• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Monitoring w tramwajach to fikcja

Paweł X.(nazwisko do wiadomości redakcji)
6 lipca 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
aktualizacja: godz. 13:40 (6 lipca 2007)
Najnowszy artykuł na ten temat Graffiti pokrywa trasę PKM. Jakie rozwiązanie?
Mężczyzna pije piwo siedząc niemal dokładnie pod kamerą monitoringu. Mężczyzna pije piwo siedząc niemal dokładnie pod kamerą monitoringu.
- System monitoringu w gdańskich tramwajach to fikcja - pisze nasz czytelnik, pan Paweł z Zaspy. Oto historia, jaką przesłał nam dziś rano.

W czwartek ok. godz. 17.30 wracałem po pracy tramwajem do domu. Koło Stoczni Gdańskiej wsiadłem w "dwójkę", która jechała w stronę Jelitkowa.

W tramwaju, jak to w tramwaju: sporo pasażerów, w tym wracający po pracy robotnicy, starsze osoby, trochę młodzieży. Generalnie mieszanka piorunująco działająca na zmysł powonienia. Inaczej mówiąc smród. Normalna - niestety - sprawa.

Tym razem jednak, z ogólnego odoru zmęczonych i niedomytych ciał, przebijał się jeden zapach bardzo charakterystyczny - zapach pitego i zarazem trawionego piwa. Rozejrzałem sie wokół w poszukiwaniu amatora lubianego także przeze mnie napoju. Jest!, siedzi sobie wygodnie na przodzie wagonu, nieprzesadnie afiszując się z puszką czarnego Specjala, ale i nie niespecjalnie się ukrywając. Ot, młody mężczyzna, który po całodziennej pracy postanowił zwilżyć usta orzeźwiającym napojem w drodze do domu.

- Ma szczęście, że w tym tramwaju nie ma monitoringu - pomyślałem. - Inaczej na pewno już wsiedliby strażnicy miejscy i wystawili mu mandat. Nie zdążyłem jednak nawet w myślach dokończyć tego zdania, gdy kątem oka zauważyłem, że piwosz siedzi niemal dokładnie pod kamerą monitoringu!

- To tylko czekać aż ktoś przyjdzie i go wyrzuci - pomyślałem, zupełnie bez zawiści, ale jednak w przekonaniu że stanie się dobrze, choćby dla poprawy tramwajowej atmosfery.

Tramwaj pokonywał kolejne przystanki. Na każdym z nich wyglądałem strażników, policjantów, pracowników ZKM, ZTM, Renomy - nie wiem kogo jeszcze, w każdym razie kogoś, kto dba o przestrzeganie prawa w tramwajach. Minęliśmy Stocznię Północną - łyk, Kliniczną - gul, wjechaliśmy na Hallera - mlaśnięcie. A stróżów prawa ani widu, ani słychu.

Kiedy wysiadałem na Zaspie naszły mnie dwie refleksje. Pierwsza: kamera pod którą siedział pijaczyna chyba nie działa najlepiej. Druga: ta puszka Specjala była chyba bez dna.

W domu chciałem poczytać o kamerach w gdańskich tramwajach. Poczytałem i przestałem się dziwić, że żaden operator kamery nie wysłał po pijaczka patrolu.

"System nie będzie przekazywał obrazu z kamer on-line do centrum kontroli ruchu czy policji. - Gdybyśmy chcieli zbudować system przekazujący obraz bezpośrednio do centrali, musielibyśmy wydać sporo więcej, bądź po prostu zainstalować mniej zestawów kamer - tłumaczy Tadeusz Bukontt" - czytam na trojmiasto.pl.

Opada mi szczęka, bo rozumiem z tego tyle: "gdybyśmy chcieli zbudować system, który będzie działać, musielibyśmy wydać więcej." Logika mnie poraża, ale facet faktycznie ma rację: rzeczywiście, niebudowanie systemu jest tańsze niż jego budowanie.

Ciekawy jestem ile informacji ukazało się w trójmiejskich mediach na temat systemu monitoringu, który ma zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom i respektowanie prawa w tramwajach...

Anna Dyksińska, Referat Informacji i Komunikacji Społecznej UMG

Celem poprawy komfortu i bezpieczeństwa podróży mieszkańców Gdańska oraz turystów, Urząd Miasta sfinansował zakup urządzeń do monitoringu w pojazdach komunikacji miejskiej. Zakupiony sprzęt został użyczony Zakładowi Komunikacji Miejskiej i to ZKM jest odpowiedzialny za jego efektywne wykorzystanie, czyli kamery mają rzeczywiście służyć mieszkańcom.

Izabela Kozicka-Prus, rzecznik ZKM

Monitoring ma na celu podniesienie bezpieczeństwa pasażerów, ale faktycznie wykorzystywany jest w najpoważniejszych wypadkach naruszenia prawa. Obraz z kamer jest nagrywany i trzymany w archiwum przez siedem dni. Materiał z kamer przekazywany jest policji, jeśli tylko ona o to wystąpi.

Pamiętajmy, że w czasie jazdy uwaga motorniczego skupiona jest przede wszystkim na uważnym prowadzeniu tramwaju i zachowaniu bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Motorniczy ma w swojej kabinie monitor, na którym "na żywo" widać obraz z kamer. Jednak na tym samym monitorze wyświetla się również ważny dla motorniczego rozkład jazdy. Przełączenie na podgląd kamer następuje po zgłoszeniu od pasażera. Gdy motorniczy zauważy zagrożenie, bądź naruszenie prawa zgłasza to do centrali ruchu, a ta przekazuje zgłoszenie policji.

sierż. Beata Domitrz-Borszewska, zespół prasowy KMP w Gdańsku

System kamer w środkach komunikacji miejskiej nie przekazuje rejestrowanego obrazu bezpośrednio policji nie mamy więc możliwości natychmiastowej reakcji na to co dzieje się wewnątrz pojazdu na podstawie zapisu na kamerze. Gdyby ktoś z pasażerów zadzwonił na policję na miejsce skierowalibyśmy policjantów. Sprawdzamy wszystkie zgłoszenia dotyczące naruszeń prawa.


O komentarz do artykułu naszego czytelnika poprosiliśmy rzeczników gdańskiej policji, straży miejskiej, Zakładu Komunikacji Miejskiej, Zarządu Transportu Miejskiego oraz cytowanego w artykule Tadeusza Bukontta z Urzędu Miejskiego w Gdansku, odpowiedzialnego ze kupno systemu monitoringu dla gdańskiej komunikacji miejskiej.

Jak tylko otrzymamy ich komentarze, zamieścimy je pod artykułem.
Paweł X.(nazwisko do wiadomości redakcji)

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (145) 7 zablokowanych

  • Dlaczego konduktorzy nie reagują na pijących w pociągach?

    W pociągu przy konduktorach piją i nikt nie reaguje.

    • 0 0

  • do:czesław

    jesteś śmieszny, ciekawe jakbyś się zachowął na miejscu motorniczego jakby Cię pijaczek zaczepiła, dużo gadasz, bzury piszesz! nie powinien pić w ogóle, kamery łapią "kieszonkowców", a nie pijaków!

    • 0 0

  • Ten który się skarży to jakiś chory jest!!! I nie umie czytać bo te kamery oddawane sa w ręce policji jak już coś się stanie i w wtedy wykrywany jest sprawca, a ich obecność ma przestraszyć sprawce, a picie piwa to chyba nie jest zagrożenie. Co już nie można sobie po pracy wypić??? Nie popieram picia ze względu na tryb życia jaki sobie przyjąłem ale jak ktoś lubi to co to komu porzeszkadza...

    • 0 0

  • dajcie spokój

    kamery działały, pewnie motorniczy był wyrozumiały i w przeciwieństwie do stalinowca Pawła X pozwolił gościowi skończyć trunek

    • 0 0

  • a ja jestem pewien..

    że sączący browary w komunikacji miejskiej nie są uczestnikami dzisiejszej dyskusji..Taki portal jest im zupełnie niepotrzebny ! Do niczego !

    • 0 0

  • Do amatorow piwa w tramwajach

    Nie powinno sie pic w tramwaju, bo takie jest prawo, ktore ma sluzyc spoleczenstwu. Picie sprzyja wielu zachowaniom i zdarzeniom, ktore nie sa mile widziane w np tramwaju, mozna to rozciagnac do skm-ki autobusu itd....

    Jesli chcecie sie napic to raczek w barze, pubie lub w domu.

    Smierdziec z tego co wiem mozna. Wiec poki co mozecie smierdziec jadac tramwajem po wypiciu piwa w krzakach. To tylko kwestia kultury osobistej. Wielu ludzi smierdzi w srodkach komunikacji miejskiej- to niestety dowod na to, ze z kultura osobista u nas w kraju cienko.

    Moze jakas akcja PCK by sie przydala czy cos...

    • 0 0

  • heh podobne sytuacje paranoidalne mozna by mnozyc...

    heh podobne sytuacje paranoidalne mozna by mnozyc... na przyklad wlaczone ogrzewanie, gdy temperatura odczuwalna na dworzu przekracza 20 stopni Celcjusza, notorycznie spozniajace sie tramwaje, tramwaje "widma" ktore zapominaja sie zatrzymac na przystankach (moze pan/pani motorniczy usnal?), ciagly tlok w tramwajach (i nie tylko - w sutobusach tez jest bardzo "rodzinnie"), a przede wszystkim kompletne zdewastowanie niektorych srodkow lokomocji, ktore wedlug laika, nie znajacego sie na komunikacji powinny byc juz lata temu wymienione, a jeszcze jezdza, co wiecej, maja duze oblozenie i nie beda w najblizszej przyszlosci wymieniane (na przyklad N5 o 00:50, 02:20). Niestety miasto jest piekne, ale tylko dzieki naturze i architekturze, bo nigdy bym nie polecila nikomu jazdy gdanskimi tramwajami albo autobusami... po prostu szkoda pieniedzy (i to duzych...). Moze warto cos ze stanem komunikacji zrobic? Aha... i ostatnia sprawa? skoro w autobusie jest klimatyzacja to czemu nie jest wlaczona w najwieksze upaly? moze jest po to, zeby sie nia chwalic? zostawiam to pod rozwage ludzi myslacych, a jednoczesnie zarzadzajacych miastem....

    • 0 0

  • co za straszliwy przestepca

    siedzial w tramwaju i pil piwko, do paki z nim! 2 x dozywocie i 3 x rozstrzelac! Gdzie byla brygada antyterrorystyczna??

    • 0 0

  • nie rozumiem co wam ten gość z piwem przeszkadzal

    żeby aż artykuł o tym psać w portalu.
    Widzc niektorym sie nudzi i to bardzo :)
    pajace

    • 0 0

  • bzdrurny artykuł...

    beznadziejny poziom artykułu, bezsensowny temat, przecież kamery i facet pijący piwo nie mają nic wspolnego!niech autor powie jak niby miał zaareagować motorniczy, zatrzymać tramwaj i wywalić faceta, który sobie kupił piwo i wziąłą wyka, nie awanturował się itd. !! kamery za naszą kasę są po to aby nagrywać przestępstwa !

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane