał zawody

      zdecydowanie

      • 0 0

  • bez sensu (1)

    lepiej by zabral wnuki

    • 13 13

    • Jego zabiorą pewnie gdy coś nawali

      Jacht to prototyp więc duża szansa na to.

      • 4 2

  • (7)

    wszystko pieknie,ale ojcem zeglarstwa jest Lolek,Leonid Teliga!

    • 20 5

    • Bo Teliga byl naszym pionierem po wojnie. (1)

      • 5 0

      • Pionierem w samotnych rejsach dookoła świata.

        Ale nie w żeglarstwie morskim czy nawet oceanicznym.

        • 0 0

    • Leonid Teliga ma piękny życiorys.

      Wikipedia - tam poczytajcie.

      • 1 0

    • Teliga pierwszy popłynął świat, ale ojcem żeglarstwa polskiego na pewno nie był. (1)

      Było wielu przed nim.

      • 1 1

      • przed Teliga był Wagner,ale dla ciebie to Jaskuła,Baranowski byli pierwszymi!

        • 2 1

    • Raczej Wagner :)

      • 1 0

    • Ojcem polskiego żegarstwa raczej byli gdańszczanie polacy dzielnie walczący ze szwedzką zarazą od lat na toczącą

      północny bałtyk

      • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane