• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niekulturalna tylko młodzież?

Nauczyciel
17 stycznia 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Scenka okolicznościowa zaczerpnięta z życia: sytuacja ma miejsce przy dworcu PKP. Godziny są przedpołudniowe, autobusy ZKM o tej porze odjeżdżają stąd przeważnie prawie puste. Na przystanek, gdzie czeka zaledwie kilka osób, podjeżdża autobus niskopodłogowy. Drzwi otwierają się. Starsza, podpierająca się laską, kobieta, która dopiero, co wstała z ławki na przystanku, energicznie odpycha dwie stojące już wcześniej tuż przy drzwiach młode, może 15-letnie dziewczyny. Na delikatne zwrócenie uwagi przez wsiadającego tuż potem starszego pana, że to niekulturalne, reaguje stwierdzeniem, że "nie musi się przed takimi smarkulami tłumaczyć".

Popołudnie. Inny, zatłoczony tym razem, autobus powoli zbliża się do przystanku, na którym zawsze wysiada duża część pasażerów. Starszy, zupełnie siwy pan podnosi się z siedzenia, i, depcząc pozostałym pasażerom po nogach, zaczyna się przepychać w stronę drzwi, mimo, iż autobus jest jeszcze od przystanku spory kawałek. Słowo "przepraszam" jest mu obce, zamiast tego ochoczo rozgarnia rękoma stojących mu na drodze ludzi. Wreszcie popchnięty przez niego w plecy zirytowany młody człowiek decyduje się zwrócić mu uwagę, że zaraz będzie wysiadało dużo ludzi i nie ma potrzeby się pchać. Mimo, iż uwaga jest kulturalna i wypowiedziana spokojnie, starszy pan reaguje agresywnie "nie pytałem cię o nic, gnojku".

Starsze osoby narzekają często, że młodzież jest źle wychowana i niekulturalna. Jest niezaprzeczalnym faktem, że wśród młodzieży takich przypadków występuje wiele. Nikt nie zwraca jednak uwagi na brak kultury u ludzi starszych, którzy w przeświadczeniu o swojej wyższości traktują młodszych z góry i odnoszą się do nich tonem zupełnie pozbawionym szacunku czy choćby uprzejmości. Ktoś mógłby powiedzieć, że są to przypadki incydentalne, że większość z nich to ludzie kulturalni i sympatyczni, że nie należy generalizować. Oczywiście, że nie można, ale po pierwsze takie sytuacje, jak opisane powyżej należą na naszych ulicach niestety do codzienności, a po drugie, czy takie samo uogólnianie nie jest identycznym błędem popełnianym w stosunku do młodzieży?

Nie każdy młody człowiek ustąpi osobie starszej czy kobiecie w ciąży miejsca w tramwaju, ale przecież jednak bardzo często ktoś taki się znajdzie. Tak samo nie każdy starszy człowiek popchnie młodego w autobusie czy tramwaju, podepcze mu buty i na dodatek obrzuci wyzwiskami, ale i takich nie brakuje. Zastanawiam się czasem, czy nie jest tak, że część młodzieży jest niekulturalna właśnie, dlatego, że biorą ze starszych przykład? Czy jest sens narzekać, że "są tacy i owacy", skoro nie umie się własnym zachowaniem dać dobrego przykładu?
Nauczyciel

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (243)

  • Niezłą zadymę wywołałeś Nauczycielu ;)
    A wszystko po to aby wkleić świetny tekst na temat.

    Pozdrowionka

    • 0 0

  • Nauczyciel

    A dokąd jeżdżą autobusy ze stanowiska nr. 5? Do Starogardu czy Kościerzyny? Jak tak to nie masz się czego dziwić. Jedyny środek transportu w tamte okolice. Co weekend jeżdżę do domu (mieszkam w Elblągu). Czasami, jak nie zdąże na pociąg, jadę PKSem. W moją stronę masz to samo. Tyle, że nie w Gdańsku, a Nowym Dworze Gdańskim na dworcu. Przejedź się kiedyś ostatnim kursem z Gdańska o 20:50 a zobaczysz na własne oczy.

    • 0 0

  • Chyba w okolice

    Kościerzyny, Egiertowa, Kolbud, Nowej Karczmy itp. Ale całkiem pewien nie jestem.

    • 0 0

  • No właśnie widzisz

    Nie mają innej możliwości dojazdu, a PKS jeździ i tak co jakiś czas (pewnie raz na 1,5 godziny) więc się wpychają. Ja unukam jak mogę dojazdów w Poniedziałek rano, gdyż wtedy w autobusie jest masakra. Pozdrawiam Serdecznie.

    • 0 0

  • mimo wszystko odnosi się wrażenie że liczba niewychowanych osobników rośnie
    kiedys pewne zachowania na ulicy były nie do pomyslenia, bo zaraz ktoś dorosły zwracał uwagę
    dziś zaraz usłyszy sie stek wyzwisk chociazby na stwierdzenie że śmiecie mozna wrzucic do kosza stojacego dwa kroki dalej a nie na ziemię
    i ludzie wolą nie reagować niż narazić się na nieprzyjemności
    chamstwo bierze górę i rozpycha sie głośne i namolne

    • 0 0

  • Mama

    A na dodatek w ludziach gromadzi się frustracja, i o ile boją się zwrócić uwagę grupce przerośniętych "sportowców" bez szyi, tym skwapliwiej, pod pretekstem każdego drobiazgu, wyładowują swoją złość na młodych ludziach, którzy przynajmniej z wyglądu sprawiają wrażenie sympatycznych, niegroźnych i spokojnych. I tak niewinnym obrywa się za winnych.

    • 0 0

  • Mamo... jeśli masz dzieci (a tak z nicku wnioskuje) i uczysz je że nie można robić czegoś bo starsza osoba na nie nakrzyczy to nie jest to dobry pomysł... ja wyrzucam śmieci do śmietnika bo niechce syfu na ulicach, a to ze ktoś by na mnie nakrzyczał no to sory, ale to by mnie raczej zdenerwowało a nie zmobilizowało...

    • 0 0

  • i to jest smutne
    a jeszcze jak trzeba wytłumaczyć małemu dziecku że pewnych żeczy nie wolno robić, a dziecko pyta a dzlaczego ten chłopiec tak robi...?
    a dlaczego ten pan tak robi...?
    a dlaczego ta pani tak robi...?
    czy oni nie wiedzą że to jest źle?
    :(

    • 0 0

  • Nie twierdze że wychowanie dzieci jest łatwe, wręcz przeciwnie to wielka sztuka... i czasami jak opiekuję się moimi kilku letnimi kuzynami to podziwiam matki które mają do nich cierpliwość...

    • 0 0

  • nie uczę dziecka że ma nie śmiecić na ulicy bo ktoś na nie nakrzyczy - uczę że człowiek nie jest zwierzeciem żeby żyć w brudzie i bajzlu i że trzeba dbać o otoczenie i pożądek
    nie mówię im że nie należy przechodzić na czerwonym świetle bo ktoś na nie nakrzyczy, ale że jest to niebezpieczne bo naraża się nie tylko swoje życie ale i innych
    i uczę że należy zachowywać się kulturalnie bo zachowanie człowieka świadczy o nim samym i jego rodzinie a ja nie chciałabym musieć się wstydzić za swoje dziecko

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane