- 1 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (139 opinii)
- 2 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (89 opinii)
- 3 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (72 opinie)
- 4 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (183 opinie)
- 5 Zamkną przystanek SKM na pół roku (125 opinii)
- 6 Autobus nie przyjechał? Oddadzą za taxi (109 opinii)
Nie ogradzajmy się chociaż na plaży
Wprawdzie na razie leje deszcz, ale za kilka dni ma wrócić upalne lato. Ciekawą tendencję wśród plażowiczów zauważył nasz czytelnik. - Ludzie rozstawiają po cztery parawany, ogradzając po 16 m kw. Może niedługo wynajmą ochronę i założą na "plażowych działkach" internet? - pisze pan Bartek.
Standardowy dzień plażowicza: wstać rano nawet niekoniecznie wysypiając się, wziąć ręcznik, jedzenie, kąpielówki i krem do opalania. Nie można zapomnieć przy tym o jakże ważnym wynalazku ludzkości - parawanie.
Jeżeli jesteś pierwszy raz nad morzem, przeżyjesz niesamowity szok. Ten niepozorny kawałek materiału na kijach nie jest tym, czym był kiedyś. Z czasów dzieciństwa pamiętam, jak parawan służył nam jako narzędzie do ochrony przed wiejącym wiatrem z piaskiem oraz w celu zapewnienia cienia torbie z jedzeniem.
Dziś mogę śmiało parawan nazwać "płotem". Dlaczego? Spójrzcie tylko na plażę. Wiele rodzin ma dziś dwa, trzy, a nawet cztery parawany. Najmniejsze z nich mają 4 m. Wystarczy ogrodzić się trzema, co daje przeciętną przestrzeń 16 m kw. To pokój standardowego studenta, w którym mieści się łóżko, komputer, szafa, rower, krzesło...
Czy aż tyle miejsca potrzebuje tzyosobowa rodzina? W prawym rogu miejsce na załatwienie się dziecka, w drugim jedzenie i torby, a na środku leżaki. Gdyby było za gorąco, po przeciwnej stronie "urlop landu" można postawić parasol wielkości przeciętnego spadochronu. Dosłownie obóz.
Nie byłoby w sumie w tym nic złego, gdyby nasza plaża była szeroka jak Wisła, jednak w sezonie takie działania to coś strasznego. Zamiast wypoczywać, na urlopie wiele osób kładzie się wcześnie spać, aby wcześnie wstać i wziąć swój "zestaw małego obozowicza nadmorskiego" i rozbić własny "urlop land" w wymarzonym miejscu.
Czy jest możliwość wejścia w taki mały nadmorski Watykan stworzony przez plażowicza? Co w przypadku, gdybym to ja odgrodził się przed samym wejściem, aby ktoś nie mógł przejść? Wielu z nas zna to uczucie, gdy ma ochotę ochłodzić się w wodzie i zanim znajdzie jakiś szlak pomiędzy "płotami", zaczyna się ochładzać albo znajdujemy się w innej miejscowości. Skoro ludzie tworzą takie rzeczy dziś, co będzie w następnym sezonie? Ktoś zabierze ze sobą po prostu metalową siatkę odgrodzi sobie 150 m kw. i powie, że przejścia nie ma?
To żadna akcja propagandowa w stylu "zajmujmy mniej miejsca". Widziałem jednak wnuka z dziadkami, którzy przy mocnym słońcu szli, szukając wolnego miejsca na plaży. Mogli spokojnie iść przez kilometr, patrząc w niebo, bo nie było skrawka wolnej ziemi. Gdyby dobrze się rozejrzeli, znaleźliby miejsce, ale pewnie ich własna chęć posiadania prywatnego obozu była wyższa niż chęć odpoczynku w piękną pogodę.
Obozy na plaży powodują to, że zamiast wypoczywać nad morzem, pędzimy od rana byle tylko siedzieć na własnej plażowej działce, w której niedługo najchętniej założymy Internet oraz wynajmiemy ochronę w celu stróżowania naszego zagarniętego kawałka ziemi.
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (204) ponad 20 zablokowanych
-
2010-07-28 18:48
No i.....
Dlatego odwiedzam plażę po sezonie jak stonka pojedzie do siebie.......
- 2 1
-
2010-07-28 18:52
Jeżeli chcesz opalać się topless (1)
to udaj się na plażę dla nudystów. Jest kilka takich miejsc w Trójmieście.
- 3 1
-
2010-07-28 19:08
Pomyliło Ci się. Na plażach dla nudystów opalać się należy nie topless, a bottomless. Od topless są normalne plaże.
- 2 2
-
2010-07-28 20:25
eee tam
Z igły widły... artykuł trochę trąci przesadą... A jeśli tak to przeszkadza, to są plaże typu Stogi, Babie Doły, Rewa, Brzeźno w okolicach wyjścia z portu. można w godzinę podjechać nawet na Hel, gdzie łatwo znaleźć zaciszne miejsce.
- 5 0
-
2010-07-28 20:47
Zawsze się odgradzam od buractwa i chamstwa. (1)
Zawsze i wszędzie.
Taką mam dobrą zasadę :)- 4 5
-
2010-07-29 02:06
Popieram!
- 1 0
-
2010-07-28 21:41
bo ludzie to świnie bydło
bylem ostatnio na plaży i nie mam tego kawałka materiału , rozłożyłem się i gdybym ludziom* hołotą * nie zwrócił uwagę ze rozkładają się na moich rzeczach to by dalej to robili bydło i tyle
- 3 2
-
2010-07-28 21:42
tak
- 0 1
-
2010-07-28 22:03
BrawO Bartek - bomba material
- 1 1
-
2010-07-28 23:14
ciekawe? jak byłeś małym bahorem to nie sypałeś piaskiem?
- 1 2
-
2010-07-29 08:31
buraki
WIĘKSZOŚĆ TYCH CO PRZYJEŻDŻAJĄ TO LUDZIE Z WIOSEK OGRADZAJĄ SIĘ I ZAZNACZAJĄ SWOJĄ MIEDZĘ PRZYZWYCZAJENI DO RANNEGO DOJENIA KRÓW SĄ PIERWSI NA PLAŻY NIE POMYŚLĄ O INNYCH ŻE ZASŁANIAJĄ WIDOK NA MORZE I ŻE ZAJMUJĄ KUPĘ MIEJSCA TYPOWE BURACTWO NAMIASTKĘ ZOBACZYCIE W WŁADYSŁAWOWIE MOŻE W TĄ SOBOTĘ BĘDĄ JUŻ LECIEĆ Z TYMI PARAWANAMI I MŁOTKAMI O 6 RANO YYPOWE KARGULE I PAWLAKI
- 4 6
-
2010-07-29 08:39
Panie dzieju ale co ty za problem wydumałeś jak jest tłum to jest ciasno i tyle a ludzie zakrywają sie aby nikt im się w gatki
nie gapił lub na ich dzieci co jest zrozumiałe w tych dziwnych czasach banały
- 4 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.