2005-09-16 09:57
Miasto powinno pomyśleć nad jakmiś kuponami dla uprzejmych kierowców, podwożących innych pasażerów.
Taki wsiadający pasażer dawałby kupnonik kierowcy i po
sprawie.
Powinny one mieć możliwość wymiany na np. talon paliwowy albo bilet do kina, etc.
(Np. 10 kuponów = talon paliwowy)
Mniejsze korki, mniej wypadków, czystsze powietrze, punktualniejsz komumikacja, mniej napchane autobusy i tramwaje itd. Same plusy !!!
2005-09-16 10:00
były najważniejsze dzielnice świata." grisza, jako 4 spoldzielnie na Zaspie odprowadzamy ponad 10 mln. zł. do miasta, do tego te sklepiki i inna działalność, co nam miasto daje oprocz syfiastego rynku na b.pasie startowym?
To jawne złodziejstwo, piszac to jestes jednym z nich, poniewaz mnie jak i innego prawie 40-stotys. mieszkanca tej dzielnicy okłamujesz i obłupiaz z dobrodziejstw komunkacji ekologicznej.
2005-09-16 10:00
jak zwykle mnie rozbrajasz waszka - po prostu dyskusja o zdrowotnym aspekcie jazdy na rowerze ma się niejak do dyskusji o jakości ścieżek rowerowych. usmiechy kobiet na ściezkach mi nie robią - mam jeden uśmiech w domu i wystarczy. a te dziesięć milionów to jak się ma do budżetu miasta? przestań dawać argumentację jakbyście byli pępkiem świata, nikt Was ani nie pomija ani nie faworyzuje. macie choćby park nadmorski i deptak wdłuż plaży (ze ścieżką zresztą).
jaką niby wiedzę zaprzepaszczamy? ścieżki budowane są wedle najlepszych technoilogii, sieć jest projektowana bardzo mądrze. może zamiast narzekać na brak "dojazdów" spojrzałbyś na plany ścieżek? nie od razu rzym zbudowano. i o ile rozumiem Twoje poczucie krzywdy i niesprawiedliwości wywołane faktem nierozpoczęcia projektu ścieżek od zaspy i przymorza to przyznasz chyba, że głoszenie tego jako wady rozwoju ścieżek to lekki populizm? ściezki się wciąż budują, ogłaszane są przetargi na kolejne odcinki itd. - daj temu projektowi trochę szans, zamiast krytykowac u samych poczatków.
p.s. a jaki masz niby problem z dojechaniem do ścieżki na grunwaldzkiej czy nadmorskiej? przecież większość dróg na wymienionych osiedlach to droghi wewnętrzne o małym natężeniu rchu i zazwyczaj niezłej nawierchni
2005-09-16 10:05
Tu się niestety mylisz, Przymorze i Zaspa to sa jedne z najwazniejszych dzielnic Gdańska, po prostu ze względu na ilość mieszkańców. Co do ilości i jakości ścieżek, być może rzeczywiście będzie lepiej, póki co jest jednak raczej słabo. Szczególnie w moim najbardziej uczęszcznym rejonie, Oliwa-Żabianka
2005-09-16 10:06
a most wantowy?
2005-09-16 10:06
Jak jeźdiłem do pracy rowerem, to mnie babsko na przejeżdzie rowerowym rozjechało. W tym dzikim kraju, gdzie przepisy drogowe albo są bez przerwy łamane, albo są wyjątkowo nieprecyzyjne nie będę do pracy jeżdził rowerem, bo życia mi szkoda. Wole mieć strefe kontrolowanego zgniotu przed sobą. A jesli chodzi o zapchane, zdezelowane i smierdzace środki komunikacji miejskiej, to ja do domu dojeżdzam trzy razy szybciej samochodem nawet jeśli jest korek (autobusy tez w nich stoją). I przynajmniej mnie po drodze nie okradną. I nie musze sie wkurzac na arogancje ZKM, stada autobusów, które jadać w jeden rejon popjawiają sie na przystanku co godzine i wszystkie razem. Moze samotnie to sie boją jeździc?
2005-09-16 10:13
co most wantowy? o czym Ty znowu?
nemo ja nie twierdzę, że to nieważne dzielnice. ja twierdzę, że zdecydowane pierwszeństwo budowy ma oś komunikacyjna gdańsk gdynia, nie dojazdy do niej z osiedli - wtedy nażekalibyście, że "są dojazdy ale co dalej". z takiej "przelotówki" korzystają wszyscy, nie tylko mieszkańcy wspomnianych dzielnic.
p.s. jakoś w oliwie nie odczuwam braku udogodnień dla rowerów.... chwila moment i jestem na ścieżce przy grunwaldzkiej, polanki i wita stwosza i czyżewskiego roweroprzyjazne są, las pod nosem - gdzie problem? na żabiankę smigasz wdłuż grunwaldzkiej i pomorską i jesteś
2005-09-16 10:14
smutne to, ale prawdaiwe. To samo mialem, kobitka mnie na "griszowej niby ścieżce rowerowej" na zielonym świetle najechała tłumaczyła sie "to wymalowane to nie sciezka z prawdziwego zdarzenia", musiałem jej przyznac racje. Od tego czasu jezdze mniej na rowerze, choc bardzo bym chciał, ale nie mam jak.
2005-09-16 10:18
Na rowerze do pracy, chyba jak sie dyma przy maszynie. ja nie wyobrażam sobie jazdy w gajerze, w listopadzie. Na rowerze w naszych warunkach fajnie sie jeździ dla przyjemności, a nie z konieczności.
Ścieżki rowerowe - po co ścieżki, chyba dla emerytów i dzieci. Wiekszość z was pokupowała sobie górale, wieć temat jakości trasy odpada. Kupujac górala sam godzisz sie na pewien poziom ekstremy, nie ma tu co płakać, ze nie ma ścieżek. Wystarczy ta nad morzem - dla fryzjerek i wisazystów ;-)))
Do pracy najlepiej jest jechać furmanką - właczasz muze, klime i jazda - przyjeżdzasz świeży, zrelaksowany ,a nie ujebany błotem z wkreconą nogawką ;-)
2005-09-16 10:18
o budowaniu gdzies, cos, co nie jest wykorzystane - myśl abstrakcyjnie!! to tak w nawiazaniu do pierwszej mojej wypowiedzi.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
