- 1 Poważny wypadek w Gdyni. Lądowało LPR (89 opinii)
- 2 Schowek w samochodzie pełen narkotyków (66 opinii)
- 3 Ważą się losy linii kolejowej do Wiczlina (17 opinii)
- 4 Bezpłatny-płatny parking pod Ergo Areną (23 opinie)
- 5 Co kryje piasek sopockiej plaży? (74 opinie)
- 6 Sami złapali złodzieja katalizatorów (131 opinii)
W cukierni firmy "Cristal" przygotowania trwały kilka dni.
- Tłusty czwartek to dla nas gorący czas - powiedział Ryszard Kokoszka, właściciel. - Zgodnie z tradycją raz w roku pieczemy rekordową ilość pączków i faworków. Teraz ludzie wyraźnie kupują ich mniej. Kiedyś klient kupował po 10, 5 pączków. W ostatnich latach - po 2, nawet po 1. Wpływa na to sytuacja ekonomiczna społeczeństwa.
Ciasto na wyroby cukiernicy "Cristalu" rozpoczęli przygotowywać wczoraj około godziny 20. Załoga na tę noc zwiększyła się do 15 osób. Pieczenie kolejnych partii odbywało się od godziny 1 w nocy do rana. Z tego samego ciasta, przyrządzanego od lat według tego samego przepisu, formowano pączki ze skórką pomarańczową, z dżemem, marmoladą, adwokatem, serem, jabłkami i z nadzieniem różanym. Gwarancją dobrego smaku jest odpowiednia zawartość spirytusu, który spulchnia i hamuje nasiąkanie olejem. Do punktów sprzedaży "Cristalu" - cukierni "Delicja" i firmowego sklepu trafiło prawie 15 tysięcy pączków. Nie jest to rekordowa ilość. Były lata, że u Ryszarda Kokoszki pieczono na tłusty czwartek i 25 tysięcy pączków, i jeszcze brakowało. Jak zwykle pączki zamówiło wiele zakładów pracy Trójmiasta. Po czterysta, trzysta, dwieście sztuk każdy.
- Ja się odchudzam, zjem więc dziś tylko jednego pączka - dodał Ryszard Kokoszka. - Żeby spalić 150 kalorii, które w nim są, będę musiał trzy razy przebiec się po schodach mojej firmy.
Tłusty czwartek szczególnie hucznie świętują krakowskie przekupki. Co roku tego dnia na rynku obchodzą tak zwane combra. Legenda mówi, że w XVII wieku żył zły rajca o imieniu Comber, który gnębił przekupki. W dniu jego śmierci przekupki usmażyły góry pączków i urządziły wielkie przyjęcie. Odtąd tego dnia bawiono się w combra. Ludzie przebierali się, tańczyli i ucztowali. Tłusty czwartek niegdyś obchodzony był wyłącznie w Polsce centralnej. W Małopolsce zamiast pączków pieczono przeważnie faworki. Na Podlasiu spożywano bałabuchy, czyli pszenne bułeczki polewane zeskwarzoną słoniną.
Opinie (55)
-
2004-02-19 03:34
pączek w maśle
jedzcie jedzcie:)
a ja sobie zadaje pytanie
na czym rosną te mutanty, co występują u jerry springera??
mam nadzieje, że to nie przez pączusie:)))- 0 0
-
2004-02-19 07:00
moja siostra napiecze dzisiaj pączuszków z różą
mniam mniam
mam nadzieję że mi z jakieś 10 podrzucą do domu
tyle że już nie będą ciepłe :(- 0 0
-
2004-02-19 07:19
na razie zjadłem 2
a Wy?
a Asiek? :P- 0 0
-
2004-02-19 07:55
wieczorem 4, dzis juz 2 paczki... niedobrze!
- 0 0
-
2004-02-19 08:08
Witam
Do Harpagana 57 dni, więc może jeden/dwa pączusie dzisiaj wzbogacą dietę węglowodanową.
Pozdrawiam.- 0 0
-
2004-02-19 09:48
Jadłem
Jem
- 0 0
-
2004-02-19 10:11
Gdzie w Gdyni najlepsze pączki??
właśnie zamierzam się wybrać po zakupy :) gdzie najlepsze pączki? :)
- 0 0
-
2004-02-19 11:01
ja jeszcze żadnego pączusia nie zjadłam :)
ale zamierzam wciągnąć dziś conajmniej dwa!
a może więcej...
nie odchudzam się obecnie, więc mogę sobie pozwolić :P
hihi
pozdrawiam Krzy$ia :D- 0 0
-
2004-02-19 11:03
A ja dziś zrobię nie pączki a oponki (zwane też obwarzankami). Mają więcej pysznej skórki niż pączki.
- 0 0
-
2004-02-19 11:25
faworki
a ja robię właśnie faworki , a pączki to sobie kupie ( tzn dla mnie i dla męża). Oh jak ja się cieszę ze mam własnie urlop......:))
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.