• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Motorniczy też człowiek

motorniczy Jacek
8 kwietnia 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
aktualizacja: godz. 09:34 (9 kwietnia 2009)
Motorniczowie skarżą się, że spóźniają się na przystanki, ponieważ ZTM opracował zbyt wymagające rozkłady jazdy. Motorniczy na zdjęciu nie jest autorem listu do redakcji. Motorniczowie skarżą się, że spóźniają się na przystanki, ponieważ ZTM opracował zbyt wymagające rozkłady jazdy. Motorniczy na zdjęciu nie jest autorem listu do redakcji.

Społeczeństwo psioczy na kierujących tramwajami, że się spóźniają, że nie czekają na przystanku na spóźnialskich podróżnych. Jednak to nie motorniczy są winni, a ZTM układający nierzeczywiste rozkłady. To powoduje stres i pośpiech - pisze pan Jacek, motorniczy i nasz czytelnik.



Czy przekonują cię argumenty pana Jacka?

Jestem motorniczym i gryzie mnie to, że wszyscy nas krytykują i narzekają na naszą pracę. A w sumie wszystko byłoby dobrze, gdyby Zarząd Transportu Miejskiego w Gdańsku pozmieniał rozkłady tak, żeby wszędzie można było spokojnie i bez pośpiechu zdążyć.

Jednak ZTM tak pozmieniał rozkłady, że w godzinach szczytu trudno jest się wyrobić. Jeździmy z ciągłym opóźnieniem, a pasażerowie się potem dziwią, że jeden po drugim jedzie kilka składów tej samej linii.

Podam przykład: według rozkładu w godzinach szczytu z przystanku Miszewskiego do Opery Bałtyckiej mamy na przejazd 2-3 min, choć bywa, że rzeczywisty przejazd trwa nawet do 10 minut.

Nie dziwię się pasażerom, że narzekają na motorniczych, którzy odjeżdżają z przystanku tuż przed ich nosem. Ale nie dziwię się też motorniczym, dla których każda chwila jest ważna, by na przystanek końcowy dojechać z jak najmniejszym opóźnieniem. Szczególnie, że ZTM zaczął wreszcie wysyłać kontrole. A kontrolerów nie obchodzi że tramwaj utknął na skrzyżowaniu i nadrabia stracony czas.

A motorniczy też jest człowiekiem, a nie robotem. Nie da się jeździć przez 9 godzin bez skorzystania z toalety. O jedzeniu nie wspomnę: jemy w czasie jazdy, bo przerwę na posiłek wykorzystujemy na nadgonienie opóźnienia.

Pasażerowie, pamiętajcie o tym, gdy krytykujecie naszą pracę bez opamiętania.

Stanowisko ZTM-u
Odległość z przystanku Miszewskiego do przystanku Opera Bałtycka wynosi 800 metrów. Rozkładowy czas jazdy na tę odległość to 3min. - średnia prędkość 16 kmh
Jeżeli to co Pan Jacek pisze jest prawda to oznacza, że tramwaj na tym odcinku porusza się z prędkością 4,8 kmh. Wtedy dało by to łączny czas przejazdu 10 min. (zaznaczę, że pieszy porusza się ze średnią prędkością 5 kmh). Gdyby całą trasę linii nr 6 zaplanować na taką prędkość, czas jazdy wyniósł by 2h,30 min. w jedną stronę!

Winą za opóźnienia nie należy obarczać ZTM - u a kierowców, którzy w godzinach szczytu i nie tylko nagminnie łamią przepisy ruchu drogowego, co w połączeniu z korkami doprowadza do częstego zatrzymywania się pojazdów na torowiskach tramwajowych.

Zarząd Transportu Miejskiego w Gdańsku przyjrzy się dokładniej całej sytuacji i przeprowadzi pomiary czasu przejazdu na najbardziej newralgicznych odcinkach.
motorniczy Jacek

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (352) ponad 10 zablokowanych

  • spoznione (1)

    A co powiecie na to. 10 lub 4 na przystanku w Letnicy w strone Zielonki juz potrafi miec kilka minut opoznienia. A przeciez w Nowym Porcie jest zajezdnia!!!

    • 1 5

    • no bo przecież czasy nie są realne

      bo ztm nie uwzględnił, że motorniczy wyjedzie 5 minut po czasie bo nie chciało mu się szybciej wstać. ten ztm to samo zło

      • 3 1

  • korki swoja droga a rozklad swoja

    dla przykladu 151 jezdzi tylko do sw wojciecha -obecnie moze zmiana kierowcy powoduje male opoznienia -ale z tego wojciecha jakos dlugo wyjezdzal i na oruni -goscinna , zawsze byl z 10 min opoznieniem i to mnie bardzo dziwilo bo autobusy dla przykladu jadace z pruszcza gd zawsze punktualnie przyjezdzaly
    obecnie autobus 113 zamiast rano wyjezdzac o 7:19 wedlug rozkladu na goscinnej jedzie sobie o 7:13 lub 7:14 i ten co przyjdzie na przystanek o 7:17 moze czekac na nastepny , a slyszalam ze za szybszy wyjazd z przystanku niz wedlug rozkladu powinni byc karani kierowcy

    • 6 2

  • Mówię o 148, bo jeździ trasą na której po prostu nie ma korków.

    • 2 4

  • Rozumiem, ale! (1)

    JAsne że pośpiech powoduje stres itd. ale pasażerowie psioczą na chamstwo. NA przystanku na przymorzu (chyba jagiellońska się nazywa) koledze tramwaj zamknął nogę w tamwaju i ruszył! To sie mogło skończyć tragicznie, kiedyś wysiadając mój plecak został przytrzaśnięty drzwiami,a niejednokrotnie widziałam uwięzione torebki a co gorsza, zamknięte bez rodzica dzieci, no i nie oszuujmy się - setki razy zdaża się że motorniczy stoi na światłach a i tak zamyka drzwi komus przed nosem

    • 9 3

    • Skoro widzialaś, to na pewno jeszcze słyszałaś dzwonek ostrzegawczy, po którym wsiadanie i wysiadanie jest zabronione. 99% pasażerów ma ten sygnał w d.........

      • 2 1

  • jak juz jestesmy w zkm to porusze linie nocne (2)

    czy dostane tutaj odpowiedz czym sie rozni autobus jezdzacy noca to jest po 23 od tramwaju po23 , dlaczego w autobusie nocnym trzeba kasowac bilet nocny a w tramwaju nie , uwazam ze jest to nieuczciwe podejscie do sprawy , pisalam nawet do rzecznika zkm ale nie odpisal
    na to wychodzi ze maja podroznych gleboko gdzies , ciesze sie ze prezes podal sie do dymisji i chcialabym zeby jego stanowisko zajal ktos kompetentny np. z gdyni bo tam jakos nie ma problemu i nawet bilety sa tansze

    • 7 5

    • (1)

      A w Gdyni na liniach nocnych (tych z N i cyfrą w oznaczeniu dla Twojej wiedzy) to więcej za przejazd się nie płaci?

      • 1 0

      • dzienne sa tansze i to wystarczy i jezdza przewaznie punktualnie i wszystkie

        • 1 0

  • Bo w ZTMie pracują tłumoki i tumany. (4)

    Przecież ci ludzie nie wiedzą do czego służy GPS.
    Pozakładali by na autobusach i tramwajach i po tygodniu mogliby opracować normalny rozkład jazdy, a nie taki jaki by chcieli by mieć !!!
    Tylko jak znam życie po założeniu GPS-ów do komunikacji miejskiej, nie służyła by do analizy rozkładów i urealnienia ich do panujących warunków drogowych, a posłużyłaby do karania kierowców i motorniczych.
    Oczywiście żaden z tych mądrali w ZTMie nie wpadnie na wynajęcie urządzeń na okres miesiąca, tylko odrazu pomyśli o ich zakupie i oświadczy że nie mają na to pieniędzy.

    • 10 5

    • napiszesz głupot i zadowolony (2)

      wypożycz ponad 300 urządzeń na miesiąc. Zdajesz sobie sprawę z tego, że to nic nie zmieni. jednego dnia na ulicy X jest korek na 3 minuty, drugiego na 5, a trzeciego nie ma wcale. Proszę, zatrudnij się w ztmie i pokaż co potrafisz

      • 1 2

      • A ty pewnie pracujesz w ZTM-ie (1)

        Powiedz tylko do której grupy się zaliczasz, do tłumoków czy tumanów ???

        • 2 0

        • ja należę do obydwu grup

          a ty pewnie pracujesz w zkmie bo próbujesz winę za spóźnienia zrzucić na kogoś innego - tylko zastanawiam się do jakiej grupy należysz: chamów czy prostaków?. powodzenia.

          • 1 1

    • kolejny prostak

      I do tego durna pałeczka

      • 1 2

  • przypomniał mi się wypadek na japońskiej kolei, maszynista miał niecałą minutę opóźnienia, ujma na honorze i tak przycisnął, że wywaliło pociąg na zakręcie.

    • 6 1

  • Sorry ale czekać na

    spóźnialskich na przystanku ... skoro się spóźniają to niech ponoszą konsekwencje ... tramwaj nie może czekać na każdego spóźnialskiego, bo wcale nie odjedzie ...

    ... rozkłady w godzinach szczytu są nierealne ....

    ... a jak kierowca zatarasuje przejazd, to co .... spójrzcie co się dziej w godzinach szczytu np na skrzyżowaniu Grunwaldzkiej i Miszewskiego ...

    LUDZIE jest przepis - nie ma miejsca za skrzyżowaniem to nie można na nie wjeżdżać !!!

    • 14 1

  • W tej kwestii zupełna zgoda.

    Pracowałem w PKS Starogard Gdański i były podobne problemy. Np. w tygodniu miałem kurs przelotowy z Czerska do Gdańska i na przejechanie odcinka Czersk – Starogard miałem godzinę, co jest nierealne przy warunkach panujących na „Berlince”. Do tego dochodzą jeszcze potoki pasażerów wsiadających w Czarnej Wodzie czy Zblewie (wszyscy kupują bilety) i tym samym na dworcu w Stargardzie regularnie byłem 30 min po czasie, przez co na postój w Gdańsku przed kursem powrotnym zostawało mi jedynie 10 minut, więc siłą rzeczy wysadzałem jedynie pasażerów i czym prędzej odjeżdżałem z dworca do Gdańska, bo swoje stanowisko miałem i tak już zajęte przez inny autobus jadący do Gdańska (tyle, że przez Pruszcz Gdański). PKS Starogard po czasie wreszcie poszedł po rozum do głowy i skrócił ten kurs tylko do STG. Życzę Wam aby wasi planiści też wreszcie otrzeźwieli.
    Pozdrawiam
    Jarek

    • 7 0

  • No cóż...

    Każy ma coś za uszami. No cóż...
    Dla mnie najbardziej niezrozumiałą rzeczą na świecie jest zjawisko, które opiszę poniżej:
    już wiele razy czekałam na tramwaj linii nr 15 na przystanku przy C.H. Manhattan około 30 minut, w tym czasie powinny pojawić się przynajmniej 2 tramwaje. Natomiast w tym czasie przyjeżdzały nadprogramowe 6 i 12 .... od czego to zależy?!
    Przecież Oliwa i zajezdnia niedaleko...
    Kogo to obchodzi, że człowiek marznie na przystanku...

    • 7 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane