• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na polskich drogach wciąż jest niebezpiecznie

Maciej Naskręt
8 października 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Mapa ryzyka, opracowana przez inżynierów z PG, określa prawdopodobieństwo uczestniczenia m.in. w śmiertelnym wypadku. Mapa ryzyka, opracowana przez inżynierów z PG, określa prawdopodobieństwo uczestniczenia m.in. w śmiertelnym wypadku.

Tylko 9 proc. długości spośród wszystkich dróg krajowych jest bezpiecznych - połowa to "czarne odcinki". Po raz trzeci zaprezentowano mapę, ukazującą poziomy ryzyka, z jakim można stać się ofiarą śmiertelną wypadku na polskich drogach.



Zobacz, jak ryzyko wygląda na drogach wielu krajów Europy. Zobacz, jak ryzyko wygląda na drogach wielu krajów Europy.
Zobacz, jak wyglądała poprzednia mapa ryzyka. Zobacz, jak wyglądała poprzednia mapa ryzyka.
]Już trzeci raz inżynierowie z Politechniki Gdańskiej wraz z ekspertami Polskiego Związku Motorowego i Fundacji Rozwoju Inżynierii Lądowej zaprezentowali mapę, ukazującą poziomy ryzyka zostania ofiarą śmiertelną lub ciężko ranną w wypadku.

- Ryzyko indywidualne dotyczy każdego użytkownika dróg i mierzone jest częstością wypadków z ofiarami śmiertelnymi i ciężko rannymi na każdym odcinku drogi w stosunku do liczby pojazdów, które przejeżdżają przez ten odcinek w ciągu trzech lat objętych analizą [2007-2009, przyp. red.] - mówi dr Kazimierz Jamroz, kierownik projektu, wykładowca Politechniki Gdańskiej.

Ryzyko na szczęście zmalało. Na 24 proc. długości tras nastąpił wzrost bezpieczeństwa o jedną lub więcej klas (np. z odcinka czerwonego na zielony). Porównując mapy dróg krajowych z lat 2005-2007 i 2007-2009, można zauważyć, że na 67 proc. długości dróg krajowych nie nastąpiły istotne zmiany ryzyka. Na 9 proc. ryzyko wzrosło o jedną klasę.

Z najnowszej mapy ryzyka indywidualnego na polskich drogach wynika, że aż połowa długości dróg krajowych to "czarne odcinki". Na tychże odcinkach ma miejsce 61 proc. wszystkich wypadków z ofiarami śmiertelnymi i ciężko rannymi. Zaledwie 9 proc. długości dróg spełnia kryteria bardzo małego i małego ryzyka przyjęte przez EuroRAP. To autostrady i dwujezdniowe drogi ekspresowe.

- Osiemdziesiąt procent długości dróg krajowych to czarne i czerwone odcinki, na których należy podjąć niezbędne działania, zmierzające do obniżenia poziomu ryzyka co najmniej o dwie klasy - zaznacza dr Jamroz.
 
Mapę opracowano w oparciu o policyjne dane. W badanym okresie 2007-2009 na drogach krajowych w Polsce miało miejsce 11 856 wypadków z ofiarami śmiertelnymi lub osobami ciężko rannymi, w których zginęło 5 314 osób, a ok 10 tys. osób odniosło ciężkie obrażenia ciała, które w konsekwencji niejednokrotnie doprowadziły do kalectwa. Koszty materialne i społeczne tych wypadków wyniosły ponad 10 mld zł w okresie trzech lat.

Najczęstsze przyczyny wypadków to: najechanie na pieszego lub rowerzystę, zderzenia czołowe lub boczne, wypadnięcia z drogi oraz nadmierna prędkość.

Miejsca

Opinie (207) ponad 20 zablokowanych

  • "Na polskich drogach wciąż jest niebezpiecznie" (2)

    Ludzie to już 20lat po tzw transformacji na drogi wydano dziesiątki miliardów zł i co ? Tylko 9% dróg bezpiecznych ? To kpina i bezczelność władzy, ale ważne ,że kolesie się nachapali i podzielili się z kim "trzeba".

    • 4 4

    • Kiedy kurna to zrozumiesz, (1)

      że przez Ciebie i mnie jest niebezpiecznie a nie przez asfalt i inne PIERDOŁY!
      Mam ciągłą, nie wyprzedzam
      Zakręt, nie wyprzedzam
      Nie prowokuję innych do głupich manewrów, a nie:

      Jakoś to będzie i..
      CHOOJ, dzwon i trup gęsto!

      • 6 3

      • masz trochę rację ale błędne wnioski

        główną przyczyną wypadków
        jest niedostosowanie prędkości
        na prostej drodze i przy dobrej pogodzie.
        Przyczyną jest to, że polscy kierowcy to debile.
        (jesteśmy słabo wyedukowanym, zacofanym społeczeństwem)
        Tu masz rację.

        Ale, jak dostosować prędkość do międzymiastowej,
        gdy jest ona dziurawa jak sito?
        Ano, powinno się poustawiać miliony znaków
        ograniczających prędkość do 20km/h.
        Inaczej nie da się bezpiecznie jechać.
        Co w tym zakresie robi Rząd?
        Głupio by był spowolnić cały kraj.
        Zatem ofiary muszą być,
        tak jest taniej
        a wszystko się jakoś kręci.

        • 2 0

  • A1? (3)

    Na poprzedniej mapce odcinek A1 na północ od Grudziądza miał "bardzo małe ryzyko", teraz już jest ono tylko "małe". Co podniosło poziom ryzyka na autostradzie?

    • 3 1

    • borsuk

      • 4 0

    • bo tam przy Grudziądzu jeżdzą wieśniaki

      z kujawsko-pomorskiego, o!

      • 3 0

    • wypadki śmiertelne

      ostatnio były dwa

      • 5 0

  • Protest: albo lepsze drogi, albo nie płacimy podatków w paliwie. Koniec i kropka. (2)

    albo nie, najlepiej weźcie zostawcie już te drogi w spokoju, niech się rozlecą, ale zrezygnujcie z podatku - paliwo będzie po 1 zł za litr, wtedy kupię sobie terenówkę i wystarczą mi szutry, tak jak na Islandii.

    • 5 3

    • (1)

      jeśli nie rozumiesz ze po prostu trzeba jechac wolniej to protestuj i nie tankuj - ludziom którzy chcą bezpiecznie wrócić do domu zrobisz przysługę

      • 5 3

      • a ty płać dalej baranku boży podatki na drogi i nie pytaj o nic

        jeżeli nie rozumiesz, że twoje pieniądze z paliwa zamiast na poprawę stanu dróg idą na emerytury dla rolników i mundurowych, to sobie płać sam

        • 2 2

  • to walka

    na śmierć i życie... no dobra, na kopniaki i kuksańce;-]

    • 0 0

  • po czarnych punktach jeżdzą rowerzyści (10)

    i dlatego jest tyle wypadków, giną głównie Ci gamonie na dwóch kółkach, o!

    • 5 12

    • jak na 2 kółkach (4)

      to wliczmy w to też hulajnogi! ;-]

      • 3 0

      • to dopiero są psychole (3)

        jak Ci taki na hulajnodze, który nie zna kodeksu drogowego wjeżdza na drogę ni z tąd, ni zowąd i nie patrzy na auta, ech...

        P.S. Ogólnie mówiąc to rowerzyści, motocykliści tudzież hulajnodzy czy jak ich tam się zwie to są poprostu dawcy narządów chociaż w wypadku zazwyczaj z tych ludzi zostaje już tylko mielonka ale czasami jednak trafia się okazja na jakąś nerkę, wątrobę i inne takie. Mówię serio!

        • 3 1

        • (2)

          Polska ustawa Prawo o Ruchu Drogowym (PORD) jest sprzeczna z międzynarodową konwencją o ruchu drogowym, tzw. Konwencją Wiedeńską z 1968 roku. Art. 16 ust. 2 Konwencji mówi wyraźnie, że kierujący pojazdem, zmieniający kierunek ruchu i skręcający w drogę poprzeczną jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa rowerzyście, poruszającemu się po drodze rowerowej przecinającej jezdnię drogi, na którą zamierza wjechać.

          • 3 1

          • Niemiecki system szkolenia kierujących pojazdami wielki nacisk kładzie na zwracanie przez kierowcę uwagi na to, co się dzieje po prawej stronie pojazdu - czy nie ma tam rowerzysty. Wynika to z bardzo poważnego traktowania zapisów Konwencji Wiedeńskiej oraz ze zdrowego rozsądku. W Polsce problem jest zamiatany pod dywan. Skutki są opłakane. Coraz liczniejsze są potrącenia rowerzystów na przejazdach rowerowych. Do śmiertelnych wypadków dochodzi wręcz w sytuacji, gdy rowerzysta na przejeździe ma zielone światło - tak samo, jak poruszający się równolegle samochód, skręcający w prawo!

            • 5 0

          • Tymczasem nowelizacja PORD z 2002 roku usunęła art. 27 ust. 2, pozostawiając kuriozalny zapis, że w takiej sytuacji kierujący pojazdem ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa jedynie rowerzyście znajdującemu się już na przejeździe rowerowym. Rowerzystę, znajdującego się pół metra przed przejazdem rowerowym obowiązuje już art. 33 ust. 4 Prawa o Ruchu Drogowym - zakaz wjazdu przed nadjeżdżający pojazd. To podważa sens budowy dróg rowerowych, ponieważ korzystanie z nich oznacza, że jazda na rowerze jest znacznie wolniejsza, niż ulicą, wiąże się ze znacznie większym wysiłkiem fizycznym (zatrzymywanie i ponowne rozpędzanie się) i staje się kolizyjna z ruchem samochodowym. W dodatku art. 33 ust. 1 PORD nakazuje rowerzyście korzystać z drogi rowerowej (i w konsekwencji - zatrzymywać się na każdym skrzyżowaniu, choćby ulica wzdłuż której jedzie, miała pierwszeństwo).

            • 4 0

    • jak już wymrą takie komuchy jak ten "kierowca" (3)

      wtedy w Polsce wróci normalność.

      • 1 1

      • nie jestem komuchem!!! gamoniu jeden!!! (2)

        • 0 2

        • a możesz to udowodnić ? (1)

          • 1 1

          • Moge

            • 1 0

    • mapa Europy to potwierdza

      • 1 1

  • Kolega Niemiec po otrzymaniu drugiego mandatu za przekroczenie dopuszczalnej prędkości - otrzymał zakaz prowadzenia pojazdu (3)

    na jeden miesiac!!! Wziął urlop, przyjechał do Polski, bo wstydził się !!! wobec kolegów, szefów, że został ukarany, ( jeżeli nie przyjeżdża swoim autem do pracy - to dla nich jest domniemanie , że został ukarany) że bedą go oceniać negatywnie!!!! Kto, pytam się , kto w Polsce wstydzi się, że został ukarany mandatem za niebezpieczną jazdę z nadmierną prędkością??? !!! Nie znam nikogo takiego !!! Druga sprawa, to trzeba umieć i chcieć wyegzekwować taki zakaz.

    • 16 1

    • co kraj to obyczaj - jeżeli weźmiemy przykład z Niemców

      to w Polsce zostaną same bezczelne chamy, bo porządni wyjadą

      • 4 1

    • Teraz zrozumiałem dlaczego Jacek Kurski został europosłem

      • 4 0

    • Proponuję najpierw wziść przykład z Niemców w kwestii ilości i jakości infrastruktury drogowej, a barany same się nauczą jeździć...

      Jedna prosta kwetstia - najwięcej ofiar jest podczas wyprzedzania (zderzenia czołowe, wymuszone opuszczenie pasa jesdni id), więzc rozwiązanie nasuwa się samo - budowa sieci dróg dwujezdniowych. Oczywiście w liberalnym biznesplanie drogi takowe są baaaaardzo drogie, wiąc budujemy płatne autostrady, po których nikt nie będzie jedził, bo go nie stać. :)

      Taka oto polityka rządu...

      • 2 2

  • Jestem za tym, abo każdy kierowca raz na jakiś czas przechodził (11)

    badanie psychologiczne. Tak jak auto przechodzi badanie techniczne, tak samo kierowca powinien poddać się badaniu psychologicznemu. Czynnik ludzki jest częstszą przyczyną wypadków niż niesprawne auto.

    Jak takie badanie mogłoby wyglądać? Na przykład tak
    1. test
    2. rozmowa
    3. dwie godziny jazdy po mieście z psychologiem, który obserwuje zachowania i wystawia ocenę.

    Oczywiście koszty pokrywa kierowca, jednak nie musi to być tak często robione jak badanie techniczne - wystarczy raz na pięć lat.
    Jazda autem i wydatki z nim związane są dobrowolne, nikt nie zmusza aby jeździć.

    Obecnie zastanawiam się nad napisaniem petycji w tym duchu i zaczęciem zbierania podpisów aby projekt trafił do sejmu.
    Co o tym sądzicie?

    • 5 24

    • że sam jesteś psychol!!!

      • 7 0

    • pomysł dobry - bardzo "korupcjotwórczy" (5)

      • 9 0

      • badania techniczne też są (4)

        korupcjotwórcze? Tak tylko pytam

        • 3 3

        • SA

          • 5 0

        • powiem więcej badania techniczne to prawie patologia

          • 7 0

        • Widzisz czasami na drodze rozpadające się krypy? (1)

          Albo pierdzące "wyścigowe bolidy"? I każdy ma badanie techniczne! Dziwne? Nie, bo diagnosta ma trochę grubszy portfel...

          • 8 0

          • To że krypa się rozpada to jeszcze o niczym nie świadczy

            chodzi o to aby miała sprawne hamulce, oświetlenie i zawieszenie.
            Nie wiem czy jakikolwiek diagnosta przepuści auto, w którym ewidentnie widać, że zaraz odpadnie koło.
            Natomiast po drodze porusza się wiele osób, u których ewidentnie widać, że są na skraju załamania nerwowego.

            • 0 4

    • Chłopie, to niewykonalne!

      Skoro prawko można kupic, to takie badanie tym bardziej

      • 6 0

    • (1)

      Każdy wariat jak chce umie doskonale udawać normalnego:)

      • 5 0

      • na tym właśnie polega szaleństwo :), można zostać wtedy osłem sejmowym

        • 1 0

    • "Co o tym sądzicie?"

      zmień lekarza oraz leki

      • 4 0

  • To nie drogi są niebezpieczne

    Niebezpieczni są użytkownicy dróg, niby ludzie, ale z małpim rozumem.

    • 6 4

  • Daliście te grafiki w takiej rozdzielczości że nie da się ich przeczytać. (1)

    • 5 0

    • to taka technika stosowana dla potwierdzenia własnych tez

      • 3 0

  • "tylko facet bez prawa jazdy wydaje pieniądze na fotoradary" (2)

    "Cytował dane statystyczne - od stycznia do sierpnia tego roku było ponad 31 tys. wypadków, czyli o ponad 2,8 tys. więcej niż w tym samym okresie roku 2006. Ponad 41 osób odniosło obrażenia (wzrost o 3,8 tys. więcej). Zginęło blisko 3,5 tys. osób (wzrost o 440 ofiar śmiertelnych). - To jest najbardziej tragiczny postęp jaki zna Europa - mówił Tusk. - Każde dziecko wie, że wypadków jest więcej, bo jest więcej samochodów, a dobrych dróg nie przybywa. Nieudacznicy z rządu PiS tej prawdy nie pojęli. Zauważyłem też fenomen. Drogi są coraz gorsze, ale na ulicach pojawiły się fotoradary. Polacy mają być kontrolowani w każdym miejscu. Utrudnić ludziom życie do maksimum, a na końcu ich skontrolować wszystkich bez wyjątku. To jest filozofia PiS. Tylko facet który nie ma prawa jazdy, może wydawać pieniądze na fotoradary, a nie na drogi - mówił Tusk."

    "29 kwietnia 2009
    ms / PAP
    Prezydent Lech Kaczyński skierował do Trybunału Konstytucyjnego nowelizację prawa o ruchu drogowym. Uznał m.in. za zbyt dotkliwy przepis, pozwalający na odebranie samochodu kierującemu, gdy ten nie uiści kary za przekroczenie prędkości.
    Nowela przewiduje też powołanie Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym. Jego celem będzie rejestrowanie naruszeń przepisów ruchu drogowego, w tym przekraczania przez kierujących dozwolonych prędkości. Zakłada także utworzenie automatycznego systemu fotoradarów."

    minęły ledwie trzy lata i proszę jak się zmienił punkt widzenia naszemu kochanemu przywódcy:-) on podniósł rękę na wasze kaszlaki, chciał wam za pięć stówek niezapłaconego mandatu zagarniać wasze kaszlaki hi hi hi taka prawda:-)

    nie bardzo rozumiem po co angażuje się "uczonych" do tego co może i powinna zrobić policja oraz jeden człowiek po maturze, który dane ściągnięte od policji przeniesie na sieć dróg krajowych
    jednego mi w tej statystyce brakuje, a jest to moim zdaniem główny czynnik wypadków - ilu kierowców, którzy spowodowali wypadek było pod wpływem alkoholu lub znacznie przekroczyło dozwoloną prędkość
    zwalanie wszystkiego na stan dróg jest grubym nieporozumieniem i nadużyciem

    • 7 6

    • brakuje też ilu nietrzeźwych pieszych takich jak ty wlazło pod koła

      • 0 3

    • saochodów jest więcej a wypadków coraz mniej

      jak to wyjaśnisz?
      Ja zauważyłem, że ilość wypadków dramatycznie się zmniejszyła
      gdy policja rozpoczęła akcję
      i wysłała wielką ilość patroli.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane