- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (445 opinii)
- 2 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (153 opinie)
- 3 Szybko odzyskali skradzione auto (24 opinie)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (177 opinii)
- 5 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (277 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (61 opinii)
Miasto walczy z "dmuchańcami" przy plaży
Kilkanaście dni temu na działce znajdującej się w strefie przybrzeżnej, między hotelem Mera a kempingiem Sopot 34, pojawił się wielki dmuchany plac zabaw. Nie należy on ani do hotelu, ani do kempingu, powstał na prywatnej działce i - jak się okazuje - nie zgłoszono jego powstania miastu, które twierdzi, że tego typu atrakcje są niezgodne z planami miejscowymi dla tej okolicy.
W kolejnych dniach trafiły do nas kolejne maile od czytelników, bardzo zdziwionych powstaniem takiej właśnie atrakcji w tym miejscu.
- Szczerze mówiąc myślałem, że takie "dmuchańce" nie są legalne. Nie za bardzo pasuje to do charakteru tego miejsca, nie jestem też przekonany, że jest do końca bezpieczne dla użytkowników. Na pewno zaś nie są ładne. Wiem, że władze Sopotu już kilkanaście lat temu wyrzucały podobne atrakcje z rejonu plaży, dlatego dziwię się, że ktoś wydał zgodę na ustawienie takiego "parku rozrywki" nad samym morzem - mówi jeden z naszych czytelników.
Cóż, okazuje się, że zgody nikt nie wydał, a obiekt postawiono, nie zgłaszając tego w ogóle miastu. "Dmuchańce" po prostu ustawiono na prywatnej działce i zaczęto pobierać opłaty za korzystanie z nich.
Urzędnicy: plac zabaw bez gody miasta i atestów
Miasto samo zainteresowało się sprawą. Z naszych informacji wynika, że urzędnicy przeprowadzili we własnym zakresie "wizję lokalną", a także wysłali na miejsce - i to dwukrotnie - straż miejską.
- Zależy nam na bezpieczeństwu i przestrzeganiu prawa, co w przypadku atrakcji dla dzieci jest najwyższym priorytetem. Każda zabawka musi bezwzględnie posiadać wszystkie atesty bezpieczeństwa i nie może stwarzać najmniejszego zagrożenia dla zdrowia i życia najmłodszych. Pamiętajmy, że obiekty zostały zlokalizowane w strefie nadmorskiej, w której występują silne podmuchy wiatru. W związku z powyższym Straż Miejska w Spocie nałożyła już dwa mandaty na organizatora atrakcji - mówi Izabela Heidrich, rzeczniczka sopockiego magistratu.
O ile mandaty w wysokości 1000 zł zbyt bolesne dla organizatora dmuchanego placu zabaw zapewne nie będą, to już interwencja innych służb może być.
- Inwestycja ta nie została w żaden sposób zgłoszona miastu oraz jest niezgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Urząd Miasta Sopotu już wszczął postępowania administracyjne oraz powiadomił inne instytucje kontrole o prowadzonych na tym terenie działaniach - dodaje Heidrich.
Opinie (294) ponad 20 zablokowanych
-
2023-05-13 22:06
Raczej o tą działkę.Brudne interesy.
- 0 0
-
2023-05-23 20:17
Arczi329
Ludzią w sopocie wszystko przeszkadza . Tylko jak pijani drą sie w nocy i tłuką butelki jest ok.... dlaczego syf po weekendzie ludzią nie przeszkadza . W poniedziałke gdybu nie zakład oczyszczania miasta to by chodzić nie szło .
- 0 0
-
2023-06-26 18:37
Śmiesznie
To jest super atrakcja dla dzieci, Sopot nie ma za dużo do zaoferowania dla najmłodszych, wiec taki plac jest jak najbardziej ok
- 0 0
-
2023-08-18 13:52
Miasto walczy? Karnol walczy z Panem W.
Karnowski walczy bo nie nawidzą się z Panem W. właścicielem działki. Karnol blokuje jak zwykle wszystkich z inwestycjami, ale jakby dostał swoją dolę pozwolenia w mig by się zrobiły. Dlaczego tego gościa jeszcze nikt nie zamknął. Ważniejsze są dla niego prywatne porachunki niż to, że dzieci mają frajdę i ten plac to fajna atrakcja turystyczna.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.