• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mieszkańcy bronią decyzji o postawieniu ogrodzenia na drodze do przystanku

Ewelina Oleksy
27 lutego 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (525)
  • Ogrodzenie z bramką na klucz na osiedlu Jabłoniowy Sad.
  • Ogrodzenie z bramką na klucz na osiedlu Jabłoniowy Sad.

Mieszkańcy osiedla Jabłoniowy Sad przy ul. WarszawskiejMapka w Gdańsku bronią decyzji o postawieniu ogrodzenia, którym zamknięto możliwość dojścia do przystanku na wysokości ul. Częstochowskiej.Mapka - Nie zamknęliśmy naszego osiedla. Jest ono całkowicie dostępne i otwarte od strony głównego oraz jedynego wjazdu bezpośrednio z ul. Warszawskiej - podkreślają.



Kto ma rację w tym sąsiedzkim sporze?

Temat zamkniętego dojścia do jednego z przystanków przy Nowej Warszawskiej wywołał ogromne emocje u naszych czytelników.

Chodzi o ogrodzenie z bramką zamykaną na klucz, które wyrosło w ostatnich dniach przed osiedlem Jabłoniowy Sad, od strony ul. Częstochowskiej. Jest tam zejście z przystanku tramwajowego, a ogrodzenie postawiono po to, by piesi nie chodzili przez prywatny teren osiedla na tramwaj.

Nie jest to oczywiście jedyny przystanek w okolicy - w pobliżu jest też chociażby przystanek Piotrkowska.Mapka

Przez osiedle Jabłoniowy Sad skrót do przystanku Częstochowska mieliby jednak mieszkańcy sporego osiedla zlokalizowanego naprzeciwko - Słoneczne Wzgórza. I to oni są najbardziej niezadowoleni z decyzji sąsiadów. Ale swojego niezadowolenia z powodu powstałego ogrodzenia nie kryją też mieszkańcy ul. Częstochowskiej.

Pod tekstem o tej sprawie opublikowanym w ostatni piątek zamieszczono ponad 800 komentarzy, a głos w ankiecie oddało ponad 4 tys. osób.

Zapytaliśmy, jak nasi czytelnicy oceniają decyzję o ogrodzeniu osiedla i zamknięciu przejścia na przystanek. Głosy rozłożyły się niemal po równo. 49 proc. głosujących opowiedziało się za, 51 proc. przeciwko tej decyzji.



Mieszkańcy osiedla Jabłoniowy Sad zabierają głos ws. ogrodzenia



Z naszą redakcją skontaktowała się mieszkanka osiedla Jabłoniowy Sad, by szerzej przedstawić argumenty jego mieszkańców. Publikujemy je poniżej w formie, w jakiej je otrzymaliśmy:

"Opisana w artykule droga między domami szeregowymi jest wewnętrzną drogą dojazdową będącą we współwłasności wszystkich mieszkańców osiedla Jabłoniowy Sad. Powtórzę: prywatną drogą wewnętrzną. Droga ma szerokość 5 m, bez możliwości wydzielenia chodnika czy montażu niezależnego oświetlenia ulicznego. Nie muszę chyba tłumaczyć, co dzieje się w sytuacji uszczerbku na zdrowiu po niefortunnym upadku na źle odśnieżonej drodze prywatnej bądź potrąceniu przechodnia, dziecka przez wyjeżdżające z podjazdu auto?

Czy można grodzić osiedla? Wpływ uchwały krajobrazowej na przestrzeń miasta Czy można grodzić osiedla? Wpływ uchwały krajobrazowej na przestrzeń miasta

Droga ta jest ślepa, kończy się praktycznie równo z granicą naszych działek. Przez mniej więcej dwa lata trwania budowy linii tramwajowej "Nowa Warszawska" istniało w tym miejscu ogrodzenie budowlane uniemożliwiające w sposób oczywisty przejście.

"Nie zamknęliśmy naszego osiedla"



Nie ogrodziliśmy, nie zamknęliśmy naszego osiedla. Mimo że Uchwała Krajobrazowa dotyczy budynków wielorodzinnych i pod nią nasze nieruchomości nie podlegają, osiedle nasze jest całkowicie dostępne i otwarte od strony głównego i jedynego wjazdu bezpośrednio z ulicy Warszawskiej.

  • Osiedle Jabłoniowy Sad na Interaktywnym Planie Gdańska.
  • Fragment planu zagospodarowania.
Osiedle naszych domów powstawało w latach 2011-2018, projektowanie linii tramwajowej wraz z infrastrukturą rozpoczęło się w latach 2017-2018. Na Interaktywnym Planie Gdańska wyraźnie widać, że dostęp z ulicy Warszawskiej do ciągu pieszego prowadzącego do przywołanego w artykule przystanku prowadzi przez działkę nr 74/59 będącej własnością miasta bądź powiatu. W Miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego Gdańska z 2002 r. widać, że ciąg pieszo-jezdny obejmujący miedzy innymi przywoływany przystanek przewidziany jest właśnie na działce nr 74/59 i biegnie do ulicy Warszawskiej wzdłuż granicy naszych posesji".

Tak wygląda zejście z przystanku Częstochowska. Prosto na ogrodzenie z bramką. Tak wygląda zejście z przystanku Częstochowska. Prosto na ogrodzenie z bramką.

Urzędnicy szukają rozwiązania problemu



Na obu końcach przystanku Częstochowska miasto wykonało zejścia i chodniki, które łączą się w jeden - prowadzący właśnie na osiedle Jabłoniowy Sad. Jak to możliwe?

Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska informuje, że dokumentacja projektowa dla Nowej Warszawskiej powstawała w latach 2017-2020. W ramach budowy nowej linii przygotowywana była także infrastruktura towarzysząca, która ma ułatwić mieszkańcom okolicznych osiedli dostęp do przystanków.

Nowa Warszawska: tramwaje pojadą 4 marca Nowa Warszawska: tramwaje pojadą 4 marca

- Pragniemy podkreślić, że od czasu uzgodnienia dokumentacji obszar w pobliżu trasy uległ znacznemu przeobrażeniu i tym samym powstała konieczność przeanalizowania możliwości budowy dodatkowych dojść i ścieżek dla pieszych. Dążymy do tego, by jak najszybciej znaleźć rozwiązanie, które pozwoli mieszkańcom dotrzeć w komfortowych warunkach do przystanku przy Częstochowskiej - mówi Aneta Niezgoda z DRMG.

Miejsca

Opinie (525) ponad 10 zablokowanych

  • (3)

    Pani mieszkanka musiała dwukrotnie podkreślić prywatny status drogi. Ciekawe czy byłaby taką samą zwolenniczką świętego prawa własności, gdyby np. spółdzielcy zdecydowali o grodzeniu terenów Spółdzielni.

    Uroki miasta biorą się z tego, że jego infrastruktura jest ogólnie dostępna, co często wiąże się z oddaniem części prywatności i pewnymi obowiązkami (odśnieżanie, za które np. płaci się w rachunkach do spółdzielni. Nagrodą za to jest fajna i dostępna infrastruktura (stare prlowskie blokowiska) a nie ułożone obok siebie klatki z wąskimi przejściami.

    W ogóle ciekawe, że uchwała krajobrazowa zezwala na grodzenie zabudowy jednorodzinnej i szeregowej i to nie budynków i ogródków, co byłoby uzasadnione ale całych osiedli. Czyżby wpływy bogatszych mieszkańców?

    • 29 17

    • (1)

      Czy przypadkiem prywatnej posesji (tutaj ich drogi) nie trzeba odśnieżac również zimą. Wydaje się że mieszkańcy tego osiedla właśnie przed tym chca się obronić zamykając to przejście. Tak wynika z listu.

      • 5 1

      • Trzeba co też chociażby robią spółdzielnie, wspólnoty. Robią to też posiadacze domków jednorodzinnych w przypadku chodników, które nawet do nich nie należą.

        Miasto jest fajne, ale życie w mieście to też obowiązki.

        • 6 5

    • No raczej tak. Powinni móc ogrodzić ogródek, a nie przejście

      • 0 0

  • Wina urzędników (1)

    Nie rozumiem, dlaczego pretensje do mieszkańców. To jest ich teren prywatny, wykupili go za swoje pieniądze. Osiedle powstało zanim zaczęli jakąkolwiek budowe trasy tramwajowej. Jak zwykle urzędnicy miejscy nie sprawdzili, że to teren prywatny, nie zagwarantowali służebności przejścia przez prywatną działkę, nie poprowadzili chodnika po gruncie miejskim. Warto nadmienić, że ten przystanek od samego początku jest zbędny - dosłownie tuż obok jest przystanek Piotrkowska, tramwaj znowu będzie się wlec. Jeszcze większym zaniedbaniem władz jest projekt pętli Ujeścisko, który uniemożliwia zawracanie tramwajów jadących od strony al.Havla. Dlatego 2, 4 i 11 muszą jechać na ślepy tor pod szkołe na Lawendowym Wzgórzu i tam zmieniać kierunek, bo na pętlę nie mają jak wjechać. Pod szkołą będzie tłok tramwajów, a pętla poza linią 12 będzie stała pusta. Wiąże się to też z tym, że na liniach 2, 4 i 11 będą mogły pojechać TYLKO tramwaje dwukierunkowe (Pesa Jazz Duo lub Duewagi N8CNF) - współczuje mieszkańcom Przymorza i Zaspy, którzy tracą połączenie z pętlą Łostowice i wygodny tabor. Kiedy dymisje w ZTM Gdańsk za te niedopatrzenia i notoryczne pogarszanie oferty przewozowej?

    • 28 10

    • A po co miałyby zawracać skoro dalej też jest osiedle

      Piotrkowska to nie pępek świata.

      • 0 0

  • Opinia wyróżniona

    Rozumiem mieszkańców (54)

    Póki jest to prywatna droga należąca do mieszkańców, to mogą się oni dogadać jak im pasuje choćby w temacie zimowego odśnieżania.

    Wpuszczenie tam ludzi z zewnątrz, w praktyce oznaczać będzie że właściciel działki w nocy, w święta i w niedziele, będzie miał obowiązek utrzymać drogę w stanie czyściutkim, bo jeśli ktoś się tam potknie, bo nierówno, bo nieodśnieżone, bo ślisko, to bez żadnego problemu wyegzekwuje odszkodowanie czy to od właściciela domu, czy wspólnoty zarządzającej drogą.

    Dlatego zostało to zamknięte i ten problem znika.

    • 565 70

    • (23)

      Na szczęście dla mieszkańców tego przeprywatnego osiedla, wielu mieszkańców bloków spółdzielczych, wspólnot nie ma problemu w opłacaniu w czynszu odśnieżania, czyszczenia, remontów. Dzięki czemu mieszkańcy osiedla zamkniętego i prywatnego mogą się po nich przemieszczać.

      No ale wiadomo, to prywatne osiedle domków jednorodzinnych, nie jakieś tam blokowisko.

      • 46 68

      • Polska płotami stoi. (14)

        Sobie zostawili furtkę? Zaspawałbym im toto, niechby też dymali naokoło.

        • 34 51

        • (9)

          Oni postawili płot na swoim terenie, odgradzając się od terenu miejskiego.

          • 38 12

          • (5)

            Ale ich teren prywatny jest w granicach miasta, jest to droga, a funkcją drogi jest umożliwienie przemieszczania się po niej wszystkich chętnych. Jak współwłaścicielom się to nie podoba, zawsze mogą się zrzec własności tej drogi, tak jak to często robiły spółdzielnie z ulicami.

            • 18 53

            • Dlaczego mają się zrzekać swojej własności? (3)

              • 46 7

              • Dlaczego mamy się wszyscy zrzucać na chodnik do prywatnej własności? (2)

                • 16 25

              • (1)

                Ale oni go bie budowali ani nawet nie chca

                • 27 3

              • To jak nie chcą, to czemu zrobili furtke????

                Mogli postawić płot!
                A nie asekurować się furtką by było im wygodnie dotrzeć do np. Przystanku!!!!!!

                • 19 25

            • To jest droga, bez chodnika, itd. Wpuścić tam pielgrzymki wędrujące na przystanek to ludzie będą mieli problem, żeby wjechac czy wyjechać do /z własnego domu.
              Ja ich w zupełności rozumiem. Ktoś poszedł na łatwiznę planując przejście przez teren prywatny. Maja prawo postawić tam płot, furtkę czy tańczącego koguta, nikomu nic do tego

              • 36 2

          • Postawić miejski płot na miejskim terenie. Bez furtki.

            • 17 13

          • Czyli miasto powinno im zakazać poruszania się w terenie należacym do miasta bo nie sa jego właścicielami !!!!! (1)

            • 3 17

            • Wpuść ludzi do swojego mieszkania.

              Niech przechodzą przez pokój i wychodzą balkonem na zewnątrz. Po co mają okrążać Twój budynek, skoro mogą przejść przez Twoje mieszkanie. Co to za prywaty, że nie można przejść komuś przez mieszkanie?!

              • 18 2

        • (3)

          To spawaj. Kiedy przyjezdzasz? Czy moze to tylko Twoje mokre sny i liczysz ze ktos zaspawa za Ciebie?

          • 21 9

          • ten ciec malinowy młotka nie potrafi trzymac a co dopiero spawarke...

            • 12 3

          • Dzisiaj zawiśnie kłódka (1)

            Zaspawać wpadnę w nocy :)

            • 7 11

            • Robisz na nią zrzutkę, czy tak sam z własnych środków planujesz zakup?

              • 1 1

      • (3)

        Mylisz się i to bardzo. Zauważ, że wiele dróg, które prowadziły przez tereny spółdzielni i były skrótami są dzisiaj ślepe albo jednokierunkowe. W efekcie i tak przede wszystkim mieszkańcy danej spółdzielni z niej korzystają, których jest zdecydowana większość. Tutaj zaś proporcje są odwrotne.

        • 24 2

        • Ależ tak powinno być. (2)

          Słupki zresztą i po stronie miejskiej stoją. Nikt nie chce tranzytu pod oknami i nikt nie ma problemu z tym że samochodem przejechać się nie da.

          Za to grodzenie chodników przed pieszymi to zwykła patologia...

          • 16 22

          • Tylko tam chodnika właśnie nie ma.

            • 10 2

          • powiedz o tranzycie tym którzy mieszkali wcześniej na osiedlu

            a potem obok wybudowali nowe i cały ruch przetacza się przez stare

            • 0 0

      • zakas wstepu (2)

        nie będzie mi tu żaden biedocyt w tanich butach chodzi po mojej prywatnej drodze, jeszcze nanosic śnieg!

        • 22 17

        • (1)

          albo psiom kupe

          • 8 5

          • z tym na zewnątrz to oni wychodzą

            • 1 0

      • zaraz postawią im obok osiedle z 6 piętrowymi budynkami

        i prywata się skończy, jak im będą do ogródków i okien zaglądać.

        • 1 0

    • pomyśl co by było jak by np. spółdzielnie wszystkie swoje prywatne chodniki poodgradzało (2)

      nie róbmy z miasta getta.

      • 36 32

      • (1)

        W spółdzielni teren jest publiczny a nie prywatny.

        • 11 15

        • Teren też należy do spółdzielni !!!!

          • 6 2

    • I tak ma obowiązek człowieku, niezależnie czyja to ulica wewnętrzna (6)

      U nas na osiedlu wszystkie ulice są prywatne i tak musimy sprzątać (ręcoma pracowników firmy zewnętrznej)

      • 14 8

      • (5)

        Nie ma obowiązku sprzątania własnej działki tak samo wspólnych terenów prywatnych.
        Straż miejska nie może nikogo za to ukarać, bo prawo zobowiązuje jedynie do odśnieżenia publicznych chodników przyległych do prywatnych działek.

        Problemem jest to że jak ktoś na prywatnym terenie (ale publicznie dostępnym) złamie sobie nogę bo się poślizgnął - bez problemu uzyska przed sądem wysokie odszkodowanie od właściciela terenu.

        • 31 4

        • (2)

          Tylko nadal mozna tam wejsc, zlamac sobie noge i zarzadac odszkodowania. Jedynie do przystanku sie nie dojdzie.

          • 16 8

          • Opinia została zablokowana przez moderatora

          • Ale jeśli droga nie jest skrótem, to ruch postronnych pieszych spada tak bardzo, że widocznie prywatni właściciele działek już są skłonni ponieść takie ryzyko że teraz wywrócić się może jedynie listonosz albo rozwoziciel pizzy.
            A nie tysiące osób które tamtędy każdego dnia chodziły.

            Jeśli miasto ma życzenie utrzymywać tam ciąg komunikacyjny, to należało działki nie sprzedawać w całości.

            Bo tak to widzę złoty interes - prywatni właściciele działki mają obowiązek na własny koszt utrzymywać własny, prywatny chodnik w stanie wyczyszczonym 24h na dobę, bo jaśnie państwo życzą sobie mieć wygodny skrót przez czyjąś posesję.

            • 20 1

        • Na chodniku przyległym do terenu wspólnoty jak ktoś złamie nogę to też uzyska odszkodowanie ale od ubezpieczyciela wspólnoty

          • 1 1

        • Sugestywna opinia

          Z tym przyleganiem do chodnika to jest stary myk na to i może komuś to życie ułatwi.
          U mnie na całym chyba osiedlu domów jednorodzinnych to funkcjonuje.
          Zwyczajnie od miedzy z płotem trzeba się cofnąć i zrobić wąski pas zieleni.
          Do odśnieżania pozostanie podjazd do bramy i podejście do furtki.
          Pzdr 600

          • 1 0

    • Mieszkańcy nie mają ani krzty racji. (3)

      Każda droga, chodnik do kogoś należy. W mieście chodniki czy powszechnie używane ulice bywają własnością poszczególnych spółdzielni mieszkaniowych/wspólnot, jednak korzystają z nich wszyscy.

      Mamy tutaj zabudowę wielorodzinną, a nie pojedyńczy ogrodzony dom wolnostojący. Skoro mieszkańcy chcą korzystać z bliskości miasta (zapewne dlatego wybrali taką, a nie inną lokalizację) to powinni być gotowi na to, że ciągi pisze wokół ich nieruchomości są ogólnodostępne.

      Jeśli ktoś dążył do całkowitego odgrodzenia, proszę bardzo, można wybudować sobie dom jednorodzinny.

      • 23 42

      • (1)

        Wspólnoty mają wpisane służebności przechodu jak na ich terenie są usługi. Na działce prywatnej jeśli z taką służebnością już się ją kupi albo ustanowi. W tym przypadku takiej służebności nie ma, więc sprawa jest prosta.

        • 23 0

        • ciekawe, że ta sprawa stała się taka prosta dopiero po wybudowaniu dojścia na przystanek

          za pieniądze miasta. To też proste.

          • 3 3

      • lol

        Jest tylko mały problem bo chodnika brak
        jest ulica to muszą przyjeżdżać na ten przystanek samochodami :)

        • 1 0

    • Ile znasz takich przypadków? (3)

      Każde z osiedli ma drogę prywatną. I co, ile jest przypadków odszkodowań za, przykładowo, upadek pod falowcem. Trzeba wykazać zaniedbanie zarządcy drogi. Dodatkowo wspólnoty są ubezpieczone, a firmy ubezpieczeniowe już wiedzą, jak nie wypłacić środków

      • 9 14

      • Przepraszam, co? (2)

        Zarówno wspólnoty jak i właściciele prywatni mają obowiązek utrzymywać chodnik w należytym stanie, odśnieżać itp. Co więcej, nawet gdyby (hipotetycznie) mogli się całkowicie odgrodzić, nie odśnieżyliby, a ktoś by się tam poślizgnął (np. sąsiad, gość, kurier etc) i złamał nogę to mógłby żądać odszkodowania :)

        Należy po prostu wynająć firmę, która będzie ten teren utrzymywać i wliczyć koszt w czynsz.

        • 10 7

        • Ale domy jednorodzinne nie praca czynszów tylko podatki od gruntu a z tych pieniędzy na tej drodze nic nie jest robione. To po co płacić kolejny raz?

          • 16 2

        • Jaki czynsz? Przy domu nie ma czynszu głąbie, właściciel dba o wszystko sam

          • 2 1

    • Co więcej z mapy wynika, że różnica do przejścia to 100-120 metrów - czy naprawdę warto o to bić pianę??!!... (3)

      ... i domagać się wejścia na prywatny teren? Przy najbardziej skrajnym wariancie, czyli idąc do przystanku Częstochowska z pierwszego wyjazdu z os. Słoneczne Wzgórze, mamy około 200-220 m (od skrzyżowania na Warszawskiej). Z tego samego punktu do przystanku Piotrkowska: 300-320 metrów. Róznica słownie: STO.

      • 22 4

      • (2)

        W obecnych czasach to dla wielu dystans wymagający podwózki ;) Też nie rozumiem, o co ta awantura. Mogli zamknąć, to zamknęli. Zbyt wiele to nie zmienia.

        • 21 4

        • gdby zamknęli wcześniej to miasto nie marnowałoby pieniędzy na prywatne dojście do przystanku, a tak... (1)

          • 3 2

          • Absolutnie fakt i to oznacza, że ktoś w mieście nie pomyślał...

            • 1 0

    • Wynajmowałem na takich nowoczesnych osiedlach mieszkania ale wlasne kupiłem na Zabiance. Emeryci, ktorych tutaj pełno sa znacznie lepszymi ludźmi niz mieszkańcy nowych osiedli. Ciesze się bardzo, ze nie zdecydowalem się na cos na nowych osiedlach bo mimo, ze byloby taniej to moje życie skladaloby się z wiecznych wojenek jak ta tutaj opisana

      • 12 1

    • Tak, jak każdy inny, kto musi dbać o chodnik przed swoją posesją.

      • 0 2

    • Niech sprzedadzą ulicę miastu

      Te argumenty całkiem chybione. Jakby Miasto zaoferowało, że przejmie własność i owe "problemy" to jakie inne uzasadnienia by się znalazło?

      Nie zmienia to faktu, że błąd jest miasta. Ale nie ukrywajmy o co chodzi mieszkańcom domków.

      • 2 1

    • Gdanskie obozy mieszkaniowe

      Sfrustrowani ludzie bawią sie w życie

      • 1 7

    • No jeżeli tak myślisz to w gdańsku ludzie będa musieli chodzić jezdniami bo wszystkie wspólnoty usuna zaraz cyhodniki !!!!!

      • 0 1

    • Bzdury

      Bzdury

      • 0 0

    • w punkt

      • 0 0

    • też ich rozumiem, poczekali z ogrodzeniem, aż miasto wybuduje im prywatne dojście na przystanek.

      • 0 0

  • Można zostawić ten przystanek nieczynny. Jak zmądrzeją na osiedlu to może się go uruchomi.

    • 15 4

  • kiedyś były getta, to było źle a teraz sami sobie robią

    • 16 7

  • Dal niezorientowanych w temacie na zdjęciu widać o co "walczą" mieszkańcy Słonecznego Wzgórza (2)

    Dal niezorientowanych w temacie na zdjęciu widać o co "walczą" mieszkańcy Słonecznego Wzgórza. Przecież to woła o pomstę do nieba aby robić taki hejt o te parę metrów do przystanków i na siłę próbować forsować prywatną własność.

    • 30 17

    • Przecież walczą o dojście do przystanku tramwajowego co w tym dziwnego? (1)

      Tereny Słonecznych Wzgórz np. place zabaw też są prywatnymi terenami wspólnot mieszkaniowych ale jakoś nikt ich nie odgradza, wszyscy mogą je "forsować".

      • 11 9

      • Bo obowiązuje tam uchwała krajobrazowa, a w Jabłoniowym Sadzie nie.

        Bo obowiązuje tam uchwała krajobrazowa, a w Jabłoniowym Sadzie nie.

        • 3 3

  • Farmazony urzędników, o nagłych przeobrażeniach (4)

    Budowa zaczeła sie ledwo 2lata temu, projekt był wielokrotnie zmieniany i okrajany. Ktos ten projekt zaakceptowal, ktos go odebrał. Na dzien dzisiejszy wykonano drogą rampę dla niepełnosprawnych oraz chodnik - od zeszłego tygodnia zamknietego furtką. Z drugiej strony nie ma dojscia na osiedle SM Ujescisko. Wiec powstał przystanek "Częstochowska" bez jakiegokolwiek do niego dojscia dla pieszych. Gratulacje dla urzędników.

    • 24 5

    • Nie masz pojęcia, a piszesz. (1)

      Dojście do Częstochowskiej jest. Spółdzielnia zbudowała (ale nie odsnieża).

      • 1 0

      • Aż tak dużo śniegu dzisiaj tam nie było o 7:30 rano, można spoko tam chodzić. Tylko jak w całym Gdańsku DDR odśnieżona a chodnik wzdłuż torów już nie

        • 1 0

    • sprawdź że tam jest a potem napisz że też jest...

      • 0 0

    • To nie jest sm ujescisko, tylko szadólki.

      Sm ujescisko to Płocka, łódzka, Przemyska, od strony Havla

      • 0 0

  • Bardak wszędzie

    Ale urzędnik to zawsze zwali na innych, mówię wam.

    • 16 3

  • (1)

    Jeżeli teren jest prywatny to wykonawca powinien wyznaczyć obejście i dojście do przystanku Człuchowska nie mają prawa go zawładnąć bo przystanek to miejsce państwowe nie prywatne a jeżeli zawładnęli dojście bez prawnie to wyburzyć i karę dowalić za samowolkę poza tym co im da ten śmieszny metrowy płot ???

    • 12 15

    • Czytaj tak dług aż zrozumiesz ze plot jest legalny

      • 5 0

  • Ciekawy paradoks.

    Inwestor domu mieszkalnego musi w ustalonym zakresie za swoje pieniądze zbudować albo przebudować drogę publiczną na podstawie tzw. umowy drogowej. Publiczną, więc ogólnie dostępną. Swojej nie może, bo to droga wewnętrzna. Ale jak przychodzi do chodzenia na skróty, to wszyscy chcą chodzić po prywatnym, a gmina im jeszcze basuje. Argument o odpowiedzialności do mnie przemawia. Właściciele sobie utrzymują prywatną uliczkę jak chcą i jak ich stać, nie robią tego dla osób trzecich, więc słusznie nie chcą żeby im się tam kręcili jacyś dywersanci.

    • 24 10

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane