- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (67 opinii)
- 2 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (159 opinii)
- 3 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (86 opinii)
- 4 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (325 opinii)
- 5 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (71 opinii)
- 6 Po pożarze hali. Zakaz kąpieli do piątku (164 opinie)
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/21/300x0/21103__kr.webp)
- Manifestacja była nielegalna - powiedział "Głosowi" Dariusz Pachla, wiceprezes LPP S.A.
- Przyznaję, że nie mamy oficjalnej zgody. Manifestacja jest jednak legalna, bo ustawa o zgromadzeniach zezwala na pikietę po poinformowaniu urzędu - powiedział "Głosowi" Krzysztof Dośla, przewodniczący gdańskiego regionu "Solidarności".
Strony spierają się o powołany w styczniu związek zawodowy w szczecińskim sklepie Reserved.
- Firma nie chce uznać organizacji związkowej założonej w Szczecinie i stosuje wobec niej szereg restrykcji - stwierdził Krzysztof Dośla.
Powstanie związku zawodowego było dla zarządu spółki sporą i chyba niezbyt miłą niespodzianką. Wiadomość nie ucieszyła zapewne także inwestorów spółki giełdowej jaką jest LPP. Dariusz Pachla, wiceprezes LPP S.A. przyznał, że w szczecińskiej placówce doszło do pewnych nieprawidłowości.
Niedługo później sprzedawcy założyli związek zawodowy.
- Chodziło o kwestie odpowiedzialności materialnej. Sprawa zakończyła się zwolnieniem kierownika, który oszukiwał firmę. Problem został rozwiązany - powiedział "Głosowi" Dariusz Pachla. - Argumenty związkowców są absurdalne. Skoro założyli organizację, to ona istnieje. Nie można jej nie uznać.
Władze spółki twierdzą, że nie mają pojęcia o jakichkolwiek postulatach związkowców.
- Prosiliśmy o przesłanie postulatów, ale w odpowiedzi słyszeliśmy tylko żądanie spotkania z zarządem spółki - dodał wiceprezes LPP.
Doszło więc do sytuacji patowej - sprzedawcy chcą bezpośrednich rozmów, a spółka odmawia spotkania.
Opinie (94)
-
2004-02-03 13:00
no mamo
czasem, coraz częściej, ludzie jednak rezygnują z godności na rzecz poczucia bezpieczeństwa z pracy
nie ma idealnych pracodawców ani warunków pracy
pracownik, jeżeli widzi sens, potrafi pójść na ugodę, bezpłatne urlopy itd
ale jak ludzie widzą MAGNATA, który s****pieniędzmi na różne fundacje a pracownikom nie ma na wypłaty, to zwyczajnie DOSTĘPNYMI im środkami egzekwują swoje prawa
a w związku mają to łatwiej- 0 0
-
2004-02-03 13:19
na ugody tak i to różne
ale nie az takie ze się człowieka traktuje jak szmatę i on ma to znosic wdzięczny- 0 0
-
2004-02-03 13:56
SOLIDARUCHY WON DO ROBOTY A NIE MANIFESTOWAĆ
- 0 0
-
2004-02-03 14:18
są granice, które kazdy sobie sam wytycza: na co się godzi w pracy, a na co nie
na ile ważna jest godność, a na ile zarobiony pieniądz
na ile czuję się wartościowym człowiekiem, a na ile wegetującą szmatą
wolę być głodna niż znosić klepanie po tyłku i lekceważenie szfostwa
do sądu pracodawcę? raczej nie (chyba, że kasy nie chce oddać), poprostu szybkie wypowiedzenie i bye-bye gnojkom
zgadzam się z bają, nemo przesadza- 0 0
-
2004-02-03 14:18
Znowu gnojstwo grandzi.
Jest firma ma dobra opinię wsród klientów więc trzeba się jej dobrać do dupy.To jest właśnie myślenie polskich związkowców.Gdybym byl prezesem tej firmy rozwiązałbym umowy ze wszystkimi pracownikami tego sklepu a sam sklep przebranżowił na rok na np.fitnes.I jeszcze jedno nigdy żadnych związkow zawodowych w mojej firmie zwiazki ok ale na zewnątrz.A swoja drogą ta firma jest ok. ma mase jej produktów w domu.
- 0 0
-
2004-02-03 14:21
ty klient
ja tak czytam ciebie i se myśle, że te zakupy to ty na stadionie dzisięciolecia robisz, co??- 0 0
-
2004-02-03 14:30
Związkowcy chcą zniszczyć ostatnią z wyrózniajacych się firm w Gdańsku.
Tak dynamicznie działajacej firmy, wytwarzającej doskonałe produkty i sprzedajacej za przystępną cenę trudno znaleźć w Polsce.Firma swietnie zarządzana przez WŁAŚCICIELi-prawdziwych fachowców.Zatrudniająca wyróżniających się inwencją młodych wykształconych ludzi spychana jest przez bezmyślnych związkowców w przepaść.
- 0 0
-
2004-02-03 14:35
Bezpieczeństwo pracy a solidaruchy - śmiechu warte
Jest taki zakład w Gdańsku który doprowadza ciepło do naszych mieszkań, w nim pracuje osoba która przewodzi tej bandzie nierobów z S. To ona decyduje kto tam może pracować, a kto nie. Klucz w jaki sposób są dobierani ludzie jest bardzo prosty - to BMW czyli Bierni, Mierni ale Wierni. Molestowanie kobiet to najlepsza umiejętność tego pana, mobbing też nie jest mu obcy. Zasiada w radzie nadzorczej spółki, zajmuje jedno z wyższych stanowisk w pracy, jest prawnikiem w regionie S no i kto mu poskoczy ?
- 0 0
-
2004-02-03 15:22
małysz??
- 0 0
-
2004-02-03 15:47
Wojtek ma racje
LPP jest naprawde dynamiczna firma stworzona od podstaw
i majaca siedzibe w Gdansku
co do zw. zaw. u nas niestety dominuje forma roszczeniowa tych organizacji ma byc nalezy sie a jak nie to demonstracja
zupelnie nie mysla o firmie w ktorej pracuja ze to juz nie tzw komuna
np przez takie zalosna anarchie firma moze miec gorszy wizerunek na rynku
moze jej obroty spadna i to rykoszetem odbije sie przede wszystkim na pracownikach tejze firmy
chyba trzeba zmiany pokolenia by taka mentalnosc zwiazkowo-lewacko-lepperowska zanikla w sposob znaczacy- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.