• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niedzielni rowerzyści gorsi niż niedzielni kierowcy

Mikołaj
11 sierpnia 2024, godz. 15:00 
Opinie (166)

- Od kiedy na ulice Trójmiasta wyjechały rowery Mevo, na drogach rowerowych pojawiło się wielu mało doświadczonych rowerzystów. Bywa, że są zagrożeniem nie tylko dla siebie, ale i dla innych użytkowników ruchu - pisze pan Mikołaj, czytelnik Trojmiasto.pl.



Jeździsz rowerami Mevo?

Nie jestem wyczynowym kolarzem, jeżdżę zwykłym rowerem, w codziennym ubraniu. Rower jest moim podstawowym środkiem transportu na co dzień, ale jak potrzebuję, to jeżdżę też samochodem.

Myślę, że jestem w stanie przyjąć punkt widzenia każdego uczestnika ruchu.



Chcąc nie chcąc, uczestniczę czasem w konfliktowych sytuacjach na drodze z udziałem rowerzystów, a częściej jestem po prostu ich świadkiem. W moim odczuciu, gdy na ulicach Trójmiasta ponownie pojawiły się rowery Mevo, wzrost takich zdarzeń jest lawinowy.

Oczywiście wiem, że i wcześniej zdarzali się rowerzyści jeżdżący po drogach, jakby to była gra komputerowa, a nie prawdziwe życie, ale wysyp "niedzielnych rowerzystów" na Mevo wszystko zmienił.

Rower Mevo to nie zabawka. Waży 40 kg



Na filmie, który ktoś zamieścił w Raporcie z Trójmiasta [publikujemy go także nad artykułem - przyp. red.] widać tylko wycinek tego, co odstawiają. Jeżdżą na czerwonym, notorycznie poruszają się po chodnikach i przejściach, wybierają sobie drogę jak chcą, skracając pod prąd.

Gdy widzę w ciągu dnia z pięciu takich asów, to co najmniej czterech z nich jedzie na Mevo. Mam wrażenie, że nie traktują oni roweru jak pojazdu i to ciężkiego pojazdu ważącego 40 kg, bo przecież wypożyczyli go tylko na chwilę. A to jak z parkowaniem samochodów - przecież jak na chwilę, to można wszędzie, wszystko i zawsze.



Wydaje mi się, że niedzielni rowerzyści są gorsi niż niedzielni kierowcy. Brakuje im wyobraźni, nie myślą, że masa roweru plus waga jadącego i prędkość to naprawdę niebezpieczne połączenie. Takiego pojazdu nie da się wyhamować na kilku metrach.

Gdy widzę kogoś na Mevo, to wiem, że muszę uważać. I to nawet, gdy jedziemy na prostej drodze, w tym samym kierunku. A to nagle zjedzie bez sygnalizacji, bo zobaczy ławkę, a to zahamuje, bo telefon mu zadzwoni, a to zetnie skrzyżowanie, bo po drugiej stronie zobaczy kumpla.

Oczywiście, takie manewry zdarzają się wszystkim, ale jakoś po jadących Mevo zdecydowanie częściej widać, że nie jeżdżą na co dzień rowerem, a niektórzy to jechali nim ostatnio w podstawówce i z egzaminu na kartę rowerową niewiele pamiętają.



Apel do rowerzystów na Mevo



Dlatego apeluję o chociaż odrobinę rozsądku. Przypomnę, rower Mevo waży ok. 40 kg. Jak wjedziecie w kogoś z prędkością 25 km/h to możecie kogoś nawet zabić, o poważnych obrażeniach nie wspominając.

Pamiętajcie, rower elektryczny to nie plastikowy trójkołowiec na deptaku nad morzem, a pojazd - równie niebezpieczny jak np. samochód, który też możecie wypożyczyć na minuty.
Mikołaj

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (166) 7 zablokowanych

  • Zakazać rowerów w mieście

    • 4 2

  • Rowerzyści (1)

    to stan umysłu. Wczoraj, para na rowerach z jednym dzieckiem w siodełku, zjechała z chodnika na pasy mi przed maską, mimo że mieli obowiązek przeprowadzenia rowerów z uwagi na brak ścieżki w tym miejscu. Żal dziecka bo w końcu trafi pod koła jakiegoś kierowcy

    • 7 2

    • Kierowcy to czesc ciala przyrosnieta do fotela.

      • 0 3

  • Rowerzyści jak świete krowy

    Raz jezdnią, raz chodnikiem, jak im akurat wygodnie. Prowadząc auto nigdy nie wiem, co zrobią. Jako pieszy czuję się coraz częściej intruzem na chodniku - wąsko, a oni jadą w obie strony, dla przechodniów nie ma już 2cale miejsca. Brak respektowania zasad prawa drogowego dotyczy wszystkich rowerzystów, nie tylko korzystających z Mevo. A na zwróconą uwagę najczęściej reagują agresją.

    • 12 2

  • Niedzielni kierowcy zazwyczaj jeżdżą powoli i zgodnie z przepisami.

    Problemem są ciamajdy które myślą że należy jeździć "dynamicznie", mimo że wszystkie badania ruchu mówią co innego.

    • 29 27

  • Jadę ostatnio rowerem z Warneńskiej

    W dół w stronę Kerfura prawą strona wiaduktu po której idzie sporo pieszych ,za mną dziewczyna około 20 lat na Mevo,z daleka widać ,że i ja i przede mną rowerzyści będą zjeżdżać lub już to robią na lewą stronę ,żeby bezpiecznie wyminąć pieszych ,ale ona nie potrafi oczywiście przewidzieć tej sytuacji ,tylko musi właśnie nas wszystkich wyprzedzać powodując bardzo niebezpieczną sytuację - uprzedzając złośliwe komentarze,nie jechaliśmy szybko i upewniliśmy się ,że już jesteśmy wyprzedzani ,więc zaniechalismy swojego manewru.W innej sytuacji albo by doszło do potrącenia pieszych ,albo gwiazda na Mevo ,po prostu rozprysła by się na barierkach...

    • 4 0

  • Czemu ci ludzie na mevo nie korzystaja z drog rowerowych? Zawsze chodnikiem, przez przejscia dla pieszych i jeszcze na pieszych dzwonia

    • 4 1

  • Turyści na mevo

    Niestety mam podobne odczucia. Ostatnio mijałam turystów (bo nikt miejscowy, by się na takie coś nie odważył) na mevo ma Drodze Zielonej! Bez kasków. To jest tak nieodpowiedzialne, że nie mam słów. Brakuje ich tylko na obwodnicy.
    To nie chodzi o to gdzie oni jeżdżą i czy szybko czy wolno, tylko że oni nie znają podstawowych zasad ruchu drogowego. Szkoda słów. Dobrze, że wakacje się kończą, od września znowu odzyskamy miasto (ironiczne). :)

    • 2 2

  • Jest przejście dla pieszych przez ulicę. (1)

    Na ścieżce rowerowej też w tym samym miejscu jest przejście przez drogę rowerową. Żaden rowerzysta się nie zatrzyma aby przepuścić pieszych schodzących z ulicy czy wchodzących na nią. Dlaczego.

    • 9 2

    • Sprobuj pojezdzic rowerem po miescie, a zrozumiesz dlaczego.

      • 0 3

  • Problem jest podobny do Traficarow

    Rozliczanie za minutę generuje patologię. Rozliczenie powinno następować za przejechany dystans + ew. dodatkowe opłaty za postój. Wtedy jest normalniej

    • 5 0

  • prawie co tydzień artykuł o "złych " rowerzystach , hulajnogistach (1)

    a żadnego artykułu mobilizującego SM i Policje względem kierowczykow ,nic o nielegalnych wyścigach samochodowo motocyklowych . żadnego umoralniacza dla motocyklistów i skuterzystów jeżdżących miedzy autami po podwójnej ciągłej . Niewiele o parkowaniu na trawnikach i chodnikach i ślepocie SM i Policji lub jakiejs wyjatkowo szkodliwej interpretacji przepisow . Niepodjęcie statystyk ile nadmiarowych pouczeni wydaje Policja i SM zamiast walić mandatami i rozdając punkty jak na promocji w Biedronce

    • 3 5

    • Bez przesady, o problemach z samochodami i kierowcami tez jest sporo artykulow.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane