• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Napad na jubilera

Marek Wieliński
6 lipca 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Czterech zamaskowanych mężczyzn wtargnęło wczoraj przed południem do boksu handlowego z wyrobami jubilerskimi przy ul. Wielkie Młyny w Gdańsku. Pistoletem sterroryzowali pracownika ochrony oraz właściciela sklepu, a następnie zrabowali wyroby jubilerskie i pieniądze. Sprawców nie udało się zatrzymać.

Jak udało nam się ustalić - zrabowano w sumie około 200-tu tysięcy złotych. Policja dysponuje już portretami pamięciowymi sprawców i ich rysopisami.

- Wczoraj przeprowadziliśmy oględziny, zabezpieczyliśmy szereg różnych śladów kryminalistycznych. Teraz są badane przez ekspertów i jak sądzę, dostarczą nam pełnej wiedzy na temat sprawców tego zdarzenia - powiedziała rzecznik gdańskiej policji, Danuta Wołk - Karaczewska. Użyto psa tropiącego, przesłuchano świadków. W terenie działają policyjni wywiadowcy.

Wiadomo, że bandyci uciekli z miejsca przestępstwa jasnobeżowym samochodem, prawdopodobnie na zagranicznych tablicach rejestracyjnych.
W tej sprawie uruchomiono specjalny numer telefonu do Sekcji Dochodzeniowo - Śledczej Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku: 32-16-260. Policja poszukuje ewentualnych świadków tego zdarzenia. Informacje na ten temat można też kierować pod numery telefonów: 32-16-222, 997 lub bezpłatny 0 800 677 777.

Hit FMMarek Wieliński

Opinie (36)

  • portrety i rysopisy

    Co za bzdura, jak można dysponowac portretem pamięciowym i rysopisem zamaskowanych trzch facetów. Chyba tylko ubrań i ewentualnie sylwetki, czy wzrostu. A z takimi "rysopisami" to mogą szukać ... igły w stogu siana .. he-he

    • 0 0

  • 200 tys. w kasie u jubilera. Czy on ma taki utarg dzienny?
    Czy moze nosi takie pieniadze na drobne wydatki. Ja bym taka kase trzymal w banku.
    Hmm.... moze pan jubiler byl innego zdania albo upozorowal napad by dostac odszkodowanie jak w dobrym gangsterskim filmie.
    Jublilerzy wszystkich krajow laczcie sie.

    • 0 0

  • jak wylozyl caly towar na lade to na pewno

    bylo ze 200 000. niekoniecznie chodzi o gotowke.
    zlodzieje opchna to za 20.000 i beda szczesliwi.

    • 0 0

  • To ja niesmialo dodam, ze wartosc
    tego skaradzionego towaru to, pewnie,
    szacunki na podstawie ceny wystawionej
    juz w sklepie.W rzeczywistosci moze
    chodzic o towar kupiony w hurtowni
    za (powiedzmy) 70 tysiecy.A to juz nie jest,
    tak powalajaca suma, prawda?

    • 0 0

  • jakies tam jeszcze extra koszty pewnie poniosl poza zakupami

    krakowskim targiem umowmy sie ze jubiler zostal pozbawiony przychodu wysokosci ok 200.000,- ok?

    a zlodzieje jak znam zycie zprzedadza to po cenie zlomu

    • 0 0

  • Dobrze drt;).Krakowskim targiem umowmy sie,
    ze skardziono mu 14 tysiecy w gotowce i 186 000
    w ewentualnym przychodzie...

    • 0 0

  • poco zatrudniac ochroniarza?

    co wtedy robil ochroniarz pewnie oglądał sie za młodymi ładnymi laskami których teraz niebrak w wielkim młynie .jego rola polega natym by przewidywać takie sytuacje i działać lub przynajmniej utrudnić napad .
    odrazu bym go zwolnił

    • 0 0

  • Co wy wiecie o napadach.... ehhh.... pogadajcie se chociaż...

    • 0 0

  • ja kiedyś dawno temu chciałem obrabować bank.
    wszedłem po cichu, przebrany za księdza
    pod sutanną miałem procę,
    podszedłem do okienka i kasjerce podaję kartkę z napisem że chcę ją właśnie obrabować. a ta zołza jedna przeczytała i jak nie wrzaśnie: NAPAD pisze się przez "D" a nie przez "T" ty matole jeden ... i uciekłem. Napat się nie udał.

    • 0 0

  • Tak bolo tak...

    ... a świstaki zawijają w papierki.... :)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane