- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (420 opinii)
- 2 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (221 opinii)
- 3 Rekordzista dostał 5 mandatów (73 opinie)
- 4 Były senator PiS trafił do więzienia (348 opinii)
- 5 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (6 opinii)
- 6 Winda, która wygląda jak kapliczka (57 opinii)
Motoryzacyjne przypadki komendanta
Ulica Sopocka łączy Gdynię i Sopot przez Trójmiejski Park Krajobrazowy. W połowie drogi są ostre zakręty - obowiązuje tu organiczenie prędkości do 30 km/h. W czwartek ok. godz. 20.30 w stronę gdyńskiej ul. Wielkopolskiej jechała tędy skoda octavia. Nie wiadomo dlaczego samochód zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w jadącego volkswagena golfa. Oba auta zostały uszkodzone, ale uszkodzenia nie były zbyt duże. Nikomu nic się nie stało.
- Zarówno poszkodowany, jak i sprawca zatrzymali się na moment - relacjonuje kom. Dariusz Kaszubowski, rzecznik gdyńskiej policji. - Po chwili sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia przed przyjazdem policji. Pozostała po nim jednak tablica rejestracyjna.
Trop był tak oczywisty, że policja bez trudu ustalila, iż skoda octavia jest zarejestrowana na Straż Miejską w Gdańsku. Bez problemu ustalono również, że samochód jest w dyspozycji komendanta Straży Miejskiej, Zbigniewa Sodola. Policja rozpoczęła poszukiwania samochodu. Nie było z tym większego problemu, ponieważ wkrótce auto odnaleziono zaparkowane i zamknięte w pobliżu miejsca zamieszkania... komendanta. Żeby ustalić kto był sprawcą kolizji, niezbędne jest jego przesłuchanie.
- Ustalamy miejsce pobytu komendanta, jednak na razie nie ma z nim żadnego kontaktu - informował w piątek kom. Kaszubowski. - Nie ma go w pracy, bo jeszcze jest na urlopie. Nie ma go też w miejscu zamieszkania.
W sobotę komendat Sodok odnalazł się i złożył zeznania. Powiedział, że nie mógł kierować służbowym samochodem i spowodować wypadku, bo był poza Trójmiastem. Nikomu nie przekazywał też kluczyków od auta, a więc najprawdopodobniej zostało ono skradzione.
Reakcja prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza była natychmiastowa. Jeszcze w piątek odsunął komendanta od wykonywania obowiązków służbowych w związku z prowadzonym przez policję postępowaniem wyjaśniającym. Zawieszenie ma potrwać do czasu wyjaśnienia sprawy, jednak co najmniej do 1 października. Ile czasu zajmie policji wyjaśnienie kto siedział za kierownicą?
- Będziemy starali się jak najszybciej ustalić okoliczności zdarzenia - deklaruje rzecznik gdyńskiej policji.
- Jeśli podejrzenie spowodowania kolizji i ucieczki z miejsca wypadku przez Zbigniewa Sodola potwierdzi się, zostanie on odwołany z funkcji Komendanta Straży Miejskiej w Gdańsku - informuje Maciej Turnowiecki, rzecznik prezydenta Gdańska.
Do czasu wyjaśnienia sprawy obowiązki komendanta przejmie jego zastępca, Roman Dorawa.
Czy warto było uciekać z miejsca kolizji - kimkolwiek był poszukiwany kierowca? Cała historia, gdyby potoczyła się w sposób cywilizowany, skończyłaby się w sądzie grodzkim, który za spowodowanie kolizji może nałożyć karę w wysokości od 50 zł do 5 tys. zł.
Wracając do komendanta, to już wcześniej miał problem na drodze. W czerwcu jego służbowy samochód brał udział w wypadku drogowym w Borsku na Kaszubach. Ustalono, że mimo iż był to samochód służbowy, za kierownicą siedziała wówczas znajoma komendanta, Teresa Z. Komendant wystąpił w roli pasażera.
Opinie (40)
-
2004-09-27 07:51
Nie ustąpię!
- 0 0
-
2004-09-27 07:56
jaki miły był ten złodziej
nie dość że odstawił auto pod dom to jeszcze zamknął- 0 0
-
2004-09-27 08:49
pytanie
Jaka suma w chodzi w gre dla poszkodowanych, jak nie rozpoznaja winnego?
- 0 0
-
2004-09-27 09:50
Czy mi się wydaje czy ktoś lubi po kielichu jeździć służbowym autkiem.
- 0 0
-
2004-09-27 09:59
po prostu jak ktos wypity to woli uciec ja piernicze czy to takie ciezkie do zrozumienia
- 0 0
-
2004-09-27 10:26
"____ za kierownicą siedziała wówczas znajoma komendanta, Teresa Z. Komendant wystąpił w roli pasażera ____"
Podobno to znowu pani Teresa.
Poprostu jak widzi służbowe autko komendanta to nie się opanować.
Poprzednio komendat nie pozwolił jej uciec, tym razem jechała sama, a że jest bardzo wstydliwa w stosunku do obcych mężczyzn to odjechała.
Ach te kobiety :-)- 0 0
-
2004-09-27 10:26
ależ miał strasznego pecha, biedaczysko, bo akurat tablica odpadła... :(
- 0 0
-
2004-09-27 12:53
kochany złodziej
Kradnie Panu Kom endantopwi samochód i odprowadza pod jego m iejsce zamieszkania, takie cuda zdarzyc sie mogą tylko w mieście w którym powiał wiatr historii
- 0 0
-
2004-09-27 13:32
Jeżeli w Sodolowe kłamstwo uwieży P.ADAMOWICZ to straci wmoich oczach ichyba u wszystkich Gdańszczan całkowite zaufanie i poparcie.Przez Sodola jako komendanta traci wizerunek cała STRAŻ wGdańsku.
- 0 0
-
2004-09-27 13:46
czy warto było uciekać-jak się było naccccchlanym to byla to jedyna możliwość- TCHÓRZ.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.