- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (414 opinii)
- 2 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (221 opinii)
- 3 Rekordzista dostał 5 mandatów (73 opinie)
- 4 Były senator PiS trafił do więzienia (347 opinii)
- 5 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (5 opinii)
- 6 Winda, która wygląda jak kapliczka (56 opinii)
Motoryzacyjne przypadki komendanta
Ulica Sopocka łączy Gdynię i Sopot przez Trójmiejski Park Krajobrazowy. W połowie drogi są ostre zakręty - obowiązuje tu organiczenie prędkości do 30 km/h. W czwartek ok. godz. 20.30 w stronę gdyńskiej ul. Wielkopolskiej jechała tędy skoda octavia. Nie wiadomo dlaczego samochód zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w jadącego volkswagena golfa. Oba auta zostały uszkodzone, ale uszkodzenia nie były zbyt duże. Nikomu nic się nie stało.
- Zarówno poszkodowany, jak i sprawca zatrzymali się na moment - relacjonuje kom. Dariusz Kaszubowski, rzecznik gdyńskiej policji. - Po chwili sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia przed przyjazdem policji. Pozostała po nim jednak tablica rejestracyjna.
Trop był tak oczywisty, że policja bez trudu ustalila, iż skoda octavia jest zarejestrowana na Straż Miejską w Gdańsku. Bez problemu ustalono również, że samochód jest w dyspozycji komendanta Straży Miejskiej, Zbigniewa Sodola. Policja rozpoczęła poszukiwania samochodu. Nie było z tym większego problemu, ponieważ wkrótce auto odnaleziono zaparkowane i zamknięte w pobliżu miejsca zamieszkania... komendanta. Żeby ustalić kto był sprawcą kolizji, niezbędne jest jego przesłuchanie.
- Ustalamy miejsce pobytu komendanta, jednak na razie nie ma z nim żadnego kontaktu - informował w piątek kom. Kaszubowski. - Nie ma go w pracy, bo jeszcze jest na urlopie. Nie ma go też w miejscu zamieszkania.
W sobotę komendat Sodok odnalazł się i złożył zeznania. Powiedział, że nie mógł kierować służbowym samochodem i spowodować wypadku, bo był poza Trójmiastem. Nikomu nie przekazywał też kluczyków od auta, a więc najprawdopodobniej zostało ono skradzione.
Reakcja prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza była natychmiastowa. Jeszcze w piątek odsunął komendanta od wykonywania obowiązków służbowych w związku z prowadzonym przez policję postępowaniem wyjaśniającym. Zawieszenie ma potrwać do czasu wyjaśnienia sprawy, jednak co najmniej do 1 października. Ile czasu zajmie policji wyjaśnienie kto siedział za kierownicą?
- Będziemy starali się jak najszybciej ustalić okoliczności zdarzenia - deklaruje rzecznik gdyńskiej policji.
- Jeśli podejrzenie spowodowania kolizji i ucieczki z miejsca wypadku przez Zbigniewa Sodola potwierdzi się, zostanie on odwołany z funkcji Komendanta Straży Miejskiej w Gdańsku - informuje Maciej Turnowiecki, rzecznik prezydenta Gdańska.
Do czasu wyjaśnienia sprawy obowiązki komendanta przejmie jego zastępca, Roman Dorawa.
Czy warto było uciekać z miejsca kolizji - kimkolwiek był poszukiwany kierowca? Cała historia, gdyby potoczyła się w sposób cywilizowany, skończyłaby się w sądzie grodzkim, który za spowodowanie kolizji może nałożyć karę w wysokości od 50 zł do 5 tys. zł.
Wracając do komendanta, to już wcześniej miał problem na drodze. W czerwcu jego służbowy samochód brał udział w wypadku drogowym w Borsku na Kaszubach. Ustalono, że mimo iż był to samochód służbowy, za kierownicą siedziała wówczas znajoma komendanta, Teresa Z. Komendant wystąpił w roli pasażera.
Opinie (40)
-
2004-09-27 20:06
Ludzie !!
Toz to Sodola i Gomora !!- 0 0
-
2004-09-27 20:44
przypadki pana S.
wtedy przy wczesniejszym wypadku pana komendandta jechal on ze znajoma ktora prowadzila, oraz z jej synem i jego kolega, jechali sobie na wakacje sluzbowym samochodem, do tego nie oznaczonym ( dopiero po wypadku prezydent kazal oznaczyc wszystkie samochody strazy odpowiednimi nalepkami), i po wypadku pan komendant mowil ze jechal do wiela do kregarza bo mu dysk wypadl niezla sciema, a teraz znowu pan komendant pozyczyl samochod "swojemu" czlowiekowi, ktory to bral udzial w wypadku .....ojej ten komendant ma pecha :P , ale najlepsze jest to, ze przeciez bez problemu mozna ustalic kto prowadzil ( ja jestem przekonany ze synek pana S.) bo jak pisza, oboje kierowcy wysiedli wiec kierowca 2 samochodu musial widziec tego kierowce :) teraz tylko pytanie, czy zostanie wyciagnieta odpowiedzialnosc i znaleziony kierowca czy skonczy sie na odsunieciu na jakas czas pana s. az sprawa przycichnie.....a moral z tego taki: my placimy podatki, oni maja lapac zlodzeji i innych takich a jezdza sobie samochodami gdzie chca, i daja je komu chca........oto Polska wlasnie, znaczy sie oto Gdanski organ sprawiedliwosci :/
- 0 0
-
2004-09-27 21:21
Oddaj pieniądze złodzieju
Komendancik powinien być ścigany przez prokuratora za używanie pojazdu służbowego w celac h prywatnych.Rozliczają posłów wojewoduw a on to święta krowa,P.adamowicz czas sciąć tę głowę.
- 0 0
-
2004-09-27 21:58
Brawo Piter. Świętą prawdę napisałeś.:-)))
- 0 0
-
2004-09-27 22:04
hahaha auto skradzione, takie opowiesci to moze sobie pan komendant miedzy bajki wlozyc.
- 0 0
-
2004-09-28 08:32
Złodziej był tak miły, że odstawił autko pod dom po przejażdżce. Zapomniał jednak o czymś: pozostawił odciski palców na kierownicy, kluczykach i drzwiach...
NIE WYMIGA SIĘ TEN GNOJEK.- 0 0
-
2004-09-28 10:19
gnojek nie komendant
a jak się pan czuje po operacji przepukliny panie Sodol a mooże to nie przepuklina tylko wątroba panu odmówiła posłuszeństwa
- 0 0
-
2004-09-28 10:26
Kolizja komendanta
Nie stawiajmy Krzyzyka na komendancie.To jest jak mi sie wydaje demokratyczny kraj chyba że rządzi żydo-komuna.
- 0 0
-
2004-09-28 10:51
Panie Adamowicz. Pawełku kochany- nie ośmieszaj się
Prezydencie, nie warto się ośmieszać dla marnego Sodola. Jak było to chyba sprawa jasna nawet dla przedszkolaka.Na jakiej podstawie zawiesił Pan Komendanta SM w pełnieniu obowiązków. Cytuję Pana" jak się potwierdzi to Komendant straci stanowisko" Zdaniem przciętnego obywatela to za używanie samochodu służbowego Straży Miejskiej do celów prywatnych w czasie urlopu wypoczynkowego to już wystarczający powód do dyscyplinarnego zwolnienia ponieważ zrobił to jak Panu wiadomo nie po raz pierwszy. A Nie wykonanie Pańskiego polecenia oznakowania wzystkich radiowozów Straży Miejskiej to tylko dodaje pikanterii całej sprawie. Czy on jest pijakiem tego nie wiem ale podobno w każdej plotce jest część prawdy. Niech Pan nie trwoni głosów swoich wyborców do których i ja należę.
- 0 0
-
2004-09-28 10:51
Sodol podał się już do dymisji
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.