- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (457 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (50 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (194 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (172 opinie)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
"Monika, wybacz mi!" Nie wybaczyła i skopała mu samochód
Nagrano, jak demoluje samochód na parkingu.
O co poszło mężczyźnie i kobiecie o imieniu Monika, którzy kłócili się na parkingu przy ul. Obrońców Wybrzeża? Tego nie wiadomo, bo oboje zapadli się pod ziemię. Został tylko samochód, na którym młoda kobieta wyładowała swoją złość. Nocna awantura była na tyle głośna, że na miejsce wezwano policję.
"Libacja na skwerku" w Gdańsku? Nie, bo jest nagranie
To mogłaby być gdańska wersja słynnej "libacji na skwerku", do której przyjeżdżają policjanci, a na miejscu nikogo już ma.
Mogłaby, gdyby nie zainteresowanie mieszkańca Przymorza, który nagrał niezwykle żywiołową awanturę, jaka rozegrała się po północy z niedzieli na poniedziałek.
Choć w pewnym momencie słychać głos wołającego mężczyzny "Monika, wybacz mi!", kobieta wyżywa się na samochodzie, uderzając w niego i kopiąc.
Ponieważ sprzeczka między jej uczestnikami była dość głośna, świadkowie wezwali na miejsce policję. Kiedy jednak na miejsce przyjechał radiowóz, nikogo już tam nie było. Poza uszkodzonym samochodem.
Była awantura, zgłoszenia nie ma. Na razie
- W minioną niedzielę tuż po północy policjanci odebrali zgłoszenie, że w rejonie ul. Obrońców Wybrzeża dwoje ludzi kłóci się oraz głośno się zachowuje. Policyjny patrol po pięciu minutach był na miejscu, jednak policjanci nie zastali uczestników. Funkcjonariusze rozmawiali ze świadkami i sprawdzili teren. Podczas kontroli nie ujawnili osób pokrzywdzonych, pozostawiony samochód został sprawdzony w policyjnych systemach. Dotychczas nikt nie złożył w tej sprawie zawiadomienia - mówi asp. szt. Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Kiedy policjanci przyjechali na miejsce... nikogo już nie było.
Bardzo możliwe, że w kontekście prawnym sprawa rozejdzie się po kościach. Żeby policja zajęła się sprawą uszkodzenia mienia, musi się zgłosić sam poszkodowany. Co do relacji pomiędzy panią Moniką i jej przyjacielem - tu już nie sposób oceniać.
Wpadki taksówkarzy na nagraniach naszych czytelników
Opinie (230) ponad 50 zablokowanych
-
2024-04-09 00:47
Noc jest, ludzie chca spac, niektorzy przynajmniej, a tu wrzaski, krzyki, ryki. Idzcie do diabla, kultury troche. To miasto, a nie bezludna wyspa.
- 3 0
-
2024-04-09 02:23
Stali pod makiem więc pewnie koleś nie chciał zapłacić za laskę i później przepraszał:) (1)
- 4 0
-
2024-04-09 06:49
to jest akt terroryzmu:
"jak nie kupisz mi maca, to zdemoluje ci samochód"
- 2 0
-
2024-04-09 02:54
Też miałem kiedyś taką dziewczynę
która zdemolowała mój samochód. Potem przepraszała. Odszedłem i mam teraz żonę. Jestem szczęśliwy :)
- 6 0
-
2024-04-09 05:46
" a na miejscu nikogo już ma" co to za zdanie?
- 1 0
-
2024-04-09 06:22
Przemoc
Faceci stosują częściej przemoc Może odreagowała
- 1 5
-
2024-04-09 07:16
Podobno
Monika chciała mu włożyć palca na co on zareagował ucieczką z samochodu. Nowoczena dziewczyna nie ma teraz na kim eksperymentować:/
- 4 1
-
2024-04-09 07:40
Angeeeela!
- 1 0
-
2024-04-09 08:34
powinna dostać w papę i by się uspokoiła
- 5 0
-
2024-04-09 09:10
A skąd wiadomo, że pijani?! Ona po prostu temperamentna dziewczyna, i tyle!
- 18 6
-
2024-04-09 09:35
Monika ..ach Monika zostaw tego gracika...
Biedny stlamszony Seba..cale zycie zbieral na fiata.
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.