- 1 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (381 opinii)
- 2 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (57 opinii)
- 3 50 lat pracuje w jednym zakładzie (168 opinii)
- 4 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (204 opinie)
- 5 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (185 opinii)
- 6 Autobus nie przyjechał? Oddadzą za taxi (120 opinii)
Na ratunek byłoby bliżej
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/26/300x0/26691__kr.webp)
Godz. 15.30 - samochody na ul. Słowackiego w Gdańsku poruszają się w ślimaczym tempie. Słychać syrenę. To wóz straży pożarnej jedzie do wypadku, który zdarzył się na wysokości sklepu IKEA. W samochodzie jest zakleszczony człowiek, krwawi. Strażacki wóz wyje, przepychając się przez szpaler aut, które posłusznie ustawiają się w jodełkę. Wszystko trwa znacznie dłużej niż przepisowe 7 minut.
Sytuacja taka powtarza się codziennie nie tylko na ul. Słowackiego, ale także ul. Kartuskiej czy Nowe Ogrody. Podobne problemy są w Gdyni i Sopocie. Choć kierowcy są bardziej zdyscyplinowani niż jeszcze kilka lat temu, problem jednak pozostaje.
- Czasami nie da się zjechać na bok, bo krawężniki są zbyt wysokie - mówi Ilona Bojanowska, mieszkanka Niedźwiednika.
Za pracę strażaków odpowiada wojewoda. Postanowiliśmy podpowiedzieć mu, jak ułatwić ratownikom dojazd na miejsce wypadku. Wystarczy przy obwodnicy stworzyć maleńką filię straży pożarnej. Nie odkrywamy tu Ameryki. Takie rozwiązania są powszechnie stosowane w wielu krajach na całym świecie.
Brygadier Andrzej Rószkowski, komendant pomorskiej straży, ma świadomość problemu i tego, że sytuacja z czasem dojazdu do wypadku może się pogarszać.
- Trwają rozmowy na temat posterunku w Osowej. Cały czas się rozglądamy - mówi Rószkowski. - Na pewno będziemy budować jednostkę koło Pelplina, w związku z budowaną autostradą A1 i przy ul. Jabłoniowej w Gdańsku, ale dopiero za 4-5 lat. Gdyby były fundusze, już byśmy się do tego brali.
Na szczęście sytuacja z karetkami pogotowia wygląda lepiej. - Na lotnisku w Gdańsku mamy jedną karetkę, która nie musi przepychać się przez miasto - mówi Jerzy Karpiński, dyrektor gdańskiego pogotowia.
|
Opinie (31)
-
2007-06-20 23:34
no to Zrobić
nie ma co się ociągać
- 0 0
-
2007-06-20 23:45
Pomysł dobry a co z wykonaniem??
- 0 0
-
2007-06-20 23:46
jasne pomysł całkiem całkiem proponował bym zwężać jeszcze parę wylotówek np jak ostatnio kartuską i wtedy to remiza powinna być co jakieś 100 m
- 0 0
-
2007-06-20 23:53
inne formy ratownictwa
a może np. strażacy-paralotniarze albo strażacy w szybowcach
- 0 0
-
2007-06-21 00:03
No, to tak zawsze u nas... Na premie dla tych co zarabiaja i tak najwiecej zawsze sa pieniadze, ale jak cos zrobic zeby dogonic STANDARD europejski to zawsze brakuje... smutne to i przerazajace...
- 0 0
-
2007-06-21 00:42
dementi
a ja wcale nie chcę zostać strażakiem!
- 0 0
-
2007-06-21 04:16
"Godz. 15.30 – samochody na ul. Słowackiego w Gdańsku poruszają się w ślimaczym tempie"
Godzina 7:00 – samochody na ul. Słowackiego w Gdańsku poruszają się w ślimaczym tempie
Godzina 10:00 – samochody na ul. Słowackiego w Gdańsku poruszają się w ślimaczym tempie
Godzina 14:00 – samochody na ul. Słowackiego w Gdańsku poruszają się w ślimaczym tempie
godzina 17:00 – samochody na ul. Słowackiego w Gdańsku poruszają się w ślimaczym tempie
Ciekawe czy ktos wpadnie na to, ze zapomnieli poszerzyc Slowackiego do konca...
A Kartuskiej bylo nie zwezac, toby uprzywilejowani mieli jak wyprzedzac przynajmniej na odcinku miejskim- 0 0
-
2007-06-21 07:06
znowu bezmyslność władz
Co z tego że na lotnisku jest karetka jak z chorym do szpitala bedzie jechac w takim samym koprku
- 0 0
-
2007-06-21 07:35
Nawiązują do artykuły o "Pekinie" widać krótkowzroczność obrońców takich enklaw jak Ogródki Działkowe, Pekin, Meksyk itd. Te tereny latami są nie zamieszkałe wcale lub nieznacznie a ludzie budują się "za obwodnicą" bo niema wolnych terenów w centrum. Tam mieszkają i potrzebują dróg, przychodni, szkół, STRAŻY itd... Inwestujemy więc wspólne pieniądze w nowe satelitarne osiedla a w centrum zostawiamy hektary dla jakiś ludków co lubią marchewkę ze swojej działki i piknikowanie przed domem bez kanalizacji i ciepłej wody.
- 0 0
-
2007-06-21 07:56
do lekarza
Przede wszystkim liczy się czas dotarcia fachowej pomocy do poszkodowanego. Karetka pogotowia to "szpital na kółkach". Jak się udzieli fachowej pierwszej pomocy, wtedy czas dotarcia do szpitala może być sprawą drugorzędną.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.