• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Miasto nie ma 10 mln zł na kładkę nad torami

Patryk Szczerba
10 marca 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Kładka między Karwinami i Małym Kackiem ma kosztować 10 mln zł. Kładka między Karwinami i Małym Kackiem ma kosztować 10 mln zł.

Projekt kładki, która ma połączyć nad torami Karwiny z Małym KackiemMapka jest gotowy, ale inwestycja od blisko roku czeka na początek realizacji. Władze Gdyni, które same zaproponowały to rozwiązanie, tłumaczą teraz, że kładka powstanie, jeśli miasto otrzyma dofinansowanie z zewnątrz.



Gdynia powinna czekać z budową kładki na dofinansowanie?

Przypomnijmy: propozycja połączenia Karwin z Małym Kackiem między ul. Strzelców i BuraczanąMapka wyszła od władz Gdyni. W maju 2018 roku ogłosili zamiar budowy wiaduktu nad torami.

Tyle że spotkali się z protestem mieszkańców.
Mieszkańcy, społecznicy i radni dzielnicy tłumaczyli, że nie chcą dodatkowego ruchu samochodów i wystarczy im kładka pieszo-rowerowa.

Kładka zamiast wiaduktu. Zmiany po spotkaniu z mieszkańcami



Było nawet spotkanie z mieszkańcami, w którym uczestniczył prezydent Wojciech Szczurek. Ostatecznie zrezygnowano z pomysłu budowy wiaduktu, obiecując, że zgodnie z wolą mieszkańców powstanie kładka pieszo-rowerowa. Jesienią 2019 roku wyłoniono projektanta.

W lipcu 2021 roku pokazaliśmy, jak będzie wyglądać przyszła kładka. Konstrukcja łącząca Karwiny i Mały Kack ma powstać nad torami i będzie miała 72 metry długości i 6,6 metrów szerokości. Projektanci założyli, że będzie to łukowa, stalowa konstrukcja z podwieszonym pomostem z betonu, z którego będą zbudowane także podpory.

Projekt jest, przetarg miał zostać ogłoszony



Sęk w tym, że według zapowiedzi z 2019 roku kładka powinna być już gotowa. Władze miasta zapowiadały od dawna, że trwa przygotowanie przetargu budowlanego.

Po blisko roku zapytaliśmy urzędników o to, co dalej z inwestycją. Okazuje się, że przetarg nie został wciąż ogłoszony i nie wiadomo, kiedy to się stanie.

Gdyni nie stać na samodzielne sfinansowanie inwestycji szacowanej na 10 mln zł.

Kładka między Karwinami i Małym Kackiem ma kosztować 10 mln zł. Kładka między Karwinami i Małym Kackiem ma kosztować 10 mln zł.

Kładka powstanie, jeśli będzie dofinansowana z zewnątrz



- W obecnych czasach takie inwestycje będziemy zgłaszać do dofinansowania i dopiero po jego otrzymaniu będziemy je realizować. Czekamy na kolejne konkursy i będziemy składać wnioski - odpowiada Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni.
Dodatkowo nie wiadomo, czy z powodu planów PKP PLK nie trzeba będzie jeszcze raz zaprosić do współpracy projektantów.

- Ze względu na zmianę planów PKP PLK S.A. w zakresie budowy dodatkowego (czwartego) toru na linii kolejowej 201, trwają analizy, które odpowiedzą na pytanie, czy projekt jest możliwy do realizacji, czy trzeba wykonać nowy zamienny projekt - wyjaśnia Łucyk.

Miejsca

Opinie (212) 5 zablokowanych

  • Już na etapie projektu władze wiedziały że nie ma na to środków a inwestycja powstanie jak będzie dofinansowanie. Po co oszukiwać ludzi! Oj nie ładnie. Teraz przynajmniej włodarze potwierdzają że nic kompletnie nie powstanie bez dotacji. I nie wynika to z Covidu, wojny itp.ale że złego zarzadzania. Za chwilę zabraknie nawet na udział własny. Katastrofa finansów miasta to już fakt. Za 2-3 lata będzie komisarz...

    • 10 2

  • Jak cokolwiek konkretnego trzeba zrobić w mieście to zawsze okazuje się że nie ma pieniędzy

    nikogo to już chyba nie dziwi, ale na parking podziemny za 60 mln dla 270 samochodów się znalazło

    • 16 1

  • Gdynia

    nie ma na nic pieniędzy jak widać juz kolejny raz

    • 11 2

  • szczurka sprzedajcie

    • 12 1

  • (1)

    Obecna ekipa samokliki znów chce wykiwać gdynian. Nie ma przejazdu samochodowego? To będzie figa z makiem, jak ktoś dopłaci to do tylko dla mostu samochodowego. Władza jak zwykle przeciw mieszkańcom.

    • 13 1

    • i bardzo dobrze

      • 1 1

  • Opinia wyróżniona

    Pytanie (24)

    Pytam na poważnie, bez pieniactwa. Na końcu Strzelców jest spore osiedle i sporo miejsca na rozbudowę, która kiedyś tam pewnie nastąpi. Wszyscy Ci ludzie (a Miasto dopuściło plan zabudowy dopuszczając tylu Mieszkańców) muszą tam wyjechać i dojechać. Obecnie może to nastąpić tylko przez krzyżówkę z Wielkopolską przy Sopockiej. Miejsca gdzie ma być ta kładka jest od groma i trochę. Na fragmencie gdzie gdzie faktycznie potencjalnie byłby większy ruch są dwa bloki. Jechałem tamtędy wczoraj. Z czego jeden oddalony od drogi. Potoki samochodów byłyby rozdzielone tak, że Ci co jadą w stronę obwodnicy jechaliby wiaduktem i włączali się w Wielkopolską komicznie przewymiarowaną u wylotu Nałkowskiej. Ci co jadą w stronę Centrum/Sopotu jechaliby Strzelców do końca. A w razie remontów są drogi żeby zrobić objazd. Komu to szkodziło? Ludzie blokują dla blokowania?

    • 59 40

    • nie, po prostu ludzie wiedzą, że samochód nie jest jedynym sposobem poruszania się po mieście (5)

      i warto realizować projekty, które pokazują, że jazda rowerem powinna być konkurencyjna w wielu relacjach w stosunku do jazdy samochodem.

      • 23 29

      • w Trójmieście każdy inny sposób poza samochodem to strata czasu (2)

        dopóki nie będzie metra to możesz sobie Zbiorkom miedzy bajki włożyć, do którego tak swoją drogą dopłacają wszyscy również ci którzy z niego nie korzystają

        • 20 17

        • właśnie takie myślenie prowadzi do problemów komunikacyjnych jakie mamy

          kilka tysięcy osób pomyśli w ten sposób i w efekcie wszyscy muszą stać w tym samym korku

          • 2 5

        • To chore

          Metro w 3 miastach leżących na wzgórzach morenowych?

          • 2 2

      • Synek

        To że ciebie mama rowerem po bułki do Biedry wysyła, to nie znaczy, że ma to szersze zastosowanie.

        • 25 17

      • Rowerem po górach? Na dół OK, ale powrót pewnie autobusem z jednym biletem?

        • 1 0

    • (7)

      problemem jest to że Strzelców stanie się wtedy wygodnym skrótem na trasie Gdynia-reszta świata.

      Czyli jadący (a raczej stojący w korku) w górę Wielkopolskiej zyskaliby wygodny skrót który pozwoliłby im zaoszczędzić dwie minuty i cały potok samochodów ruszyłby Racławicką w górę między naszymi domami. Dalej wiaduktem przez Karwiny.

      Korków żadnych to i tak nie usunie, bo Wielkopolska korkuje się dalej, natomiast mielibyśmy sytuację podobną jaką dziś mają mieszkańcy Kacka gdzie ulice Łowicka i Halicka są takim wygodnym skrótem którym wali ruch tranzytowy w nienormalnej jak na tą część miasta ilości.

      Współczesna wiedza o planowaniu sieci transportowej miasta jasno stoi na stanowisku że tworzenie takich wygodnych skrótów jest całkowicie bez sensu.
      Sieć drogowa miasta to powinien być szkielet dróg głównych takich jak Wielkopolska, a z adresów końcowych, miejsc w których się mieszka powinien być jeden sensowny wyjazd na drogę główną.

      Wtedy po pierwsze łatwiej zapewnić przejezdność drogi głównej ze względu na to że z dróg bocznych jest tylko minimalny ruch związany z dojazdem do lokalnych posesji, a po drugie przez osiedla nie jedzie tranzyt dlatego że można tamtędy zaoszczędzić dwie minuty, bo nawigacja z funkcją omijającą korki tamtędy poprowadzi dziesiątki tysięcy pojazdów dziennie.

      • 21 8

      • Nie stanie się (5)

        Przejazd z dołu od Amic jest jednokierunkowy w dół.

        • 11 2

        • Coś się zmieniło? Bo dawniej można bylo (1)

          Tam spokojnie wjechać "w górę" na strzelców

          • 3 0

          • To było dawniej

            • 3 0

        • to niewiele zmienia

          W druga strone tez dobrze...

          • 1 0

        • Można w oba kierunki

          Od Amic w górę można jechać

          • 0 0

        • Racławicką w dół

          i potem Grenadierów do Strzelców, jeśli powstał by wiadukt samochodowy, stworzyłby się skrót do Buraczanej, który to pewnie został chętnie wykorzystany do objazdu.

          • 0 0

      • Trzeba ograniczyć zabudowę wielorodzinną w okolicach Karwin i tyle.

        • 0 1

    • Odpowiem na poważnie (4)

      Ludzie wcale nie jechaliby przewymiarowaną Nałkowskiej tylko dalej pchaliby się przez Staffa aż do Brzechwy. Już teraz tak robią, gdy Wielkopolska jest niedrożna w godzinach szczytu.
      I właśnie o to chodzi, by nie puszczać dużego ruchu przez osiedlowe uliczki, które w zamyśle powinny służyć wyłącznie mieszkańcom tych domów, które tam są.

      • 28 3

      • ale mamy ideologów

        od "siatki ulic"...

        • 4 4

      • (2)

        Nałkowskiej nie jest przewymiarowana, tak tylko wygląda obecnie, plany były inne. Droga miała prowadzić dalej, wzdłuż torów na Witomino, przez las. Tylko komuna za szybko się skończyła. Za PRL by to zrobili. Zresztą większość drog które teraz mamy są za Gierka budowane.

        • 4 1

        • Jeszcze więcej dróg zbudowano za Gomułki. (1)

          • 0 2

          • Być może ale te z tematu i to osiedle za Gierka.

            • 2 0

    • Mieszkańcy którzy już stoją na ul. Zofii Naukowskiej nie chcą jeszcze większych tłumów aut (1)

      i większych korków... Tu jest problem.

      • 3 1

      • dziwisz się?

        • 2 0

    • Bredzisz

      Ta kładka jest tak potrzebna jak rybie ręcznik.Tylko masa dzików będzie z tego korzystać.

      • 3 2

    • Pustki Cisowskie są większe

      I mają jeden wyjazd na miasto. Osiedle na Strzelców oprócz głównej dojazdowej drogi ma jeszcze alternatywę między domkami, więc nie jest aż tak źle.

      • 0 0

    • Ludzie blokują bo nie chcą dadoatkowego ruchu samochodowego

      Innego niż mieszkańców. Co w tym dziwnego?

      • 0 0

  • Gdynia XXI w.

    Komedianci

    • 8 3

  • W każdym razie nie ma ani kładki, ani mostu, ani schronów przeciwlotniczych

    Ale co miesiąc pensje pobierają

    • 6 4

  • Bo tu nie chodzi o to aby wybudować, a budować i zbierać na budowanie

    • 9 1

  • Rozczarowany, bardzo

    ..ale na parking podziemny to kasa jest. Gdzie masa miejsc dostępnych jest likwidowana, aby wybudować parking podziemny. Gdzie tu logika i rozsądne zarządzanie pieniędzmi.

    • 11 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane