• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie ogradzajmy się chociaż na plaży

Bartek
28 lipca 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
W upalne dni ciężko znaleźć na plaży choćby skrawek piasu. O świcie odgradzają się piaskowi "obszarnicy". W upalne dni ciężko znaleźć na plaży choćby skrawek piasu. O świcie odgradzają się piaskowi "obszarnicy".

Wprawdzie na razie leje deszcz, ale za kilka dni ma wrócić upalne lato. Ciekawą tendencję wśród plażowiczów zauważył nasz czytelnik. - Ludzie rozstawiają po cztery parawany, ogradzając po 16 m kw. Może niedługo wynajmą ochronę i założą na "plażowych działkach" internet? - pisze pan Bartek.



Czy odgradzasz się parawanem na plaży?

Każdy z nas pamięta jaka była pogoda w środku lipca. Słońce przepięknie grzało zarówno tych, którzy siedzieli w pracy, jak i takich jak ja, którzy swój urlop spędzali na naszych złocistych plażach.

Standardowy dzień plażowicza: wstać rano nawet niekoniecznie wysypiając się, wziąć ręcznik, jedzenie, kąpielówki i krem do opalania. Nie można zapomnieć przy tym o jakże ważnym wynalazku ludzkości - parawanie.

Jeżeli jesteś pierwszy raz nad morzem, przeżyjesz niesamowity szok. Ten niepozorny kawałek materiału na kijach nie jest tym, czym był kiedyś. Z czasów dzieciństwa pamiętam, jak parawan służył nam jako narzędzie do ochrony przed wiejącym wiatrem z piaskiem oraz w celu zapewnienia cienia torbie z jedzeniem.

Dziś mogę śmiało parawan nazwać "płotem". Dlaczego? Spójrzcie tylko na plażę. Wiele rodzin ma dziś dwa, trzy, a nawet cztery parawany. Najmniejsze z nich mają 4 m. Wystarczy ogrodzić się trzema, co daje przeciętną przestrzeń 16 m kw. To pokój standardowego studenta, w którym mieści się łóżko, komputer, szafa, rower, krzesło...

Czy aż tyle miejsca potrzebuje tzyosobowa rodzina? W prawym rogu miejsce na załatwienie się dziecka, w drugim jedzenie i torby, a na środku leżaki. Gdyby było za gorąco, po przeciwnej stronie "urlop landu" można postawić parasol wielkości przeciętnego spadochronu. Dosłownie obóz.

Nie byłoby w sumie w tym nic złego, gdyby nasza plaża była szeroka jak Wisła, jednak w sezonie takie działania to coś strasznego. Zamiast wypoczywać, na urlopie wiele osób kładzie się wcześnie spać, aby wcześnie wstać i wziąć swój "zestaw małego obozowicza nadmorskiego" i rozbić własny "urlop land" w wymarzonym miejscu.

Czy jest możliwość wejścia w taki mały nadmorski Watykan stworzony przez plażowicza? Co w przypadku, gdybym to ja odgrodził się przed samym wejściem, aby ktoś nie mógł przejść? Wielu z nas zna to uczucie, gdy ma ochotę ochłodzić się w wodzie i zanim znajdzie jakiś szlak pomiędzy "płotami", zaczyna się ochładzać albo znajdujemy się w innej miejscowości. Skoro ludzie tworzą takie rzeczy dziś, co będzie w następnym sezonie? Ktoś zabierze ze sobą po prostu metalową siatkę odgrodzi sobie 150 m kw. i powie, że przejścia nie ma?

To żadna akcja propagandowa w stylu "zajmujmy mniej miejsca". Widziałem jednak wnuka z dziadkami, którzy przy mocnym słońcu szli, szukając wolnego miejsca na plaży. Mogli spokojnie iść przez kilometr, patrząc w niebo, bo nie było skrawka wolnej ziemi. Gdyby dobrze się rozejrzeli, znaleźliby miejsce, ale pewnie ich własna chęć posiadania prywatnego obozu była wyższa niż chęć odpoczynku w piękną pogodę.

Obozy na plaży powodują to, że zamiast wypoczywać nad morzem, pędzimy od rana byle tylko siedzieć na własnej plażowej działce, w której niedługo najchętniej założymy Internet oraz wynajmiemy ochronę w celu stróżowania naszego zagarniętego kawałka ziemi.
Bartek

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (204) ponad 20 zablokowanych

  • TEXTYLNI

    TO PRAWDA ŻE PLAŻA ZAMIENIŁA SIE W JARMARK TEXTYLNYCH,KIEDYŚ MOZNA BYŁO POGRAĆ W PIŁKĘ POPATRZEĆ NA PIĘKNE MORZE I ŚLICZNE DZEWCZYNY,A TERAZ TYLKO PATRZEĆ JAK POJAWIĄ SIĘ GRILE Z KIEŁBASKAMI.MOIM ZDANIEM NIE MOŻNA NA WSZYSTKO POZWALAĆ,POWINY OBOWIAZYWAĆ JAKIEŚ PRZEPISY PORZĄDKOWE.CO BY BYŁO GDYBY NAGLE POJAWIŁA SIE PANIKA!

    • 7 2

  • parawan (2)

    a ja lubię parawan, mimo, że nie zawsze go zabieram. Nie tylko chroni przed sypiacymi piaskiem ludźmi a szczególnie dziećmi, czuję się bezpeczniej, nie muszę patrzec co chwilę czy mam torbę z dokumentami czy nie. Parawan biorę dla swojego bezpieczeństwa.

    • 4 8

    • mo - jaja sobie z nas robisz?

      parawan - atrybutem bezpieczeństwa na plaży?
      Chyba, że okładasz nim złodzieja... to "insza inszość"

      • 2 1

    • Mo-popieram-dziwię się tylu minusom przy każdej wypowiedzi za parawanami

      sam ich nie stosuję ale nie mam nic przeciw

      • 1 0

  • to jedna z chorób i tendencji naszego wieku "amerykansky" styl życia

    widać że upodabniamy się do zachodu, każdy żyje w super poogradzanym osiedlu gdzie trzeba się odgrodzić do innych żeby nie wchodzili w naszą przestrzeń i żebyśmy sami nie świnili bo "inni" widzą, gdzie każdy jeżdzi w swoim wielkim aucie i patrzy na każdego z góry, a teraz przechodzi to na plażę. myślą że jak siedzą za parawanem to nie widać jak palą i piją piwsko.

    • 3 1

  • komu to przeszkadza. (1)

    • 1 0

    • temu,

      kto nie ma mieksca, żeby się polozyć. myśl tłuku!

      • 1 0

  • bo Polacy

    to wieśniacy. myślą, że jak se odgrodzą to są panowie, bo maja "swój" skrawek. taki syndrom braku własności z PRL'u.

    • 6 2

  • w zasadzie nie ma co narzekać (2)

    kiedyś znajomi wzięli nas na plażowanie nad podwarszawski kanał - pod pachami: leżaki, kometki, piłka, sprzęt do pływania, materace, napoje i wiktuały (w tym: zgrzewka piwa i dwa arbuzy - no co, było upalnie), pies na smyczy oraz żona znajomego w ciąży więc z automatu zwolniona z dźwigania.
    Mówię Wam nie ma lepszej metody na odchudzanie... dwie rundy wokół kanału (ze 4 km obwodu miał) w poszukiwaniu wolnego miejsca (a wcześniej 2 km dojścia od miejsca zaparkowania) i mieliśmy sylwetki jak ci z "Mody na sukces", a apetyt nam dopisywał przez tydzień

    • 5 0

    • (1)

      czy żona znajomego też była na smyczy?

      • 0 0

      • była połączona smyczą z psem więc... była na smyczy

        • 0 0

  • a kogo, obchodzą śmierdzący potem plażowicze ? (1)

    stonka ze ślunska, warsiawki i innych wioch, nikt tu na was nie czeka gamonie

    • 4 2

    • bez przesady, czekamy,

      bo jak by nie było, turyści = gotówka!

      • 1 0

  • Bombardier jak nic! (1)

    Ten artykuł wygląda mi jak nic na marudzenie Bombardiera. Brakuje jeszcze ba końcu marudzenia że przez te parawany żadnego lachona nie może wyrwać :-)

    • 5 2

    • hahaha

      dokładnie to samo sobie pomyślałam.... tylko brakuje mi tu bombardierowego smarkania n/t szybkiej jazdy z zawrotna prędkością 50km/h i więcej i skandalicznego parkowania przy plażach zamiast podwieszania samochodów w powietrzu
      niemniej z argumentami zawartymi w artykule się zgadzam, choć mnie szkoda by było czasu pisanie takiego artykułu ;)

      • 0 0

  • Normalne

    Jak się nie chce nigdzie jeździć to się trzeba tłoczyć na głównych plażach. Jakby ktoś piszący to był na tyle inteligentny i mu to by przeszkadzało pojechałby w inne miejsce a jest takich dużo. Sam nienawidzę tego tłoku dlatego wybieram plaże bezludne gdzie naprawdę można odpocząć

    • 3 0

  • jesli ktos chce parawan rozkładac ot niech sobie idzie blizej wydm a nie przy samym brzegu gdzie ludzie ida własnie po to by skorzystac z tego przyje,mnego wiaterku

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane