- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (520 opinii)
- 2 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (258 opinii)
- 3 Wstrzymany przetarg na obwodnicę Witomina (160 opinii)
- 4 3,3 mln zł dla Sopotu na zbiorniki (23 opinie)
- 5 Pył węglowy nad Gdańskiem. Wyniki kontroli (163 opinie)
- 6 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (106 opinii)
W Nowym Ratuszu w Gdańsku przedstawiono wyniki badań socjologicznych poświęconych dziecku w rodzinie alkoholowej oraz młodzieży i alkoholowi w Gdańsku. Ich autorką jest Beata Bykowska z Pracowni Realizacji Badań Socjologicznych Uniwersytetu Gdańskiego.
- Przebadaliśmy 1212 uczniów V i VI klas 41 szkół podstawowych usytuowanych w 25 dzielnicach Gdańska - mówiła Beata Bykowska. - W ponad 70 procentach w rodzinach tych uczniów nie ma problemu alkoholowego. Niestety, wzrasta liczba rodzin, w których alkohol jest nadużywany.
Problem picia w rodzinie zależy od stopnia biedy, wieku, wykształcenia, tego czy panuje w niej bezrobocie, czy jest to rodzina wielodzietna. Zależy też... od dzielnic miasta.
- Największy problem z alkoholem spotykamy w dzielnicach: Matarnia, Zielony Trójkąt, Stogi - wyjaśniała Beata Bykowska. - Nie najlepiej jest też w Śródmieściu, Sobieszewie, Brzeźnie, Nowym Porcie, Oruni Dolnej, Siedlcach, Dolnym Mieście. Im młodsza dzielnica miasta, tym problem z alkoholem mniejszy. Co trzecie dziecko w rodzinie alkoholowej doświadcza przemocy, co szóste czuje się niekochane, co dziesiąte ucieka z domu.
Młodzież jednak sama też często sięga po alkohol. Najwięcej pijaństwa notuje się wśród uczniów zasadniczych szkół zawodowych.
- Aż 60 procent z badanych przez nas 1223 uczniów w wieku 13-19 lat przyznaje się, że pije "okazjonalnie". Tylko 17 proc. to abstynenci - przyznaje B. Bykowska. - Na szczęście spada liczba młodych ludzi pijących często - kilka razy w tygodniu. Pierwszy raz po alkohol sięgają już 12-, 13-latki. Najczęściej młodzi ludzie wybierają piwo.
Dzięki prowadzonej od dwóch lat kampanii "Młodość bez procentów" w Gdańsku dwukrotnie wzrosła liczba sklepów, które nie sprzedają alkoholu młodym ludziom. Najlepszym z nich okazał się sklep przy ul. Łostowickiej 4 - w nagrodę jego właściciel, Jan Wróblewski otrzyma zestaw kina domowego. W kampanii brały udział 324 sklepy.
Opinie (73)
-
2004-05-30 10:31
Picie
Malolaty zlopia piwo to bardzo dobrze,bo widocznie niestac ich na narkotyki i inne swinstwa,piwo jest zdrowe i niech pija na zdrowie,ja kiedys tez bym pil tylko piwo ale za komuny na poczatku lat 80-tych ciezko bylo kupic piwo to chlalo sie Jabole bo z kupnem tego gowna nie bylo problemow byly wszedzie a piwa nie,pomimo ze jaboll jest bardzo niezdrowy bo ma siare(dzisiejszy mozgojeb)popieram picie piwa nawet przez mlodziez bo jak im tego zabronicie siegna tak i tak po jakies gowno z trucizna! Na zdrowie oczywiscie z umiarem (tez bylem malolatem i was rozumiem)Neptun.
- 0 0
-
2004-05-30 10:42
ty neptun
ty chyba oderwałes sie od rzeczywistości
małolaty zawsze żłopały najtańsze pomyje
te volty czy dębowe mocne to zwykła berbelucha dobra na trawienie kiszek
jak wygladają pijane małolaty mam wątpliwą przyjemność oglądać na co dzień w sopocie
po dwóch trzech puszkach nabiera toto dziwnej energii rozkłada ręce szeroko jakby chciał złapać wiatr i lezie a właściwie potyka się rozmemłany jak stara baba od krawężnika do krawężnika
bawić sie toto nie potrafi inaczej jak po wódzie i dragach
tłumi toto wódą lęki i kompleksy ale one nie znikną:)))- 0 0
-
2004-05-30 10:59
Picie
Mi dwa browce od czasu do czasu wystarcza ,a jesli ktos chodzi w Sopocie od kraweznika do kraweznika (malolaty)jeszcze nie widzialem,to albo pija cos innego jak piwo albo przesadzaja z piwem tzn. pija go bardzo duzo poto zeby sie nawalic a tego nie popieram i nie popieralem bo jesli ktos pije poto zeby sie nawalic to i piwem sie nawali,moja rada jest taka zeby ktos taki wogole niepil bo niewie ze picie moze byc przyjemne jaesli sie tryma umiar,a jesli sie przegnie moze byc koncem zycia na samym prawie ze poczatku,a wiec jesli zauwazysz ze niepotrafisz kontrolowac picia to odrazu zostan abstynentem,bo tego jaszcze sie nikt nie nauczyl,a jesli myslisz ze sie tego nauczysz to masz tylko jedno wyjscie (rynsztok)powodzenia Neptun.
- 0 0
-
2004-05-30 12:28
skąd małolat ma kaske na picie??
ano dostaje kieszonkowe od mamusi i tatusia
ale nie pochwali się, że zamiast na "wydatki celowe" przepija swoje drobne ucząc się przy tem gospodarować "praktycznie" skromnym budżetem:)
to prawie jak bezrobotny menel na zasiłku
państwo da 450, jak dobra mamusia, i nic tylko to przechlać.....- 0 0
-
2004-05-30 14:14
to straszne co ta dzisiejsza młodzież wyrabia po przeczytaniu tych statystyk stwiedzam iż Świat idzie ku zagładzie
- 0 0
-
2004-05-30 17:41
Sie pije sie pali, sie żyje.
Aj.
- 0 0
-
2004-05-30 18:44
pij Piotrek ile wlezie a najwięcej po obiedzie
pij w niedziele i w soboete,
na ulicy i pod płotem,
zapal sobie w każde święta ,
pal spokojnie leż i stękaj...
a na mame kładz lache,
głupia kwoka nie czuje bluesa,
wyrżnąłbym takich cieci w pień- 0 0
-
2004-05-30 19:02
masz rację
ja po prostu nie piję
mam wyjątkowo mało podatny charakter na wpływy otoczenia próbującego mnie namówić do picia lub palenia - jakoś nigdy nie potrafili uargumentowac dlaczego miałabym to robić i co mi to da
im też nie dawało, ale skoro wszyscy... to niewiedzieli jak odmówić :P- 0 0
-
2004-05-30 20:14
piją bo im chce się pić... logiczne, nie?!
- 0 0
-
2004-05-30 20:39
logiczne
bije słabszego bo silniejszy może mi nawalić- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.