• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mieszkańcy dowiedzą się, jak głosują radni?

Piotr Weltrowski
27 grudnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Wszystko wskazuje na to, że mieszkańcy Sopotu niedługo będą mogli uzyskać bardzo szczegółowe informacje na temat tego, jak wybierani przez nich radni głosują w każdej, nawet najmniejszej, sprawie dotyczącej miasta. Wszystko wskazuje na to, że mieszkańcy Sopotu niedługo będą mogli uzyskać bardzo szczegółowe informacje na temat tego, jak wybierani przez nich radni głosują w każdej, nawet najmniejszej, sprawie dotyczącej miasta.

Sopoccy radni mają głosować imiennie, a przy każdej komisji będą działać doradcy społeczni - szef Rady Miasta Wojciech Fułek szykuje zmiany w statucie Sopotu.



Czy podoba ci się pomysł, aby radni musieli głosować imiennie?

Dziś, podczas głosowań jawnych, radni muszą jedynie podnieść rękę, a wyniki ich głosowania podawane są tylko w formie ogólnikowej: np. 12 "za", jeden wstrzymał się od głosu, osiem osób "przeciw". Zdaniem Wojciecha Fułka powoduje to rozmycie odpowiedzialności za podejmowane przez radę decyzje.

Sytuację zmienić miałoby wprowadzenie głosowania imiennego. - W Sejmie taka forma głosowania funkcjonuje od dawna, dzięki czemu głos ma zupełnie inną wagę. W przypadku Rady Miasta, tydzień po głosowaniu nikt nie pamięta, jak głosowali konkretni radni. Tymczasem istotą małej, samorządowej demokracji są właśnie decyzje podejmowane w konkretnych małych sprawach. Jeżeli głosujemy na określonych radnych, to chcemy wiedzieć, jak oni głosują w interesujących nas sprawach - tłumaczy Fułek.

Części radnych, zwłaszcza opozycji, pomysł szefa rady się nie podoba. - Lubię długie posiedzenia, ale lubię też, gdy są one merytoryczne. Głosowanie imienne przedłużałoby obrady w nieskończoność. Jego wprowadzenie jest zbyteczne, bo w wypadku ważniejszych uchwał i tak wszyscy wiedzą, jak kto głosował. Pomysł pana Fułka odbieram raczej jako sposób na utrzymywanie dyscypliny w jego klubie. Zresztą takie głosowania wymagałyby chyba zakupienia nowego sprzętu i mnożenia niepotrzebnych wydatków - mówi Lesław Orski, szef klubu radnych PO.

Fułek nie zgadza się z taką oceną. - Nie widzę żadnych problemów natury formalnej. Urządzenia do głosowania to melodia przyszłości, na razie wystarczyłyby przecież kartki z zapisanymi imionami i nazwiskami radnych, powielane w zależności od liczby głosowań. To przecież żadne utrudnienie - twierdzi.

Projekt uchwały wprowadzającej taką zmianę będzie gotowy w styczniu. Obejmie on także obowiązek informowania opinii publicznej o wynikach głosowań, na przykład na miejskiej stronie internetowej.

Zmian, które można chyba określić jako "proobywatelskie", ma być więcej. Uporządkowane mają zostać procedury przeprowadzania konsultacji społecznych, wprowadzona ma zostać funkcja "doradcy społecznego", który wspierałby pracę komisji Rady Miasta. Choć taki ekspert za swoją pracę nie pobierałby wynagrodzenia, miałby jednak status członka komisji i mógłby głosować nad poszczególnymi projektami.

Proponowane przez Wojciecha Fułka zmiany w statucie miasta zostaną prawdopodobnie wprowadzone, ponieważ popierające go kluby - Kocham Sopot i PiS - mają w radzie miasta większość.

Opinie (83) ponad 20 zablokowanych

  • ale ten Sopot brzydki

    z roku na rok, coraz gorzej wygląda.

    • 1 5

  • Brawo Fułek !!!

    • 5 3

  • Skowyt Platfonsiarni pokazuje jak dużo jest do posprzątania

    • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane