• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Motoryzacyjne przypadki komendanta

JAGA
27 września 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Komendant się przyznał
Niegroźna kolizja może zakończyć obecny rozdział w karierze zawodowej komendanta Straży Miejskiej w Gdańsku. Nie wiadomo wprawdzie kto jest sprawcą owej kolizji, jednak wiadomo, że - kimkolwiek by był - uciekł z miejsca zdarzenia, zaś samochód jest zarejestrowany na Straż Miejską i jest w dyspozycji właśnie komendanta.

Ulica Sopocka łączy Gdynię i Sopot przez Trójmiejski Park Krajobrazowy. W połowie drogi są ostre zakręty - obowiązuje tu organiczenie prędkości do 30 km/h. W czwartek ok. godz. 20.30 w stronę gdyńskiej ul. Wielkopolskiej jechała tędy skoda octavia. Nie wiadomo dlaczego samochód zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w jadącego volkswagena golfa. Oba auta zostały uszkodzone, ale uszkodzenia nie były zbyt duże. Nikomu nic się nie stało.

- Zarówno poszkodowany, jak i sprawca zatrzymali się na moment - relacjonuje kom. Dariusz Kaszubowski, rzecznik gdyńskiej policji. - Po chwili sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia przed przyjazdem policji. Pozostała po nim jednak tablica rejestracyjna.

Trop był tak oczywisty, że policja bez trudu ustalila, iż skoda octavia jest zarejestrowana na Straż Miejską w Gdańsku. Bez problemu ustalono również, że samochód jest w dyspozycji komendanta Straży Miejskiej, Zbigniewa Sodola. Policja rozpoczęła poszukiwania samochodu. Nie było z tym większego problemu, ponieważ wkrótce auto odnaleziono zaparkowane i zamknięte w pobliżu miejsca zamieszkania... komendanta. Żeby ustalić kto był sprawcą kolizji, niezbędne jest jego przesłuchanie.

- Ustalamy miejsce pobytu komendanta, jednak na razie nie ma z nim żadnego kontaktu - informował w piątek kom. Kaszubowski. - Nie ma go w pracy, bo jeszcze jest na urlopie. Nie ma go też w miejscu zamieszkania.

W sobotę komendat Sodok odnalazł się i złożył zeznania. Powiedział, że nie mógł kierować służbowym samochodem i spowodować wypadku, bo był poza Trójmiastem. Nikomu nie przekazywał też kluczyków od auta, a więc najprawdopodobniej zostało ono skradzione.

Reakcja prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza była natychmiastowa. Jeszcze w piątek odsunął komendanta od wykonywania obowiązków służbowych w związku z prowadzonym przez policję postępowaniem wyjaśniającym. Zawieszenie ma potrwać do czasu wyjaśnienia sprawy, jednak co najmniej do 1 października. Ile czasu zajmie policji wyjaśnienie kto siedział za kierownicą?

- Będziemy starali się jak najszybciej ustalić okoliczności zdarzenia - deklaruje rzecznik gdyńskiej policji.

- Jeśli podejrzenie spowodowania kolizji i ucieczki z miejsca wypadku przez Zbigniewa Sodola potwierdzi się, zostanie on odwołany z funkcji Komendanta Straży Miejskiej w Gdańsku - informuje Maciej Turnowiecki, rzecznik prezydenta Gdańska.

Do czasu wyjaśnienia sprawy obowiązki komendanta przejmie jego zastępca, Roman Dorawa.

Czy warto było uciekać z miejsca kolizji - kimkolwiek był poszukiwany kierowca? Cała historia, gdyby potoczyła się w sposób cywilizowany, skończyłaby się w sądzie grodzkim, który za spowodowanie kolizji może nałożyć karę w wysokości od 50 zł do 5 tys. zł.

Wracając do komendanta, to już wcześniej miał problem na drodze. W czerwcu jego służbowy samochód brał udział w wypadku drogowym w Borsku na Kaszubach. Ustalono, że mimo iż był to samochód służbowy, za kierownicą siedziała wówczas znajoma komendanta, Teresa Z. Komendant wystąpił w roli pasażera.
Głos WybrzeżaJAGA

Zobacz także

Opinie (40)

  • Ludzie !!
    Toz to Sodola i Gomora !!

    • 0 0

  • przypadki pana S.

    wtedy przy wczesniejszym wypadku pana komendandta jechal on ze znajoma ktora prowadzila, oraz z jej synem i jego kolega, jechali sobie na wakacje sluzbowym samochodem, do tego nie oznaczonym ( dopiero po wypadku prezydent kazal oznaczyc wszystkie samochody strazy odpowiednimi nalepkami), i po wypadku pan komendant mowil ze jechal do wiela do kregarza bo mu dysk wypadl niezla sciema, a teraz znowu pan komendant pozyczyl samochod "swojemu" czlowiekowi, ktory to bral udzial w wypadku .....ojej ten komendant ma pecha :P , ale najlepsze jest to, ze przeciez bez problemu mozna ustalic kto prowadzil ( ja jestem przekonany ze synek pana S.) bo jak pisza, oboje kierowcy wysiedli wiec kierowca 2 samochodu musial widziec tego kierowce :) teraz tylko pytanie, czy zostanie wyciagnieta odpowiedzialnosc i znaleziony kierowca czy skonczy sie na odsunieciu na jakas czas pana s. az sprawa przycichnie.....a moral z tego taki: my placimy podatki, oni maja lapac zlodzeji i innych takich a jezdza sobie samochodami gdzie chca, i daja je komu chca........oto Polska wlasnie, znaczy sie oto Gdanski organ sprawiedliwosci :/

    • 0 0

  • Oddaj pieniądze złodzieju

    Komendancik powinien być ścigany przez prokuratora za używanie pojazdu służbowego w celac h prywatnych.Rozliczają posłów wojewoduw a on to święta krowa,P.adamowicz czas sciąć tę głowę.

    • 0 0

  • Brawo Piter. Świętą prawdę napisałeś.:-)))

    • 0 0

  • hahaha auto skradzione, takie opowiesci to moze sobie pan komendant miedzy bajki wlozyc.

    • 0 0

  • Złodziej był tak miły, że odstawił autko pod dom po przejażdżce. Zapomniał jednak o czymś: pozostawił odciski palców na kierownicy, kluczykach i drzwiach...
    NIE WYMIGA SIĘ TEN GNOJEK.

    • 0 0

  • gnojek nie komendant

    a jak się pan czuje po operacji przepukliny panie Sodol a mooże to nie przepuklina tylko wątroba panu odmówiła posłuszeństwa

    • 0 0

  • Kolizja komendanta

    Nie stawiajmy Krzyzyka na komendancie.To jest jak mi sie wydaje demokratyczny kraj chyba że rządzi żydo-komuna.

    • 0 0

  • Panie Adamowicz. Pawełku kochany- nie ośmieszaj się

    Prezydencie, nie warto się ośmieszać dla marnego Sodola. Jak było to chyba sprawa jasna nawet dla przedszkolaka.Na jakiej podstawie zawiesił Pan Komendanta SM w pełnieniu obowiązków. Cytuję Pana" jak się potwierdzi to Komendant straci stanowisko" Zdaniem przciętnego obywatela to za używanie samochodu służbowego Straży Miejskiej do celów prywatnych w czasie urlopu wypoczynkowego to już wystarczający powód do dyscyplinarnego zwolnienia ponieważ zrobił to jak Panu wiadomo nie po raz pierwszy. A Nie wykonanie Pańskiego polecenia oznakowania wzystkich radiowozów Straży Miejskiej to tylko dodaje pikanterii całej sprawie. Czy on jest pijakiem tego nie wiem ale podobno w każdej plotce jest część prawdy. Niech Pan nie trwoni głosów swoich wyborców do których i ja należę.

    • 0 0

  • Sodol podał się już do dymisji

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane