• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie znasz życia, jeśli nie pracowałeś w sklepie

Aneta
29 października 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (383)
Nawet w sklepach, w których jest porządek, klienci potrafią przewrócić wszystko do góry nogami - ku udręce obsługi i innych klientów. Nawet w sklepach, w których jest porządek, klienci potrafią przewrócić wszystko do góry nogami - ku udręce obsługi i innych klientów.

- Kradną wszystko, nawet bezpłatne torebki na pieczywo oraz owoce. Są niemili, roszczeniowi i zachowują się niemal tak, jakby byli królami i zrobili nam zaszczyt, że możemy ich obsługiwać - wieloletnia ekspedientka sklepu spożywczego opisuje nam, jacy klienci są najgorsi.



Spotykasz się z nieuprzejmością w sklepach?

Pani Aneta w sklepie spożywczym popularnej sieci pracuje od trzech lat. I twierdzi, że z roku na rok klienci są coraz mniej uprzejmi. Oto jej subiektywna opinia:

Od razu zaznaczę, że może to specyfika miejsca, bo pracuję w centrum Gdańska. Nie jest to sklep osiedlowy, gdzie większość stanowią stali klienci, a po prostu przypadkowe osoby. Może to ma znaczenie, a może po prostu ludzie się w ostatnim czasie zmienili. Bo problemów w zwykłej, kiedyś bezproblemowej pracy, jest coraz więcej.

Kradną wszystko - nawet darmowe torebki



Pierwsza rzecz to kradzieże. Fakt - kiedyś też były. Ale skala w ostatnich miesiącach wręcz zdumiewa. I nie giną już rzeczy tylko małe i drogie. Obecnie kradną, jak leci. Rano musimy pilnować dosłownie wszystkiego: łącznie z darmowymi torebkami na pieczywo i owoce, bo giną całe rolki. Nie wiem, może ludzie biorą je jako worki śniadaniowe, a może na śmieci? Fakty są takie, że ginie to bardzo często. Nie mówiąc już o innych rzeczach.

Oczywiście mamy monitoring, ale chyba nikt nie ma złudzeń, że ktoś go cały czas ogląda. Szef zerka co jakiś czas, ale nagranie głównie jest dowodem w kradzieżach, przy których uda nam się złapać kogoś na gorącym uczynku.

Masz im służyć - przecież nie będą chodzić



Osobna kategoria doczekała się nawet już w naszym wewnętrznym żargonie swojej nazwy. To książęta. Księżna i Księciunio zawsze mają daleko.

- Pani mi poda te ciastka.
- Tę kawę mi pani jeszcze wrzuci.

I nie, to nie są pytania, nie są prośby. Zawsze są to rozkazy. Często tonem nie znoszącym sprzeciwu. Zdarza się, że z pretensjami, że nie ta, ta obok i tak dalej. Dodam, że oczywiście nie trzeba do tego drabiny ani choćby stołeczka, bo te towary leżą zazwyczaj na wysokości wzroku.

Przebierają, wybierają, przecież posprzątasz



Kartka w jednym ze sklepów Żabka. Kartka w jednym ze sklepów Żabka.
Kolejna kategoria to poszukiwacze. A dodam od razu, że mamy w sklepie porządek. Wszystko jest na swoim miejscu, ale z jakiegoś, bliżej mi nieznanego powodu, wciąż nie brakuje takich, którzy chcą coś odkopać. Nie wiem, czego oni szukają na tych regałach i lodówkach, ale wystarczy jedna taka osoba, by doszło 10 minut dodatkowej pracy, a to 10 minut bez dwóch osób na kasie i wydłużająca się kolejka...

Złota zasada: nie bądź za miła



Dlatego od pewnego czasu staram się trzymać jednej zasady: nie jestem przesadnie miła. Oczywiście pełna kulturka, ale kiedyś zobaczyłam, jak starsza, pewnie niedowidząca pani wybiera ogórki i bierze akurat tego najbardziej pomarszczonego, który już był na granicy możliwości do sprzedania.

- Przepraszam, on nie jest pierwszej świeżości - powiedziałam.
- A jakiej, paniusiu? - usłyszałam z uśmiechem wyższości.

Od tamtej pory: Dzień dobry, proszę, dziękuję i do widzenia. Jak widać, nawet bycie miłym nie zawsze popłaca...
Aneta

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (383) ponad 10 zablokowanych

  • Chodzę do Biedronki, Aldi, Lidla (3)

    Nigdy nie spotkałam się z niefajną sytuacją, z jakimiś zadymami. No może raz - ale w moją stronę, w lokalnej Biedronce, pan obsługujący kasy samoobsługowe był niemiły (założył, też z wyższością, że posiadam wiedzę kasjera na jego poziomie- a ja nie muszę i takiej nie miałam).
    Zawsze jestem miła, uprzejma, często w lokalnej Stokrotce witam się pierwsza, z uśmiechem. I personel też bardzo miły.
    Pozdrawiam uprzejmych ludzi- bądźmy dla siebie mili w tych trudnych czasach

    • 29 1

    • Biedronkowy obserwator

      Widziałem Cię Ewo przy kasie samoobsługowe na Przywidzkiej i nie wiesz jak z niej korzystać. Stąd taka reakcja kasjera

      • 0 8

    • Też bym stracił cierpliwość gdybym po raz tysięczny tego dnia miał komuś tłumaczyć że ma wcisnąć "zapłać kartą" (1)

      • 1 7

      • Nie jest napisane przecież jaki był problem. A twoim obowiązkiem jest bycie kulturalnym. Nie umiesz to zmień pracę na taką beż styczności z klientem, zamiast się na ludziach wyżywać!

        • 1 0

  • Lód pod spodem jest bardziej zmrożony. (7)

    I kopię dlatego że długo czekam w kolejce do kasy bo pani kasjerka się ślimaczy a jak długo czekam to mi się lód rozpuści . Będę kopał i mnie pocałujcie w zad lub weźcie się do pracy.

    • 34 23

    • Ja tu płacę i wymagam. Tę słomę co mi się z butów sypie też proszę szybciutko pozamiatać, bo nie będę stał w syfie.

      • 13 3

    • A woda bardziej mokra (1)

      Nie po to ze wsi do miasta przyjechałem, żeby zachowywać się jak miastowy.

      • 4 4

      • W lodówce zawsze ta z tyłu jest zimniejsza.

        Ludzie zawsze biorą z brzegu a pracownik dostawia nową.

        • 5 1

    • A towary z tyłu mają dłuższy termin ważności.

      I jak robię zakupy wielu artykułów raz na dwa tygodnie to nie mogę kupować towaru z datą ważności do jutra. Zresztą taki towar powinien być przeceniony. Dlatego kopię i kopał będę.

      • 12 3

    • (1)

      Niestety lody na dole tak jak wszystko są z dłuższym terminem a te na górze często i gęsto w kartonach przebierane i są poza lodówkami by pracownik sklepu mógł je gdzieś upchnąć bo przyszła nowa dostawa innych lodów.

      • 5 0

      • + lody z góry są często wymiędlone

        • 4 0

    • Lody! Lód to na stawie zimą.

      • 0 0

  • Ja jestem poszukiwaczem z artykułu (6)

    I kopię w towarze z jednej prostej przyczyny: robię zakupy raz na 10 dni. Chcę więc kupić towar, którego data ważności kończy się za 11 dni lub później, a nie np. jutro.

    • 48 4

    • Ok, ja również, chodzi o to, żeby jednak zostawić po sobie jakiś w miarę porządek.

      • 9 0

    • że też macie czas na takie pierdoły ludzie.

      • 3 7

    • Nie rozumiem tego paranoicznego sprawdzania daty ważności. (3)

      To nie jest tak, że towar dziś o godzinie 24 traci ważność i się zatrujesz. On będzie dobry także za 10 dni. Dawniej nie było na towarze daty przydatności. Jak wyglądało i pachniało dobrze to się jadło. Dziś ludzie popadają w jakąś paranoję.

      • 6 11

      • Nienawidzę marnowania żywności. Robiąc zakupy raz na tydzień nie kupię szynki z terminem na 4 dni wprzód

        A takie stoją na samym wierzchu. Wolę kupić taką z 10- dniowym terminem, wtedy wiem że się nie zmarnuje.

        • 5 0

      • Kupuję sporo nabiału

        Zapewniam, że mięso potrafi być oślizgłe 3 dni przed upływem daty ważności, a jogurt dzień przed - speśniały.
        Lubisz to - jedz, ale innym nie narzucaj.
        Większość się raczej domyśli, że nie chodzi o makaron.

        • 3 0

      • Mniam, mniam, dziś lekko szarawe mięsko z datą do dzisiaj

        będzie pyszniutkie za tydzień, smacznego

        • 4 0

  • Ja jestem "poszukiwaczem". Jest jeden prosty powód. (6)

    Z tyłu/pod spodem zawsze umieszczony jest towar świeższy i z dłuższą datą do spożycie. Istnieje też ryzyko, że towar z wierzchu był wcześniej przez kogoś wyjęty a następnie został ponownie odłożony na półkę. Oczywiście zostawiam po sobie porządek - tłumaczę tylko jaką logiką kierują się tacy ludzie.

    • 41 2

    • (2)

      Czyli jak ktoś pomacał pudełko ciastek to już nie można kupić?

      • 2 3

      • No mnie to brzydzi. I nie chodzi o towary w opakowaniach tylko te luzem. Był pan kiedyś w publicznej toalecie? Większość ludzi rąk nie myje. A potem se idą na zakupy, fuj.

        • 7 0

      • Nie, ale jak ktoś przez godzinę chodził po sklepie z paczką wędliny to mogła się zepsuć

        • 0 0

    • pepe (2)

      Postępując tak, wpływa to na straty sklepu. Duże markety oczywiście sobie z tym radzą, ale małe sklepy mają już problem. Niekiedy szuka sie np. serka z data na 10 dni, a i tak się go zjada tego samego dnia. Taka jest nasza polska mentalność. W dłuższej perpektywie dużo małych sklepów jednak sie zamyka m.in z tego powodu. Dojdzie do tego że nawet po małe zakupy trzeba bedzie chodzic do marketow, albo żabek gdzie towar jest taki sam we wszystkich.

      • 0 5

      • Karo

        I tak chodzę po małe pojedyncze produkty do Lidla jak trzeba . I również wybieram produkty z dłuższą data przydatności bo są bardziej swieze i zasada ze dłużej poleżą w lodówce to czas oszczędzę i rzadziej pójdę do sklepu. Oczywiście jeśli Ty wolisz przedkładać interes innych nad swój to już Twój problem. To są małe rzeczy ale ale nie zmienia to faktu że w dużych rzeczach myślisz tak samo.

        • 2 0

      • Serek z data przydatnosci do dzis albo jutra

        Powinien lezec w przecenach

        • 3 0

  • Zlodzieje sa i bede

    Policja nic nie robi trzeba samemu tempic

    • 11 0

  • Ale tak jest wszedzie. (1)

    Typ rozszeniowy. Pracowalem kiedys w hotelu to potrafili myszki przynosic, wrzucic do wanny i powiedziec ze jak hotel im nie da darmowego apartamenty vip to naglosnia to. I hotel im dawal. Duza sieciowka. Nie do pomyslenia

    • 11 5

    • Dobry patent! Jakies konkretne myszki wrzucali? Moze byc tania od A4Tech?

      • 2 0

  • Pani Aneta (3)

    z dobroci serca radzę zacząć ćwiczyć praktyki pozwalające oderwać się od rzeczywistości w każdym dowolnym momencie.
    Ja jako nie związana emocjonalnie klientka tez zauważam parę zachowań klientów, które mnie bardziej bawią niż drażnią.
    Np.
    dzisiaj pani w pewnym wieku odłożyła swoje kule na skrzynię z tanimi jabłkami i przestawiała kilka stosów skrzynek z przecenionymi winogronami aby może znaleźć te najlepsze w najniższych skrzynkach. Ja wybrałam cztery tanie jabłka bo na tanie winogrona nabrałam się tydzień temu, nie nadawały się do jedzenia a tanie jabłka były całkiem smaczne. Oczywiście pani nie sprzątnęła potem skrzynek z winogronami bo przecież inwalidka o kulach.
    Kiedyś widziałam jak pewna pani odwija 3/4 rolki torebek foliowych i wkłada je do kieszeni swojej. Ja nie kradnę w ten sposób torebek ale każdą rzecz pakuję do oddzielnej. Zostało mi to po okresie pandemii, kiedy zalecano takie zachowanie a mam kotka i zużywam powtórnie te woreczki przy sprzątaniu kuwety. Ekologicznie i higienicznie.

    • 11 5

    • Pośrednio przyczynia się Pani do nadmiernego zużywania plastiku.

      • 3 1

    • Pośrednio przyczynia się Pani do degradacji środowiska. (1)

      Jeśli ma Pani kotka, to nie trzeba brać kilku foliowych torebek, aby opróżniać kuwetę.
      Mam dwa koty i do opróżniania kuwety używam plastikowej łopatki, która służy mi już lata.

      • 4 1

      • Łopatką do woreczka

        a woreczek do śmieci potem wynoszę. Gdzie mam wrzucać grudki żwirku zużytego?

        • 0 0

  • nie zna życia, kto nie służył w marynarce (4)

    • 14 3

    • w szczególności takiej kraciastej z przydługimi rękawami (1)

      • 2 1

      • Człowieku, to tekst piosenki!

        • 0 0

    • te nocne harce, na pogłębiarce!

      • 1 0

    • " marynarz w noc się bawi a w dzień w hamaku śpi"

      • 0 1

  • Najważniejsze

    nigdy w kolejce przy kasie nie oceniaj chorób lub niepełnosprawności ludzi po wyglądzie. Najlepsze są te osoby szczególnie panie jak są duże kolejki do kasy ma dwie kule lub jedną przepycha się do przodu o nic nie pytając bo ona nie może stać tak jakby ci pozostali byli super zdrowi i to jest ta polska wkurzająca kultura ja mam pierwszeństwo i biada mnie nie wpuścić
    a wystarczy grzecznie zapytać i tyle w temacie.

    • 14 1

  • Czekam na list czytelnika

    opisującego stresy w pracy dziennikarza z portalu trójmiasto

    • 20 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane